Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rapczynka

moim zdaniem - kobieta która miała więcej niż 1-2 ...

Polecane posty

Gość a może tak
apetyt rośnie w miarę jedzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski piesek
kazdy brzuszek zapelnia sie i juz wiecej nie chce...to tak nie dziala w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie np brzudzi
dotykanie byle kogo zeby dotknąć trzeba zasłużyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie np brzydzi
mialo byc ciemno mam w pokoju:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski piesek
byle kogo i po ciemku nie znaczy miec wiecej w zyciu partnerow :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie np brzydzi
znaczy ze sie jest malo wybrednym i sie nie sznuje bez wzgledu na to czy jest jasno czy nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski piesek
nie uwazam sie za malo wybrednego ale mialem wiecej w zyciu partnerow niz 3-5 .... zawsze bylo to poparte miloscia i nie mialo nic wspolnego z brakiem szacunku. Nie wiem dlaczego tak to oceniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti31
sorki, ale to tylko sranie w banie... wierność to jedno a doświadczenie drugie i nie ma ono żadnego wpływu na to, by jej dochować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie np brzydzi
bo ja mialam 2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurekaaa
gdy mialam nascie lat no i tak az do 25 lat to myslalam tak samo jak zalozycielka topiku. Jeden partner do konca zycia. Ale niestety moj partner mnie zdradzil uczucie wygasło. Wiec po co sieposwiecac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurekaaa
gdy mialam nascie lat no i tak az do 25 lat to myslalam tak samo jak zalozycielka topiku. Jeden partner do konca zycia. Ale niestety moj partner mnie zdradzil uczucie wygasło. Wiec po co sieposwiecac? Mam drugiego i teraz dopiero wiem co to milosc , seks i zaufanie:) Zmienisz jeszcze nie raz zdanie wiec badz ostrozna w swoich marginalnych opiniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ludziska
Czy dla was naprawde już miłosc i małżeństwo udane - to tylko takie kiedy robi sie to codziennie jak króliczki i zawsze jest wspaniale? W ten sposób nikt z was nie bedzie szczesliwy, bo zawsze po czasie miłość ,relacje partnerskie sie zmieniają... cżłowiek też powinien dojrzeć. W ten sposób każde niepowodzenie - już nie powoduje w ludziach potrzeby aby zawalczyć, postarać sie itd. idzie sie na łatwizne: nowy partner / partnerka itd. Dzisiaj ludzie to tchórze i lenie uczuciowe, chcą tylko brać ,brać ,brać... dawać - już trochę mniej. I najlepiej żeby zawsze było łatwo lekko i przyjemnie. Cóż pokolenie wychowane na serialach i romansach.Pokolenie co słyszy tylko cały czas- ma być miło, ma być ciekawie, ma byc luzacko, ma być pełno wrażeń, pełno adrenaliny ... ma być CI dobrze, TOBIE przede wszystkim, każdy inny ma ci tylko słuzyć do zaspokojenia twoich zachcianek, pragnień, potrzeb. Smutne czasy, bo niby sex, tabu przełamano do końca i zdawało sie ludziom ,że bedąc wyzwolonymi i ich miłość bedzie jeszcze bardziej ekscytująca... ale stało sie inaczej. Ogrom ludzi samotnych, z brakiem nadziei na to ,ze ktoś pokocha ich bezinteresownie, bez roszczeń - po ludzku, na prawdę. Pieknej miłosci to nigdy nie zrodzi, zrodzi chwilową podnietę, pustą, zwyczajną ,mechaniczną -która wyrażać sie bedzie w kilku ruchach ciała, nic głębszego.I jak przedmiot znudzi sie po roku? po trzech?. Można wyrzucić na smietnik, bo przecież - "trzeba zawalczyć o swoje szczeście" ... tak sie tłumaczy głupawy popęd do nowej kobiety, nowego faceta, bo rządzi już tylko to co nowe, ekscytujące, to ma być domeną szcześcia- do kiedy? Do następnego razu, aż i ta opcja sie znudzi. A przecież zyje sie tylko raz. Trzeba zaszaleć. Właśnie zyje sie tylko raz, można zbabrać swoje zycie, brać wszystko tylko dlatego, że coś umknie to wcale nie sukces, to głupota. Można całe zycie skakać, miotać sie a miłości nie zaznać nigdy, tej prawdziwej, wspaniałej, wiecej wartej niż to chwilowe poczucie nowości.To jest dopiero życiowa strata i przegranie, bo z życia nie wzięło sie tego co NAJLEPSZE, były tanie błyskotki co nudziły sie po paru razach. Człowiek jest zdolny do wyzszych uczuć i nie rozumiem dlaczego dzisiaj ludzie specjalnie sami ściągają się w dół, na niziny osobowosci. Stają sie tylko kopulatorami, pracującymi mrówkami, śmiesznymi miotającymi oszołomami - którzy muszą mieć podnietę rano i wieczorem, bo juz nie potrafią inaczej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ludziska- też tak myślę wspominając moje byłe małżeństwo ( miały być całonocne imprezy 2-3 razy w tygodniu i to niekoniecznie ze mną bo przecież \'\'firmowe\'\' a tam chetne koleżanki z firmy, o czym dowiedziałam się póżniej. Wakacje, nie pod namiotem czy polskim możem tylko Grecja, Włochy, Egipt....... Sprzęt tylko z górnej półki, a więc najdroższy, samochód też najlepszy.......a kiedy powiedziałam ,że musimy przystopować, bo kredyty nas zjedzą i nie możemy kupić kolejnego cudeńka za kilkanaście tysięcy, stwierdził,że nasze życie to wegetacja. Odszedł, bo nie stać nas było na życie jakiego chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
moim zdaniem,to jak układa się w związku nie jest w zadnej mierze zalezne od ilości partnerów.... być może są osoby,dla których taka wiedza jest ważna.Inaczej sprawa się ma,kiedy jedno z obojga było puszczalskie,ale o tym nie rozmawiamy.1 czy 2 partnerów,to niedużo,jesli chodzi o seks...Uważam,że przed związaniem się z kimś na stałe trzeba szukać...a jak mozna szukać swojego idealu,nie zbliżając się do kogoś.Uważam,że bycie z jednym partnerem z zasady i przekonania,że tak jest po bożemu jest chore... Człowiek musi miec obraz swojego partnera wypracowany przez doświadczenie...aby będąc z kimś nie drżał ze strachu,że z kims innym być może byłoby mu leiej... Poza tym,seks jest wazny w związku.Jesli nie układa się w łóżku przenosi się to na inne sfery...i czy warto dowiedzieć się o tym po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cocarada
pieprzysz 3 po 3. Będąc nawet z 19 partnerem/ką będziesz mieć myśli, że z kimś innym/ następnym może być ci lepiej. Znasz mądre przysłowie. "Wiesz co masz, ale nie wiesz co jeszcze spotkasz". Ta niepewność...jeśli będziesz myśleć takimi kategoriami (być może lepszego bytu u boku innego/innej) zrujnuje może ci życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cocakarola miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ludziska
No tak, bo dzisiaj ważniejsze jest "mieć" niż "być". Bo to nie człowieczeństwo cie określa tylko to jakim gadzetem sie obłożysz. Marne podrygi zagubionych ludzi. To już nie oni określają świata, rzeczy... to rzeczy i posiadanie okresla ich. Tzw. materializm praktyczny jak "swoista filozofia",która wartość człowieka mierzy skala posiadania,pragmatyzmu i przydatności, a cel ludzkiej egzystencji ogranicza do osiągnięcia sukcesu w wymiarze doczesnym.Jest to naruszenie prymatu nad rzeczą, skutkiem czego człowiek może stać się niewolnikiem swoich róznych skłonnosci i namietności, niekiedy celowo podsycanych. No i utrata wrażliwości na Boga.Na prawa boze. I kiedyś Nietzsche wypocił: "Bóg umarł". lecz ktoś dopisał po latach. "Nietzsche umarł - Bóg". Genialny komentarz, który doskonale podsumował wszystko.To co komuś zajęło dziesiątki stron, zamknął w kilku słowach, które czasem otwierają zamknięte drzwi wiodące do prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ludziska
Tak sex jest ważny, ale nie jest wyznacznikiem ale dodatkiem do miłości. Jej dopełnieniem, ukoronowaniem i nie od niego zależy prawdziwa miłość, szczeście człowieka.A ludzie coraz częściej utożsamiają sex z miłoscią, a potem odchodzą rozczarowani, nienasyceni, zniechęceni. Można i przespać sie z całym światem, w obawie, że coś sie straci, że czegoś nie doświadczy... a potem... po tym wszystkim, kim bedziesz człowieku? Kto będzie przy tobie, kto poda ci kubek ciepłej herbaty, kiedy zachorujesz i bedziesz brzydko wyglądać, leżeć w gorączce. Trzeba szukać i dbać o miłość, nawet jak nie jest łatwo - a sex niech ją dopełnia a nie ją określa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×