wyrzucono mnie dzisiaj z pracy, w dodatku dostałam okres

no i jeszcze dziś jest poniedziałek

i zgubiłam odbyt na stacji Pole Mokotowskie :-o

ten podszyw powyżej - naprawdę - bardzo śmieszne

nie wiem, co teraz ;/

wroc tam, gdzie go zgubilam. pewnie jeszcze tam leży :P

*zgubiłaś

A czemu wywalili Cię z pracy bidulko?

bo jestem zbyt słaba w komunikacji, tak mi szef powiedział

Trudno, to się niestety zdarza. Nie do każdej pracy się nadajemy ...ale współczuję :(

pracowalas?

w biurze - jako asystentka do spraw administracyjnych ...

tak, wiem - tylko kiedyś pracowałam w sklepie i też mialam problem dogadać się ze wspollpracownicami ... i teraz juz chyba wiem, ze problem nie tkwi w miejscu pracy, tylko we mnie i nie wiem, jak sobie z tym poradzic :(

a mialas umowe na czas okreslony?

miałam na dwa miesiące - własnie teraz dobiegał końca pierwszy miesiac :/ po tych dwóch miesiacach jakbym sie sprawdziła, to dostałabym na rok umowę trochę mi przykro, ale nie ze wzgledu na wyrzucenie, tylko, ze nie umiem się dogadać :[

to moze warto sie zapisac na jakies kursy zwiazane z komunikacja interpersonalna?

no własnie założyłam na ten temat topik ale nikt mi nie odpisał :( ani jedna osoba . więc sama nie wiem, gdzie czy moze sa jakies ksiazki, czy cokolwiek- nie wiem.

no własnie ;/ i w takich miejsach temat sie urywa :(

poszukaj w necie cos na ten temat:) moze zapiszemy sie razem;)

przeciez masz jakis okres wypowiedzenia....nie daj sobie pluc w kasze

przy porozumieniu doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, jak już od razu przestanę pracować - po co mam być w miejscu, w którym mnie nie chcą i uważają, że nie potrafię się dogadać... tylko czemu przeszłam przez sito rozmowy kwalifikacyjnej, skoro nie umiem się komunikować ? ;-( sama już nie wiem, a brzuch to boli, jak cholera

:(

Albo "sito" było do kitu (źle opracowane) albo umiesz się dogadać, a szef szukał pretekstu. Jeśli nikt wcześniej nie miał pretęsji i interesanci nie narzekali - to olać takiego szefa! A co do brzucha - to samo przyszlo i samo przejdzie:)) Jak to nie ciąża to nie ma kłopotu:))

no dobrze, przyznam sie jak było, dostałam okres, zakrwawiłam pół biura no i mnie wylali

wcale nie śmieszny ten podszyw u góry