Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duuuży problem

Jak polubić siebie???

Polecane posty

Gość duuuży problem

Czy macie może jakieś sposoby, swoje doświadczenia w tym temacie?? bardzo prosiłabym o pomoc bo czuję się coraz gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ze....
oj niemartw sie ;)) a co cie gryzie? wiesz czasem tez mam zalamki bo jestem osobka mało mowna i czasem wydaje mi sie ze nikt mnie przez to nie lubie ;)) hehe ale tak nie jest. rozchmurz sie........... mi pomaga muzyka ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duuuży problem
muzyczki na okrągło słucham :/ moim problem jest moje ciałko...źle się w nim czuję...staram się zrobić coś żeby go było mniej..ale wiadomo: nic od razu...:/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się nie ma co sie lubi to
się lubi co się ma :D. A masz inne wyjście? Humor poprawia zmiana fryzury, nowy ciuch... Jest tyle teraz programów i artykułów, jak sie zmienić ... Nie mówię tu o operacjach, naprawdę czasem mała zmiana jak nowy makijaż potrafi zdziałać cuda!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duuuży problem
ubrań nie lubie kupować...to mnie dołuje jeszcze bardziej...a z fryzurą to niezły pomysł...tylko muszę pieniądze pokombinować..może w nowym miesiącu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ze....
napisz swoje wymiary to napisze czy naprawde jest tak zle.. moze to tylko urojenia??? zażuc sobie jakaś diete i za jakies poł roku bedzie w pożadku ;)) im szybciej zaczniesz tym lepiej. zreszta nie trzeba byc chudzielcem. jaki rozmiar nosisz?? hmm ja mam inny problem z zakupami.. nosze zazwyczaj najmniejszy rozmiar i czasem niektore firmy nie robia tak malych... w zwiazku z tym trudno mi cos kupic. ale cóz... super chude tez nie jest piękne ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duuuży problem
naprawde muszę to podać?? :/ wymiarow nie znam bo wolałam sie nie dołować jeszcze bardziej...wiem że mam 168 cm, 70 kilo wagi, i cyc 85 D :( i staram się z tą wagą... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ze....
oj nie martw sie.... poprostu dieta... ale nie jakas supercud co w 2 tyg ma zadziaalć... tylko wiesz lepiej dłuzej a skutecznie.. nie mozesz sie głodzic ale i nie przejadac. i radze jakis sport ;)) bieganie z kumpela... rower rolki.. basen.. trzeba sie ruszac........ w jakim jestes wieku jesli wolno spytac? bo moze zapisałabyś sie na jakis sport taki co trzeba codziennie ternowac? co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambii
spadaj z tego forum ;;)) !! wyjdz kochana do ludzi.Zaznaj chodz troche uczucia ciepła miłosci dobra naucz się to odwzajemniać.To najlepsza terapia kochac byc kochanym emanuowac miloscia ciepłem.Na pewno masz kilka osób chocby znajomych wyjdz do nich wyjdz z nimi.Pomaga 100 % Najwazniejszy kontakt z dobrym czlowiekiem który akceptujac Ciebie sprawi ze i ty poczujesz ze jestes atrakcyjna.Głowa do góry.wiem co mówie :) z autopsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań w kółko o sobie myśleć ;) Jak się wreszcie zajmiesz czymś innym poza sobą to od razu ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lat 18.Faceta mam od 2 lat...Sportu za dużo nie mogę bo mam problem ze stawami...Najwyżej delikatnie jakoś. A moj wygląd przeszkadza mi w kontaktach..poprostu się wstydzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem coś o tym jak się jest przy kości to się nie lubi kupować ciuchów bo i tak w każdym wygląda się beznadziejnie musisz mówić swój rozmiar i że za ciasne, źle skrojone i to patrzenie w lustro z nadzieją że zobaczyz tam kogoś o wiele chudszego ...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie jest tak źle rozumiem cię ale ja po ciąży miałam 163 cm i 74 kg zrzuciłam do 58 i zamierzam dalej chudnąć ale nie szukaj w tym swojego szczęścia (ja nie znalazłam, aż do dziś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambii
i wystarczy z e ktos Ciebie polubi to ty zmienisz nastawienie do siebie i tez coraz bardziej polubisz siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do duuuzy problem
czesc mialam w zasadzie bardzo podbne parametry do Twoich , 168 70 kg piersi 80 E. czulam sie jak hmm... no bardzo wielko sie czulam , i szukalam czemu tyle jem, czemu nie umiem sie opanowywac ... i znalazlam ... zamiast przechodzic na diete zacznijcie od przeczytania ksiazki "jedyna dieta jaka jest " o istocie prawdziwej diety -uczucia emocja wybaczanie jedzenie jako medytacja harmonia ...Sondra Ray po wielu takich lekturach waze 54 kg - uwazam ze to jest moja idealna waga choc moglam mniej wazyc, ale nie ide za glodem mody tylko tego co czuje ,,,, tego Wam zycze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam bardzo...To miłe że ktoś jeszcze chce pomóc :) ile taka książka by kosztowała??? a może jest gdzieś na net wrzucona?? chętnie bym ją przeczytała.... zawsze ważyłam 58 kilo i czułam się dość dobrze...tycie zaczęło się od momentu kiedy poszłam do ogólniaka...zaczęłam się wtedy bardzo stresować...a najlepszym lekarstwem okazało się jedzenie i słodycze...nie panowałam nad tym..ba! nawet nie chciałam...jak było mi źle to jadłam..Czyli na okrągło... Nabawiłam się nerwicy i depresji...dostałam jakieś silne leki na uspokojenie ale ich nie biorę..:/ z tego co piszą na ulotce wynika że są to psychotropy...a takich leków to boję się brać... nie mogę się zmotywować żeby zrzucic te kilogramy...raz jest lepiej raz gorzej...może gdybyście mi pomogły, wsparły to było by łatwiej...jak myślicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajaja
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do duzy problem
idz do najblizszej bibiloteki , moj ojciec mi kupil ja na targu ksiazek uzywanych. tak szybko nie nastapi zmiana, choc w zasadzie wszytsko zalezy od Ciebie. u mnie potrzeba bylo ponad rok.... moze tez skorzystaj z porad psychologow? takie wygadanie sie jest bardzo oczyszczajace :-) Szukaj jesli to Cie nie satysfakcjonuje, kazdy ma swoj sposob :-) mi bardzo pomaga zastaowienie sie czy naprawde jestem glodna czy poprostu dzis jestem zdenerwowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilnie potrzebny
obcemu własnei lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej posluchac sie rad psychologow. Samoakceptacja jest to wyuczenia _______________________________ MOZESZ BYC PIEKNIEJSZA http://www.wellnesslife.pl/index.php?view=new&lev=03&root=&category_id=13&dest=817 PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA http://www.wellnesslife.pl/index.php?view=new&lev=03&root=&category_id=8&dest=246 CZY AKCEPTUJESZ SIEBIE? PSYCHOTEST http://www.psychotesty.wellnesslife.pl/index.php?quiz=14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuskaaaa
Czesc. Ja w liceum tez bardzo przytylam. Na stawy swietny jest rower, poza tym mozesz jezdzic sama bez tlumu hiper lasek jak to jest na aerobiku. A polubic siebie mozna nawet z taka waga. Grunt to dobrze dobrane ciuchy. I jakas fajna fryzurka. Moze zmiana koloru, ladny delikatny makijaz, usmiech na usta i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do duzy problem
ja wiem napisalam Ci jak ale Ty nawet nic nie zrobilas zeby dowiedziec sie o ta ksiazke:-) cud sposobu nie ma- jest to dlugi proces trwajacy czasem po kilka kilkanascie lat najpierw musisz sie zastanowic czy rzeczywiscie chcesz sie zakceptowac, czy moze sie boisz ze jak bedziesz sie kochala to bedzie to sprzeczne z tym co np. utwralali w Tobie Twim rodzice co siedzi gleboko w Twojej podswiadomosci, mowiac Ci ze jestes taka owaka albo dajac Ci to do zrozumienia lub nie dostalas od nich wystarczajaco milosci ? a moze boisz sie ze wtedy schuniesz i bedziesz obiektem pozadania ? moze tez uciekasz od zmian , czasem trwanie w takich sytuacjach jest bezpieczne bo ja znasz od dziecka a taka zmiana(pozywtyna) moze byc szokiem , moze uwazasz ze nie zaslugujesz na bycie szczesliwa? powodow jest tyle ile jest ludzi na swiecie - dopiero wtedy kiedy znajdziesz swoj i zaczniesz go rozumiec oraz zakceptowac i walczyc z blednym obrazem siebie bedziesz z tego wychodzic psycholog Ci w tym pomoze dosc szybko - a twoje niezgdazanie sie jest poprostu odmowa na prace nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie po co
według większości podludzi tutaj na forum, jak nie jesteś piękna to nie masz prawa do miłości, do chodzenia po ulicach, do szcześcia. Możesz żyć, ale niektórym nie pokazuj się na oczy jak przytyjesz, bo nie znoszą tłuszczu i się nim brzydzą. Tylko idealnie piękni mają prawo do każdej z wyżej wymienionych rzeczy. Nie łódź się. Co z tego, że będziesz w siebie wierzyć jak idąc ulicą będziesz spotykać ich pełne obrzydzenia spojrzenia. A tak bez ironizowania, to najlepszy będzie daleki egzotyczny wyjazd, zmiana otoczenia, nauka nowego życia, poznanie innej kultury. Nasza zaczęła przypominać szambo. To bardzo pomaga, no i taniec. Ale to trzeba lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
książkę zamówiłam sobie z neta..ale wątpię żeby czytanie pomogło.... psycholog odpada... od zawsze wierzylam w siebie...podobałam się sobie i innym...teraz mi źle przez to że przytyłam tak strasznie i poprostu nie mogę siebie zaakceptować... mam wspaniałego faceta od dwoch lat dla którego ciągle jestem piękna...ale to nie wystarczy..ja sama muszę siebie polubić...ale widać chudę śliczne panny tego nie rozumieją!!! ponad pol roku temu schudłam 8 kilo...ale w lipcu bylam w ameryce i kilogramy wrocily bo tam nie bylo co jesć (jedynie fast foody) poproszę o wypowiedzi dziewczyn które miały taki problem jak ja ale udało im się polubić siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrelaka
a co mogłoby ci pomóc? jak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×