Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ggfyns

niezyt zoladka

Polecane posty

Gość ggfyns
:) mam nadzieje, ze niedziela mija sympatycznie ;) koniku, czy sylimarol zalecil ci lekarz? na jakie problemy go bierzesz? pomaga ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet123
Rany, tak przeczytałem wszystko co tutaj pisałyście.. z jednej strony trochę się tym pocieszyłem, z drugiej obawiam się czy może to wszystko przede mną. Chociaż, gdyby tak miało być to by pewnie dawno było. Od zamierzchłych czasów miałem problemy z żołądkiem. Nie wiem co powodowało takie sensacje. Totalny chaos. Staram się wydzielić, któryś ze składników pokarmu i gdy się wydaje, że to on powoduje wszystkie rewolucje to po zjedzeniu go nic mi nie jest. A następnie dzieje się coś niedobrego po czymś zupełnie innym. A co mi dolega? Cięzko to nawet opisać. Generalnie mam rewolucje żołądkowe po zjedzeniu czegoś (ale nie wszystkiego rzecz jasna) - jest to okresowe, powtarzalne ale bez jakiegoś wzoru. Po prostu raz jest, raz nie - to strasznie utrudnia wykrycie przyczyny takiego stanu rzeczy :/ Po posiłku mam jakieś szmery w jelitach, coś mi się przelewa, gazy przelatują czy coś. Czuję, jak to wszystko przemieszcza się, jest uczucie takiego, jak ja to nazywam "bobrowania" nawet u ujścia jelita grubego. W końcu wszystko to prowadzi do natychmiastowego udania się do ubikacji (czytałem o tej nadwrażliwości - tutaj wybrałbym opcję nadwrażliwość ze wskazaniem na biegunki). Stan ten przeplata się ze stanem normalnym, ale nawet jeżeli nie mam jakichś napadów i nie krzycze "z drogi bo zasuwam do wc!!' to i tak są małe szanse, że moje wypróżnienie będzie, że tak powiem ciałem stałym. Najgorsze, że z tym tak żyje od lat i nic w tym kierunku nie robię. Jeść uwielbiam. Przez to wszystko mam w jakiś sposób na pewno podniszczone stosunki z ludźmi bo niekiedy nie mam ochoty nigdzie iść (bo po co, skoro przeczuwam, że się będzie dziś "działo"), a najgorsze, że mojej eks nie mogłem wytłumaczyć nawet tego, bo to mnie krępowało.. I to, że wielokrotnie nie byłem tam gdzie być powinienem, bo wolałem wracać do domu i tam spokojnie przyjąć sprawdzony, z mojego menu, pokarm i następnie czekać na reakcję organizmu, spowodowało, że się coś zaczęło psuć... No, ale nieważne - było minęło. Tak więc drogie Panie, Wy macie objawy chyba bardziej ostre od moich i to zdecydowanie, natomiast ja mam.. no właśnie nie wiem co to jest.. Nie chce iść do lekarza bo co mu powiem - nie mam nawet bladego pojęcia co to może wywoływać. Ograniczałem już picie nap. gazowanych, spożycie cukru, nie jadłem wieeelu rzeczy i tak czy siak objawy później występowały. Fakt, że kiedy odżywałem się najzdrowiej jak się tylko da to chyba nie było problemów, poza tym, że ja tak długo jeść nie potrafię.. Ja muszę solidnie pojeść i tyle :P Bardzo często miewam gazy. To się nasila (jak i objawy "biegunkowe" przy mocnym stresie, chociaż z wiekiem nauczyłem się łagodzić stres i np. przez egzaminami już się tak bardzo nie denerwuję, choociaż ostatnio było inaczej i musiałem zaraz po egzaminie udać się do wc - dobrze, że nikogo wtedy tam nie było). Te gazy nie są, że tak delikatnie to ujmę, trujące, ale sam fakt, że sobie "pryknę" pozostaje (tu się boję o jakąś pannę, która ewentualnie będzie kiedyś ze mną - przecież nie będzie chciała dajmy na to spać z taką pierdziawą -- jeszcze nadmienię, że nie wiem ile zwykły człowiek pierdzi, ale wydaje mi się, że założmy 10/dzień to trochę dużo, czy nie?). Pytam bo jesteście swoistymi ekspertkami, miałyście tyle badań i takie, których nazw nie znam nawet. A właśnie odnośnie badań - takie podstawowe u gastrologa - to jak wygląda -- jakaś sonda, trzeba na nocnik siąść, lewatywa, oględziny języka, wróżnie z fusów -- jak to wygląda???? Najgorsze jest właśnie to, że to podstępnie tkwi w moim życiu i podkopuje mi je... A tłumaczenie się i zasłanianie depresją (którą też mam najprawdopodobnie, ale nie byłem z tym u nikogo) czy nerwowym jelitem jest śmieszne i dla wielu ludzi będzie to kpina w żywe oczy, dlatego już nie tłumaczyłem wszystkiego eks. Chociaż nie, o depresji wspominałem, ale pewnie wzięła to za moje gadanie i olała. Takie niestety potrafią być kobiety. To była taka ogólna uwaga drogie Panie, nic w waszym kierunku :) Tak więc - może doradzicie coś poza pójściem do lekarza - coś co będę mógł pierw zrobić we własnym zakresie. A może są jakieś leki bez recepty, które zahamują owe rewolucje. Aha i często mam te dolegliwości zaraz po jedzeniu, najczęściej po obiedzie. Wątpie, żeby tak szybko papu, które zjem było przetworzone, chociaż może.... nie wiem. Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet123
PS. zgagę też miewam, też nie potrafię w 100% orzec po czym. Ostatnio po długiej przerwie łyk Coca-Coli (dwu-litrowy łyk) zrobiłem, głównie na wieczór to było i miałem zgagę... Jak sobie przypomnę jeszcze jakieś symptomy to napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontemplujesz Polaku
do faceta - Ty chyba czekasz na cud, a cudów jak wiadomo nie ma. idź do lekarza, przebadaj organizm i lecz to dziadostwo póki jeszcze nie przeszło w stan rakowy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet123
prawdopodobnie masz rację, tylko nie chcę iść do niego bez żadnych informacji - może chociaż weterani tego problemu powiedzą, czego taki doktor oczekuje - jakich danych i jak wygląda badanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfyns
facet, witaj ;) robiles gastrskopie? jesli sadzisz, ze cos doskwiera twojemy zoladkowi, to bez niej sie nie obejdzie... pozdrawiam i powodzonka!! pisz tu czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet123
Nie robilem, pisalem wyraznie, ze nie bylem nigdy u gastrologa - nie wiem co to jest ta gastroskopia - moze mi wytlumaczysz na czym to polega. Dzis jak dotad zoladek wszystko toleruje, nawet Coca-Cole i kawalek Milki. Dziwne te jelita me...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet123
No i co tam panie u Was? U mnie dziś wszystko ok, poza lekkimi gazami po kolacji (zwykłe kanapki, szynka, pomidor). Czy takie niezbyt ostre w skutkach, ale przewlekłe symptomy kwalifikują się na tą gastroskopię (i co to w końcu jest, jak wygląda badanie)? Muszę się sam wziać za siebie, zmienić sposób życia i odżywiania. Jak mi nie przejdzie to na pewno udam się do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konik morski
facet-------> wpisz hasło gastroskopia w wyszukiwarkę albo choroby żołądka (ew. choroby układu pokarmowego) i się dowiesz :O Gastroskopia polega na włożeniu rury do ust i oglądaniu przez lekarza żołądka i dwunastnicy - to tak bardzo ogólnie :P Jeśli o mnie chodzi, to dalej chudnę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfyns
hej! co tam u was slychac? jak sie maja wasze brzusie, gardziolka?? u mnie - co dziwne bardzo!!!! - troszke lepiej, choc mam przerwe w lekach juz od tygodnia! kompletnie nie wiem, co myslec?..... pipek, konik - buziaki! facet, jak badanka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc!narazie u mnie ok.,bez zmian.zycze zdrowka i pozdrawiam :D,ggfyns caluski i dzieki za pamiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfyns
super pipek!! tak trzymac!!! ciesze sie bardzo, ze dobrze jest!! a jak inne sprawy - samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samopoczucie roznie-dzis nie najlepiej,bo b.boli mnie glowa nie moge wcale myslec.moze to pogoda? zawsze cos mi dolega!to przez ta nerwice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ggfyns,trzeba robic przerwy.mnie niekiedy jakis ucisk w zoladku dokucza,ale biore wtedy krople zoladkowe.czesto mam ucisk w dolku podsercowym ale to od tej mojej przepukliny.musze nauczyc sie z tym zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfyns
no, chyba trzeba to zaakceptowac. moze nawet wtedy popusci troche? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! jak samopoczucie?u mnie w miare dobrze.sprawy brzuszne w normie.Pozdrawiam.Dobrej Nocki.:D 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfyns
czesc Pipek!! :* wiesz, jestem w szoku, bo od juz od prawie dwoch tygodni nie biore lekow (gasprid i controloc - odstawilam na wlasna reke, a wlasciwie bylam zmuszona to zrobic), a czuje sie o niebo lepiej niz jak je bralam!! o co chodzi? czasem pobolewaja mnie jelita, czuje jakies takie "skrety" w nich, skurcze, uciski. ale sama nie wiem, czy to nie byly jakies dolegliwosci przedokresowe, bo wlasnie @ dostalam... zoladek mnie nie boli! szok ;) O CO CHODZI?? powinnam sie wybrac do gastrologa mojego, ale na razie nie mam za bardzo kasy na wizyte... a samopoczucie calkiem moze byc. poza tym, ze troche jestem rozbita przez @, to nie jest zle ;) jak u Ciebie, Pipek? Koniku, zagladasz tu czasem???? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Ggfyns! Bardzo sie ciesze ze u ciebie ok.z tymi lekami to tak jest ,ze poprawe widac po odstawieniu lekow.ja tez jak bralam,to mialam wzdecia,pelnosc w nadbrzuszu jakies bulgotania.a jak odstawilam to jest ok.lekarz powiedzial ze tak juz jest.ale ze wroci-wczesniej lub pozniej.I znowu trzeba pobrac leki 10 dni i znowu przerwac.Ja do tego sie stosuje i jest ok. milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konik morski
Zaglądam codziennie. W czwartek idę na pobranie krwi, oczywiście lekarz mnie zbywał, twierdząc, że chudnięcie to na pewno "podświadomie, ze stresu" :O Taaa, jasne, ze stresu owszem, niewykluczam, nie sądzę jednak, żeby to była jedyna i główna przyczyna, bo ile można? Na razie odeszłam od swoich zasad żywieniowych i niestety zaczęły się bóle wątroby. Za tydzień wszystko wróci znowu do normy, bo wyjeżdżają goście hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki,co slychac.u mnie narazie nadal ok.,z czrgo sie ciesze,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani zywieniolog
witam!chyba pojawilam sie troche za pozno!naprodukowalam sie o zdrowym odzywianiu w topiku o "nadkwasocie"! oczywiscie nie jestem lekarzem ale jezeli potrzebujecie jakies porady co do diety to chetnie pomoge!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata i suchy chleb
a pozniej dieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co nikt tu nie zaglada?wszyscy wyzdrowieli?Jesli tak -to fajnie.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzięki i wzajemnie
:-)Dużo zdrówka życzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×