Czy wygląd jest rzeczywiście najważniejszy ?

Ps: Przepraszam osobę która wcześniej też użyła takiego jak ja pseudonimu-nie zauważyłam

Esmmmmmmeraldo jestes glupia wyniosla pinda.I mam nadzieje ze na starosc sie roztyjesz

a wtedy nikkkkkt cie nie zechce urosna Ci wasy a czas bedziasz spedzac przed telewizorem w towzrzystwie snikersow

jesli rozchodzi sie o wyglad to powiem tak.. jesli spodobam sie jakiemus facetowi ale zwyczajnie mi sie nie podoba/jest brzydki/nie pasuje mi z wygladu to mowie ze czuje ze to nie bedzie to. a ja spyta mnie wprost czy mi sie podoba to mowie ze jest fajny ale nie w moim typie. nie potrafie szczerze powiedziec mu ze nie podoba mi sie w ogole. moze z twoimi dziewczynami tez tak jest? ;) nie jestes najbrzydszy chociaz mi sie nie podobasz;) moze schudnij troche, zamienokulary na soczewki?

hmmm ludzie wy naprawde bzdury wygadujecie?Zmień okulary na soczewki?Przecież na dłuższą metę są one szkodliwe a poza tym dobrze dobrane okulary są oki... A najważniejsze jest chyba dobre serce. Smutne jest że tak bardzo potraficie gadać i pouczać innych a sami wszyscy jesteście idealni? Rety!!! I mnie się to w głowie nie mieści...

A mi sie podobasz. Z takimi okraglejszymi facetami fajnie baraszkuje sie w lozku :-)

W moim guście też nie jesteś. :) Mam kolegę bardzo podobnego do Ciebie, wręcz przez chwilę zastanawialam się czy to nie Ty. On też nie mial nigdy dziewczyny na stałe. Problem? Jesteś po prostu gruby. Masz dłonie jak mała gruba dziewczyna, zero męskości. Schudnij po prostu, zamiast czekać aż Ci zycie ucieknie. I to dobre 20 kg, jak nie 30. Twarz masz ok, gdybyś schudł i coś zrobił z włosami, myśle że byłbyś atrakcyjny.

przeciez wygladzasz normalnie.zgadzam sie ztym co ktoś tu napisał ze najlepiej partnera znaleźć wsrod przyjaciół, gdzie cie każdy zna i wie jaki jestes.pozdrawiam :)

sluchaj ta twoja kolezaneczka to tez wygladem nie porywa wiec niech ci tak nie mowi bo raczej sama nie ma z czym starowac do faceta.. jest gruba..

To ciekawe co powiecie na mój "problem". Umówiłem się wczoraj z pewną dziewczyną, to było nasze 1 spotkanie. Było naprawdę sympatycznie, ona bardzo przypadła mi do gustu, ja jej chyba też, takie miałem przynajmniej wrażenie. I dziś nagle dostałem od niej smsa, że ona ma wrażenie, że czuje się przy mnie gruba, staro, ponieważ ja jestem wg niej drobny i delikatny. Zaskoczyła mnie bardzo. Jasne, ja nie wyglądam na swój wiek zupełnie. Mam 26 lat, a ludzie dają mi 20. Jestem dość niski (174 cm), szczupły, żeby nie powiedzieć chudy - 68 kg, do tego chłopięca twarz i ogólnie chłopięca uroda. Choć nie uważam się za brzydkiego, po prostu nie wyglądam na swój wiek i to jest mój problem, bo interesują mnie kobiety od 23 lat w górę, a takie przeważnie nie traktują mnie przez mój wygląd jak mężczyznę, tylko jak chłopca. A przecież się nie postarzę, bo to niemożliwe. W ogóle dziwnie się czasami czuję np. w sklepie gdy ekspedientka młodsza ode mnie wydaje mi pieniądze i widzę, że jej dłoń jest większa od mojej. To jest dopiero numer ;) A autorowi tematu napiszę, że mam kolegę bardzo podbnego do Ciebie. Jest od roku z dziewczyną o urodzię modelki, naprawdę śliczną. Myślę, że nie masz się co na siłę zmieniać, bo po co. W końcu i tak trafisz na kobietę, której się spodobasz.

wiesz na czym polega zazwyczaj problem..zarowno dziewczyn jak i chlopakow ..ktorzy sa mili? Wlasnie na tym ze sa mili. Problem nie lezy ani w ich wygladzie, ani w budowie ciala.. Znaczy moze od poczatku...wyglad wazny owszem, ale typy sa rozne, a wyglad zalezy od ubioru i dbalosci o siebie. Poza tym liczy sie....PEWNOSC SIEBIE!!!! I o tym nie mozna zapominac. Nie mozna podejsc do swiezo poznanej dziewczyny z znastawieniem, jestem mily kochany przytulny i dam Tobie wszystko czego zapragniesz..Czemu? bo wiekszosc uzna Ciebie za ciepla kluche ktora nie radzi sobei w zyciu i zostaniesz olany. Trzeba pokazac troche charakteru, przebojowosci i zaradnosci zyciowej. Nie dzwonic non stop, nie zgazdac sie na wszystko, wyrazac swoje zdanie odmienne od dziewczyny i wierzuc ze to starata tej ktora rezygnuje a nie Twoja...podstawa to nie przepraszac za to ze sie zyje!!!

myślę że 'granatowaa' ma rację. Ja ciąglę się parzę na tym , że jestem zbyt miły dla kobiet. Wczoraj na tym spotkaniu o ktorym pisałem chyba też byłem cholera zbyt miły ...

no ja w zupełności uważam że Hieronim i granatowa mądrze myślą ....szkoda ze mało takich ludzi jak oni świat byłby sympatyczniejszy :)