fajną dziewczynę z wawy i okolic

mam 31 latek. Jesteście?:)

pewnie są :) odświeżę Ci topik :)

Pełno nas, a jakoby nikogo nie było... ;-)

a dziewczyna to kto dla Ciebie? Nastolatka, kobieta.. bo nie wiem

No ja jestem

"najladniejsze warszawianki to przyjezdne" tak gdzies przeczytalam:P

Bzdura! (mówię jako przyjezdna od lat sześciu)

Rybko co masz na śniadanie, szukam inspiracji ( tak naprawdę to chodzi o ankietę: co je na snniadanie ludność napływowa w warszawie :p )

tylko błagam nie pisz że kanapki z mielonką i cebulą ;)

ja tez nie wiem czy to prawda, ale niedlugo sie przekonam:P jak zamieszkam w warszawie bede mogla przyjrzec sie warszawiankom;)

Już zdążyłam zapomnieć i zgłodnieć na nowo. A, jajko na miękko, ciemny chleb z zółtym serem i pomidorem i maślanka. Truskawkowa. I zielona herbata. Słowem - kuchnia fusion.

hy :) bardzo smakowity zestaw, to tam w Warszawie też pijecie maślankę truskawkową :D jestem z kresów

No ja pijam! :D Może dlatego, że oryginalniem Kujawianka. Albo, jak mawiają złośliwcy, Krzyżak. Z samego Bromberga. ;-)

Och miło mi :) Pierwszy raz rozmawiam z Krzyżakiem, osobliwe uczucie ;) nie lubię Warszawy, zbulwersowałam się już na samym początku, kiedy jako głodny podróżny chciałam sobie kupić począka, kosztował tyle co bochenek chleba w moich stronach :p mam uraz do teraz :D te ceny :o

pączka - zapamiętaj sobie ośle jeden pisownię ( to komenda do mojej podświadomości :p )

Ejże, Ryba, wypraszam sobie nadużywania pojęcia "krzyżak". Skorś z Bromberga, to znaczy, że z Bromberga. Kiedyś rezydowałem przez okrągły rok w Inowrocławiu oraz w Graudencu. I stamtąd wiem, że w piekarni nie prosi się o drożdżówkę z lukrem a o sznekę z glancem.

Poza tym, Ryba, jak to będzie z tą naszą wiosenną Portugalią? Zebierzesz się ze mną, czy nie zabierzesz?

Można się przyzwyczaić. Jak do wszystkiego zresztą. Mnie bulwersuje tylko to, że nie mogę tutaj kupić dobrej drożdzówki. Z normalnego, szczerego, wilgotnego drożdżowego ciasta. Tylko wszystko \"nadmuchane\". :-( I jak tu żyć? ;-)

Takie życie, Ryba, jak już wielokrotnie nadmieniałem, jest po prostu do dupy. Tak naprawdę żyje się pięknie w Ostprojzach. Na na przykład, nazbierałem wczoraj z kolegą ponad 200 prawdziwków. Ty wiesz, Ryba, jak smakują dobrze uduszone na świeżym masełku prawdziwki? Znasz ten smak?

No właśnie, szneka z glancem! :D Z obcymi mężczyznami nie jeżdżę. :P

Nie no , widzę że muszę stanąć w obronie stolicy, Warszawianka z babki prababki:P Drożdżówki są świetne, ale wszędzie trzeba mieć dojścia! A że drogo? No, dobra, też mnie czasem już cholera strzela!

gdzie jest ten poszukiwacz?

Gdzie podział się autor tego topiku??

nie wiem gdzie ten poszukiwacz, kurcze, odświeżyłam topik z wczoraj, tylko Wam apetytu narobiłam ;) :D

:D niezłe,jakoś strasznie mnie to rozbawiło

Ależ ja nie jestem obcy, Ryba. Znamy się nie od dzisiaj. Ponadto musisz się uwolnić od klinczu. Nigdy mnie nie poznasz, skoro odmawiasz wszelkim moim propozycjom poznania się. Mazury Ci nie odpowiadają, Ryba. W Bieszczady nie chcesz mnie ze sobą zabrać. Portugalska propozycja Ci nie leży. Odwiedziny w Alensztacie także. I bądź tu mądry.

Bo Wanda nie chce Niemca

To powinna się chociaż ef ektownie utopić, skoro nie chce.

Prawdziwy Krzyżak no wiesz :D zamiast suptelnie utkany flirt prowadzić, to Ty takie propozycje masz dla Rybki :D Rybko On Ciebie nie godzien ;)