Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zalamana...

to juz koniec...

Polecane posty

Gość Zalamana...

Wczoraj wieczorem maz mi oswiadczyl po 15 latach malzenstwa ze mnie nie kocha ze z nas juz nic nie bedzie i jest ze mna tylko ze wzgledu na dzieci.Nie chce mi sie zyc...Jestem jeszcze tylko ze wzgledu na te dzieci.Rok temu mial romans twierdzil uparcie od kilku miesiecy ze zerwal z nia ze to koniec ze sie juz nie spotykaja!A wczoraj oswiadcza mi ze dusi sie ze mna ze to ja kocha...Pomocy!!!Ja juz nie wiem co mam robic?Dostalam totalniego porazenia odechciewa mi sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to takie tłumaczenie, ze ze wzgledu na dzieci. A prawda jest taka, ze kobiety są bo są uzależnione finasowo, czasem dumą - co powiedzą inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak
ech.. przykre to strasznie. Bardzo współczuję.. kawał drania z tego chłopa.. najpierw będziesz mieć czas na lizanie ran, wypłakanie się, smutek, załamanie.. ale zaraz potem musisz sie wziąść w garść. Musisz sie zastanawić co z tym zrobić. Czy chcesz z nim żyć pod jednym dachem wiedząc ze CIe nie kocha, czy zdecydowac sie na rozwód. Wejdź na topic Sposoby zdradzanych żon. Tam, jest wiele takich jak Ty, których męzowie również odeszli do innych. Wejdź tez na topic Życie po rozwodzie... Sa tam osoby, którym rozwód dobrze zrobił.. ale to jeszcze chyba nie jest temat dla Ciebie.. Ile masz lat? Ile dzieci mają lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozwól mu odejść
i żyj dla dzieci... z czasem staniesz na nogi! Trzymam kciuki i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana to przykre jesteś z człowiekiem ileś tam lat a on Cię tak potem zostawia ale zastanów się co jest lepsze zyć z kimś kto nie chce z Toba być czy ułozyc sobie życie od nowa czasami taka zmiana jest bardzo dobra dla kobiety bo pozwala jej się odnaleść a ile lat mają dzieci? przyznam się, że ich najbardziej mi szkoda :-( sama pochodze z robitej rodziny i znam to z perspektywy dzieka ale teraz po latach to wiem, ze gdyby byli razem moi rodzice w domu miałabym piekło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana...
Nie jestem od niego uzalezniona finansowo.Jesli juz to emocjonalnie.Tyle lat bylismy malzenstwem...Mam dobrze prosperujaca firme wiec stac mnie na utrzymanie siebie i dzieci na godziwym poziomie ale nie w tym rzecz.Oswiadczym ze na dzien dzisiejszy nie wyprowadzi sie z domu bo bedzie mu ciezko bez dzieci.Nie mam pojecia jak dalej zyc!Nie chce zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana...
Syn ma 13 lat corka 3.Ja 34...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galimatias szoł
A czy ty go jeszcze kochasz? Zresztą on cię krzywdził wiele lat, jak można się tak poświęcać? Dla dobra dzieci...tylko że one czasami pragną tylko spokoju i szczęścia swojej mamy. Współczuję ci, jakoś musisz z tego wybrnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla dzieci gorsze jest to jak widzą, co wyprawiają wokoł nich ich rodizce. A nie to, ze są osobno.. wiem co mowie A ona go nie kocha, była niesamodzielna, stąd to uwiązanie, no i duma, ze jednak znajome sie dowiedza, ze taka super a ją zostawił i to dla mlodszej- jak sama podkresla - znak ze ja to kole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galimatias szoł
To wyjaśnia wszystko: on jest z tobą dla pieniędzy. Kawał drania, tak mu wygodniej. Kochanka pewnie nie ma kasy a tak jeszcze ją może sponsorować, bo jak zabraknie to weźmie od żony. Nie warto go kochać, każ mu się wyprowadzić. Z dziećmi może się widywać, nie musi z nimi mieszkać. Będzie to trudne dla wszystkich, ale skoro namieszał... nie może tak być żeby wszyscy wokół cierpieli a on się cieszył że tak mu się udało urządzić. Żona- sponsor, obiadki, ciepłe kapcie, wokół dzieci a kochanka na boku i to zalegalizowana, bo żona o niej wie. W głowie się nie mieści!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
w sumie to niewiele mlodsza.Ma 28lat.Widzialam ja pare miesiecy temu jak jeszcze sie z nia jawnie spotykal.Zadna rewelacja.Twierdzil kilka miesiecy temu ze zerwal z nia ze to koniec ze juz nigdy w zyciu!I co?Wciaz ja kocha i dusi sie przy mnie........Nic prawie nie widze juz na oczy mam tak opuchniete od placzy.Przeryczalam cala noc gnojek byl w pokoju obok i nawet do mnie nie zajrzal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Predzej ona z nim chce byc dla kasy.Bo forsy mu nie brakuje.Kolezanka mowila mi ze wygodnie mu bylo ze mna bo nie musial inwestowac we mnie.Sama sie utrzymuje sama zawsze place za siebie.Grosza na mnie nie wydal od ponad roku.Ona fakt prominentka nie jest.Pracuje ukogos w solarium,lozka czysci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galimatias szoł
Ale cham, ja bym go wyrzuciła na zbity... Na nim życie się nie kończy. Dzieci szkoda, córka na pewno już wiele rozumie, będzie jej ciężko, ale teraz pewnie też widzi co się dzieje. Młodszy syn pewnie łatwiej zaakceptuje sytuację, jak ojca w domu nie będzie. Musisz być zdecydowana. Trzymaj się, jestem z tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słowo \"gnojek\" użyte przez Ciebie, daje nadzieję, że będzie dobrze. Wyjdziesz z tego z podniesioną twarzą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galimatias szoł
...a teraz muszę iść, bo obiad mi się przypala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Dziekuje wam strasznie za slowa otuchy.Jeszcze z nikim o tym nie rozmawialam i tak naprawde niemam z kim nawet.mama w sanatorium przyjaciolka w Irlandii.Jade juz do miasta musze pare spraw zawodowych pozalatwiac.czuje sie okropnie...Jeszcze raz bardzo dziekuje wam za slowa otuchy.Jesli mozecie piszcie jescze lzej mi sie robi jak poczytam.Zyskuje wtedy moja samoocena bo juz doszukiwalam sie winy w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
A i przypomnialo mi sie jeszcze ze powiedzial ze nie potrafil z nia zerwac bo ona mu nie pozwalala!Ciagle pisala do niego i dzwonila.No kurwa a co on dziecko jest?Facet bez charakteru i bez jaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc chu*a w cholere
mowie, ci- badz silna, odetnij kurek z pieniedzmi, bo ten waz tylko z ciebie ssei, a laduje a tamta ... pierdol**j go jakims walkiem i wywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwól się tak traktować kobieto !!! jesteś jeszcze młoda (wiem że dzieci itd.), musisz mu pokazać że popełnił największy błąd swojego życia !!! sam jestem facetem, ale Twój mąż (bez obrazy) to jakiś DUPEK !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietowiczka
Czytam to co piszesz i aż mną trzęsie.........dziewczyno, jesteś jeszcze młoda, taki prostak nie zasługuje zeby Ci nogi mył, jesteś niezależna, masz dwoje wspaniałych dzieci, uwierz mi że sobie rewelacyjnie poradzisz bez takiego ...i tu nie wiem jak go nawet określić, nie daj się poniżać ani emocjonalnie szantażować, wywal go na zbity pysk niech spier.....ala do tego kurwiszona solarianego, musisz znaleźć w sobie siłę, ale wiem, że Cię na to stać bo na pewno babka z jajami jesteś a nie jakaś kabieta bluszcz co się wokół faceta oplata...... życzę udanych wyborów zyciowych i głowa do góry, świat należy do odważnych....a tego kwiatu to pół światu jak mówiła moja babcia, szkoda życia po kiego groma się męczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Boze jak ja takich slow wlasnie potrzebowalam!Jestescie CUDOWNI!Myslalam juz ze koniec ze mna ze jestem zeremale podniesliscie mnie na duchu.Wiem ze musze dac sobie rade.Mam dzieci i z domu sie nie wyprowadze.Tu sa takie warunki ze lepszych nigdzie nie beda mialy.A en dom nalezy im sie jak psu buda.Mam z nim rozdzielnosc majatkowa i dom nalezy do niego ale chyba nie ma prawa mnie z niego wyrzucic?Nie wiem jak to jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, mieszkanie razem będzie miec jednak swoje minusy. Ale musisz poukładać to tak, żeby wiedział, że masz go w d... Nie prać mu, nie gotować, rozdzielność totalna. Tylko dach nad głową na razie ten sam. Ale może i to się zmieni. Ja tam zaczynam wierzyć, że życie MOŻE chować dla nas także dobre niespodzianki, nie tylko te złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postawił sprawę jasno przynajmniej. On cię już nie kocha. Niech ten komunukat dotrze do Ciebie ze wszystkimi konsekwencjami. Nie chcesz być z kimś, kto cię nie kocha i chce być z inną kobietą. NIE CHCESZ. To już nie jest małżeństwo, będzie tylko coraz gorzej. Nie łudź się i nie oczekuj niczego od niego, nawet tego, że Twój płacz będzie go ruszał. Złóż pozew o rozwód. To jedyne, co możesz zrobić. Swoją drogą zawsze mnie dziwi, że druga strona jest aż tak zaskoczona takim komunikatem. Przecież od dawna musieliście żyć osobno, a przynajmniej coś było głęboko nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietowiczka
Załamana - co do domu to rzeczywiście jak macie rozdzielność to jest jego ale ze względu na dzieci nie wyprowadzisz się aha on do tego domu tego kurwiszona też nie przyprowadzi ze względu na dzieci, bo to jest niemoralne sąd przyzna rację Tobie, więc jak będzie chciał mieszkać z nią to i tak się wyprowadz, aha i zadbaj o dobre alimenty on musi czuć ze ma obowiązki i odczuć ze ma dzieci, z wykształcenia jestem prawnikiem więc wiem jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietowiczka
Załamana chciałam nappisać ze on się do niej wyprowadzi....bo chodzi jeszcze z czyjej winy jest rozwód...a tu nie ma wątpliwości no są jeszcze dzieci a one zostaną z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, i \'\"dietowiczka\" może Ci chociaz na necie pomóc i mam nadzieję, że to zrobi. Przynajmniej na początku. Bo ja się na tym nie znam. Dietowiczko, zaglądaj tu do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Wielkie dzieki za porady i w ogole pomoc duchowa.Bylam wyplakac sie ciotce.Ona uwaza ze nie powinnam skladac pozwu o rozwod bo on tylko czeka na to.Nie dam mu tej satysfakcji.Zalamal mnie dzisiaj kiedy w wymianie zdan miedzy nami powiedzial ze skoro uwazam ze dzieci to jest jedyne dobro jakie dostalam od niego a zaluje ze to on jest ich ojcem(tak naprawde mu powiedzialam)to jak chce to moge pozbawic go ojcostwa.Nie zalezy mu.Znowu sie pobeczalam....Czuje sie tak cholernie oszukana...Przez niego przez wlasna intuicje bo mnie zawiodla i przez zycie w ogole.Wygladam koszmarnie.chyba nie podniose sie predko z tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Powiedzialam mu w nerwach ze jedyne dobro jakie od niego otrzymalam to sa dzieci ale zaluje ze to on jest ich ojcem i ze nie moge niestety juz tego zmienic to powiedzial ze owszem moge.Jesli mi to nie odpowiada to moge pozbawic go ojcostwa.Czy to nie jest skonczony gnoj?!Jak taka kurwa moze omotac az do tego stopnia faceta???Chyba nie podniose sie juz po tej porazce zyciowej...Jestem skonczona wygladam koszmarnie nic mi sie nie chce tylko placze i placze...Bylam dzisiaj wybeczec sie ciotce i ona mi powiedziala ze w zadnym wypadku nie mam skladac pozwu o rozwod bo on tylko na to czeka!To mu tylko ulatwi start z ta kurwa.No moze ona ma racje...?Zebym dostala alimenty nie musze chyba miec rozwodu z tym durniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana...
Powiedzialam mu w nerwach ze jedyne dobro jakie od niego otrzymalam to sa dzieci ale zaluje ze to on jest ich ojcem i ze nie moge niestety juz tego zmienic to powiedzial ze owszem moge.Jesli mi to nie odpowiada to moge pozbawic go ojcostwa.Czy to nie jest skonczony gnoj?!Jak taka kurwa moze omotac az do tego stopnia faceta???Chyba nie podniose sie juz po tej porazce zyciowej...Jestem skonczona wygladam koszmarnie nic mi sie nie chce tylko placze i placze...Bylam dzisiaj wybeczec sie ciotce i ona mi powiedziala ze w zadnym wypadku nie mam skladac pozwu o rozwod bo on tylko na to czeka!To mu tylko ulatwi start z ta kurwa.No moze ona ma racje...?Zebym dostala alimenty nie musze chyba miec rozwodu z tym durniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×