Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aurelia jedwabińska

co może jeść kot a czego nie?

Polecane posty

Gość evvela
To nie było zastąpienie. Po stracie mówiliśmy sobie:"nigdy więcej...". Ale to właśnie nasz weterynarz nam zaproponował "adopcję" bo jego kotka się okociła....i gdy dwumiesięczny rozrabiaka pojawił się w domu było nam łatwiej, po prostu zaczeliśmy kochać go jak porzedniego mimo, że tamten był wyjątkowy i miał zupełnie inny "charakter".Nadal kocham naszę Brumbę, mimo że mamy teraz Dusię, ale każdy kot jest inny, ma swoje zwyczaje i zachowania, którymi nas totalnie rozbraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myslałam ze tylko mój nietypowy!Piwa też kiedys sprobował, ale zdecydowanie woli kawe ze smietanką, tez sie na nią czai żółtko woli surowe, ale niezbyt chętnie co do myszy - nie zjada, przynosi w prezencie, często \"niedotrupione\", skutek wiadomy i wtedy domownicy mają trening, zeby ten prezent zlapac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, trudno wykluczyć, że komuś nie pomoże...ale to w końcu do przezycia - utrata kotka (czy psa). Bolesna i makabryczna do zniesienia, ale można... mnie dołuje ta \"kultura\" ułatwiania sobie wszystkiego, na wszystko lek. Pewne rzeczy trzeba przyjąć i przejść jakie są, bez remedium...ale to być może moje dziwactwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvela
To nie chodzi o lek i ułatwianie sobie czegokolwiek. Po prostu u nas w domu zawsze były zwierzaki, bez nich byłoby po prostu jakoś tak pusto i smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmhmmmmmm
wiesz GretaBe- ja tam wole jak ludziska sobei ułatwiaja niż jak mega dupa wrażliwcy po stracie kota mają np. częśc życia wycięta. Mam brata za granicą- miał kociaka który zmarł na raka- pół roku brat był struty, dopuki ktoś (lubie tego kogoś) ni e podrzucił maleństwa mu pod mieszkanie. Więc wole ułatwienia niż dupa wrażliwców- bo nie można było tak od razu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiadaczka kocura
hej witam, jestem dumna posiadaczka kocura o imieniu Boruta. Kastrat, 2 lata. Moj kot pije TYLKO mleko. Juz nie raz probowalam dawac mu wode, ale nic wtedy nie pil. Nie ma po mleku zadnej niestrawnosci i rozwolnienia. Ciekawa jestem, czy ktoras z was ma podobne doswiadczenia, bo rsaczej wszyscy wlasciciele kotow mowie, ze ich kociaki nie pijaja mleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiadaczka kocura
no a jesli chodzi o menu Boruty, to je karme mokra i sucha Whiskas, te lubi naj, ale tez kitekat. Uwielbia surowe, lub lekko podgotowane mieso, kurczaka, podroby z kury (zwlaszcza zolodki), wolowine i wieprzowine. Kazda wedline, ale dostaje malo (duzo soli). Ser bialy (tlusty), ser zolty, jogurty, slodkie buleczki i ciasta. Kukurydza i groszek. Tunczyk z puszki w sosie wlasnym i ryby pod kazda postacia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posiadaczka - skoro lubi i mu nie szkodzi to niech pije na zdrowie :D Hmmm nie wiem jak wasze koty, ale moje śpią ze mną w łózku :) na poduszce lub pod kołdrą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiadaczka kocura
tez tak mysle...acha. je tez platki owsiane na mleku, zawsze na sniadanie, wypija mi z talerza... Boruta spi w swoim domku na szafie w nocy, ale nad ranem wskakuje nam do lozka i chodzi po nas miauczac, aby mu nalozyc do miski. Straszny z niego zarlok po prostu! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kocię śpi tam gdzie się uwali, najczęściej na domownikach:), Jeżeli w łóżku to pomiędzy nami oddzielając mnie od mężą:D Mąż się tym nie zachwyca, kot jak najbardziej:D Koci domek stoi odłogiem, tzn. czasami bratanek próbuje z niego korzystać, ale kot nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygryda powiedz mężowi, że niech się cieszy, że to tylko jeden kotek, a nie trzy ;) A jesli chodzi o kocie domki i legowiska to jakoś sobie nie przypominam, żeby chciały w nich spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygryda wzniosłe plany przy kotach?? A to dobre :D ja tez myslałam, że nie będa mi łazic po blatach i stołach - jasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do stołu to mój robi takie numery przy gościach: ktoś puka, ja obrus na stół (nauczona doświadczaniem w ostatniej chwili), lecę do drzwi. Stół w salonie doskonale z wejścia widoczny. I co widzą goście jak tylko wejdą? Pluszową figurkę siedzącą wdzięcznie na samym środku obrusu:D Już nawet nie mam siły go ganić a znajomi przywylki:D choć dla niektórych to skrajnie obrzydliwe podobno:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik999
Sygryda --> z tym obrusem to jakbym swojego widziała! Jak tylko zadźwięczy domofon biegnie do drzwi witać gości. Wczasi gdy oni się rozbierają on pędzi na stół :) Pierwszy gość :) boruwka--> oprócz myszek miałam juz w łóżku nietoperze, ptaszki i dwa razy jaszczurkę - też "niedotrupione" ( świetne słówko, podoba mi się, więc sobie pozyczyłam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... W końcu nie odpowiedziałam na pytanie. Bunio je suchą Royal Canin. Najbardziej smakuje mu Oral Sensitive. Za kocie witaminki da się pokroić. Wcina herbatniki, krakersiki i paluszki. Podkrada masło. Niejedna kostka masła pozostawiona w maselniczce na stole w pokoju musiała polecieć do kosza. Cóż, trzeba było przyzwyczaić się do tego, że po zjedzeniu ostatniej kromki należy sprzątnąć ze stołu. To samo masło włożone do miseczki okazuje się jednak niejadalne. Czasami kocina mlaśnie trochę chudego mięska, ale nie przepada. Lubi jogurty Fruttis. Najbardziej - bananowe. Jajka, wątróbka i inne kocie przysmaki przyprawiają go o obrzydzenie. Chciałby jeść Whiskas z puszki, ale daję mu go rzadko. Warzywami otwarcie gardzi. Najlepsza do picia jest woda z flakonu lub bezpośrednio z kranu. Dzięki kotu Pan Domu nauczył się opuszczać klapę od kibla, bo sedesowa woda z pianą też kotu smakowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×