Powoli popadam w frustracje -

nie ma co daleko szukać powodów

Domyslam się jak się czujesz, u mnie jest podobnie. Niby wszystko w porządku a jednak nie do końca. Moj chłopak w łóżku jest cudowny, potrafi mnie niesamowicie piescic i sam przyznaje, że jemu tez jest super, tylko czemu tak zadko inicjuje pieszczoty? NIe rozumiem tego. Robie dokładnie to samo co Ty: oglądamy film, wychodzi my na spacer, a ja tylko myśle czy zdązymy przed rozstaniem, on o tym nie myśli, nie wykorzystuje sytuacji. Czasem go prowokuje i to działa, ale nie zawsze i wtedy czuję się jeszcze gorzej. Nie wiem, o co chodzi. Ma mniejsze potrzeby? 23 letni facet?

Elaaa a dlugo jestescie razem? Rozmawialiscie na ten temat?

a co u Ciebie oznacza "'raz w tygodniu" ? bo u mnie to 3 stosunki podczas jednego 4 godzinnego spotkania bo więcej po prostu byłoby już męczące, ale te nasze cotygodniowe spotkania są naprawde niesamowite, znamy sie już 2 lata i jak jesteśmy razem szkoda nam czasu na cokolwiek innego co nie jest związane z syceniem zmysłów.. trzeba się po prostu dobrze dobrać :-)

Raz w tygodniu oznacza, ze kochamy sie wtedy raz lub raz sprawiamy sobie przyjemnosc. Jesli zostajemy razem do rana to rano przewaznie tez sie kochamy. Chosdzi mi o to, ze my widyjemy sie przeciez czesciej niz te raz w tygodniu tyle, ze on czesto nie wykorzystuje t6ych okazji :-(

no to niestety nie mam dla Ciebie słów pocieszenia, później będzie tylko gorzej, ja wiem że nie jest łatwo znaleść kogoś kto by nam odpowiadał w 100% ale na twoim miejscu szukałbym dalej inaczej ugrzęźniesz w niesatysfakcjonującym związku a wcale nie musisz..

Ale ja go kocham :-( A Wy za kazdym razem jak sie spotykacie to dochodzi do jakis pieszczot? Moze mozna zaradzic jakos mojemu problemowi-sprobuj podsunac jakies pomysly jako mezczyna

Przykro mi. Na pocieszenie tanie i firmowe: http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3830634

Luzik widzę,że lubisz się dupczyc.Masz u mnie plusa,zostaw tego impotenta i ustawy się lepiej na porządne bara bara.

nie wiem czy Cie pociesze ale z czasem każdemu mija ochota na częsty seks ze stałą partnerką, można z tym walczyc stosując rózne urozmaicenia... o seks jest bardzo łatwo o miłość znacznie trudniej, musisz się zastanowić nad priorytetami

a konkretne porady jak go "ozywić" wyślę na maila bo krępuję mnie publiczne forum goran61@go2.pl

Wyslij tutaj-pomozesz nie tylko mi, bo jak widze nie tylko ja mam ten problem :-(

jestesmy razem od dwóch lat, ale tak było od początku... Nie rozmawialiśmy o tym, nie potrafię mu tego powiedzieć, chociaż moze w koncu to zrobię... Również bardzo go kocham i nie chcę z tego powodu przekreślać związku.

elaaa to co robimy :-) Ja wiem, ze dla mnie nie ma opcji-zostawic go! Po prostu chce sprobowac naprawic nasze zycie seksualne. Dlatego tak czekam na jakies rady z Waszej strony

jest taka: Kup, pozycz, zamow książke Johna Gray'a: "Marsjanie i Wenusjanki w sypialni". Tam jest rozdział pt. Jak na nowo ozywić namiętność oraz "Kiedy mężczyzna przestaje inicjować sex". Sama muszę przeczytac ponownie, hihi.

up

a co zrobic kiedy jest sie malzenstwem od 2 meiisecy i maz juz przestal sie interesowac ta sfera, a na pewno znacznie spadlo jego zapotrzebowanie na sex?? czasem sie zastanawiam czy na seks czy na mnie......