yek 0 Napisano Wrzesień 20, 2006 no w zasadzie to fakt :) ide spac bo nie mam co robic dobranoc wszystkim :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 20, 2006 pomidory wyszly:/ kiedys odchudzałam sie na samych jablkach nie chcialo mi sie po nich jesc takze moze na mnie nie działaja w ten sposob brum i mozesz sie madrzyc zezwalam to pomaga:* mi bynajmiej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 20, 2006 Walcze ze skakanka:D jak ja jestem wieczorem to was nie ma ehhh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 20, 2006 Ja moją mamę ciągle proszę żeby mi nie podtykała pod nos żarcia, a ona to frytki, to bułeczki, to coś smażonego i mówi \"no raz jak zjesz to ci nie zaszkodzi\". Kurcze, na pewno chce dobrze, ale raz się z nią porządnie ścięłam, krzyczałam na nią \"nie rozumiesz że mi trudno?! próbuję w końcu być szczupła, nie utrudniaj mi tego, chyba z czystej złośliwości mnie pasiesz\". :O Głupio mi było potem chcoiaż... miałam rację. Kopenhaska - raz próbowałam, rzuciłam po kilku dniach. Nie wierzę w diety. :) Nie wiem... po prostu nie wierzę. Moja mama na niej schudła 2 kilo, a w przeciągu 2 kolejnych tygodni znowu te 2 kg przytyła, mimo że idealnie stosowała się do menu diety. Szczupłe laski w sklepach jako sprzedawczynie - moja zmora. Kurrr... jak ja nienawidzę wchodzić do sklepów gdzie coś chudego z tipsami i wysmarowane samoopalaczem podaje mi ciuchy. Nie chcę wyjść na jakąś \"rasistkę\" mówiąc że te dziewczyny są okropne, ale mówcie co chcecie - one przeważnie są niemiłe. Nadąsane i jakby robiły łaskę. Lubię chodzić do sklepów gdzie są sympatyczne starsze panie (najlepiej przy kości :p ) albo starsi panowie. :) Takim to się przynajmniej nie wstydzę powiedzieć jakiego rozmiaru szukam. Jak schudłam? Pisałam już. Czasami głodowałam, czasami po prostu jadłam mało. Raz była dieta raz nie. Np w lipcu i serpniu w ogóle nie miałam diety, objadałam się. Plus dużo jazdy na rowerku. Uwaga, zdradzam swój grzeszek!!! Cały dzień nic nie jadłam, a przed chwilą zjadłam kromkę chleba razowego z 2 plasterkami sera i jajkiem. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Gchna dietetyk (lekarz) u którego byłam zabronił stanowczo jeść chleba ryżowego i kukurydzianego. Jest równie kaloryczny co biały a co gorsze prażony, prasowany a to wszystko oznacza, że nie zdrowy i zatrzymuje wodę w organiźmie. Byłam w szoku, bo sama myślałam, że to idealne zastępstwo.... jedz pełnoziarniste, ciemne chleby. Dziś idę na aerobik w wodzie:) mam pytanie... na stronce www.dieta.pl w tabeli spalania jest hasło pd lekka praca biurowa i kiedy wpiszę, że pracuję 480min czyli 8 h to wylicza, ze spalam ponad 1000kcal.... CZY TO MOŻLIWE???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FiśKa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 To mi wypadałoby kota Ci pogonić za to jedzenie! Co do tego co najbardziej zapycha a ma mało kalorii to marchewka surowa tarta + sok z cytryny ale nie poniecznie. Uwierzcie zjecie ledwo takie pełne będziecie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FiśKa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Wychodzi na to że to możliwe tu masz inny kalkulator http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/0,51205,1833756.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Czesc dziewczyny wstałam o 7 i do tej pory nie moge sie obudzic jakos mi tak brakuje sił i energii i głodna jestem a usiostry serek topiony zolty biały chleb zupka chinska wiec co zostaje woda?:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 wow no rzeczywiście:) głodna jestem.....:((( a następny posiłek dopiero za 2 godziny.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 dzięki vikusia za pozwolenie na mądrzenie się;) u mnie na razie super zjadłam jogurt light ok 100kcal tera piję kawę z miodem(1 łyżeczka)ok 30kcal zaraz zjem łyżkę otrębów:)ok 50kcal a na obiad planuję duszoną pierś z kurczaka z kapustą pekińską myślę ze około 350kcal bo będę smażyć na łyżce oliwy z oliwek na razie będzie ok 530kcal tylko jeszcze nie wiem po co wam takie pierdoły piszę:) muszę powiedzieć że kiedyś układanie diety szło mi dużo lepiej teraz jakoś trudno mi się zmieścic w 1000kcal chociaż na razie nie przekraczam limitu to mogłobybyć tych kalorii dziennie tak 800-850 hmmm co by tu zrobić bo 5 posiłków muszę jeść:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 to bardzo dobrze, ze piszesz co jesz i co zjesz, dajesz pomysł :) a przy tym widzisz sama, ze jesz zdrowo i w dobrych ilościach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Brum nie lubie madrzenia sie bo moja siostra to robi odkad pamietam tylko ze jej to nie wychodzi a tobie tak chociaz nie nazwałabym tego madrzeniem sie tylko dostarczaniem wiedzy :) kurczwe no zaraz usne a siedze z tym czortem małym nawet nie mam siły wyjsc na spacer a przydałoby sie taka ładna pogoda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alergiczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 vikusia serek topiony plus kawa = pierwsze sniadanko w dietce amerykanskiej :P usmiechnij sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 alergiczka no tak :) dzieki za pomysł bo juz dobierałam sie do zupki chinskiej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 wczoraj ćwiczyłam z moim Tomkiem:)) Już przy rozgrzewce pytał kiedy koniec:) i co chwile zadawał pytanie czy to juz ćwiczenia, czy nadal rozgrzewka hahhaha Wytrzymał 10 min.... 35kcal:( jakie ćwiczenia damsko-męskie polecacie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 gugajnaa ja polecam hmmm sex?:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alergiczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 gugajnaa ciekawe z tym chlebkiem ryzowym. i ciekawa ta dieta od twojego dietetyka ( tylko ciezki wieczor bo praktycznie od 17 nic nie jesz ) moze wyprobuje {czesc] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Vikusia hahhahahahaha jakoś nie chudniemy w oczach po tym:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Alergiczka ciężko, cięzko narazie łamie przepisy :( i jem koło 19 więcej niż owoc....ehhh Jeszcze 45 minut do posiłku :) hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 ja schudłam na poczatku zwiazku no bo 3 razy dziennie intensywnie\"cwiczylismy\" a teraz musze zastepowac to skakanka i stepperem:) a czy ktoras z was stosowala ta diete amerykanska bo ja juz od dłuzszego czasu sie nad nia zastanawiam chociaz dla mnie dieta brzmi jakos tak strasznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Jak was czytam to mi się zaczyna wydawać że ja przesadzam z odchudzaniem. Prawie nic nie jem! Ale jak pisałam - muszę w ciągu miesiąca mieć 60 parę więc mi się spieszy :O Wasi faceci z wami chudną, natomiast ja zawsze.... tyłam z miłości. Zawsze gdy byłam z kimś, objadałam się. Wspólne wyjścia do knajp, restauracji. Poza tym nie ukrywam (chociaż to pewnie nie jest usprawiedliwienie) - moi faceci mnie tuczyli. Np. ostatni nigdy nie przyszedł z gołymi rękami. Zawsze jakieś lody, pizza, chipsy, ciastka. Karmił mnie wręcz (dosłownie, wkładał mi jedzenie do ust), mimo że ważyłam wtedy 90 kg. :O Natomiast zawsze chudłam między związkami. Dziwne co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FiśKa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Szcupaczka moja koleżanka tez tak miała ale ona jak zawsze byla szczuplutka tak gdy zaczęła spotykać sie ze swoim obecnym mężem przytyła 20kg... Jestem pewna szczupaczka że wciągu miesiąca jedząc i dużo ćwicząc schudniesz przynajmniej 5kg . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Szczupaczka troszke przesadzasz nic nie jedzac to spowalnia przeciez metabolizm chociaz mi sie tez lepiej chudnie nie jedzac lub jedzac szladowe ilosci jedzenia ale co z tego jak pozniej zaczyna sie jesc i klapa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 zgadzam się i potwierdzam w 100 %, że ograniczenie jedzenia do minimum jest na kropką nad i dla efektu jojo. Organizm się przyzwyczaja i zamiast spalać, magazynuje, bo \"boi\" się, ze nie dostanie więcej. Potem jesz normalnie, niby rozsądnie a kilosy wracają.... z doświadczenia to wiem, 2 razy mnie to trafiło... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 mam radochę do obiadu dodałam zupkę porcja warzyw ok 66 kcal czyli razem na dzisiaj na razie 600kcal ale z tym planowanym obiadem:)a teraz najlepsze obiadek podzieliłam na pól i druga część będzie na kolację:D......myślę że dzisiaj wyrobię się wyśmienicie z kaloriami bo popołudniu będzie jeszcze kawa oczywiście z łyżeczką miodu i jakaś przekąska do 100kcal(podejrzewam że kubeczek galaretki zott) czyli -->ok 750kcal:D a swoją drogą dziewczyny jak to jest że jak ja jestem to nikogo nie ma a jak zniknę na chwilę to zaraz się jakaś dyskusja na topiku rozwija ;)co???? oczywiście żartuje:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fini Napisano Wrzesień 21, 2006 poradżcie coś bo dietę stosuje ale nie lubię ćwiczeń, co daje stepper, rowerek w domu mam ... ale stoi mało używany ))) Jestem leń ruchowy, a musze schudnąć ze względów zdrowotnych 15-20 kg (( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 ja na razie nie czuję się na siłach żeby cokolwiek doradzać bo nie mam żadnych konkretnych sukcesów :O na razie jest tak że 2-3 kilogramy w dół pękam i znów w górę niestety ale może kiedyś uda mi się to przerwać:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Fini bez ruchu to potem i skóra Ci obwiśnie...są takie specjalne gabinety ze sterowanymi stołami do ćwiczeń. Droga impreza ale dla leniuszków i osób baaardzo otyłych dobra. Stołów jest ok 10? i kazdy ćwiczy inną partię ciała, Ty tak naprawdę tylko leżysz... Ale tak poważnie to jakoś musimy się zmuszać do cwiczeń....mi sięteżnie chce:( ale się zmuszam. Może basen dla Ciebie będzie ok, pływanie nie męczy i nie obciąąa stawów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fini Napisano Wrzesień 21, 2006 brum84, schudłam 15 kg stosując trimline , jest bezpieczny ale drogi,, ale co z tego, jak po skonczeniu kuracji znowu 15 do przodu, wrrrrrrrr , ja juz tez nie wiem co wybrac, tyle diet hmm i często efekt jo_jo, ale musze się dziś przeprosić z rowerkiem ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Fiśka --- no właśnie, ja też byłam szczupła, chuda wręcz, zawsze z kompleksem niedowagi. Na maturze miałam na sobie garnitur rozmiar 38 i był dla mnie za luźny. Nóżki i rączki miałam jak patyczki, małą dupkę. :) Ale też nie byłam wtedy zadowolona, bo wstydziłam się założyć spódniczkę. Każdy mi zazdrościł że mogę zjeść ile chcę (np. KAŻDEGO, ale to KAŻDEGO dnia przez kilka lat na śniadanie jadłam równo 4 pączki) i nie tyję. I nagle, mając niecałe 19 lat straszliwie się zakochałam. Spotykaliśmy się, ciągle kupowaliśmy coś do żarcia i tak w ciągu roku przytyłam 15 kg. Od razu później miałam kolejnego chłopaka i znów przytyłam kolejne 15 kg. Przy kolejnych chłopakach - kolejne kilogramy. I tak z chudej szczapy dorobiłam się 90 kg, rozstępów i masy kompleksów. gugajna, vikusia --- próbowałam po prostu ograniczać jedzenie, to nic nie dawało :O chudłam jakieś pół kilograma na miesiąc. W tym tempie to może za parę lat osiągnęłabym to co bym chciała. Po pierwsze - wciąż ćwiczę, więc to nie są tylko głodówki. Po drugie - od początku kwietnia (90 kg) do końca czerwca zgubiłam 12 kg - koniec czerwca: miałam 78 kg. Przez calutkie wakacje jadłam jak szalona, zero ćwiczeń. Nie przytyłam ani kilograma. Dopiero od początku września się znowu odchudzam. Trzeba wziąć pod uwagę to że mi jest łatwiej zgubić nadwagę, gdyż kiedyś byłam szczupła. Podobno tłuszcz który się zgromadzi w trakcie kilku lat jest łatwiej zrzucić osobom które wcześniej były szczupłe, niż schudnąć osobom które były \"tłuściutkie\" już od dziecka. Po trzecie - znam siebie. Jak tylko coś przekąszę to DOPIERO WTEDY się robię głodna. Zazwyczaj u mnie nie kończy się na jednej kanapeczce rano. Jak zacznę żreć to już wpierdalam cały dzień. :) Natomiast póki nic nie zjem, to ten głód da się okiełznać. Po czwarte - nie stosuję głodówki cały czas, tylko co jakiś okres. Głodówka nie jest szkodliwa jako taka, chyba że trwałaby kilka tygodni. Chociaż swoją drogą - z całą pewnością przesadzam z odchudzaniem. :O Mój tata szedł do sklepu przed chwilą i poprosiłam go o kupno herbatki czerwonej odchudzającej (on wie jaką pijam), a kupił mi.... herbatkę \"Mandaryna\" z Mandaryną (Martą Wiśniewską) na pudełku. Hahahahahaha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach