Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Ejmi, na początek 30 tysięcy to bardzo dużo. Co będziecie w stanie wziąć z poprzedniego mieszkania to weżcie. Znam przykład, ze ludzie sprzedawali mieszkanie do remontu i wyprowadzajac się wykręcili również gniazdka, grzejniki, bo mieli wymienione na nowe- masakra....a moi znajomi jak weszli do kupionego mieszkania, to myśleli, że się popłaczą, bo musieli wszystko robic od 0- nawet kibel im zabrali- była tylko dziura w podłodze.... M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin - któy tydzień ciązy ty masz?? Bo albo cos przeoczyłam albo nie wiem co:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff dziewczyny właśnie wykonałam telefon do glazurnika, dostałam kontakt od koleżanki.. o matko przenajświętrza jak cieżko było z tym pustakiem sie dogadać. Jakiś stary dziadek o pedalskim głosie, najpierw był zainteresowany i chciał już jutro przyjeżdzac obejrzeć łazienke a potem nagle stwierdził że do Ostrowi to on ma daleko (całe 30 km) no i jednak on jest tak bardzo zajęty że nie ma czasu na nowe zlecenia. Po odłożeniu słuchwki to się ucieszyłam że sam się z tego wykręcił bo już sobie wyobrażam jakby wyglądała współpraca z nim, połowy słów które wytoczył to nie zrozumiałam:O Mój mąż tez ma jakiś kontakt do gościa tyle że ten jest w niemczech ale na świeta ma wrócić, wiec w sumie nie wiadomo. Wiedziałam że z glazurnikiem bezie największy problem:O Pewnie macie już dosc mojego pierdzielenia o tym remoncie - wcale się nei dziwie ja też już mam tego dosć a nawet nie zaczęliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, ja nie mam dość- uwielbiam Cię czytać. Życzę powodzenia w poszukiwaniu fachowców....ja zaraz uciekam do domku, ale najpierw nawiedze dawno nie widzianą koleżankę. Elcia, Yasmin jest ok 7 tygodnia...ale najlepiej jak sama Ci napisze... A gdzie jest Mylo??? M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie:( jak on mógł?? A tak an marginesie - to macie pozdrowionka od naszego bobaska:)). wszystko u niej w porządku😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że już bobasek nie chce nas odwiedzać... a może to robi tylko my o tym nie wiemy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - nie odwiedza nas. narazie nie chce, przynajmniej tak mi powiedziała mam z nią troche kontaktu.... a jej jest troche ciężko po stracie malucha. ja ja całkowicie rozumię..... Nie chce psuć humorku naszym mamuśkom... ale pozdrawia was bbbbb serdecznie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B.ona,ale to urocze.Ale sie naspiewalam.Prawie sobie język polamałam....voolare.... 😍 Pozdrawiam slodkie kolezanki🖐️ mój maluszek dostal dzis zastrzyki.Antybiotyk nic nie pomogl i zaczęlo wchodzic już na płuco.Chodzimy 2 razy dziennie.Juz jestem tym bardzo zmeczona i zmartwiona.Wziełam sobie jutro wolne,żeby odpocząc. Dobranocka:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elciu---ja jestem w 7 tygodniu:-) mam doła. Dzwoniłam do mamy, mama tez ma doła i chyba przeszlo na mnie:-O poza tym jestem dzis sama bo M w delegacji. Eh...ide sie polozyc, moze jakos zasne. Dobranoc skarby 👄 ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, cześć , czołem :classic_cool: Dziś obudził mnie telefon od mamy. Pomarudziłam jej jak to będzie z tym remontem że wszystko takie drogie. Kazała mi się nie martwić, mamy kupować to co się nam podoba (oczywiście w granicach rozsądku) Tak wiec troszke jestem podbudowana. Ale.. w radiu wczoraj słyszałam że wszystkie materiały budowlane poszły od 10-25% w góre i \"fachowcy\" - jeśli można nazwać takich którzy nie wyjechali za granice do pracy, rządają o wiele więcej za robocizne. To żeśmy sobie czas wybrali:O Dooobra koniec otym bo staje się monotematyczna - sama się na to wkurzam. Co tu dziś takie pustki heee? Dobra idę się pluskać a potem biore sięza sprzatanie i gotowanie. Dziś ugotuje sobie rosołek:D A jutro bedzie pomidorowa dla męża:D A w sopbote placki ziemniaczane po zbujnicku:D No a tak w ogóle to mam dobry humor chociaż nie wiem dlaczego:D Miłego dnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi tak trzymaj z tym humorkiem.Ja też dzis odprężona.Jak maż się zbudzi,bo jest po nocce to jedziemy ze znajomymi do Sl€pska.Zapewne ciąg dalszy uzupełniania sprzetu nabiwak. Pozdrawiam gorąco. Życze udanego dnia kochane skarby. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś już czwartek.. jutro męża odbieram z dworca.. strasznie się za nim stęskniłam! i chociaż weekend będziemy mieli intensywny ( łażenie po sklepach itd.) to mam nadzieje ze uda nam się choć troche sobą nacieszyć. Zostało mu jeszcze 2 miesiace i tydzień kursu... ehh niech to leci jak najszybciej! Romana cholera jasna nie ma chyba wyjechał do Anglii za Asiulkiem! Jestem biedna...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć słonka - u nas dzija jakoś inna pogoda niz wczoraj, co prawda snieg jeszcze jakis dziwny lezy miejsdcami ale przymajmniej dzisja jest już słoneczko wyszło z za chmórek. I mnie też się dziubek ucieszył:) dzisja pełnie dyzur w pracy. Mój brat lata od samego rana wnerwiony - w sumie nie wiem czemu ale lepiej dzisja do neigo nie podchodze bez siekierki:P. Mój mąż siedzi i nabija się z niego normalnie jakieś dziwne zachowania dzisiaj w tej pracy wszyscy mają:P. A my zastosowalismy metode w rozmowie z sara inną niż normalnie - nie wiwem jakie skutki to odniesie ale zobaczymy. ponieważ z kar jakie na nią nakąłdamy ona nic sobie nie robi - bo wie ze to przecież minie i znowu będzie tak jak kiedys - więc misiek powiedział jej że od dzisja nie interesuje nas co ona robi. Ma zupełnie wolną rękę. Jak nie chce niech nie się nie uczy, jak nie chce jechac z nami do koscioła - nie musi, totalna olewka - działa sama sobie i robi to co uważa za stosowne my nie mamy nad nią żadnej kontroli..... ja się troszku przestraszyłam prawde powiedziawszy bo jak ona wpadnie w oceny jeszcze gorze to potem w ogóle nie będe mogła pomóc jej wyjśc z tego. Ale Misiek mówi ze tak do kwietnia ją przetrzymamy najwyżej potem będziemy ratować - mam nadzieję zę będzie co ratować. bo ta sytuacja to przed wczoraj taka była - a wczoraj moje dziecko przyszło do domu i mówi mi tak - mamo umówilam się z koleżankami - moge iść - a ja zgodnie z nasza dewiza nową mówie tak - rób co chcesz o masz wolną rękę - skoro uważasz ze zasłuzyłąs na to ze by isć i ze jest wszystko w porządku to idź. Moje dziecko mnie zaskoczyło troche - bo po paru minutach przyszła wzięła telefon i zadzwoniła do tych koleżanek że ona nie idzie..... normalnie byłam w szoku - spodziewałam się innej reakcji - ale widać ze moze to jakoś podziałą pozytywnie;). mam taka nadzieję....Ale sie rozpisałam mamulko... 🌼 wpadne do was potem 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia wiesz co moi rodzice mnie tak wychowywali, miałam wolną rekę i sama wiedziałam że czas jest na lekcje albo na wyjście z koleżankami. Nie miałam żadnych szlabanów czy kar, jak dostałam pałe w szkole to sama robiłam wielki lamet. Moja mam wiedziała o wszystkim co się dzieje w szkole ale nie sprawdzała mi zeszytów nie wertowała kartek. Za to moja siostra cioteczna z którą chodziłam do klasy miała przerabane, ciotka wiecznie sprawdzała jej zeszyty, za złe oceny miała kare np zakaz oglądania telewizji albo wychodzenia na dwór:O I ten sposób nie działał bo siostra jeszcze bardziej kombinowała i oszukiwała no i problemy się nawarstwiały. Ja jestem za tym żeby dziecko miało swobodę ale wiedziało co jest dobre a co złe. Ja zauważyłam że Ty zwracasz uwagęna oceny Sary, napisałaś kiedys że jak nie bedzie miała czerwonego paska to będziesz bardzo niezadowolona - myśle że Sara powinna uczyc się dla siebie a nie dla rodziców. Ja wiem, że Ty wiesz na co ją stać ale może ona wcale nie ma potrzeby być najlepszą uczennicą. Moim zdaniem najważniejsza jest w dziecku inteligencja a nie poziom wiedzy nabytej. Mam nadzieję, że z córą wyjdziecie na prostą no i oby ta metoda jak najbardziej poskutkowała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Elcia 🌼 czyzby swiadomosc, ze mozna robic to na co ma sie ochotę nie byla juz taka ciekawa:):) oj prezypominaja mi sie zcasy kiedy to ja chcialam rzadzic w domu ..:D:d hihi..w koncu to nie bylo, az tak dawno:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomijając fakt, ze moze zcasami mialam jakiegos focha w domu...to rodzice mowili, bede miala to na co sobie zapracuje... takze mialam swiadomosc, ze jesli w wszkole zawale to ja bede miala problem..i nigdy nie stali przyy mnie i moich zadanych lekcjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to
jest z zakompleksionymi rodzicami-biedne dzieci takich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - wiesz co to nie jest tak że ma kare za każda złą ocenę, albo wymagam od niej niewiadomo czego i jakiegos geniusza chodzacego - wiem ze stac ja na nbardzo dużo i wiem ze jest zdolna - tylko niestety strasznie leniwa. Ona nie nie ma wsobie poczucia obowiązkowości i sumienności. I to mnie troszku przeraża. Ja jej kiedyś tłumaczyłam że ona ma prawo dostac gorsżą ocenę i my nie będziemy jej ganic za to ale niech przyjdzie i niech powie - a nie że ja się dowoaduje przez przypadek i to jeszcze w troche perfidny sposób. Ja nie jestem jakąs tyranką i moje dzieci wiele swobody i wolnej ręki - pozwalam im na duzo rzeczy i nie robie szlabanów, zakazów czy innych rzeczy ale jak dzieci zasłóża na karę to ja dostaja - nie jestem za bezstresowym wychowaniem dzieci, dzieci mają wiedziec jakie maja obowiązki i przywileje w rodzinie. Ja tak zostałam wychowana i takie mam wzorce - i WCALE NIE UWAŻAM ŻE JESTEM ZAKĄPLEKSIONYM RODZICEM!!!! Pomarańcze jak zwykle atakuja - teraz przyszła na mnie pora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia - pomarańcz piszę o kompleksach ponieważ sam je ma, wiec absolutnie się nie przejmuj. A jeśli chodzi o Sare i jej oceny - ona czuje presje (mimo że nie stosujecie kar) z Waszej strony i dlatego nie stara się być obowiązkowa i sumienna. Boi się was zawieść dlatego nie mówi o ocenach. Ty jej mówisz że jak złą ocene to może Ci o tym powiedziec ale jednocześnie podkreślasz że jest taka zdolna i to marnuje - ona nie odbiera tego jaką dobrą rade, motywacje. Swietnie to ujęła Wiśniowa - będziesz miałą to na co zapracujesz- ale musisz jej dać do zrozumienia że TY TO ZAAKCEPTUJESZ. To jest motywacja do działania. Widzisz jak było ze spotkaniem z koleżankami - sama zdecydowała ze nie pójdzie bo widocznie tak uważała za słuszne. Elciu polecam Ci miesięcznyk Charaktery, to jest pismo psychologiczne, tam są świetne artykuły można dużo się nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhy...charaktery sa naprawde ciekawe..🌼 zawsze musze te swoje 3 grosze dorzucic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi - moze rzeczywiście masz racje. Zawsze jakieś ALE dorzucam do moich monoloów.....kurcze nigdy na to nie patrzyłam z tej strony - chyba maja racje mówiąc ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Moze Sara rzeczywiście odbiera to że jej mówie że ją stac i że jest zdolna za jakąś presje i ta ją w jakiś sposób ogranicza i zamyka - hmm... ciekawe. A te Charaktery to normalnie w kiosku z gazetami można kupować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi - już sobie znalazłam stronki na temat tego miesięcznika. dzięki bardzo - ide do kiosku po zakup nowej prasy fachowej - na edukacje nigdy nie jest za późno:P:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, byłam na uczelni, załatwiłam wszystko co trzeba.... Wpis z seminarium mgr- oddałam indeks i zamknęłam semestr...mam w sobotę donieść jeszcze xero aktu małżęństwa i źero dowodu osobistego oraz podanie o przedłużenie terminu składania pracy mgr. Obiecałam promotorowi, że obronię się przed rozwiązaniem, więc mam czasu dużo, ale z tego co planuję, to bardzo bym się chciała bronić w czerwcu lub z początkiem lipca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ejmi
a ty dziewczyno jestes przemadra, dziecka jeszcze nawet nie masz a medrkujesz o wychowaniu dzieci- jakie ty mozesz dac rady ,dziewczyno zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia, młody przekornik z tej Twojej Sary:) Najważniejsza konsekwencja, pamiętaj.... Ejmi, nie martw się, remont jest do przejścia, a przecież nie musicie od razu robić wszystkiego.Njaważniesze są okna, drzwi, podłogi, ściany, łazienka i kuchnia, no i łóżko do spania.....wszystko przyjdzie z czasem. Na pewno macie sporo rzeczy, które zabierzecie ze sobą, więc nie będzie żle. Nie martw się, razem przez to przejdziemy;) Yasminko, a co u Ciebie??? Trochę spokojniej? M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×