Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda zona

Pytanie do mężatek!!

Polecane posty

Gość Młoda zona

Dziewczyny mam pytanie, jak to jest u was z finansami?? tzn kto trzyma kasę (jesli macie osobne konta), jak to zrobic aby było najlepiej? Czy macie moze jakis podział kto za co płaci czy może po wypłacie wkładacie kasę do wspólnej koperty? Pomozcie bo nie wiem jak to rozwiazac u siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhababa
Ja takiego problemu nie mam. Zarabia mąż i on wypłaca pieniądze z konta. Ale to ja pilnuję rachunków, opłat, zakupów itd, więc to ja zawsze mówię ile dziś potrzebuję mieć w portwelu :) Oczywiście jednak, że większe wydatki ustalamy razem: np. ile w tym miesiącu możemy odłożyć na lokatę, za ile możemy kupić prezent cioci Zosi, i gdzie spędzimy i za ile wakacje. Nie muszę pytać męża, czy DA mi na coś pieniądze, bo nie jestem osobą rozrzutną i on wie, że nie przehulam wypłaty na tipsy ;) Kwestia zaufania, no i przyjaźni. Jeżeli np. planowałam kupić sobie coś droższego, a w tym czasie popsulo się coś w samochodzie - to po prostu rozmawiamy o tym, czy nas stać na jedno i drugie, czy raczej zakup mogę przełożyć na przyszły miesiąc. Nigdy w życiu nie było u nas sporu o pieniądze. Może w naszej sytuacji jest ułatwieniem to, że jestem straszną sknerą i chomikiem. Nie wydaję pieniędzy na lwo i prawo, nie mam 20 par butów itd. Często nawet mąż mnie namawia na droższe wydatki, jak ma już dość mojego sknerstwa, he he he Ale to jest dobry układ. Przynajmniej dla nas bardzo szczęśliwy. Mąż nie drży o stan swojego/naszego konta, a ja nie muszę o nic prosić, bo on się cieszy jak wreszcie dam sobie coś kupić, albo nawet wykażę inicjatywę i sama zaszaleję :) No, ale nic na to nie poradzę. Mam naturę chomika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarabiamy oboje i mamy wspólne konto, jednak nigdy nie były to jakieś wielkie pieniądze. Sprawę zakupów rozwiązujemy tak jak uhababa wyzej, czyli jak dorośli ludzie z rozumem. Wydaje mi się ze jeśli ktoś naprawdę dojrzał do małżeństwa - poradzi sobie i z kwestią pieniędzy. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sprawy sie omawia
przed ślubem. my od zawsze mamy jedno konto - każdy robi co chce z pieniedzmi - a większe wydatki konsultujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ja wiem
czy to omawia sie przed slubem, u nas tez byl ten klopot, bo mamy 2 osobne konta, i tak na prawde wszystko wyszlo po slubie. ale jakos sie dogadalismy, z meza wyplaty robimy wszystki oplaty, zakupy itd. reszte odkladamy, moja wyplata lezy na koncie, jesli potrzeba tez ja bierzemy, jesli nie zostaje na pozniej na jakies wieksze zakupy. Nie dolujcie dziewczyny po slubie tez mozna to ustalic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka d
jestem rok po ślubie mamy wspólne konto i obydwie wypłaty tam spływają, pieniążki zawsze wypłacam ja i robie zakupy, płacę rachunki, mąż poprostu nie ma czasu. Większe zakupy robimy wspólnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno wspólne
my mamy wspolne i sobie chwalimy, nigdy nie dochodzi do nieporozumień na tym tle. Przez 2 lata mąż zarabiał sporo więcej niż ja, teraz ja mam wyższą pensję niż on i wszystko gra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy wspolne konto...u nas kazdy rzedzi pieniedzmy i nigdy nie bylo z tego problemu....ale powiem ze u szwgaierki,mojej jest inaczej to jej maz trzyma akse i nia rzadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inaczej
mamy osobne konta, opłaty bieżące podzielone między siebie- dlatego, że oboje mamy podobną ilość obowiązków, większe zakupy ustalamy razem.... na rzeczy osobiste, każde bierze ze swojego konta- ale oczywiście gdyby mu zabrakło- nie ma problemu, drugie pomoże..... nigdy nie było u nas sporów o finanse.... ale nigdy nie mieliśmy też większych kłopotów finansowych.... każde z nas ma własną firmę- jako osoba fizyczna, więc w takim układzie wspólnego konta sobie nie wyobrażam również z przyczyn "technicznych", ponieważ nasze dochody to równocześnie przychody firm.... z których inwestuje się w sprzęt, płaci pensje itd moim zdaniem liczy się nie "forma" finansowania.... ale relacja jaka panuje w związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorneta
Początkowo odbieralismy kasę bezpośrednio u pracodawcy, teraz mamy na wspólnym koncie. Od początku wspólnie nią rządzimy. Tzn. drobnych zakupów dokonujemy bez konsultacji, tych poważniejszym po konsultacji, czasem burzliwej, bo jak się okazuje miewamy różne priorytety, ale do porozumienia zawsze dochodzimy. Konsultujemy się nawet w przypadku zakupu ubrań, czy droższych kosmetyków. Często na zakupy te mniejsze i te większe wybieramy się wspólnie, więc konsultacja jest zbędna, bo wtedy decyzja pokierowana bywa natchnieniem chwili. Z rachunkami bywa róznie - płacimy w zależności od wolnego czasu, czyli raz ja, raz mąż, wzajemnie przypominając. Do tej pory nie pokłóciliśmy sie o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×