WALCZYC ???? Warto???

Rozstalismy sie, on tak postanowil, nie potrafil powiedziec co jest konkretnym powodem, widzialam ze bylo to dla niego trudne, ze cierpi, ze jest zle, nie sadze zeby potrafil tak grac, tymbardziej ze swoje w zyciu przeszedl. Mnie wciaz bardzo na nim zalezy... On jest w jakies rozterce, tak czuje. Walczyc o niego? Dac mu do zrozumienia ze chce zeby to wszystko wrocilo? Czy trzymac glowe wysoko ?

O miłość zawsze warto walczyć...Powodzenia!!!

Jeśli nie spróbujesz to sie nie dowiesz.

nie wartoo slonko, zmarnujesz tylko swoj cenny czas. Milośc nie zna problemow, przynajmniej nie takich zeby sie od razu rozstawać.jeśli sie kogoś kocha nie ważne jest nic, wiec reasumująć czy to jest miłość skoro tak latwo pozwolil Ci odejsc????? pozdrawiam, Ps. nie popełnij mojego błedu, moj partner tez miał depresje, tylko ze ona miała kobiece imie, jak sie dowiedziałam po czasie. trzymaj główke wysoko!!!

Wiem ze na pewno nie ma nikogo, o mnie dlugo sie staral...Zalezy mi, tesknie, ale sama nie wiem co robic...Teraz jak tu siedze to jakos na chlodno to oceniam , mysle moze nie warto, ale znowu jak go widze to... serce łomot i tylko zeby sie w niego wtulic...

up

NIE WARTO... W milosci nie ma watpliwosci, teraz juz wiem o tym. lepiej przeczekac, troche poplakac, znosic bol, ale nie warto walczyc o kogos kto juz raz nas odrzucil. Ja popelnilam ten blad, wrocilam do kogos kto ode mnie odszedl. I co teraz mam z tego? Rzucil mnie po raz drugi... Gdyby mu naprawde zalezalo, to nie zrywal by z Toba, a jesli bedzie chcial kiedys wrocic, to nie dlatego ze zrozumial, ze Cie jednak kocha, tylko z czytsego egoizmu - Bo nie poznal nikogo lepszego...

Ja znam znowu pare ktora schodzila sie kilka razy... Sa szczesliwi, dalej w siebie zapatrzeni, mysle ze jednak nie ma reguly, ja nie wiem co zrobie...Musze nabrac dystansu...