Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzcie co robic

Problem ze WSPOLLOKATORKĄ

Polecane posty

Gość poradzcie co robic

hej. od ponad roku mieszkam z przyjaciolka...kilka miesiecy temu wprowadzil sie do nas moj facet. wynajmujemy w 3 to mieszkanie. od 2 miesiecy moja qmpela pracuje (skonczylysmy wlasnie strudia) i od tej pory kompletnie nic w domu nie robi. wraca z pracy siada na kompa. przez 1,5 miesiaca pralam za nia, sprzatalam....teraz to my (ja od miesiaca nie pracuje) z moim chlopakiem pierzemy, gotujemy, sprzatamy, robimy zakupy. Zywność kupuje raz on za zarobiona kase a raz ja za pozyczona od rodzicow bo caly czas szukam pracy wiec nie mam swoich srodkow do zycia. ona wychodzi z zalozenia ze skoro i tak w domu tylko spi to nie musi sprzatac, myc garow czy robic jakichkolwiek zakupow. czy to w porzadku????kiedy pracowalam-pracowalam dluzej niz ona bo wstawalam przed 6 rano i wracalam przed 19ta potrafilam mimo zmeczenia zrobic pranie, posprzatac umyc gary...ona wstaje o 10 idzie na 12 na 7 godzin i wraca wielce zmeczona, nawet za soba kubka nie umyka za to potrafi go zostawic w lazience na parapecie. juz mam tego dosyc. dlaczego mamy za nia wszystko robic, kupowac jej zarcie i jeszcze za nia sprzatac:[ bardzo ja lubie ale przez to miedzy nami sie psuje....powiedzialam jej kilka razy zeby cos pomoga. osdtati wylala laskier do paznokci na dywan. zaparlam sie powiedzialam, ze tego nie sprzatne i wiecie co??trzeci dzien dywan jest brudny:[ a ona za to wyprala sobie tylko swoje rzeczy podczas gdy ja przez 1,5 miesiaca pralam wszystkie, nie tylko moje i mojego chlopaka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z nią o tym. Jesli nie pomoże rozmowa to pierzcie tylko swoje, gotujcie tylko dla siebie, róbcie zakupy tylko dla siebie i sprzatajcie tylko swój pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssss
no wlasnie, plomykowka ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rada jest jedna - porozmawiaj z nia, ustalcie jakies zasady ... czy to tak trudno ? interesuje mnie jeszcze jedno ... skoro ona nie robi zakupow , to co je ? ...bierze Wasze ? ja bym zwrocila uwage ... ona po prostu robi tak - bo jej tak wygodnie... a czy wraca zmeczona, to juz inna sprawa ... ja nieraz po 2 godz padam u siebie w biurze ze zmeczenia :P ... .. i nie mozesz jej mowic zeby \"pomogla\" , tylko ze to jest jej obowiazek .... wiecej asertywnosci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm.........
zaczeliscie tak robic i teraz ona uwaza ze nic nie musi , bo przeciez nawet pranie jej mozecie zrobic , zakupy, czy za nia posprzatac. przestancie ja wyreczac a wezmie sie za swoja czesc roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
tak tez teraz robimy bo juz z nia rozmawialam kilka razy i nic to nie zmienilo. tyle, ze ona podjada nam jedzenie, uzywa moich kosmetykow mimo ze je chowam, rozpierdala swoje ciuchy po calym mieszkaniu. ostatni motyw: o:gdzie jest moj kubek w tygrysa? j: jest na stole o:kurcze a ja go sobie wczoraj specjalnie wymyłam zeby sobie dzisiaj w nim kawe zrobic j: ja myje gary kilka razy dziennie a wcale nie ze wszystkich korzystam o: dobrze ja zawsze po sobie myje! po czym wypila kawe zostawilam kubek z lyzeczka w lazience i wyszla do pracy. no zesz kurwa:[ trace nerwy:/ z reszta jeden pokoj jest przejsciowy i to jest pokoj nasz wiec ona gnoi wszedzie a ja nie bede mieszkac w syfie...chodze i sciagam jej rzeczy z foteli, lozka, deski do prasowania.....porazka. d roku nawet jedneo okna nie wymyla, to ja myje je co miesiac no kurcze nic a nic nie robi...jesli my nie zrobinmy obiadu to go zwyczajnie nie ma a jak ona ma wolne zamiast siedziec i cos w koncu zrobic umawia sie ze znajomymi i zlewa z pyty wszystko do okola. ostatnio wyniosla 3 worki smieci i rzucila" przez kolene 2 tygodnie nie wynosze smieci" w takim ukladzie ja i moj facet powinnismy lezec brzuchami do gory do konca roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co to znaczy piore za nia
????? kazdy swoje-nabrudzilam sprzatam, zjadlam -zmywam,piore swoje a reszta mnie g*** interesuje! niech sobie ona w chlewie mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze być
A tam. Rozmowa nic nie da a skoro jest taka głupia i sama się nie domyśla to będzie gorzej. Zostawi syf z buciorów na korytarzu, śmieci nie wyniesie po złości i co z tego że sprzątną swój pokój a jej nie ? Mają obok robale mieszkać ? Wypie*dol ją i tyla w temacie. My tak zrobiliśmy ze swoją, poszła w inne miejsce i przeszła złość na nas bo zobaczyła jak u innych "dobrze"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
przestalismy ja wyreczac a i tak nic sie nie zmienilo. potrafi wymyc jeden kubek dla siebie of course. a jedzenie albo podjada nasze. mowi, ze ona i tak w domu nie je tylko na miescie. ale kawe pije codziennie, i dolewa oczywiscie nasze mleko nie bylo zadnych podzialow na poczatku ale w moemncie kiedy ona zarabia a ja nie ....ona biega po sklepach za ciuchami a ja laduje pozyczona kase w lodowke to chyba nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co to znaczy piore za nia
zbierz jej rzeczy i wypieprz na srodku pokoju-lacznie z brudnymi naczyniami-moze sie nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co to znaczy piore za nia
no to pwoiedz jej" a to mleko to z piersi dolałas?" niech wie na kazdym roku ze nie chcecie tak zyc! moze sama sie wyprowadzi i znajdziecie kogos nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
ale ja jej nie chce wyrzucac. jest mi bliska...lubie ja tylko to jej zachowanie doprowadza mnie do szalu!dawniej taka nie byla, dopoki nie dostala pracy a czy zmeczona po pracy...coz, stoi w sklepie i nabija sie z dziewczynami z klientow...nie nosi pustakow. zamiast 8h wychodzi po 7...wiec nie wiem czy moze byc az tak zleczona zeby ZA SOBA nie posprzatac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze być
no i tak mieliśmy. Kubki zostawiała jak wychodziła, chemię zużywała, wanny po sobie nawet nie myła i jeszcze wyrzuty robiła. Nie warto się męczyć bo świania świnią będzie i tego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze być
ps. a najbardzie mnie wqurwiało podbieranie mojego keczupu !!! Lubiękeczup a ta pipa mi zżerała w dwa dni. :D Ale serio, wypie*dol ją, co z tego że koleżanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co to znaczy piore za nia
lubie, lubie!!!lubienie nie ma nic do rzeczy-skoro ona zachowuje sie jak swinia!!!Ty ja moze lubisz ale ona nie ma do ciebie na pewo za grosz szacunku!bo nie wyobrazam sobie zeby ja robila takie numery mojej przyjaciolce! wstyd by mi bylo i ze wzgledu na nasza zazylosc robilabym zakupy z wywieszonym jezykiem i sprztala swoje majtki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
ale ona taka nie byla....i fakt, wanny tez za soba nie myje, ostatnio zostawila nawet zuzyta wkladke do bielizny na pralce... dawniej dzielilysmy sie obowiazkami...tzn w miare bo zawsze wiecej ja robilam, zawsze ja robilam obiady, ona nie gotuje. nie wymagam tego od niej , chce tylko zeby za soba sprzatala, nie za nami, za soba! nie chce nikogo innego na jej miejsce. przyjaznimy sie. rozmawialam z nia juz kilka razy i juz nie bede chyba rozmawiac po raz kolenjy bo to i tak niczego nie zmienia:/wczoraj skonczyla jej sie umowa...bedzie miala min tydzien wolnego i juz jutro wyjezdza na weekend wiec bedzie w domu czysto. ale w niedziele wieczorem wroci i az sie boje co ona bedzie calymi dniami robila:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasz błąd, że chcecie żyć wszyscy razem. Wspólne jedzenie, wspólne sprzatanie i wspólne pranie prowokuje drobne awanturki. A to jeden zje za duzo, a to drugi posprzata za mało, a to trzeci zuzyje czyjeś kosmetyki. We dwójkę idzie się dogadać, ale we troje jest trudniej. Osobne półki w lodówce, łazience i osobne gary. Tylko sztywny podział obowiązków wg planu "ty robisz to a ja tamto". Teraz to by pasowało, żebyście zamieszkali z chłopakiem sami, jeśli Was na to stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
niestety jestem osoba ktora nie potrafi sie wypiac...wiem , jestem naiwna ale nie potrafie jej powiedziec spadaj stad, pakuj sie i wynocha i nawet bym nie chciala...chce tylko zeby bylo jak dawniej:( ona zla nie jest tylko jest leniem smierdzacym i balaganiara:-o nie wiem juz co robic. moj facet tez juz jest ciety na to wszystko jak cholera, juz na mnie krzyczy jak widzi ze sprzatam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
no i problemw tym ze dopoki nie dostane pracy i nie stane z dlugami na nogi nic z tego. bylam wczoraj na 2 rozmowach i jedbnej próbkie. mam nadzieje, ze ktos sie odezwie ona jeszcze spi...ciekawa jestem co caly dzien bedzie robic. wiem ze ma jechac po wyplate a co dalej...ciekawe ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co to znaczy piore za nia
nie wiem po co założyłaś taki topik skoro nie chcesz rad! mowimy ci albo jaso postaw sprawe-tak jak plomykowka mowi-OSOBNE ŻYCIA pod jednym dachem alebo wywal ja. Co to za tlumaczenie ze ona taka nie byla? nie byla ale juz jest-i chcesz z taka oblesnia laska co wkladnki zostawia zuzyte zyc??przestan! jak chcesz twoja sprawa ale nie wiem po co sie zatem zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co to znaczy piore za nia
płomykówka-BRAWO! piekna sentencja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
wiecie co...chyba tak zrobie... moze rzeczywsicie warto jeszcze raz sprobowac. tylko ze do niej nic nie dociera:/mowilam jej tyle razy zeby chocby za soba sprzatnela i nic to nie zmienilo:/ a we dwojke nie utrzymamy mieszkania w obecnej sytuacji finansowej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nabijać się z moich ludowych mądrości!;) Ja bym siadła z tą osobą przy kawie, zapowiedziałabym poważną rozowę, wyciągnęłabym kartkę oraz długopis i rozpisałabym tam odkurzanie, mycie kibla, szorowanie podłóg i szereg innych mało skomplikowanych acz znienawidzonych czynności, na trzy osoby, np.: poniedziałki - odkurza X, gary myje Y, kurze ściera Z. Do tego zarządziłabym składki na środki czystości i wszystko co zuzywa się wspólnie. Pranie osobno, gotowanie osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
tak wlasnie zrobie. jak tylko moj facet wroci z pracy siadziemy i pogadamy wieczorem powanie. boje sie tylko ze nie wykona czynnosci jej powierzonych:/ale coz, warto sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zrobiłyśmy listę i ładnie powiesiłyśmy- kto co kupował z rzeczy którymi się dzielimy- jak płyn , papier i takie tam- nie działa baz zarzutu ale jest juz lepiej, co do sprzatania mam podobny problem.. nie potrafię zwrócic uwagi wprost więc próbowałam przez sms ale bezskutecznie (opdowiadaja :księżniczki wc nie myja , nikt mi za to nie płaci itd.) ale liste polecem ps. nienawidzę jak spytam się czy komuś czegoś nie kupić bo jadę do jakiegoś auchan np. nie dosyc że to targam jak wół to jeszcze wydaje sie im że jak juz spytałam to znaczy ze stawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie co robic
dam wam znac wieczorem jak przebiegla kolejna, nie wiem juz ktora rozmowa....trzymajcie kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×