Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

Zabka, dzieki wielkie za zdjecie :) kolejna sliczna dziewczyna :) Dziekuje za komplement :) ale jak nie sa umalowane, to az tak dlugie nie sa :) troche slabiej wtedy wygladaja ;) Cafka, moze zarazisz mnie swoim humorkiem, bo jakos nadal sie nie moge obudzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabka anielska? mój M. mówi ze złośnica jestem :P a co do wieku fajna sprawa bo za kilka lat albo kilkanaście bedą nam dawac mniej lat a w rzeczywistości bedziemy starsze ;) jak pracowałam i mialam do czynienia z ludzmi to mówili mi \"dziecko a ile ty masz lat\" :D mam kolazanke 3 lata młodsza i zawsze to jej dawali wiecej lat a ja sie złoscilam ;) a teraz uwazam ze fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cafka no kto jak kto, ale na złośnicę nie wyglądasz:) A jakie macie znaki zodiaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitek masz fajne odzywki :) czasami przy nich wymiękam :D mam nadzieje ze mnie źle nie zrozumiesz to jest pozytywny wpis, a ja lubie wesołych ludzi :D jak chodzilam robić henne rzęs to kosmetyczka mi mowila ale mam długie i w ogole hmm, teraz widzę że kłamała :D bo najdłuższe ma Babitek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabka to może tak na tym zdjęciu wyszłam ;) wyśle kiedyś do porownania inne to juz pewnie takiego zdania nie będziecie miały :) ja jestem bliźniak a mój M. byczek :) i dogadujemy sie super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cafka ja jestem raczkiem, ale zdecydowanie do mnie ten znak nie pasuje. Domator ze mnie żaden, za spotkaniami w rodzinnym gronie średnio przepadam phi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabko poleciala moja fotka do ciebie :). Je jestem Lew (i opis tego znaku pasuje do mnie w 99%) a mój Tomek to Rak - notabene jutro ma 27 urodziny :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belleteyn dostałam zdjęcie dzięki super:) Normalnie same fajne dziewczyny na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie dziewczyny będą ślicznymi Pannami Młodymi :) ja jeszcze czekam na reszte fotek bo nie dostalam wszystkich. Głupolek w pracy to pewnie jutro mi sie pokaze ;) mykam na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam w kuchni robic obiad - dalam sie wmanewrowac - ze niby w domu jestem to moglabym itd.. :) Cafka - nie wygladasz na zlosnice, ale ja wiem wiem - to specjalnie, dla zmylki ;) Nie kochana, nie rozumiem Cie zle :) i dziekuje ponownie za komplement :) chyba dzis urosne ;) Myslisz, ze kosmetyczka klamala? Nie mowila Ci - taaaak, bardzo dlugie rzesy, aaaalleeee Babitek ma dluzsze :D ? A znak zodiaku - wodniczka :) rozmażona humanistyczna, podobno dusza artysty (czekam wciaz cierpliwie, az talent artystyczny sie ujawni :D ), uparta jak osiol, stawiajaca na swoim i intelinentna :D (mam nadzieje! ze horoskopy nie klamia :) ) A tak serio, to wiekszosc opisowych horoskopow jako tako pasuje. Zabka, moze jeszcze sie odkryjesz w \'rakowym\' swietle i okaze sie, ze opisy tez pasuja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa po ślubie odkryję urok garów, zmywaków i szleństwo prania, prasowania:). Rodzinne biesiadowanie stanie się jedyną rozrywką. Boszzzzz ja nie chcę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam weny na kolacje. Babitek wiesz jak to jest \"cicha woda brzegi rwie\" ;) no wlaśnie nie powiedziała \"Babitek\" bo wiesz tajemnica zawodowa jej na to nie pozwoliła chyba ;) ale teraz już wszystko wyszło na jaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja tez bym bardzo chciala Wasze bizki zobaczyc. Moj e-mail jest jak sie najedzie na nicka. Spoznione, ale szczere zyczonka urodzinowe. Gratulacje mgr... Jeszcze spie. Zasnela o 18-stej i dopiero wstalam. Jestem nieprzytomna. Jak sie dobudze to pozniej do Was zajrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Cafko, za kazde wyznanie sekretu moich rzes placa mi \'rzęsowe\', wiec wola siedziec cicho :) ale Ty swoja kosmetyczke rozgryzlas ;) Zabko, tak tak, swiat imprez przy zelazku, szalone wstawianie prania, porywajace gotowanie ziemniakow, a w miedzyczasie organizowanie imprez dla Tesciow i reszty Rodzinki :D Bajka! :) Ale nie łam sie Zabka, mozna sie ustawic calkiem niezle ;) ja od kilku lat pracuje na domową wolnosc :) adrian jest zmuszony robic wszystko wraz ze mna, nie ma nic za darmo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitku to juz nie jest moja kosmetyczka, teraz mam nową, która mnie nie okłamuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabka - dzięki za śliczne zdjęcie :-) już Ci wysłałam swoje! no ja też dopiero wstałam i ledwo na oczy patrzę! Co Wy dziewczynki straszycie jakimiś garami, sprzątaniem, gotowaniem?? O matko to ja się jeszcze zastanowię nad tym ślubem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz sie troche rozbudzilam, ale postanowilam uszczesliwic siebie sama i isc dzis normalnie spac :) wiec dlugo rozbudzona nie pozostane. Gosiaczku, juz po grzybach ;) wieszzzz. wiekszosc facetow, mieszkajacych z rodzicami jest przez mamy rozpieszczana :) pozniej w swoich zonach szukaja chociaz jakiejs czesci troskliwej mamy ;) adrian mieszkal kilka lat sam - na studiach, wiec mialam troche prosciej z jednej strony, ale i trudniej - poniewaz nauczyl sie okropnego balaganiarstwa, ktorego ja nie trawie - naprawde to bylo daleko poza granicami przyzwoitosci. i jak krew z nosa szla nauka, ze jesli ja mam prasowac pranie, to on ma je wieszac, jesli ja mam robic obiad, to on ma przyniesc zakupy itd. po jakis 3 latach wspolnego mieszkania sie udalo :D adrian wspolpracuje :) choc czasem probuje wzniecic bunt, ale kazda oznaka buntu jest natychmiast tlumiona. ja jedzowata jestem chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no babitku - bardzo dobrze trzeba ich troszkę \"wychować\"! Ja niestety nie mam doświadczenia w mieszkaniu razem i do ślubu mieć takiego nie będę :-( więc może być ciężko na początku! Marcin jest pedantem sprząta wszystko i wszędzie musi być pożądek, gotuje lepiej ode mnie i sam sobie pierze :-) jednym słowem ja to jestem straszny leniuch!!odkurzać tylko lubię :-) Co do znaków zodiaku to ja jestem raczek (typowy) a Marcin to skorpion (typowy absolutnie). Ponoć te dwa znaki nie pasują ale jakoś dajemy sobie radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, my będziemy mieli od pażdziernika okazję popróbować jak to jest mieszkać razem. Trochę się boję, bo mój Tomek mieszka z rodzicami i tak naprawdę nic nie robi i nic nie potrafi. Po paru moich zwróceniach uwagi, żę to śmieszne, żeby on przychodził z pracy a mama mu odgrzewała obiad zrugał mnie i stwierdził, że mamie taki układ odpowiada. Mama nadzieje, że wie, że mi nie będzie odpowiadał. Nie cierpię też tego rzucania brudów na podłogę... W domu Tomek tak robi, a wieczorem gdy przychodzi z pracy brudy są w koszu na brudy - krasnoludki, czy co.. Czuję, że mnie czeka ciężkie zadanie,coś a la resocjalizacja, ale jestem twarda i dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano trzeba. zwykle na poczatku pojawiaja sie roznice w nawykach i przyzwyczajeniach, ale spokojnie da sie przez nie przebrnac :) my tak naprawde nie mielismy wyjscia, mieszkalismy bardzo daleko od siebie, i zwiazek na odleglosc juz nam sie przestal podobac, oboje nabroilismy, noooo i zdecydowalismy sie zamieszkac razem. latwo nie bylo :) ja lubie porzadek, ale nie lubie sprzatac (wole nie balaganic :) ), duzo pracuje i raczej w pracy, niz w domu sie realizuje, wracam dosc pozno, nie mam zwyczajnie czasu na \'domowe obowiazki\', wiec adrian musial mi zaczac pomagac, zeby pranie bylo zrobione, zeby bylo cos w lodowce itd. Belleteyn - pewnie, ze dasz rade :) dobrze, ze jestes twarda, nie mozna ustepowac w takich kwestiachy za mocno :) Pamietam jeden ekstremalny przypadek, kiedy po 10 razie poproszenia o wyniesienie naczyn po sniadaniu napotkalam opór, wzielam ów talerz, otworzylam szuflade z jego bielizna, podnioslam garsc gatek, polozylam talerz (po jajecznicy z pomidorami) i na niego wrzucilam garsc czystych pachnacych gatek, dociskajac dobrze reka :) allleeeee sie wsciekl. wiem wiem, jak dziecko, ale cierpliwosci juz wtedy do niego nie mialam... a Jego rodzice w prezencie kupili nam zmywarke - slyszac nasze rozmowy o Jego lenistwie i moim braku cierpliwosci do sprzatania po Nim :) Jakos przez te 3 latka sie poukladalo wszsytko ladnie i ja sie juz nie mam powodow zloscic, udalo sie znalezc kompromisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitek to masz szczęście, bo ja też będe musiala przez to przejśc a juz teraz wiem ze nie będzie łatwo... Gosiaczek tak bym chciała zeby mój był pedantem ;) a jest na odwrót, owszem ugotuje zrobi cos fajnego do jedzenia, ale bałaganiarz straszny :) na ziemie rzeczy nie rzuca ale o wiekszosc rzeczy musze prosic, prosty przykład ja po obiedzie lubie mieć wszystko umyte bo nienawidze zmywać zaschniętych talerzy i garów a mój M. ma czas i pozniej zostaja resztki na talerzu ehh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×