Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama nie wiem co zrobić

Potrzebuje sie wygadać

Polecane posty

Gość sama nie wiem co zrobić

Jest mi bardzo smutno.... Zaczne od poczatku... Odkad pamietam u mnie w domu były awantury a ojciec pil :( ciagle krzyczal bił mame i szantazował ze ja zabije i spali dom... Kiedy trzezwial przepraszal. Mama mu wybaczala... My na tym cierpialysmy. Wkoncu nie wytrzymalam i postanowilam zniknac żeby im ulzyc i sobie. Wyladowalam w szpitalu... potem kolejny raz i kolejny... W domu bylo tylko coraz gorzej. Stwierdzili u mnie depresje i nerwice. Wyladowalam w psychiatryku... Tam bylo przyjemnie. Nikt nie krzyczal... Wrócilam do domu i poznalam kogos. Zakochalam sie. Mama wyprowadzila sie z domu. Uciekła od ojca. Ja tez wynioslam sie i razem z chlopakiem wynajelismy mieszkanie... Żeby miec kase na czynsz zawaliłam rok na studiach... Kasy i tak bylo za malo. Musielismy wrocic. Mieszkamy u mnie. Jestem w 3 miesiacu ciezy... mamy sie pobrac... moja mama i jego rodzice chca zorganizowac nam wesele... nie ejst mi do śmiechu... boje sie reakcji ojca... on znow dzwoni do mamy i mówi ze jak to wesele sie odbedzie to ona popamieta :( siedze i rycze... Chyba dla swietego spokoju zrezygnujemy z tego wesela... Nierozumiem dlaczego jeden czlowiek moze tak niszczyc zycie wszystkim na okolo.... Napisalam wszystko bardzo pobieżnie.... Nie wiem co mam zrobić... Chcialabym uciec zabrac mojego chlopaka moja mame i rodzenstwo zabrac moje malenstwo... Boje sie ze jak bedziemy chcieli zorganizowac chrzciny naszego dziecka sytuacja sie powtórzy... mam do tego podstawy bo kiedy mialo sie odbyc przyjecie komunijne mojego braciszka ojciec zachowal sie podobnie!!!!! Nie moge isc do pracy!!! moj narzeczony pracuje ale tych pieniedzy jest za mało jak dla naszej 3. Ja teraz nie moge pracowac bo ejstem w ciazy. Chcialabym wrocic na studia... chcialabym skonczyc studia znalesc prace i schowac sie... Tak zeby moje dziecko było bezpieczne... zeby nigdy nie musialo plakac przez tego czlowieka!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee
Nie rozumiem tyko w jaki sposob Twoj ojciec moze wam zabraniac wesela skoro nawet z wami nie mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno marsz
na policje!!! Ten psychopata wam zatruwa zycie, szantazuje, grozi. Powinien isc po prostu do wiezienia :o sama nie dasz sobie z tym rady, zbyt powazna sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co zrobić
mieszka z nami... tzn on wcale nie mieszka bo pije i imprezuje... a co niedziela garniturek i do kosciola... on nie zabrania on twierdzi ze jak matka do niego nie wróci to na tym weselu pozalójemu wszystkiego!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co zrobić
niestety policja to ejdna wielka szajka a to jest wląsnie byly policjant :( wzywalismy ich jak bil mame i tukł szyby to mu powiedzieli kochany panie... niech pan idzie spac... a miemie ze oni nic nie poradza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee
co za buc za przeproszeniem. Boze zeby twoja mama czasem do niego nie wracala bo to chyba by bylo najgorsze. Tu moze tylko pomoc policja. Moze trzeba zatrudnic jakas ochrone na wesele.A ojca po prostu nie zapraszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee
byly policjant to co innego.... :( taki kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co zrobić
wiecie on jest bucem i wterdym kutasem... ale to moj ojciec :( pamietam jak nosil mnie na rekach i kupowal lizaki... kiedys taki nie byl... kochalam go... nie wyobrazam sobie ze moze nie przyjsc... jest mi tak źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co zrobić
dzis musze podjac decyzje czy chce to wesele i bede czekac z niepokojem na to co sie wydarzy, czy wezmiemy sam ślub i niezaprosimy na niego nikogo oprocz rodziców i rodzenstwa ( jak myśle "rodziców" to jakos sobie tego nie wyobrazam)... Najchetniej wzielabym ten ślub w ciemnej piwnicy i niezapraszala nikog a świadkami mogli by byc jacys obcy ludzie ktorzy nic o nas nie wiedza i znikna z naszego zycia tak szybko jak sie pojawili... niestety moj chłopak ma kochajaca rodzine ktora chce mu towarzyszyc w tym dniu :( Nie moge byc samolubna mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co zrobić
bardzo prosze o porade :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co zrobić
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylka-j.
Zorganizuj ślub i wesele w ścisłej tajemnicy w miejscu oddalonym od waszego miejsca zamieszkania i ojca nie zapraszaj. Mam koleżankę, która całe zycie nie utrzymywała kontaktów w ojcem , bo zostawił rodzinę jak miała jakieś 6 lat i tylko chlał ! Ale na slub i wesele go zaprosiła i .... rozwalił cały nastrój , bo się napił i były z nim same kłopoty , niszczył zastawę, zwymiotował i chciał się bić ...Inna historia - Ojciec mojego brata ciotecznego, który zostawił ciotkę jak dzieciaki - 3 - były w przedszkolu) całe zycie nie płacił alimentów i nawet nie wiedział czy żyją, też został zaproszony i tak się napil, ze od północy spał pod stołem- wczesniej były też oczywiście awantury . Nie ma co litowac się nad takimi bydlakami. Nawet jesli wspomnienia spać nie daja. Masz syndrom ofiary ... nie daj się. Pomyśl o swoim szczęściu. I niepotrzebnie nie stresuj dziecka w swoim łonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×