mam 34 lata i nie wiem jak smakuje seks

ja mam 111------->ja też jestem nieśmiała (albo byłam) ale parodoksalnie ludzie odbieraja mnie jako bardzo pewną siebie, juz dawno postanowiłam byc śmiała i nie wiem czy tak to wyćwiczyłam czy taka się stałam ale jest mi lepiej w życiu, życzę ci tego samego i pozdrawiam :)

Ramirez - a Ty konkretnie z jakiej części lubelskiego?:)

samiusieńkaAsieńka >ja staram sie walczyć z nieśmiałością,ale różnie to wychodzi:Omnie ludzie postrzegają albo jako introwertyczke,albo jako osobe wyniosłą i niedostępną no albo jako mało wylewną i tajemiczą ;)

mnie tez biora za niedostępną ale jak ktoś odważny mnie pozna to zawsze miło się rozczarowuje-tak mówią :)

nie zawsze jest lekko, pewna doza niesmiałosci zostaje i jest nawet przez niektórych lubiana, ale z tą która nie pozwala nam normalnie życ trzeba walczyć

miłych snów ,Dobranoc

ja tez jestem dziewicą ale jestem młodsza od ciebie bo mam 21 latek ale tez nie widze zadnych oznak ze kiedys bede miała chłopaka ( dotad nigdy go nie miałam) moze i jestem troszke wybredna ale kazdy lubi cos innego najwiecej to denerwuje mnie rodzina ciagłymi komentarzami ze w moim wieku to juz powinnam miec faceta a nie sama w domu siedze i takie tam niedawno sie dowiedziałam ze moja kuzynka która jest w moim wieku w przyszłym roku ma brac slub ja tylko sie o tym dowiedziałam to odrazu mi sie zrobiło przykro bo gdy mnie zaprosi to bede musiała isc sama i przygladac sie jak to wszyscy sie usmiechaja jej rodzina skacze uradowana ze jej w zyciu sie poszczesciło ( napewno tez ktos mi cos dogada z tego powodu) juz nawet wymysliłam ze najlepiej by było gdybym nie poszła na ten slub nie wiem dlaczego niemoge znaleść sobie faceta jestem niesmiała i to jest duzy problem z którym nie moge sobie poradzic jesli chodzi o koleżanki z którymi mogłabym gdzies wyjsc to tez problem bo one sobie przypominaja o mnie jak cos potrzebują a w wiekszości to maja juz facetów i wolą z nimi spezac czas niz ze mną

od wczoraj ;)

nie przejmuj się - do autorki topiku - jeszcze się ułoży. darietta,masz chyba nienormalną rodzinę,wybacz szczerość,ale w takim wieku dogdywać córce???????????????

A ja mam 21 lat i 10 miesięcy i tez nie wiem:(

nie powiedzialabym ze mam nienormalna rodzinke bo to moga byc z byt ostre słowa ale wiem ze oni tak mówią bo ja nie nigdzie z zadnych chłopakiem nie umawiam jeszcze nie miałam chłopaka a w koncu majac 21 lat powinnam miec kogos bliskiego ja osobiscie tez chciałaby,m juz miec kogos myslec o slubie i wspólnym zyciu a nie przez cały czas z rodzicami

Powiem ci, droga Darietto, że ja również,mając tyle lat,myślałam o slubie,a nikogo nie miałam.to normalne,że młode kobiety marzą o czymś takim! ale jak już kogoś poznasz,będziecie razem,to nie mów mu czasem zbyt szybko (przeed upływem pól roku,myślę),że już myślisz o slubie! to odstrasza,zwłaszcza młodych chłopaków.tacy tuż po 20stce nie mają w swoim słowniku słowa \"małżeństwo\".z zasady,zawsze są wyjątki od reguły.i tyle. powodzenia,znajdziesz kogoś na pewno! tylko wyluzuj,szukanie na siłę jest bezowocne- wiem sama,bo znalazłam,jak akurat nie szukałam.

??

No,no;) ciekawe jak tam idzie autorce tematu. Temat odgrzebany po 10 miesiącach:P

pewnie ma codzienny sex ;)

O! Nareszcie topik dla mnie :D

Pewnie miała w chałupie takie awantury że nie myślała o chłopakach i błonie tylko o tym zeby mieć święty spokój. Zajęła się nauką i szlaban na chłopaków. Ja byłam kiedyś taką dziewczyną. W wieku 25 lat poznałam chłopaka bo chciałam stracić dziewictwo. Z początku chciałam to zrobić po trzech miesiącach znajomości. Powiedziałam mu to że chcę żeby mnie nauczył sexu, ale ma to być po trzech miesiącach chodzenia. Od razu prawie zaczął od pettingu i pieszczot. Co randkę były jakieś nowości. Ale po jakimś miesiącu a spotykaliśmy się codziennie po parę godzin on się zakochał we mnie. Nie chciało mi się w to wierzyć. Ja nie byłam zakochana bo mi się nie podobał fizycznie. Był gruby i mniejszy ode mnie o 2 centymetry. Kiedyś powiedziałam mu że w idealnym związku chłopak pójdzie z dziewczyną do łóżka po roku znajomości, jeśli naprawdę ją kocha. Wspomniał mi to gdy po trzech miesiącach chodzenia ze sobą i pettingu chciałam żebyśmy byli w łóżku, w sumie to leżeliśmy nago na łóżku, ja siedziałam na nim. A on mi jak z tym nie wyjedzie. Powiedział że co ja robię, ponieważ już kawałeczek był we mnie. Jak sobie to teraz przypomnę to do tej pory mi nieprzyjemnie. Wygarnął mi że nie jest maszyną do sexu i że on mnie kocha i sex będzie po roku w czerwcu, bo poznaliśmy się w kwietniu. No więc robiliśmy wszystko przez parę miesięcy ale bez prawdziwego seksu. Ileż to razy podczas takich pieszczot błagałam go żebyśmy to zrobili ale on się obrażał i mówił mi że nie zrobi tego bo mnie kocha. Mimo to po pół roku kiedyś go napadłam rano jak jeszcze spał a spaliśmy zawsze nago, bo po prostu nie wytrzymałam i zaszantażowałam go że oddam się pierwszemu lepszemu facetowi na dyskotece. No i byliśmy razem. Niestety było do d...py. Dopiero po jakimś następnym roku takiego sexu dwa razy w tygodniu plus cały weekend w łóżku, było świetnie. Widocznie uczę się powoli. Mój facet był zawsze dla mnie w sexie to znaczy zawsze to ja musiałam mieć orgazm pierwsza a jeśli nie miałam to zrobił to językiem i miałam. Myślę że warto było czekać do tych 26 lat, bo co mi to za sex z jakimś wymoczkiem gdybym miała jakieś 15 lat. To nie sex gdy kobieta jest jeszcze sexualnie nie rozwinięta.

jak mozesz to wyslij nam swoje zdjecie,to wtedy ocenimy jak wygladasz i czy naprawde nikt by cie nie chcial

ja mam 38 lat a kolezanka, ktora jeszcze nie wie jaki jest moj wiek twierdzi ze wygladam na 29 czy to w ogole mozliwe?