Moja połówka wyjechala... a ja tu sama z tesknota sie borykamŁaczmy sie

Witam wszystkie osoby,ktore maja taki sam problem jak ja.........czyli wasze połówki wyjechaly za granice.W sumie to nie jest moje takie 1-wsze doswiadczenie.Moj men byl za granica pare miechow temu........ale tesknota jest tesknota i mam nadz,ze z Wasza pomoca poradze sobie z nia:) pozdrawiam

Widze,ze poki co nie ma tu nikogo co ma taki problem.........wiem,wiem,ze bylo i pewnie bedzie duzo tego typu topicow ale coz.....prosze o wypowiedzi:)

ja tez tak mam........moja kobietka wyjechala;( a ja tu sam.tzn,tel.sa ,internet wiec zawsze jest jakis kontakt.3ymaj sie i nie lam sie!!!!

Niełam się i znajdź sobie pocieszyciela ;-)

a na dlugo ten wyjazd?

dobra rada*** -- hehe \"pocieszyciela\"? hehehhe mam znajomych od tego a innego mena nie chce:) aaa.... -- na 3 miechy,wczesniej byl 8 miechow wiec to zawsze jakies pocieszenie,ze teraz mnieu czasu bedzie za granica ale..........:(

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3253448

oooo dziekuje,zaraza tam wejde:]

co dostałas linka było ze chłopak wyjezdza ZA 2 TYGODNIE na 3 MIESIĄCE !!!!!!

nieeee hehehe.......tam autorka pisala,ze jej men jedzie na 2 tyg.a ja pisala,ze moj jedzie na 3 m-ce

sorki,ze jedzie za 2 tyg.na okres wakacjii a moj,ze na 3 miechy...

JECHAL ZA 2 TYGONIE NA 3 MIESIACE !!!!!!!!!!!!

no na okres wakacji...a skad ja moge wiedziec ile trwaly u jej mena wakacje...moze 2 miechy moze 3,boshe czy to takie wazne????

... ja Cię mogę pocieszyć (oczywiście fizycznie, bo psycholog ze mnie żaden)... :O

grat hehehhe ja tam fizycznego pocieszenie nie potrzebuje ;)

Ech...........zle mi......moj amor jedzie z kumplami autokarami i popili sobie i pewnie teraz moj men spi bo ma wylaczony tel.:/ hehe wariaty!!No ale ja i tak sie martwie:( Chyba jestem przewrazliwiona:/

lacze sie z Toba w bolu :(

shorty - dzieki wielkie, moze tez takie masz/miales/as doswiadczenie? Zreszta powtarzam sobie,ze nie wolno sie łamać bo to nic nie da ale nie ktore iuczucia sa silniejsze od nas i czasem nie da soe i czyms nie myslec:/

nie martw sie juz pewnie zabawia sie tam z jakas

sylek hahaha na bank nie!!!! po 1-wsze to jest nie mozliwe po drugie jest w autokarze,zreszta zawsze beda jakies obawy :/ jedyne co mnie utrzymuje przy duchu,ze mnie kocha a ja jego ,oby to uczucie przetrwalo ta 3 miesieczna rozlake.Jak wczesniej przetrwalo 8 miesieczna rozlake to teraz tez musi przetrwac:)

owszem, moj luby musial wyjechac do innego kraju (za duzo by opowiadac) na wiele miesiecy...gdyby nie jego kochane maile to bym chyba nie przetrwala :(

sysekkk sorki za literowke w Twoim nicku:/

3 miesiace to pikus, moj juz 2 jest na obczyznie (dodam ze to obcokrajowiec), jak ty te 8 wytrzymalas?

mam podobny problem tyle ze moj kochny wyjezdza d innego miasta pon-pt.. mam o tyle lepiej ze sie w weekendy widzimy.. pozdrawiam 3maj sie i nie lam sie

shorty - racja, 21-wszy wiek robi swoje:) ale i tak kazdy mysli sobie w glowce rozne rzeczy :/ czesto bez potrzeby :D

no wlasnie, najgorsze sa wieczory i noce, wtedy mysle i mysle, a rano sie pukam w ten pusty glupi leb jak cos takiego moglo mi do glowy przyjsc w ogole :o ale co tam :D

na pocieszenie powiem Ci, ze Polscy faceci nie maja wziecia zagranica. szczegolnie wsrod innych nacji, bo wsrod Polek/tych rowniez na emigracji to roznie bywa zaloze sie, ze nie w glowi beda mu flirty i za przeproszeniem dupy, predzej bedzie z kumplami opijal emigracje nie martw sie, zajmij sie czymkolwiek co pozwoli Ci nie myslec. proponuje wyzycie sie na jakims aerobiku, moze nauczenie sie robic na drutach/ mozesz zrobic sweterek dla ukochanego, akurat na prezent jak wroci

shorty - 2 miechy twoj jest?a ile ma zamiar tam byc? ?Jesli chodzi o mnie,mojego amora i te 8 miechow to.........ciezko bylo jak fix ale pozniej uczelnia,zajecia,znajomi czasem balangi ...bardzo znajomi mi pomogli,mam nadz,ze teraz tez tak bedzie.Dokladnie rok temu moj men wyjechal ,o tej samej porze roku co teraz,jednym slowem masakra!!! ale On to robi dla NAS...tak mowi i wiem,ze tak bedzie,Jak to sie mowi \" cos za cos\", \" musi byc zle aby bylo dobrze\", ale przychodza takie momenty , ze czlowiek nie wytrzymuje i musi sie wyzalic itp.W koncu nie mamy serc ze skal :) taka jedna 18 - racja .masz lepiej, hehe mozesz sie pocieszyc bo to tylko inne miasto:)

shorty - to przybij piatke < 5> bo ja mam tak czesto,myslenie w nocy to jest najgorsze co moze byc!!!a rano jest juz calkiem inaczej.........lepiej a siem wygadam - wiesz co,szczerze piszac to ja to wiem co tutaj napisalas/es..........ale ja i tak mam swoje watpliowsci,We wrzesniu mam same egz,.na studiach wiec na bank nie bede myslec az tak duzo jak teraz:P