Kobiety dlaczego tak jest ?

Nie mówie nic dziewczynie bo nie chce jej robić przykrości ale otatnio troche tyje. Najgorsze, że nic z tym nie robi !!! Dlaczego jak się wam nie zwraca uwagii to macie wszystko w dupie i uważacie, że tak jest dobrze ?

a jakby ci powiedziala ze masz sobie nadmuchac małego to bys to zrobil? :O

Shorty - ;) hahahaha

ja chetnie nadmucham malego

O ile mi wiadomo człowiek nie rodzi się gruby....nie każe jej powiększać piersi więc wrzut o penisa uważam nie na miejscu

to zaproponuj jej wspolny sport! i nie mowie tu tylko o sexie! pomoz jej, wybierz sie z nią na basen biegaj. a nie wymagaj tylko. nie baw sie w pana i wladce pozdrawiam

zobaczymy jak będziesz ćwierkać kiedy zaczną Ci wypadać np. włosy... :D

a może... tyje od tabletek antykoncepcyjnych (chyba, że nie stosuje, to sorx)

jezus jak sie kogos kocha to sie nie patrzy czy tyje czy chudnie, wez wrzuc koles na luz serio bo jak dla mnie to z ciebie jakis szczeniak umyslowy jest :o

ojoj jony, myslisz ze ona nie widzi tego ze tyje?? jak jej zwrocisz uwage to ja to urazic moze... a jak jej tusza nie pzreszkadza to zaakceptuj tooo, albo pomecz ja bardzej;)

Johny powiedz otwarcie swojej dziewczynie,cholera wie czy to taka przypadlość czy może jakieś choróbsko powodzenia

i tu się nie zgodzę; to, że się kocha nie znaczy, żeby mieć klapki na oczach, oczywiście nie popieram sytuacji, w której facet rzuca babkę, bo trochę przytyła, ale może ona biedna jest taka zaganiania, że nawet tego nie zauważyła i może jeszcze mu podziękuje, że dzięki niemu nie skończyła na rozmiarze hiper xxl

A jakby po ciazy przytyla,to co?Zostawisz?

shorty jak się kogoś kocha to się robi wszystko dla drugiej połówki, ja dla niej chodze 4 razy w tygodniu na siłownie, najgorsze, że ja wiem dlaczego tyje...je fast foody,słodycze, ogląda telewizje, zero sportu !Nie jest chora tylko leniwa, kiedyś mimo takiego trybu życia miała ładną figure...teraz już czas nie jest taki łaskawy i wszystko wychodzi....

Na silownie,to dla SIEBIE chodzisz chyba...

paker pfff :o no to zabierz ja raz na ta silownie, po prostu dla towarzystwa a nuz jej sie spodoba :o idz z nia na basen, dla rozrywki a nie do fast foodow :o no i dawaj jej orgazmy, schudnie na pewno

W czym problem? Ze przytyla?I co z tego!?

W tym problem, że nie wyglądała tak kiedyś, a ja się zakochałem w tamtym ciele i w tamtym charakterze. Czy to , że chce by nadal była szczupła, to takie duże wymagania ? Wydaje mi się właśnie, że ograniczenie seksu by dało jej do myślenia.

ahahaha :D a skąd wiesz, że Ty się nie zmieniłeś? może ona stwierdziła- a zgrubnę sobie, może się opamięta :D a ograniczenie seksu myślę, że dałoby jej do myślenia- stwierdziłaby, że jesteś palantem, a dlaczegom to już sama by jakiś powod podała trzaskając Ci drzwiami przed nosem :D

frędzlu.

A ja uważam, że facet ma rację. Sama jestem zadbana, więc oczekuję tego samego od swojego partnera. Nie lubię zaniedbanych kobiet. Jeśli facet o siebie dba, chodzi na siłownię, uprawia jakiś sport, to nie wiem dlaczego dziwicie się, że oczekuje tego samego od swojej partnerki. Mój chłopak dużo się rusza, zachęcił mnie do tego samego. Oprócz wspólnych treningów uprawiamy też dużo sexu. Przez 3 miesiące schudłam 6 kg bez żadnego większego wysiłku. Sama czuję się lepiej w tym ciele, a i psychika inaczej funkcjonuje, kiedy masz świadomość, że jesteś atrakcyjniejsza dla siebie i swojego partnera.

Ale coś w tym jest, że jak znajdujemy tzw. stałego partnera to podchodzi się do pewnych spraw inaczej. Sama tak miałam w pierwszym poważnym związku, że zapuściłam się koszmarnie - nawet tu nie chodzi o tycie ale o brak zainteresowania wyglądem. No bo w końcu już go zdobyłam. Ceniłam go za to, że nie truł, nie zwracał uwagi jakoś nachalnie, nie groził rozstaniem tylko spotykał sie z tym wiecznie przemęczonym, zaniedbanym koszmarem. Sama do tego doszłam po pół roku i po roku wróciłam do wyglądu z przed związku i wtedy mi o tym powiedział:). Więcej tego błedu nie popełnię:)

Ja też tak miałam, że mój Ukochany powiedział mi o pewnych rzeczach dopiero jak już schudłam. Jeśli chodzi o wygląd generalnie nie zmieniałam się wcale. Zawsze staram się wyglądać dobrze i nie chodzi tu zupełnie o idealny makijaż. Jestem osobą naturalną, ale zadbaną. Chodzi mi o kosmetyki pielęgnacyjne. Muszę mieć zawsze zadbaną cerę, zrobioną depilację, regulację brwi, zadbane paznokcie, ręce, włosy. To nie wymaga wcale dużego wysiłku!!!

heh prawda.... jak sie jest samym to sie dba o cialo, wyglad cholernie, aby zwrocic na siebie uwage itp a gdy znajdziemy tego ukochanego, to jzu tak nie dbamy o siebie :o bo w sumie po co, skoro on nas kocha takimi jakimi jestesmy? mi sie tylko troszke przytylo, bo jakos wole isc do niego , niz robic to, co kiedys robilam - biegi, rowerek, rolki

Też miałam taką sytuację, zakochałam się w przystojnym, wysportowanym mężczyźnie, o fajnym charakterze. Mijały lata i mój mężczyzna się fizycznie zmieniał. Na początku było dziwnie- przybrało mu się na wadze, musiałam przyzwyczaić się do jego nowego ciała, w środku to był ten sam facet ale na zewnątrz już inny mężczyzna. Kocham go i nie zamieniłabym go na żaden inny szczuplejszy model, człowiek się przyzwyczaja do "nowego ciałka" jeśli faktycznie kocha. Kłopotem może być gdy tej drugiej połówce zaczyna przeszkadzać własna waga ( twojej połówce z pewnością wkrótce będzie), możesz ją zachęcić do sportu, jogging, nie dawaj jej podjadać przed komputerem, tv. Zabierz słodycze, tylko nie mów wprost" utyłaś, co ty z siebie zrobiłaś" bo to ją zaboli . Dyskretnie i z wyczuciem .

Po za tym to idzie z dwóch stron, np. on zakłada nogi na stół i się nie goli. Mi się nie chce pacykować przed lustrem i wkładam dres:( W efekcie nikomu nic się nie chce. Tak to jest po ślubie/ zamieszkaniu ze sobą.

i juz!!Jak Ci nie pasuej jej cialo to zmien na "lepszy model" Naogladales sie teledyskow na mtv i Ci sie we lbie poprzewracalo,gdyby ona widziala ten topik to by Ci w pysk szczelila!!moze Ty taki idealny jestes?!moze dziewczyna ma problem,moze nie czuje sie kochana,moze nie dajesz jej do zrozumienia,ze ja kochasz i topi smutki w jedzeniu!!Jestes pustym samcem!!

Szczerze współczuję, my mieszkamy ze sobą i dbamy o siebie tak jak wcześniej. Nie wobrażam sobie, żeby mój ukochany przyszedł do łózka nieogolony albo coś podobnego :O

jak sie zestarzeje, albo zachoruje, też należy wymienić na nowszy model