Powiedziałem jej po pierwszym seksie...

...że ją kocham, a ona powiedziała: "nie musisz mi mówić takich rzeczy, żeby ze mną sypiać". Jak ja mam to do cholery rozumieć? Nie ufa mi? Czy raczej sama nie chce się angażować?

dlugo jestescie ze soba? i czy w ogole jestescie?

Moim zdaniem, sama jest z Tobą wyłącznie dla seksualnych uniesień i chce Ci dać do zrozumienia, że na poważniejszy związek nie masz szans:P

patrzy jak zareagujesz ..i co zrobisz dalej moze liczy na wiecej, ale nie chce cie zrazic

sam jej zapytaj co miała na myśli :) Może rzeczywiście jest wyrchowana..? A może ma złe doświadczenia i nie ufa mężczyznom..? Tu odpowiedzi nie znajdziesz :) a nawet jeśli znajdziesz to może zupełnie nietrafną :)

jeszcze Ciebie pewna. Ja kiedys wysmiałam mojego chlopaka, jak po miesiącu bycia ze sobą powiedział mi, że mnie kocha...Oczywiście nie ładnie sie wtedy zachowałam.

A nie bierzecie pod uwage, że jest niepewna siebie, nieufna, nie wierzy w uczucia facet i chce pozować na wyluzowaną, bo wtedy nawet jesli zostanie zraniona to nikt o tym nie będzie wiedział?

...bo po sexie to się tak od razu nie mówi :) To tak jakbyś jej wykrzyczał w momencie szczytowania. Odebrała to jako nieszczerość z Twojej strony.

W ogóle nie jesteśmy ze sobą, tzn. spotykamy się, ale to nie jest jeszcze poważna znajomość typu związek. Nigdy wcześniej nie wyznawałem jej uczuć i kompletnie zbiła mnie z tropu tymi słowami. Może to nie był dobry moment po prostu i pomyślała, że chodzi mi tylko o jedno...?

o, widzę, ze bierzecie :)

Zalezy czy juz wczesniej mowiles jej ze ja kochasz... jesli zrobiles to pierwszy raz i to w dodatku po seksie,to nie dziwie sie jej reakcji,tak to wlasnie wygladalo, jakbys kochal ja za seks...

Dzięki za wypowiedzi, widzę, że możliwości są różne... Wiem, że nikt tu nie wie lepiej, co miała na myśli, od niej samej, po prostu pomyślałem, że tu na kobiecym forum może ktoś przybliży mi kobiecy sposób myślenia w takich sytuacjach. Powinienem zapytać ją od razu, ale tak mnie zaskoczyła, że mnie zatkało. Wiadomo, że kiedy człowiek wyznaje uczucia, to raczej liczy na trochę inne przyjęcie...

Powiedziałem to pierwszy raz, może to cholernie nieodpowiedni moment i nie przemyślałem tego, po prostu poczułem wtedy, że chcę, żeby to wiedziała.

Powiedziałeś to z głębi serca, czy tylko pod wpływem chwili?

Z głębi serca, ale najwyraźniej ona odebrała to inaczej.

ty nie widzisz że dziewczynie ZALEŻY na sexie, a nie chce na razie angażować się w związek uczuciowo???? Może jest już w jakimś innym związku uczuciowym a Ty jesteś lepszy w sexie???? Uważam że jest bardzo odpowiedzilną dziewczyną :)))

Odpowiedzialną...? Bo jest szczera, w tym sensie? A to podobno facetom zależy tylko na seksie... O zaangażowaniu w jakąś inną znajomość nic nie wiem, ale wykluczyć tego nie mogę.

ja tez bylam w takiej sytacji,a powiedzialam to dletego zeby zrobic z siebie luzare i pokazac ze wcale mi na tej milosci nie zalezy, to bylo po pierwszym seksie,a teraz mija 7 miesiaC I JESTEM Z TYM CZLOWIEKIEM BARDZO SCZESLIWA;)

piszecie :o....nie uwierzyla Ci po prostu

Ja też byłam - a uwierzyłaś mu?

nie potraktowała tego poważnie...tomtom ile wy macie lat? :o

parę razy się"nacięłam"tzn zawiodłam i nie lubie ściemniania albo zabawa albo serio sie traktujemy,nie miała nic złego na mysli wprost przeciwnie tylko,nie chcę się zawieść

dziewczyna, słowo kocham łatwo przechodzi w czasie szczytowania. Powiedz jej to na spacerze, a ręczę że zareaguje inaczej

Tak samo powiedzialam kiedys do mojego faceta! Nie przejmuj sie.. to naprawde znaczace slowa, pewnie wolalaby pierwszy raz uslyszec je w innej sytuacji.. pomyslala ze Tobie zalezy na sexie z nia i dlatego tak mowisz.. to z jednej strony byla obrona i atak.. byc moze czuje cos do Ciebie ale boi sie zaangazowac bo nie chce byc skrzywdzona.. Gdyby wtedy odpowiedziala TEZ CIE KOCHAM a ty za kilka dni bys ja zostawil mialaby pretensje do siebie ze wyznala Ci milosc a Ty ja tak potraktowales..a tak jak powiedziala ze nie musisz jej tego mowic, to nawet gdybys ja zostawil oklamywalaby siebie ze to byl tylko sex i nic wiecej... a prawda jest taka ze w jednej i drugiej sytuacji bardzo by cierpiala. Wydaje mi sie ze czuje cos do Ciebie ale sie boi..czego?nie wiem..ale w moim przypadku wlasnie tak bylo. Pozdrawiam