Stowarzyszenie ludzi beznadziejnych

Po prostu zapraszam :(

No to jestem!

A jakie kryteria beznadziejności należy spełnić :)?

O ja jestem beznadziejna Jest sobota, koncowka lata a ja zamiast szalec na disco, albo biegac po plazy na golasa siedze na necie i objadam sie niemalze o polnocy

a mi facet wyjechal i siedze jak sierota

A ja wogole nie mam faceta. Wolalabym juz tajiego "wyjechanego£ niz zadnego

Hej Jaska nie lam sie jak 13 to twoj wiek to bedzie dobrze hihihi

fakt, lepszy taki niz zaden, no ale co mi po tym jak nie ma mnie kto przytulic :( wole slyszec slowa kocham cie niz je czytac :(

a ja jestem samotna. i nawet nie czytam słów "kocham CIe" luby wyjechal wiec sie rozstalismy.. tak jest prosciej. i gdzie kogos spotkac w tym tokstycznym swiecie? tylko faceta na kwasie w dyskotece? czy czekac na cud w bibliotece?

czekac na przypadek :o

mysle ze to juz jest ta krawedz gdy skreslamy juz siebie samego we wszystkim. Ktoś jeszcze?

przylaczam sie! jesli chodzi o beznadziejnosc bije na glowe wiekszosc ludzi w Polsce.

Ty powyżej!....twój nick jest zajefajny :D

antyspoleczna,glupia,pechowa,nieszczesliwie zakochana

jestem beznadzejna, chyba już zmarnowałam wszelkie możliwe szanse

ja :O

A czy zawsze tak sie czuliście czy od niedawna? Ja nie pamietam kolorowych czasów:(

ja złosliwa wstretna,obrzydliwa suka kompleksy ukryte pod chamstwem nienawidzicie mnie?no?

czasami mam nastrój beznadziejny ale czy do konca jest sie beznadziejnym tego nie wiem . jakos tak ogolnie uwazam ze nie ma ludzi beznadziejnych tkwia tylko w takim stanie.

tak jest od jakichś 4 lat

kolejna beznadziejna....od dawien dawna, bez perspektyw na poprawę

Dopisuję się :D:D

dopisuje za lili marlene ukryte kompleksy pod plaszczykiem chamstwa i dopisuje kompleksy pod plaszczykiem cwaniactwa

bede wpadac od czasu do czasu moze byc? :o

Nareszcie temat dla mnie!

No to renowacja klubu co Wy na to? Płaszczyk chamstwa jest dobrym pomysłem.. ja mam jednak za słaby charakter i płacze zamyjakac sie.. probowalam byc twarda, ni w ząb..

jestem znowu. jestem tak samo beznadziejna jak bylam. ale ale! idzie pazdziernik, powrot na uczelnie. wiec moja beznadziejnosc ujawni sie bardziej, bo spotkam ludzi ktorych nie znosze. beznadziejni na maksa. ehhh

dopisuję się do klubu beznadziejnych. Niedawno wyrzucili mnie z pracy, a teraz szukam następnych i mimo, że cv mam spoko, to jednak na rozmowach ludzi zawsze tracą "ten zachwyt" jaki mieli dzwoniąc do mnie, czy czytając cv. Po prostu chyba jestem beznadziejna "w obyciu" . Kilka dni temu też byłam na rozmowie i wypadłam tragicznie wręcz. :/