Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dara

CZY długo zastanawiałyście się nad decyzją o zajściu w ciążę

Polecane posty

Gość nie ale bym bardzo chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiolek
nie zastanawiałam sie nawet chwilki pragnełam miec dziecko1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na jakim topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netar a ty co sadzisz o kobietach w ciazy, ze trzeba im miejsca ustepowac ze mają przywijeje zawsze i wszedzie? i wyjasni mi swoj temat co on oznacza bo nie rozumiem go CIAZA-stan błogosławiony czy stan zacmienia umysłu Prawa ciezarnych...suplement

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do net - ar
kodeks pracy a życie ogólnospołeczne to są dwie różnice. Także jak chcesz mieć kodeks ogólnospoleczny, to pierwszy punkt - kobietom w ciąży nie wolno chodzic na zakupy, bo nie moga dzwigać, także stanie w kolejce w sklepie ci odpada, tutaj chamstwa nie doświadczysz, po drugie - kobietom w ciąży nie wolno jeżdzić ogólnospołecznym środkiem transportu ponieważ każde hamowanie i ruszanie może żle wpłynąć na rozwój dziecka, także obowiązkiem ojca przyszłego dziecka jest wynajęcie prywatnego środka transportu, bez dodatkowych przystankow, jadącego konkretnie w danym celu jakim zamierza ciężarna.... itd...itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wowistka
wiecie moi drodzy ze to niemozliwe zeby przesadnie dbac o siebie w cioazy i nie jeździc nawet autobusem, wiec dajmy temu spokoj... a wracajac do tematu kto sie jeszcze wypowie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam to zajęło ok 3 lat od ślubu. Najpierw dostałam nową pracę, ale musiałam skończyć podyplomówkę (to był warunek), więc się zeszło 1,5 roku. Potem zaczęliśmy budować dom. Ponad rok temu (miałam 28lat) stwierdziłam - teraz albo wcale. Zaczęłam się bać, że mnie to ominie. Wyszło za pierwszym razem, a dziś nasza Julka ma 5 m-cy (ja 29lat). I wiecie co? Odradza czekanie do ostatniej chwili, bo potem trzyma się spieszyć, żeby jeszcze zdążyć zanim zegar przestanie tykać (ten biologiczny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wowistka
agunia1 ...gratuluje...i super ze zdązyliscie i to za 1 razem....tez bym tak chciała....mam 25 lat rok po studiach i własnie dostałam prace....ale chyba dzidzia w niczym by nie przeszkadzała,,,tylko boje sie jak bym sie czuła w czasie ciazy....i czy mogłabym proacowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim małżonkiem jesteśmy razem od 11 lat (ja mam teraz 28, a on 29.5) Po 6 latach \"chodzenia\" wzięliśmy ślub - byłam wtedy na IV roku studiów, on po. Zdecydowalismy, że dziecko urodzić ma się jak będę na stażu po studiach, bo na stażu mam zatrudnienie i dostanę urlop macierzyński. A poza tym praca na stażu nie jest tak absorbująca i będę mieć czas dla dziecka, jak już wrócę z macierzyńskiego. Poszłam na staż 1.10, a Martynka urodziła się 29.10. Posiedziałam z nią 16 tygodni macierzyńskiego i wróciłam na staż, ale bywały dni, kiedy wychodziłam na 2-3 godzinki z domu, nigdy nie dłużej niż 5 godzin. Teraz spodziewam się drugiego dziecka, bo chcieliśmy małą różnicę wieku - urodzi się w lutym. Ja dostałam się na specjalizację, idę do pracy 1.09, więc również będą mi przysługiwać wszelkie świadczenia. Nie miałam najmniejszych kłopotów z decyzją, mój mąż też - decydując się na małżeństwo od razu zdecydowaliśmy kiedy będą dzieci, bo to, że w ogóle będą, było oczywiste. Acha -nie jestem żadną nawiedzoną \"oazówką\" ;) i nie staram się nikogo nawracać, dzieci chciałam mieć dla własnego zadowolenia, bo nie ma dla mnie nic piękniejszego, niż mała istotka, powstała dzięki miłości wspaniałego faceta i mojej :D Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×