Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

brum84

odchudzanie bardzo xxl

Polecane posty

Wiecie co?Za tydzien przylatuje moja przyszla tesciowa to bedzie nasze pierwsze spotkanie bo jest tam 2 lata a my dopiero rok ze soba i pewnie sie usmiejecie ale ja sie boje.Bedzie mi sie pewnie przygladac i patrzec na te dodatkowe kg bo wszystkie ex były\"super extra\" ja mam chyba jakas obsesje ale nie wiem czy przezyje kolejny tekst pt \"Ale ty jestes fajna taka pulchniutka/ogkraglutka\" Niby to miał byc komplement ale mnie zdołował mimo ze byl wypowiedziany przez jego wujka ktorego bardzo lubie.Brzuch wciagne a co z reszta BOZE JA CHYBA JESTEM CHORA PSYCHICZNIE:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie dzisiaj nie najlepiej:( aż głupio się przyznać:O możecie mnie opieprzyć:) z góry dziękuję:) no a te miesiące jesienne to chyba takie jakieś imprezowe ja też mam w weekend imieniny mamy:(będzie ciężko...potem tata andrzej:) poza tym mama tak mnie namawia żebym poszła do dietetyka który zajmuje się też bulimią i anoreksją tylko tak się zastanawiam czy to ma sens bo prawdę mówiąc ja wiem doskonale co mam jeść i ile żeby schudnąć w zasadzie to u mnie problem jest z psychiką po prostu jak mi źle to się muszę nawpiep...żeby poczuć się lepiej no i właśnie nie wiem czy ta wizyta u lekarza ma jakiś sens bo w końcu nie będzie mnie on pilnował na każdym kroku:(macie dziewczyny jakieś doświadczenia w tej sprawie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście dośwaidczenia nie mam ale sporo znajomych jeżdzi do dietetyka i tam jest tak ze najpierw robią Ci wszystakei badania, analizują, później ustala się nadwagę i dietę. Dostajesz jadłospis i musisz go przestrzegać, wizyta raz na tydzień chyba. Ale kochana - jeśli nie przestrzeagsz diety to nie ma zmiłuj się! Raz nie schudniesz, pytają oczywiście czy przestrzegałąś! - i pani mówi - \"jeśli nie zmieni pani swojego podejścia -nie mamy o czym rozmawiać\". Więc albo chudniesz i maz dopasowywany jadłospis, Albo dowidzenia. To dietetyk a nie ktoś kto będzie cię namawiał do tego, zebyś jednak nie zjadła bułeczki. Oczywiście nie piszę tego do Ciebie Brum:) i nei miej mi za złe ale to komentazr ogólny i wielu znajomych moich i rodziców pochudło i to bardzo. Bo na samą myśl ze w środę masz wizytę i cię zważą i będziesz się musiała żywieniowo wyspowiadać -jesteś zmobilizowana:) Zachęcam Cię do pójścia do dietetyczki, uważam że psychicznie ejst łatwiej niż samemu a i dieta ułożona przez odpowiedzialną osobę znającą się na zreczy. Dietetyk to dzisiaj zawód na czasie. ja zamierzam się w każdym razie wybrać, chociaż u mnie to wydatek spory się z tego robi bo trzeba dojeżdżać do innego miasta i ejszcze wizyty kosztują. U nas pierwszawizyta z badaniami 250zł (robią krew, mocz, cukier, cholestero, EKG i USG wszystakich narządów wewnętrznych i coś tam jeszcze) każda następna wizyta 20 zł. No i dowiadujesz się np, ze masz otłuszczoną wątrobę itd. A kondycja narządó to bardzomwżna przecież rzecz. Od tego może zależeć życie:) Zachęcam Cię Brum, zwłaszca jeśli masz możliwośc pójścia bez jeżdżenia \"nie wiadomo gdzie\". Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie panie dietujące i te nie dietujące też. Wczoraj w telewizji usłyszałam takie powiedzenie śląskie \"komu Pan Bóg pszaje temu ciała daje\". Fajne co? Sląska kuchnia jest fajna ale niestety i tłusta. Kiedys wypowiadał się jakiś socjolog, że na śląsku na pewno nie przyjmią się nowe modne modele żywieniowe. Owszem mogą być ale obok tradycyjnych klusek,karminadle, rolad. Vikusia nie przejmuj się teściową, już taka ich uroda, że lubią się doczepiać. Za parę lat sama zostanę teściową..... muszę mieć to na uwadze. Ja swoją teściową to nawet lubię ale widae ją od wielkiego dzwona więc da się wytrzymać. Ona nigdy nie komentuje mojej wagi jedynie teściu czasami palnie \"o elunia ale z ciebie zrobiła się fajna kobita\" i tak ze 2 razy powie. W rodzinie męża są szczupli ale 3 synowe już kluseczki. Szczupaczka spróbuj kupić sobie pas wyszczuplający i zakładać go tak troszeczkę niżej zeby obejmował dół brzuszka i bioderka. Jak już pedałujesz na rowerku to właśnie w takim pasie. Albo sprubuj najpierw z folią spożywczą, tzn obwijasz się i na rower. Na immych forach wyczytałam, że dziewczyny pod ten pas smarują się specjalnymi mazidami i podobno skutecznie lecą centymetry. Kurcze nie byłabym sobą gdybym tego nie zastosowała. Było to już jakiś czas temu, pawnie to działa ale ja chyba na to mam uczulenie. Podobnie zresztą jak na olejek cynamonowy. Nie mogę niestety bo nawet 1 kropelka spowodowała piekielne uczulenie leczone przez 2 tygodnie. Wczoraj wieczorem było bez dietki. Normalne jedzenie plus kieliszek winka. Rowerkowanie zupełnie nie idzie w parze z pełnym żołądkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elu chyba sie martwie na zapas ale bola teksty\"ale ty jestes fajna taka pulchniutka\" ten kto nigdy nie mial z tym problemow nie wie ile takimi\"komplementami\" mozna sprawic przykrosci ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupelnie nic mi sie nie chce ( tzn jesli chodzi o odchudzanie) i nie mialam odwagi sie zwazyc. poprosze o solidnego \'\'kopa\'\' w tylek bo bedzie ze mna zle 😭 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alergiczka ja bym Cie z checia kopneła ale nie mam mozliwosci no nie poddawaj sie dziewczyno pomyśl jak fajnie bedzie kupic nowe łaszki na wiosne i nie zastanawiac sie czy nic ci nie wystaje z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie ciagle o tym myśle i pomaga naprawde ze nie bede musiala sie wstydzic jak bede kupowac troche wieksze spodnie niz inni:/ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki puszysta zajebista masz 100procentową rację więc właśnie dlatego się zastanawiam czy jest sens bo szkoda kasy a za mną to by ktoś musiał cały dzień chodzić i mnie pilnować :O beznadziejna pogoda :Onic mi się nie chce:( potrzebuję słońca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie szkoda Brum. dasz radę! ja też zamierzam ale w przyszłym miesiącu po wypłacie. Co innego wirtualne wsparcie a co innego żywy człowiek, specjalista który chce pomóc:) Nie osądzaj się tak źle! ja tez lubię się \"na......\", zwłaszzca jeśli jem coś co uwielbiam;) Ta przypadłośc ma chyba jakąś nazwę. U mnie dokładnie to jest tak, że lubię jeść aż jestem taka napchana i wtedy z błogością podejmuję walkę z resztą dnia;) Ostatnimi czasy jednak powstrzymuję się przez nażeraniem i powiem Ci-skutkuje! Podobno sygnał do mózgu o sytości przesyłany jest z żołądka jakieś 10-15 min. po zjedzeniu posiłku! najgorzej jest tylko przetrwać tą chwilę zakańczania posiłku. Dlatego dobrze jest jeść długo i wolno. Brum, umawiasz się, idziesz, podejmujesz odchudzanie pod kontrolą! Proszę!:) Nie poddawaj się! jak Ty, to ja też za Tobą:-D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no buźkę już wywaliłam :) myślę że jednak się przejdę do tego dietetyka żeby sobie potem nie wyrzucać że mogłam jednak spróbować ale podobnie jak ty puszysta... dopiero za miesiąc teraz mam jeszcze za dużo na głowie w związku z ropoczęciem roku na uczelni :) ale od listopada będzie trochę luźniej to spróbuje ale szczerze powiem że trochę będzie mi wstyd iść:O taki ze mnie ciężki przypadek psychologiczny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ela >> a wyobraź sobie że już wcześniej o tym pomyślalam, zanim przeczytałam to co napisałaś :) Rano już sobie napisałam na liście zakupów żeby kupić folię, później idę do sklepu. Śmieszne, będę się owijać folią śniadaniową :) A wiecie co, od paru tygodni mam pas - saunę, nie wiem czy o tym pisałam. Wiecie na pewno - taki gruby pas, podłącza się do prądu, podnosi się temperatura i człowiek się poci. Problem w tym że ja się pod tym nie pocę, chociażbym miała go godzinę, jedynie skóra mnie piecze, jest czerwona i sucha. Niepotrzebnie wydałam kasę. :O Wczoraj jednak zjadłam zupę, jakieś 2 talerze. Dziś głodówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupaczko...
Musisz poćwiczyc, samo odchudzanie na oponkę jest bardzo mało skuteczne. Folia pomaga w niewielkim stopniu. Widze to na swoim przykładzie Rewelacyjne jest hula-hop, spróbuj tez poszukac specjalnych ćwiczen na talie i brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhhjty
Szczupaczko - sprzedaj pas na allegro, coś się zawsze zwróci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja ciagle na diecie ale poprostu nie mam siły pisac jestem chora ide spac troche sie podkuruje i nie bedzie mi sie chciałoo jesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeeeeeeeeeeeeeeeee! :D zmiescilam sie w kurtke mamy tak mi sie podobala ale opinała mi moje cztery literki jestem cholernie szczesliwa :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja ćwiczę! :) Dziś jeździłam na rowerku godzinę i 15 min. Sauna zadziałała! :) Już wiem dlaczego wcześniej nie. Otóż wcześniej rozbierałam się do naga, leżałam przy otwartym oknie i tak naprawdę marzłam. Nie pociłam się tylko skóra mnie piekła. Mimo że miałam założony aż przez godzinę. A teraz zrobiłam tak - pojeździłam na rowerku trochę żeby się rozgrzać, zamknęłam okno, zostałam w ubraniu, pas założyłam pod spodem, weszłam do łóżka i otuliłam się kołdrą. Gdy po godzinie zdjęłam pas, pot aż mi spływał z miejsca w którym go miałam. Sprzedać na allegro - nie opłaca się, bo to właściwie grosze, a za używany dostałabym jeszcze mniej. W tv pas-sauna jest za 299 zł, a ja na Allegro kupiłam za 19,99 zł. I nie jakaś podróbka, ale Sauna Belt. Czemu 2 talerze zupy? :) Bo jak pisałam - jak już coś zacznę jeść to nie umiem przestać. Najbezpieczniejsza jestem jednak gdy nie tykam jedzenia. Dziś zjadłam tylko jabłko. Ogólnie - cały dzień poświęcam odchudzaniu. Nie jem, piję herbatkę odchudzającą, co kilka godzin wcieram w siebie balsam odchudzający, jeżdże na rowerku, zakładam pas saunę, robię sobie masaż brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Zimno, za oknem tylko 5 stopni wskazuje termometr. Jakoś nie chce mi sie wychodzić bo zaraz zmarzną mi uszy. To nie żart, jakaś delikatna jestem bo nawet w środku lata wychodząc rankiem z domu gdy jest wilgotne powietrze nabawię się bólu uszu lub np przy ćwiczeniach gdy jestem dość mocno spocona. Kolejny dzień za nami. Wczoraj udało mi się wytrwać choć łatwo nie było. Jutro ważenie. Dziewczyny podziwiam Was, że tak potraficie cały dzień nic nie jeść albo tylko symboliczne ilości. Ja tak nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyzwanie to ubranie
Cześć Ela i cała reszto!:) Ela >>> dzięki za pomiar temperatury, wyszłabym pewnie za lekko ubrana. A moje uszki też się boją zimna, dzięki!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupaczko...
Nie chodzi mi o jazdę na rowerze czy bieganie. Musisz zacząć ćwiczyć mięśnie brzucha i talię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta kurtka w ktora sie zmiesciła dała mi taka motywacje ze nie przypuszczałam ze w człowieku jest tyle optymizmu z energia to gorzej bo cos kiepsko sypiam ostatnio spie po 4-6 godziny a jak sie kłade nie moge usnac jutro wazenie a ja dalej nie mam wagi no kurde chciałabym zobaczyc czy zmienily sie cyferki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczupaczko... >> Nie. Pisałam już.Mój znajomy, trener fitness, ostrzegł mnie przed takimi ćwiczeniami Ćwicząc brzuszki wyrobię jedynie mięśnie pod spodem, a tłuszcz wciąż zostanie, bo brzuszki nie spalają tłuszczu, spala go tylko ruch podczas którego człwoiek się poci. W rezultacie więc byłabym w talii jeszcze grubsza. A brzuszki są dobre dla osób które nie mają sadełka, a tylko chcą wymodelować mięśnie brzucha. Więc nie, nie, nie, na pewno nie będę robić brzuszków. I nie radźcie mi tego, bo wybaczcie - ale jego rady są dla mnie cenniejsze, gdyż facet wie o czym mówi. Sam ma idealny brzuch i jego pracą jest doradzanie innym jak taki brzuch gubić. On mi doradził bym na czas ćwiczeń zakładała coś na brzuch, ale nie pamiętam jak się nazywa ten materiał. Brzuch ma się pocić. On także polecił mi pas saunę. Saunę stosuję właściwie od wczoraj, wcześniej używałam jej niewłaściwie. No, zobaczymy czy da efekty.... Wczoraj nawet ustawiłam rowerek blisko kontaktu, założyłam saunę na brzuch i dopiero wtedy jeździłam, a brzuch dodatkowo się rozgrzewał. Po zdjęciu pas był aż przemoczony. Sauna podobno nie tylko powoduje pocenie się skóry ale też... to może złe okreslenie ale \"rozpuszczanie się\" tłuszczu. Zauważcie że przeważnie w lato się chudnie, a tyje się w zimę. Organizm obrasta w tłuszcz gdy czuje zimno, a gubi tłuszcz gdy czuje ciepło. Tak jak na patelni stopi się masło :) tak tłuszczyk w brzuszku się \"rozkłada\" gdy brzuch okrywa się czymś gorącym. Dziś zjadłam jabłko. Dostałam okres i źle się czuję. :( Obiecałam sobie do końca miesiąca mieć poniżej 70 kg. Jednak cyfra 6 na początku zupełnie inaczej \"wygląda\". :) Wybaczcie, ale jutro nie będę się z wami ważyć, dopiero za tydzień, bo wiem że podczas okresu waży się 1-2 kg więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewe
pozdrowienia ze Szwecji w wielkim skrocie Was poczytalam bo obecniena chwile mam dostep do netu. Powodzenia i pozdrawiam , od wtorku jak wroce mysle ze tez bede sie udzielac. Milego dnia PS tu nie ma polskiej czcionki za co przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie. Podjadacie czasem? Np. brat je paluszki to mu jednego bierzecie? Siostra je obiad to skubniecie ziemniaka? Mama je surówkę to grzebniecie raz widelcem? Stoi otwarta puszka groszku to jeden groszek bierzecie? Robicie dziecku kanapkę to odrywacie skrawek z plasterka sera? Chodzi mi o naprawdę śladowe ilości jedzenia. To są sytuacje gdy nawet się niespecjalnie myśli o tym. Liczycie to potem pod koniec dnia gdy myslicie co zjadłyście, czy pomijacie to? Wiem że to głupie pytanie. Ale ja się łapię na tym że trochę podjadam, a potem zwyczajnie tego nie pamiętam. Dziś była zupa mleczna, to z garnka zjadłam dosłownie 2 łyzki. Potem skubnęłam kilka ziarenek kukurydzy bo stała ostwarta puszka. Oderwałam kawałek skórki chleba i zjadłam. Potem mama robiła kanapki to zwinęłam plaster pomidora. Gdy pod koniec dnia myslę co zjadłam to dochodzę do wniosku że tylko jabłko, bo o tych skrawkach zwyczajnie nie pamiętam. Ja wiem że kalorycznie to jest nic, tak tylko piszę o tym z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×