dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

thahluant wybaczam choc nie ma czego :) mylo fajnie ze jest takie forum :) gawit27 witaj ja równiez niedługo ide spac bo mala w nocy moze mnie zbudzic ...niestety calej nocy nie przesypia

wybaczcie czasami pisze pod tym nickiem {kwiat]

Witajcie! Gawit - Kochana mam nadzieję, że doczekasz się tej fasolki w brzuszku już niebawem! Gorąco trzymam za Ciebie kciuki! Fałszywy alarm zdarza sie często, poza tym ciąże w pierwszych tygodniach jest trudno wykryć, czesto zdarzają się pomyłki. Ja na przykład pare miesięcy temu nie wiedziałam.. lekarz powiedział mi że nie jest pewnien bo jest pare symptonów które wskazują na ciąże ale to jest za wczesnie.. no i rzeczywiście to były tylko huśtawki hormonalne. No w każdym razie ja sie nie podmiecam.. bo przecież obiecałam sobie że do końca tego roku szukam pracy i jak nic nie wyjdzie no to wtedy pomyślimy o dziecku. I nie wiem jak wyjdzie z tym myśleniem bo o statnio jakoś kompletnie z mężem zapominamy o zabezpieczeniu:P Ale biorąc moje \"problemy\" no to i pewnie i tak nic z tego nie bedzie. Mylo - Jeśli rozmowy Wam nie wychodzą no to proponuję napisać list, wtedy jest dużo łatwiej wyrazić swoje uczucia, można się dokładnie zastanowić nad tym co chce się napisać, obejdzie się beż palnięcia czegoś głupiego. Ja w każdym razie tak zaczynałam, kiedy rozmowa była zbyt trudna wtedy pisałam maila albo list i to mi bardzo pomogło otworzyć się. Dziś czasami mam ochotę też napisać... i robię to bo to jest bardzo miłe:) Spróbuj może to coś pomoże? A jesli chodzi o starych pryków no to ja nie czuje żadnej satysfakcji jeśli taki obeśnie gapi się na mnie tylko mnie to śmieszy że gość ma podnietke bo zobaczył biust. Tak jakby biust był czymś unikatowym i należy się ślinić z tego powodu. Zdarza się że żonaci gapią się w obecności żony.. no i wtedy też zony wysyłają do mnie niepozytywne fermony w postaci wrednego spojrzenia:) Ale baby generalnie są wredne więc.. luz:) Poza tym na pokazywaniu biustu muszę mieć dobry humor, bo czasami no to poprostu chce być niezauważalna, udaje się jak zakładam golf:) Uważam że każda kobieta nie powinna wstydzić się swojego ciała obojętnie jakie by ono nie było.. bo jak pisałam wyżej o gustach się nie dyskutuje. Pewność siebie w życiu bardzo pomaga i dowartościowuje. A czasami to jest poprostu nam potrzebne. Ja dużo sytuacji traktuje z humorem i moi znajomi też, np wczoraj byłam z koleżanką w sklepie i ona mi szepcze \" schowaj te cycki bo gość który mi się podoba gapi sie na ciebie a ty już masz męża!\":P Dodam jeszcze że biust pomaga załatwić wiele spraw.. oczywiście jeśli mam do czynienia z facetem, sprawy urzędowe idą jak spłatka, czasami nie mam problemu z noszeniem zakupów do mieszkania, no i u mechanika mam darmową myjnie:P Dziś jest piątek weekendu początek! zaplanowałam sobie zakupy.. obiad.. a na wieczór babskie pogaduchy przy winku. Jutro z mężem wychodzimy do znajomych a wcześniej.. jedziemy na basen! Niedziela będzie raczej na miejscu bo mężulo ma robote, poniedziałek mąż ma wolny i wyciągam go na zakupy obuwia. Co z tych planów wyjdzie? Cholera wie.. bo ja jak coś planuje to zazwyczaj nie wychodzi:) POzdrawiam wszystkich! asiulek:* fajna:* thahluant:* b.ona:* yasmin:* mylo:* gawit:* Co siedzieje z annah, kinga, ewa??????

http://www.youtube.com/watch?v=gIkR3I-3FTM Studio wyborcze :)

No ja nie wiem czy się śmiać czy płakać... czy to jest jakiś żart????? Ale chyba nie skoro w rządzie mamy samych debili którzy chcą uchwalić ustawę o zakazie antykoncepcji, skoro uważają że nie było ewolucji Darwina.. no to i zwykły rolnik może być prezydentem miasta... zresztą już mieliśmy elektryka jako głowę państwa.. więc rolnik może być tym bardziej! Boże... co za kraj...

cześć słońca!!:) Nowy dzień, nowe obowiązki i dalej bez samochodu. Wiesz thahluant tak sobie myslę że jakby poprzedni właściciel dbał więcej o to auto to by nie bylo z nim tyke problemó. Mam nadzieję ze jak już wszystko naprawimy i wymienimy wszystkie częśc tego auta na nowe to tez nam będzie słóżyło jeszcze jakieś pare lat:D. Witam cię asiu!! Miło że doszłaś i zapraszamy na wspólne kawusie:D. Ide z Julką na spacer. Co prawda trochę mroźno ale nienzaszkodzi jeje. Wpadne jak wróce. Całuje i pozdrawiam papa. ejmi :* thahluant:* b.ona:* gawit:* fajna:* mylo:* asiulek:* i znowu nie ma kini, anah i ewki - dla was też buziaki :*

gawit - nie łam się. Jeszcze przyjdzie czas że doczekasz się maleństwa a my będziemy szczęśliwymi ciociami:D wirtualnymi:D. Trzymaj się słonko.

już od dawna zainteresował mnie Wasz temat i w końcu weszłam. miło tu macie i oby tak dalej! mam tylko jedna prosbę nie komentujcie, ze ta cała masa ludzi na rozpaczliwych topikach to Ci, którzy nie potrafia docenić tego co mają i wciąż narzekają. czasem człowiek dostaje czarna kartę. moi rodzice mnie odrzucili, wyszłam za niedobrego faceta i ogólnie jest mi ciężko co nie znaczy nie cieszę się całym mnóstwem pięknych spraw na tym swiecie. ktos się rodzi zdrowy a ktoś bez nógi taksamo ze szczęściem w zyciu bywa. pozdrawiam.

Witam dziewczynki jaki wesoly i milutki topic i tchnie dobra wena chce dowas dolaczyc podzielic sie swym szczesciem jestem mezatka od 9 lat mam 8letnia corcie i dwuletnie blizniaki i mimo wszystko czuje sie szczesliwa meza terz mam niczego sobie taki mis dosc chwalenia ale zagladac bede i cos tam z WAMI poskrobie(poklikam) caluski

Atak klonów - (oryginalny nick:P) myśle że każdy z nas nie zyje tylko szczęściem i każdy zdaje sobie sprawe z tego że w życiu bywa różnie, raz lepiej raz gorzej. I my nie komentujemy w złym znaczeniu tego słowa kafeterowiczów na innych topikach.. myśle ze ten topik to jest taka odskoczna od tego całego szarego nudnego życia które każdy z nas po cześci ma. Chodzi o to by poprostu mysłeć troche w innych kategoriach. Ja sama nie jestem optymistką tylko cholerną realistką ito dopiero może zdołować, ale staram się życie brać nie na rozum tylko na klate.. bo inaczje idzie zwariować:) Aniutek - Witaj:) Mam nadzieje że będzie mnóstwo tematów którymi będziemy mogli się wspólnie podzielić:) Witam wszystkie nowe osoby:*

Ejmi - jednak mam nadzieje ze Ciebie rozweselilem, o polityce w Polsce nie ma co mowic bo jest zle, niestety ludzie na sa z \"powolania\" tylko kasuja i nic nie robia. taka mentalnosc polaka niestety. Wiesz wogole kobieta wiecej zalatwi niz mezczyzna, wystarczy jakos inaczej spojrzy, usmiechnie sie, pokaze piersi i wszystko od reki :) Elcia_31: co ty powiesz o naszej polityce? Czy tez zalatwiasz sprawy szybciej czy grzeczenie czekasz w kolejce :) Gawit: cos w tym jest ze jak sie bardzo mocno chce, nie ma dzieciaka, gdy nie planujesz, wystarczy naprawde nie duzo :) Atak klonów: witam! Nie przejmuj sie, ja tez mam duzo problemow! tutaj jest super, bo mozna sie usmeichnac i pogadac o codziennosci! pozdraiwam wszystkich!

Witam z poranna kawą! Zaraz zmykam po zakupy, a potem biorę się za robienie jakiegoś ciacha na sobote i niedzielę. Mylo ja to widziałam wczoraj w TV. Najpierw pomyslałam tak jak Ejmi, ze to chyba jakis żart? Witam nowe osóbki, które wpisały się dzisiaj atak klonówaniutek

witam wszystkich własnie połozylam swojego szkraba spac choc niewiem ile bedzie spac .... zobaczymy przecietnie spi ok godziny jestem dośc dzis wyspana ale nieco podrazniona bo mam tzn ZNPM ... hehe kojarzy mi sie z to ze zwiazkiem nauczycielstwa polskiego ...mala spala dosc dobrze obudzila sie jedynie ok 4 i zasnela po kilku łykach wody. Obdziłymsy sie ok 7 z minutami gawit niewiem ile sie staracie, ale moze spróbuj nie przejmuj sie tak choc wiem że łatwo sie mówi... my sie staralismy 3 lata o dziecko i w momencie gdy bylismy od siebie emocjonalnie daleko i nikt o dziecku nie wspominal sie pojawiło i troche malo sie wtedy cieszyclismy ale nasze szczescie rosło a z nia nasza milosc do niej i do siebie...od nowa Ejmi z listem masz racje ja czasem pisalam na komputerze i zostawialam na srodku pulpitu :)co do biustu to ja ... hmmm ... jestem troche rozczarowana ... karmienie ale z drugiej strony czuje sie jak nastolatka z tak malym biustem .. tez przykuwalam spojrzenia ... co do polityki to sie wogóle nie wypowiadam bo to brak słow... moze dlatego w styczniu stad mykam ...:) Elcia 31 mam nadzieje że z autkiem bedzie juz ok:) kausie chetnie wypije choc słabiutka bo nie mam w nawyku pic kawy :) tez sie dzis wybieram z mala na spacer widac slonko przez żaluzje :) atak klonów ...hmm mam troche podoby zyciorys do Twojego ale tez potrafie sie cieszyc wieloma rzeczami ...tez czasami pisuje na takich topikach czarnych bo i takie dni sie zdarzaja aniutek28witam choc ja tez nowa mylo thahluant( co za trudny nick) ja musze zmówic tort na roczek malej...... uciekam bo wlasnie sie obudzila spala moze z 20 minut :( ..... pojawie sie wieczorkiem pozdrowienia dla resztykwiat]

a żeby było ciekawiej nie moge dostac sie na mój tlen ani komunikator ani maila :(( lece do malej

Witam cieplutko wszystich dzisiejszymi promyczkami słońca.Ależ dziś piękna pogoda.Wczoraj do was nie zagladałam na dłużej tylko sie przywitać i widzę,że wiele nowości.Awczoraj to sobie posiedziałam z męzem ,bo mial wolne i trzeba było nadrobić zaległości. Pozdrawiam wszystkie nowe osóbki asiulek atak klonów aniutek Mylo toż to tragedia jak tacy ludzie kandydują.Już i tak się z nas śmieją.Ajeżeli chodzi o pracę na plebani to było tam 5 księży.Ja nie mialam z nimi za dużo kontaktu,bo jadalnia znajduje sie w osobnym budynku,Takze wpadali tam tylko na posilki.Zresztą po obiedzie ja wybywałam do domu,kolacją to już się sami obslugiwali.Herbatka w termosie,a resztaę przygotowaywałam na talerzykach.Opodrywie nie bylo mowy,ale był tam bardzo wylewny ksiądz,ale jakieś 55 lat.Często zalił się na swoj los i chyba częściowo z jego powodu stamtad zwialam.Nie chciałam do reszty stracić zaufania do kościoła.Ale nie bedę się rozpisywała,bo to delikatny temat,a raczej jestem osobą dyskretną i nie wypada. Kilka lat wcześniej kiedy zachaczyłam o plebanie,ale wtedy bylam juz sama,gdzieś tak rok po śmierci męza,to po 2 m-cach zwiewałam stamtad ,ale z innego powodu.Powiem tak,że w mojej ówczesnej sytuacji ryzykowałam żle ulokowanymi uczuciami.Samotnosć czasami,żle podpowiada i przynosi cierpienie.Dziwie sie,że niektóre kobiety brna do końca.widziałam tu już kiedys topik o molości do księdza,ale nawet tam nie zaglądałam.tylko wspólczuję.NIE DLATEGO,ŻE tak nie wypada,ale presja społeczeństwa jest chyba w takiej sytuacji bardzo przytłaczająca. ależ się rozpisalam Asiulek ,alez masz urocze bobo,Ja to juz mam taka dużą kozę w domu. Powiem wam,że pomimo zdażjących się problemów z wychowywaniem dzieci to jestem dumna z moich dzieciaczkó i bardzo szczęśliwa ,że je mam:D Gawit kochaniutka,uzbrój się w cierpliwość,jeszcze ci pogratulujemy i pobędziemy w trudach macieżyństwa,głowka do góry. Yasmin bardzo sie cieszę,że porozmawialiscie ze swoim facetem i jest ok.Sprawy łózkowe też sie unormują.Jesteśmy ludźmi,a niezwierzętami i troche trzeba polubić hustaki naszych organizmów Na tematy motoryzacyjne nie wypowiem sie,bo jeszcze nie ma z tym problemu,ale już niedługo,Od paru dni wertujemy ołoszenia i decydujemy sie na jakieś autko.Właśnie mój D. jechał przed pracą coś pooglądać.Ależ się tego boję Ejmi,widzę,że z ciebie to kobitka z charakterkiem-tak trzymaj thahluant fajna b.ona kinga ewka annah:(

Ejmi i Elcia,spróbujcie jescze raz proszę przesłać mi wasze fotki,może w końcu was uwidzę i nie będzie problemu z poczta PROSZĘ!!!!!

a juz teraz życzę udanego week..., bo potem to juz będa pustki.Zresztą juz są. papapapa

dzien dobry[kwiatek} ale mam nadrabiania w czytaniu a niech to......:-D napłodziliscie ze az miło:) po pierwsze gawit -- naprawde nie przejmuj sie. Nie tym razem to innym zajdziesz:) Eh tak to juz jest ze jesli ktos naprawde chce to jakos nigdy nie moze sie tego doczekac. A kobiety które w ogóle nie planują po prostu wpadają:) dziwnie sie to wszystko układa. Główka do góry. Ja cały czas trzymam kciukasy:-D dla Ciebie!! chciałam wam powiedziec a w szczególnosci Ejmi, ze chyba sie zdecydowałam...na odstawienie tabsów. Tylko musze skonsultowac sie z jaiims naprawde dobrym specjalistą który mi cos tam doradzi, podpowie, bo troche sie martwie o ten mój okres, ze znowu wszystko na nowo sie rozreguluje i bede sie tak z tym pałować pozniej:-O u mojej kumpeli tak było. Przez pierwsze 3 m-ce było extra a potem masakra:-O no zobaczymy. Mam juz dosc brania tego świnstwa, coraz wiecej negatywnych opinii o tym słysze i boje sie ze narobie sobie tylko biedy na przyszłosc przez te cholerne hormony. Ejmi....dzięki za link.....zaraz tam zajrze bo wczoraj to juz nie miałam kiedy. Mylo----mój M ucieszył sie jak na nowo zaczelismy rozmawiac o slubie. Zwróciłam mu tylko na początku uwage ze nie powinien sie tak zachowywac i wychodzic, jesli jest cos nie tak to powinien mi o tym powiedziec, a nawet wykrzyczec a nie ot tak sobie wychodzic.Przez te niedopowiedzenia wlasnie są te wszystkie awantury i draki których przeciez tak naprawde wcale nie chcemy! Przyznał mi racje. Potem przysięgał mi ze naprawde nie mam sie czego bac, ze on mnie bardzo kocha i chce aby slub sprawił zebysmy stali sie w koncu rodziną. Bo jak przyznał sie---tak jak teraz to on zle sie czuje...jak taki doklejony do rodziny. I on chce to zmienic i liczy na to ze ja szybko zmienie zdanie co do ślubu. Wiec jesli chodzi o przetrawienie tego wszystkiego to teraz moje zadanie bo on mógłby sie hajtac chocby jutro......to tylko ja wprowadze zawsze jakis zamęt.:) Mylo z tym listem o którym napisała Ci Ejmi to naprawde swietny pomysł!!!!!:) mówie tak dlatego bo sama przecwiczyłam to na sobie:) wiele razy sie zdarzało ze było cos czego nie umiałam wydusic z siebie wiec brałam kartke i pisałam do Michała:) ale najczęściej to pisałam mu na maila. Tak mi było o wiele łatwiej. Wyrzuciłam z siebie to wszystko co tak długo we mnie siedziało, Michał to przeczytał a potem siadalismy i .......rozmowa sama sie rozwijała:) pytałes czy dogadujemy sie z naszymi facetami na kazdy temat? powiem ci ze czasami to jestem az zaskoczona jak mój M mądrze gada:-D lubie słuchac co ma do powiedzenia w wielu tematach---nie wazne czy to jest temat malzenstwa, dzieci, wyglądu kobiet.........Lubie go słuchac:) kiedys rozmawialismy nawet o ciąży:)tak nas naszło jakos:) on twierdzi ze ja sie po prostu boje tych wszystkich zmian jakie zachodzą w tym momencie w ciele kobiety, ze boje sie ze sie roztyje i bede wyglądac jak wielka Słonica:) smiał sie z tego:) powiedział ze to jest ostatnia rzecz której powinnam sie bac bo z moim samozaparciem do ćwiczen (cwicze regularnie od 1,5 roku) i diet to mi na pewno nie grozi, ze na pewno bede przeslicznie wyglądac ze niejedna babka bedzie mi zazdroscic ;-) ucieszyłam sie ze tak mysli. I moze ma rację:-) zmykam poczytac reszte postów:) pozdrówka dla was ejmi thahluant gawit mylo kropelka asiulek witam nową kolezanke:) fajna b.ona jesli o kims zapomniałam to przepraszam. Całusy

kropelak wysłałam jeszcze raz pare fotek powinnaś je dostać. Daj znac czy doszły jak nie dojdą ty, razem to spróbuje z innego mila. Mylo - o naszej polityce wolę się nie wypowiadać.Szkoda zdrwoai i dobrych humorów:P. Żenada poprostu. Ale cóż mamy to co wybraliśmy (chociaż ja tam głosowałam inaczej:P). To co wyprawia PIS i PO to poprostu dziecinada., Dzieci w przedszkolach wiedzą więcej o kulturze i dobrym zachowaniu się. To by było na tyle. A jeślichodzi o załatwienie czegoś to jak się da to załatwiam szybko drogami okrężnymi, ale i tak wychodzi szybciej niż drogami normalnymi, a jak się nie da to czasami nawet \"pyska\" trzeba użyć, żeby do urzędników dotarło o czym się mówi i czego się chce. Niestey takie mamy państwo. Witam nowe osóbki aniutek i atak klonów Atak klonów- my tez mamy wiele spraw z którymi się borykamy i kóre nas dołują - to jest po prostu życie - ale ja staram się jednak częściej myśleć o tym co jest dobre i o tym jakie mnie szczęścia w życiu spotkały:D. Ejmi - ty masz duzo racji z tym biustem. facetom wystarczy troche pokazać dekold i...już są ugotowani:P. Co prawda u mnie to nie wchodzi w rachube, bo jkoś nie zostałam chojnie obdarzona w tym temacie. Miała z tego powodu fatalne doły psychiczne, nawet u psychologa wyklądowałam. Ale już mi pzreszło:P Mój stwierdził ze jak mnie to tak bardzo denerwuje to mi nazbiera na operacje, chociaż on osobiście uważa że to głupota bo ja mu się podobam taka jaka jestem. No i jakoś mi przeszło z tą operacja:).Juz mi nie jest potrzebna hihihi. Lecę rbić obadek i sprzatać. Jutrzejszy dzień zaplanowany poza domem a w niedziele odwiedzają mnie rodzice i siostra więc trzeba wysprzątać mieszkanie na glanc przed wizytą mamusi:P. Uciekam narazie wpadnę póxniej. buziaki i ściskam mocno was wszystkie

No tak się patrzę i patrzę i zapomniałaś :P Yasminko o mnie :P ale wybaczam:P. Mam dzisiaj trudny dzień. Dołuje mnie to auto:( Ale nie będę więcej się na ten t bo to nie ma sensu:)

Chciełam wam powiedzieć,że pisanie listów to dobry pomysł.Nigdy w sumie nie rozwiązywaliśmy tak niczego ale listy były w naszym zwiazku i są nadal.Często dostawalam od swojego męża liściki,kiedy np.był na nocnej zmianie.Ja wkładam czasami między kanapki,które bierze do pracy.Jest to czasami parę słow,albo trochę więcej.Taki miły dodatek do posiłku.Kidys jak pracowałam to mąż robił mi tez niespodzianki w kanapkach.To jest takie urocze. Teraz w dobie telefonów kom.to są smski.Zdarza mi się nawet jakieś wierszyki poukładać i wysłać do męża kiedy jest poza domem. A BARDZO CHWYTAJĄCE za serce WIADOMOSCI od niego ,zapisuje w archiwum.Alez ze mnie romantyczka!

kropelak świetny pomysł. jaki romantyczny sposób na urozmaicenie w związku i pozbycie się rutyny tez:) dzięki skorzystam chyba:D ciekawe jak mój mąż zareaguje:)

powiem ci elcia,że zdarzało mi sie bardzo spiszyc przy robieniu kanapek i wtedy zamiast karteczki wkladałam serduszko wyciete np.z sera hihi

Kropelko - za chwilunie wyśle Ci swoje fotki:) mam nadzieje że dojsą wysyłałam je już 5 razy! Elcia - Kochana nie dołuj się tylko głowa do góry. Idzie weekend czas odpoczynku z rodziną, mam nadzieje że nic nie będzie w stanie Cię wyprowadzić z równowagi. A wracając do biustu.. no to cóż.. jak ktoś ma mały to nażeka jak ktoś ma duży też nażeka nikomu nie dogodzi.Ja pamiętam że dosc długo byłam deską.. dopiero pod koniec liceum zaczęło coś rosnąć.. a jak zaczęło no to cholera.. umiaru nie miało:P I tak dziś mam miseczke D i cieszę się że nie DD albo E bo z takim biustem to dopiero problem! Najłatwiej zaakceptować siebie jaką się jest i problem z głowy. Ja nie raz ryczałam że z przodu mam zderzaki i nie moge kupić sobie każdej bluzki bo się nie dopinam, poza tym te spokrzenia facetów tez w pewnym momencie mnie poprostu strasznie denerwowały. W końcu stwierdziłam że nie ma czym się dołować bo są większe problemy na świecie, mąż mi przetłumaczył że powinnam byc z tego dumna że jest czym oddychać:) Yasmin - mam nadzieje, że nie będziesz żalowała odstawienia tabletek, zawsze możesz do nich wrócić:) Poprostu spróbuj, zobacz co będzie się działo. Specjalista na tą chwile nie wiele Ci pomoże bo nikt nie wie jak zareaguje organizm. Możesz jedynie pójść przebadać się i tyle. Po 3 miesiącach po odstawienia z reguły dzieją sie cyrki, tak ma 90% kobiet, dopiero wtedy organizm pozbywa się sztucznych hormonów:)

kropelka-----no kurcze zaje....pomysł z tymi dodatkami do kanapek do pracy. Skorzystam.......:) i ciekawa jestem reakcji mojego M;-) elcia...nadrabiam...ze o Tobie zapomniałam. Ale ze mnie gapol.....:-) [kwiatek :-D

ejmi----jesli chodzi o sprawe biustu to przed odchudzaniem moich miałam naprawde ładny jędrny biust. Sama sobie się podobałam ze mam takie piersi:) ale reszta w moim ciele była kompletnie do d................ Uwazałam ze to tu mam za duzo....to tu........i w ogóle ze powinnam schudnąć. No i schudłam. A co za tym idzie......biust tez schudł:) dobrze ze o nim nie zapomniałam podczas cwiczen, nie stracił na jędrnosci, jest tylko troche mniejszy:-) czasami nachodzą mnie mysli jakbym wyglądała z takimi duzymi bimbałami ale wtedy mój Michał mnie kwituje ze chyba mi sie cos w główce przestawiło bo przy mojej budowie ciała zabawinie bym z takimi cyckami wyglądała:-D dobrze jest jak jest:) lubie swoje cycki i basta:-D

Yasminka dzięki - zaraz mi lepiej na serduchu:D. To był tylko zart ja wiem ze tyle nas że trudno zcasami spamiętać i spisac wszystkie:D. A co do biustu to mój mąż też mi powiedział że ja mam powaznie się zastanowić nad tą operacją plasytyczną, bo trochę komicznie bym wyglądała. Przy moje budowie ciała jakoś nie wyobraża sobie mnie z większymy \"zderzakami\" jak to nazwałą Ejmi:P. I chyba mam racje. Zresztą pani psycholog pierwsze pyatanie jak jej powiedziałam z czym problem to było:\"czy pani się sobie przygladała?? Jak pani będzie wyglądać z większym biustem?? - odpowiedź brzmi Komicznie:P. No i przeszło mi:P. Teraz zaakceptowąłam siebie i mam nadzieję ze więcej takich napadów nie będę miałą. Bo mój mąż stwietdził ze więcej nie wytrzyma ze mną takich dni jak przechodził. Mówie wam co on musiał znosić - podziewiam go za jego cierpliwośc i wytwałośc. I wdzięczna mu jestem że wytrzymał:D.

No dziewczynki mój biust jest proporcjonalny do figury, mam dokładnie tyle samo w biodrach ile w biuście.. tak jest teraz ale jak chudne no to pierwsze co leci mi brzuch i uda a cycki.. jakie były takie są. Teraz wyglądam jak pączek ale nabieram coraz więcej siły woli by zrzucić te kg. Jesli zderzaki zostaną no to trudno... martwie sie tylko jak ja bede w ciązy wyglądała.. pewnie wtedy to już będę mogła je zarzucac na plecy:P

Kropelko - zdjecia wysłałam... jak nie dojdą.. no to nie wiem co już zrobić:(