Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agresywna kwoczka

stare panny i starzy kawalerowie

Polecane posty

Gość do znerwicowanej
nie boimy sie o nassych facetów bo o nich dbamy i zawsze staramy się byc atrakcyjne dla nich . pozatym jestesmy jeszcze starymi pannami.......no ale czekamy na slubik oj czekamy bo lata lecą a etykietka na czole chyba dla mnie juz jest robiona przez sąsiadki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staryy kawaler
niedługo stuknie mi 28 a jaki byłem dziecinny taki i jestem . Nie dobrze mi jak myśle o małżeństwie i że reszte życia spędzę z jedną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
eee tam na czole jak jest stara panna to moze mieć dzieci rude bo jej cnota zardzewiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
stary kawaler moze byc nie bedziesz miał rudych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do znerwicowanej
masz czas do 35 spoko, my nie mamy czasu.ale grunt to nie udawac ze pięknie i cudnie byc stara panną. To upokorzenie po 30stce nie mieć faceta. ja przynajmniej mam i jeszcze tylko slub i juz wejdę na etap męzatek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do znerwicowanej
albo szara od zarośnietej pajęczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
wszytskie stare panny sie poobrażały albo dotarła do nich ta smutna prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
albo juz poleciały na siłownie albo kosmetyczki robic sie na bóstwo może to dziejszy dzien przyniesie im męża i juz nie będa udawać jakie to sa szczęśliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem spełniona
Samochód mnie nie wspomni. Całe życie dbam o dobre kontakty z rodzeństwem, przyjaciółmi, koleżankami, sąsiadami i znajomymi, to oni mnie wspomną. Mam własną rodzinę, rodzice żyją, mam młodsze rodzeństwo, po co mam zakładać własną skoro w zupełności wystarcza mi to co mam?? Obecnie jestem z kimś związana, ale nie wezmę z nim ślubu, ani nie urodzę mu dzieci. Poza tym tak jak pisałam, dzieci mogą się wypiąć na rodziców i tyle ich zobaczysz. Przyjaciele, znajomi są ważniejsi od rodziny, bo oni przynajmniej cenią mnie bezinteresownie, a dzieci kochałyby mnie za to, że jestem ich matką, że pruję się dla nich, a mąż kochałby mnie za to, że daję mu d... co noc. Nie chcę takiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestara panna
ja muszę się zgodzić z autorką topiku, bo cóż, trudno o np. 34 letniej Bujakiewicz powiedzieć inaczej niż stara panna. I nie bądźcie hipokrytkami, czy to wies czy miasto to mówi się o kimś takim stara panna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieca logika
nieustannie mnie zadziwia :-O Tu szczególny ukłon dla "jestem spełniona". Właściwie to dziwię się, czemu tak cię poruszył ten temat, skoro jesteś z kimś związana. Kiepska z ciebie "stara panna"/"singielka", może już raczej czyjąś konkubina, kochanka albo "przyjaciółką", ale mniejsza o nazewnictwo. Piszesz, że jesteś z kimś związana - z kimś, kto kocha cię/ceni cię bezinteresownie. Jak błyskotliwie zauważyłaś, mężowie (interesownie) kochają żony za to, że te dają im d... (też interesownie, żeby ci mieli je za co kochać?), więc stąd wniosek, że ty d... temu komuś nie dajesz, żeby mógł cię darzyć miłością czystą i bezinteresowną? :-O Może jednak warto dać? Miła rzecz, a humor człowiek od razu ma lepszy... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelli123
żenujące baby zastanówcie się co mówicie. jesteście szczęśliwe w małżeństwie? naprawdę? wg. mnie dziecko to kula u nogi .od niedawna jestem wolna i jest mi z tym super. zaczęłam podróżować bawić się i rwać waszych mężów z którymi jesteście tak bardzo szczęśliwe , każdy z nich żali się jaką to ma nudną i nieatrakcyjną żonę i jaki to jest nieszczęśliwy.tak więc zamiast gadać jak stare dewoty zmieńcie nastawienie i zadbajcie o siebie.stara panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej powyzej
ale świadectwo sobie wystawiłaś. Nie dość że stara panna to stara kurwa na dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiter
kurwa ta buuuuuu jest zenujaca jak mozna byc tak bezwgledna franca cieszy miche bo przytargala faceta to moze bluzgac po dziewczynach ktore nie maja tego szczescia bo nie wierze ze nie chca poprostu nie moga natrafic ale taka buuuu nie potrafi tego zroumiec . Jestes beznadziejna zero wrazliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiter
wiesz co wspolczuje twojemu facetowi twoje wypowiedzi sa tak przepelnione jadem i nienawiscia ze szok poprostu szok dla moich oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
buuumpouciekały bo czas szykowac sie na weekand.wiesz tipsy, pasemka, a moze cos upolują na wyprzedazy.no i czas rwac żonatych.....tylko ze zonaty z nimi sie pobawi , wykorzysta a i tak wraca do zony z którą żyje,a one wracają do pustego mieszkania gdzie nikt na nie nie czeka, których nikt nie kocha , które są nieszczęsliwe bo nie potrafia znależć męża i go zatrzymać.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sereba
Wystarczy obejrzeć czasem uwagę, poczytać prasę, rozejrzeć sie po znajomych, by nie spieszyć sie do legalizacji związku, nawet za cenę bycia nazwaną starą panną :-) Stanowczo wolę to określenie niż np. takie: ofiara przemocy doowej. Myslę, że rozsądna kobieta nie szuka PANA, ale partnera. Tylko by mieć takie wymagania trzeba choć odrobinę być samodzielnym i z własnym zapleczem mieszkaniowym i finansowym. Choćby było to 18-sto metrowe własne M i przeciętna pensja. Niezależność pomaga w chwilach kryzysu. Można też całkowicie skupić się na domu i żyć z pensji męża. Wszystko ok jeśli mąż jest w porzadku, ale jeśli nagle się zmieni? Umiesz liczyć, licz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
alez nie porównujmy sie do samusionek bo pewnie o niej piszesz. Dlaczego małżeństwo i wybrany świadomie przez nas partner ma byc złym męzem, pijakiem, złoczyńcą? ja wybrałam faceta odpowiedniego, jestem z nim długo, poznaliśmy się , dotarliśmy się, znamy swoje cele, pragnienia, duzo rozmawiamy, nie mamy nałogów, dbamy o siebie, więc dlaczego ma sie zmienić po slubie i chlać i bić? nic mu nie brakuje, ma wszystko w domu , nie ma pokus , nie ma złego towarzystwa które by go wciagało w wódkę. jak facet przed ślubem ma ciagotki do agresji do wódki to po slubie tez będzie. Trzeba tylko obserwowac i dobrze wybierac męża. Osobiście stawiam na udane małżeństwo i takie będzie, bo my tak chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
Pozatym kobiety dzielą się na te inteligentne wykształcone i te kobiety proste z zakładów drobiarskich, czy tez na te z patologi które nie pracuja wogóle. Otóż partner porządny wybiera i szuka partnera na zonę w odpowiednim towarzystwie. Rozumiem ze nawet ten porządny moze okazać się łajzą. No ale chodzi generalnie o podział. ta prosta kobieta wie tylko ze ma rodzić i robi to, pracując dorywczo to tu to tam, chodzi skromnie ubrana, często śmierdzi, jest biedna, nie ma uzebienia, często nie maja normalnych ubrań tylko jakieś przedpotopowe. Nie przejmują sie i tez biorą partnera w podobnym przekroju jakiegos bez uzebienia, który raz na tydzień sie myje. Swój trafia na swego . No a z patologi własnie to sa pary całkowicie pozbawione chyba mózgu. Czy porządny facet weżmie sobie dziewczynę za żone z biednej patologicznej , czy wielodzietnej biednej rodziny? raczej nie aczkolwiek i takie mezalianse się trafiają. Dlatego np samusionek i jej zuber biznesmen jest wyjatkiem. Niby porządni oboje wykształceni, bogaci, eleganccy a sa poprostu patologią, tam jest agresja, bicie, zero szacunku dla innych. To typowi ludzie z patologi odziani w oślą skórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sereba
Nie, nie miałam na mysli Samusionek. To tylko kropla w morzu. Oczywiście partnera powinno sie wybierać rozsądnie, ale nie ukrywajmy, że człowiek zakochany nie zawsze jest do tego zdolny. Jedna z pań napisała, że stawia na udane małżeństwo i dazy do tego wraz z mężem. Życzę aby się udało. Człowiek sam siebie nie zna do końca, a co mówić o partnerze. Nauczyłam się nie mówić, że jestem czegoś w 100% pewna, a tym bardziej kogoś. Nie chcę wyjść za mąż. Nie chcę, bo ta instytucja mnie przeraża, ogranicza. Jestem starą panną i macie rację...te wymysły, nowe określenia, singiel, to przerost formy nad treścią. Ale dlaczego? Bo pokutuje nadal pogląd, że człowiek wolny, to nieudacznik. Młode kobiety się tym przejmują, bo jeszcze nie znaja tak życia, lub faktycznie zależy im na wyjściu za mąż. Dla mnie takie docinki, uwagi są po prostu bez znaczenia. Mądry zrozumie, głupi wyśmieje. Ale czy ja cenie zdanie głupich. Zresztą, gdyby małżeństwo gwarantowało szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
Człowiek nie wie czego chce gdy jest w okresie zawieszenia, nie ma pieniązków, pracy, domu, . Jezeli kobieta ma pracę, wykształciła się , kupiła mieszkanko , ma juz swój wiek ok 30 lat to wie juz czego chce, czego oczekuje. Szuka więc partnera który przejdzie z nią w spokojny sposób przez życie, który tez ma cel , aby to zycie było przyjemne i szczęsliwe, chca miec potomstwo, pracują sobie i nie starają sie niszczyć związku poprzez bicie i wódkę. Owszem wszystko zalezy na jakiego sie faceta trafi. Mozna trafić na czułego bezrobotnego który staje się dziwakiem, nie cieszy go nic, staje sie męczący, agresywny, nudny. taki związek nie ma szans na przetrwanie. Związek moze się rozpaśc jak czegoś w nim brakuje własnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
Liszowska niebawe wejdzie w etap męzatki.Też miała juz zadatki na panienkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniaczka telewizyjna
stare panny pod mur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
i rozstrzelać:) wycinek?:P ile dzis kiełbasy poszło?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniaczka telewizyjna
na razie słabo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolę być starą panną
Moja mama poznała mojego przyszłego ojczyma na uczelni. Świetnie się ze sobą dogadywali, ojciec był w porządku, bez nałogów. Po roku znajomości mama wyszła za ojca i nagle się okazało, że tatuś za kołnierz nie wylewa. Urządził mojej mamie, mnie i mojej siostrze małe domowe piekiełko. To piekiełko w końcu stało się istną gehenną, z której nie było odwrotu. Mama jest z ojcem nadal, już przyzwyczaiła się do tego, że żadna instytucja nie wyciągnie go z tego nałogu. Myślicie, że ja po takich doświadczeniach, po krzykach, wzywaniu pomocy i wiecznej interwencji policji mogłabym związać się z mężczyzną i być z nim szczęsliwa?? NIE! Stronię od mężczyzn i z żadnym nie planuję wiązać się na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
to twoja mam juz miała męza czyli widocznie sama była niezłe ziółko i wzieła sobie tez podobnego pokroju pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
Moja znajoma miała faceta, popijał często sobie ale jak był trzeżwy był cudowny. Wyszła za niego , myslała ze się zmieni ale w sumie nie przeszkadzało jej ze sobie czasami wypił. urodziły się dzieci, i zaczeło się. Praca, a tam koledzy, trzeba pic, takie towarzystwo, totalnie go wciagneło. Pił , awantury a potem prezenty przepraszania. Juz miał byc rozwód-ale gdzieżby ta kobieta poszła z dziecmi, na wies do matki, gdzie miejsca nie było.? został z pijakiem, uzerała się z nim az do momentu kiedy sam zahorował i kiedy zahorowała jego zona i kiedy dziecko zdecydowało ze bedzie duszpasterzem. Od tamtego dnia nie pije. Mozna jednak - wogóle to wszystko mozna jak się chce. jednak zmierzam do tego ze ona wiedziała ze popija ale nie myslała ze to bedzie problem. Teraz duzo osób popija i tez zony mysla ze zmieni się. Nie prawda. Nie wolno brac za męza faceta ktory lubi wypić , owszem piwko, ale nie codziennie, i stąd te rozwody. Bida dobija, pusty garnek, charaktery, nierustepliwośc, wszystko sie nawarstwaia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka Sindbada żeglarza
dlaczego zaden facet niechce sie związac z bujakiewicz i kożuchowską.? niby kozuchowa miała facetów ale jako zadnego nie potrafi na dłuzej przytrzymac i do ołtarza poprowadzić. Bujakiewicz to wogóle chyba ciagle sie masturbuje sama. nieznam nikogo kto by z nia związany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do córka Sindbada...
Czytam twoje wypowiedzi i tak się zastanawiam czy twój mąż/facet jest głuchy czy inteligentny inaczej. Tyle piszesz o inteligencji, tak swobodnie się o niej wypowiadasz i to z takim przekonaniem, a w konfrontacji z tym, co wygadujesz na tym forum mam ochotę ci tylko pogratulować dobrego samopoczucia i zapaść się pod ziemię po tej lekturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×