O co mu chodzi?

Znamy się od trzech miesięcy. Dwa tygodnie temyu zaprosił mnie na wczasy, sam za wszystko zapłacił. Tam oczywiście krzyżowek nie rozwiazywaliśmy. Był seks. Mówił, że jesteśmy idealnie dopasowani, że dawno nie przeżył cos podobnego. Po powroci zaprosił mnie na weekend do siebie do domu. W czym problem? Zadzwoni, wyśle smsa, ale nie nalega na spotkanie. Co prawda byliśmy na dziś umówieni, ale ja muszę zostać w pracy. Za bardzo sie tym nie przejął, tylko odpisał, ok, no to jeszcze poczekajmy. O co mu chodzi? Czy mam zapytać, czy udawać, że wcale mnie to nie rusza?

moze to ty nie pokazalas mu ze tak bardzo ci zalezy na waszej znajomosci. faceci jesli dziewczyna nie daje zadnych znakow ze jest zainteresowana to tez czuja sie zmieszani i nie wiedza co robic. a poza tym kazdy facet ma strategie dzialania: najczesciej jest to takie cos ze poprostu nie pokazuje ze mu zalezy, udaje ze jest mu to obojetne. faceci sa poprostu dziwni

czyli czekam na rozwój wypadków:|)

sama wykaz zainteresowanie i zapytaj przede wszystkim jego a nie nas: ) Szczerosc szczerosc szczerosc

no włśnie problem w tym, że nie chcę być nachalna. I nie wiem czy pytać, czy czekać?

Nie pokazuj mu,ze to Tobie zalezy bardziej.Niech widzi,ze jestes twarda.Spytaj go otwarcie jak traktuje wasza znajomosc i czy aby na pewno odbrze rozumiecie swoje intencje.Ja bym tak zrobiła:D ooooooo.. i pamietaj: \"nie pokazuj chłopu całej dupy\" hihii ;)

Ale o co chodzi? Przecież dla niego liczy się tylko seks, a ten może przecież poczekać. Nawet jak był niesamowity... :P