Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość imer

Stało się...

Polecane posty

Gość imer

Moja historia jest historia tak banalna, dziecinną i głupią, że aż wstyd mi to pisać. Ktoś pomyśli zatem dlaczego to robię? Może dlatego, ze chcę zrzucić z siebie ten ciężar, który tkwi w moim sercu tym bardziej, iż mam świadomość, że sama go do niego zwaliłam...Nie chcę zdradzać swojego wieku, ponieważ uwazam, że ilość przezytych lat nie jest miernikiem dojrzałości emocjonalnej. To mogło przydarzyc sie zarówno 15latce jak i 50latce... Jestem normalną dziewczyną, osadzoną może w złych realiach czasowych, bo nie mieści mi się w głowie to co człowiek robi z otaczającym światem. Czasem myślę, że może powinnambyła urodzić się kilka epok wstecz, wtedy kiedy jescze słowa znaczyły to , co powinny znaczyć. 6 lat temu poznałam chłopaka, a ponieważ miłość w czasach pop-kultury zaczyna się w internecie i ze mną nie było inaczej. Dziś może żałuje, że nie połaczyły nas romantyczne spacery, ukradkowe czułe gesty i słowa, ale nie znaczy to, że nasze uczucie wyzbyte było miłości. Być może dlatego, że dzieliło nas 300 km odległosci i spotkania były świętem, celebrowalismy każdą chwilę. Dziś jesteśmy dorosłymi ludzmi i nasza miłość także trwa. Nie jest jak w bajce, cudownie i wzniośle lecz tak jak być powinno- bezpiecznie i czule. Ktoś pomyśli sobie, że kompletnie nie rozumie do czego zmierzam i o czym piszę, ale nietety tak juz mam, że zanim dojdę do sedna gadam o tysiącu innych rzeczach. .. w związku z tym, ze kochaliśmy sie dopiero po 6 latach znajomosci... a zatem kilka dni temu...moge byc w ciazy. Dlaczego? Spyta ktos dlaczego dziewczyna w 21 wieku nie stosuje antykoncepcji?.. Otóż dlatego, że nasza chęc czekania ze współzyciem seksualnym do nocy poslubnej przegrała w konfrontacji z chwilą uniesienia. I tak oto ja- Imer mogę byc matką. Nie bedę dodawała, ze jesli tak się stanie w moim życiu wszytsko ulegnie zmianie, tego sie nie boję. Boję się zupełnie innej kwestii... Otóż... jesli kiedykolwiek ktokolwiek z czytajacych to osób cierpial na tradzik wie, co to znaczy mieć cholernie niskie poczucie własnej wartości. Bać się spojrzeć ukochanemu w oczy w obawie, że zamiast dostrzec ich blask, ujrzy kolejną wielką ropną kroste. Dla jednych to może być śmieszne- dla mnie, która dla walki z tradzikiem poswieciła słodycze ostre przyprawy i mieso- to bardzo wiele. Któregoś dnia moja dermatolog pprzepisała mi upragniony przeze mnie Roaccutene( Izotek). Lek wokół którego krązy całe mnóstwo kontrowersji, min takich, że jesli kobieta w trakcie zażywania preparatu zajdzie w ciąże, urodzi dziecko z zaburzeniami układów, wodogłowiem, małooczem, itp... Nie muszę chyba dodawać, że Nasz pierwszy raz miał miejsce w czasie gdy ja zażywalam Roaccutane... Dzis... mineło od tego zdarzenia kilka dni, a ja zdałam ssobie sprawę jak wiele może zmienić nieodpowiedzialnośc i głupota ludzka, jedna chwila ...Czyź muszę dodawac, ze jedyne czego pragnę to okres?... Jestem u kresu sił. Boję się nie tego, że nie dam rady lecz tego, że jesli jestem matką to już w momencie poczęcia skrzywdziłam swoje dziecko. Jak zatem mam prawo żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle,ze na razie nie powinnas sie denerwowac.W koncu ciaza nie jest potiwredzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axaa
Współczuje... Myślę, że powinnaś usunąć.... wiem, że to brzmi drastycznie, ale konsekwencje " w razie czego" będą fatalne, zresztą sama wiesz, że w czasie zażywania tego leku nie wolno absolutnie zajść w ciążę. Ale miejmy nadzieję, że jednak w ciąży nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiulaaaaa
Wiesz.. chwila uniesienia?? znałas faceta 6 lat i w ogole .. i nawet on nie wziął ze soba gumki?? My z moim ukochanym planowalismy ze zaczniemy.. to miał byc nasz 1 raz.. i jak juz miało to sie stac on zapomniał portwela a tam mielismy nasze zabezpieczenie.. i coz skonczylismy na pieszczotach bo oboje jestesmy odpowiedzialni.. po paru mies przerzuciłam sie na tabletki i teraz nie musze sie martwic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jesteś głupia. Przestań! Dziewczyna jest w koszmarnej sytuacji. Nie potrzeba jej dodatkowego stresu. Do autorki - nic już teraz nie poradzisz. Pozostaje mieć nadzieję i czekać. Jak minie termin miesiączki to zrób test, bo od takiego stresu okres może się zatrzymać i inaczej nie sprawdzisz. Jak już coś się wyjaśni idź, do gina. Jeśli nie będziesz w ciąży to też żeby dał ci tabletki. Gdybyś o tym napisała od razu to mogłabyś jeszcze wziąć tabletkę \"po\". Teraz już za późno. Mam nadzieję, że w ciąży nie jesteś. Trzymam kciuki, żeby było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość devilll
Do Imer... Rozumiem co czujesz. Nie byłam w takiej sytuacji jak Ty ale doskonale wiem o czym mówisz. Mogę Ci poradzić tylko jedno. Poczekaj parę dni i zrób test ciążowy. Jeśli wyjdzie pozytywny (czego w Twoim wypadku nie życzę), idź do ginekologa. On potwierdzi czy wynik testu jest prawdziwy. Jeśli tak to rozważ możliwość zrobienia badań prenatalnych. One pomogą Ci podjąć decyzję co dalej. Jeśli dziecko miałoby urodzić się chore (oby nie...) to albo możesz przygotować się psychicznie na ten fakt lub podjąć niestety trudną dla Ciebie decyzję, nie muszę mówić jaką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odezwij sieproszeeeee
Odezwij sie Imerrrrr, co z tobą ?? Mam podobny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po ptakach
Imber.... Ja nie wiedząc, ze zaszłam w ciąże, brałam leki, bo miałam bardzo ciężkie dolegliwości z sercem... Byłam w szoitalu, miałam robionych tysiące badań. W rezultacie wyszło, ze mam powiększon i zwyrodniały lewy płat komory serca, który zachodzi na zastawkę mitralną...czy coś w tym rodzaju, nie pamiętam dokładnie opisu. Dodatkowo dostałam przekaz na badania za pomocą Holtera, z którego wynikło, ze mam tychoarytmie. Dostałam leki na unormowanie tych wszystkich dziwnych dolegliwości, bo miałam straszne duszności, mdlałam, ból rozrywał mi klatkę piersiową. Zazywałam je dobre dwa miesiące, gdy okazało się, ze jestem w ciąży w 4 tyg. Natomiast z ulotki leków wyczytałam, ze nie wolno ich brać w 1 i 2 trymestrze ciąży, a ja je brałam. Następnie po badaniach na przeciwciała rózyczki i toksoplazmozy, wyszło, ze jestem zarazona toksoplazmozą. Kolejny stres związany z tą chorobą, bo co się dzieje to chyba kazdy wie i jakie są jej konsekwencje równiez. I w jednym i drugim przypadku okazało się, ze jest wszystko w porządku i niema obaw do niepokoju. Cóz... dziś wątpię w to, że nic nie miało wpływu na rozwój ciąży, bo miałam łozysko przodujące, które niby rzadko występuje, i gdy czas porodu nadszedł, moje i dziecka życie wisiało na włosku. Ja na intensywnej terapi, a dziecko w inkubatorze... Łozysko się oderwało........... Nigdy nie mozna mieć pewności czy to co robimy nie ma wpływu na dalsze życie... Jeśli więc planujemy ciąże, lepiej się do niej przygotować.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imerr
pisałam jakiś czas temu ten wpis. opatrzność czuwała nade mną, nie zaszłam w ciążę...=)... izotek przestałam brać, skończyłam już kurację. Ale apeluję do wszytskich z Was. Uważajcie. Ja posiwiałam. mam połowę siwych włosów. Dziekuję Bogu, że tak się stało. że wszytsko skończyło się dobrze. Jeśli ktoś z Was bedzie potrzebował porozmawiać, zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×