Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentka87

wy i wasi współlokatorzy... jak zyc by było ok?

Polecane posty

Gość studentka87

Zacznę od tego ze w tym roku zaczynam studia. Mam juz mieszkanie- wynajmuję z kolezanką z liceum i jej bratem. Proszę poradzcie co robic by wszystko bylo ok. Mozecie mnie przed czyms przestrzec?jak unikac spięc i nieporozumien? Dodam jeszcze ze mamy 3 pokoje-kazdy swój. czekam na wasze historie...wkoncu czlowiek uczy się na bledach- najlepiej na cudzych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka87
podnoszę...moze wkoncu znajdzie się na forum ktos mający wspolokatorow i chcący się podzielic dobrymi radami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup
upuppu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radze zeby kazdy po sobie sprzatal w kuchni, lazience...zeby nie lezaly tony brudnych naczyn w zlewie...jak ktos bedzie chcial sie uczyc to nie rob imprez do rana :P i nie siedz godzine w lazience bo to tez moze byc wkurzajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz wlasne m-4
najlepiej na poczatku ustalic reguly: kazdy sprzata swoj pokoj kuchnia i lazienka- ustalic dyzury sprzatania, oczywiscie po kazdej kąpieli czy myciu zebów kazdy za sobą myje wanne i umywalke, generalne porzadki raz w tygoniu na zmiane, zakupy- kazdy sobie gotowanie - kazdy sobie kazdy sprzata po sobie nie ma zostawiania naczyn w zlewie bo np. nie zdazylam, nikogo to nie obchodzi pranie- kazdy sobie przyjmowanie znajomych- kazdy w swoim pokoju, nie ma przyjmowania gosci w kuchni to co pisze jest moze egoistyczne, ale wierz mi, inaczej sie nie da a przyjaciolka moze zostac najwiekszym wrogiem przez glupote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka87
Mam jeszcze jeden problem...będę mieszkac z calkiem obcym chlopakiem- bratem kolezanki.Jeszcze nawet go nie widzialam. Co robic by mieszkanie z nim nie bylo krępujące ani dla mnie ani dla niego? Nawet nie dopuszczam mysli ze w lazience będa się suszyc moje majtki, czy staniki... to trochę choire ale im blizej do pazdziernika tym bardziej mnie martwi wizja wspolnego mieszkania. Wiem ze po jakims czasie będę się z tego smiala bo do wszystkiego mozna się przyzwyczaic ale najgorsze są początki...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaa taaaam
najbardziej krepujące bedzie skorzystac z toalety...o ile bedziecie mieli osobno...prz nim:p zartowałam oczywiście. po pewnym czasie bedzie to dla was wszytskich norlmalne, on tez bedzie wieszal swoje gatki o il ereprezentuje jakis poziom czystosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja bylam na pierwszym roku to mieszkalam z bratem i jego 3 kolegami ktorych nie znalam i ktorych nigdy wczesniej nie widzialam....na poczatku bylo dziwnie, ale potem sie przyzwyczailam a jeden z kolegow brata zostal moim chlopakiem:D na drugim roku mieszkalam tez z 4 chlopakami i 1 dziewczyna...no a teraz bedzie zupelnie inna sytuacja bo wynajmujemy pokoj u takiej pani i beda w tym domku jeszcze mieszkac 4 dziewczyny ktorych nie znam...mysle ze ebdzie dobrze:D nie denerwuj sie bo teraz zaczyna sie super okres w twoim zyciu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka87
Tak myślę że może udać taką wyluzowaną i od razu ak zobaczę tego chłopaka to browara mu jakiegoś postawić albo coś pwoeidzieć, żeby myślał że ja już taka doświadczona we spólnym mieszkaniu jestem... Tylko co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka87
ej...ten post powyzej nie jest mój!!! Ale przynajmniej ubaw mialam jak go czytalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trumtururum
wszystko sie jakoś ułoży, a tymi majtkami i stanikami się nie przejmuj 🖐️ moje po jakimś czasie mieszkania kolega wieszał na sznurku jak wychodziłam i nie zdążyłam prania wyjąć. Tak jak ktoś pisał wcześniej to najważniejsze te dyżury sprzątania wspólnych pomieszczeń, nie ma co liczyć że każdy sam z siebie posprzata - skończy się tym, że jedni to będą robić częściej i pretensje gotowe. Dobrze też jest składać się co jakiś czas i wspólnie kupować środki czystości itp - rzeczy z których wspólnie korzystacie. No i dogadywać się - jak ktoś ma jakis ważny egzamin to nie robić imprezy w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka87.
Grunt żeby nie widział moich majtusiów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka87.
A najlepiej to w ogóle przed nim ukryje całą bieliznę, żeby przypadkiem się nie domyślił, że w ogóle noszę majtki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka 87
trumturumtum ---> to powyżej to podszyw. A ja faktycznie tak myślę że majtek i staników po prostu nie będę brała. Na uczelniach ponoć żadna dziewczyna już tego nie nosi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
====>trumturum tez myslalam zeby robic jakies zrzutki na papier toaletowy ;), plyn do mycia naczyn czy cukier( chociaz ja nie uzywam to juz sama nie wiem)... będę tez musiala skrocic czas siedzenia w lazience...no coz trzeba oszczędzac wodę!!! A tak lubię dlugie kąpiele...chyba czas wyrzeczen nadchodzi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka 87
rozwijając powyższe dodam, iż nie używam nie tylko płynu do naczyń, lecz rownież i samych naczyń. Jest to praktyczne, napoje (w tym alkoholowe) piję z gwinta do dna, a pożywienie wyjadam wprost z opakowań. Lekkie kłopoty mam tylko z produktami głęboko mrożonymi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszywacz....
Ale który podszywacz ma pisać dalej ? Ja czy ona ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka 87
studiuję głównie na uczelni, choć nie tylko. A studiuję co się da - obecnie instrukcję obsługi pralki automatycznej Viatka-2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka 87
A to pranie majtek to tak tylko w ramach praktyki studenckiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmaceutka87
studiuję ...tzn będę studiowac farmację na Am w Lublinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmaceutka87
jest to fajny kierunek, jak bowiem wiadomo posiadanie farmy się dziś opłąca, czego dowodzi przykład Andrzeja Leppera (och, jaki on słodki) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat ten kieruję do wszystkich studentów ktorzy mieli jakiekolwiek problemy ze wspollokatorami( jesli tak to jakie) lub kttorzy uniknęli spięc ( jesli tak to dzieki czemu ich uniknęli). Czekam tez na porady dziewczyn ktore mieszkaly pod jednym dachem z facetem( nie swoim) ...co robic by nie stwarzac krępujących sytuaji. Czekam na powazne porady!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka III roku
Ja od pazdziernika wprowadzam sie do mieszkania 10 osobowego (5 pokoi, 2 łazienki, 2 kuchnie), wczesniej na I wynajmowalam pokoj u rodziny, było ok, ale wkurzało mnie to ze zawsze ta facetka siedziala w kuchni i głupio mi było przy niej gotowac i brac jej naczynia (taka była umowa ze swoich nie musze), na II roku mieszkalam na pokoju z taką dziewczyną, co w ogole nie sprzatała, brudziła strasznie, głwonie dywan od chipsów i umywalke od zielonej pasty :O powiedzialam jej to raz ale niezbyt sie zmieniła wiec zmienilam lokum. Jestem ciekawa jak bedzie teraz. bede mieszkała z kumpelą z grupy, jest ok, no ale zobaczymy tez czekam na porady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka III roku
tzn. bede mieszkala z kumpleą na pokoju, ale jeszcze 8 osob zostaje, wiem ze bedzie 1 para, tez sie martwie ze beda problemy jesli chodzi o ŁAZIENKE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka87 prawdziwa
Oddaj mi nick glupia pipo ://///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątóbka z cebulką
to może ja :) Jestem juz chwilę po studiach - niestety ;) od poczatku wynajmowałam mieszkanie. Mama więc doświadczenie w lokatorach ich gościach,i problemach... Co do krempujących sytuacji z facetami - jeśli sie wszyscy staraja nie ma ich wiele ;) staram się nie paradowac nago po mieszkaniu ale jeśli w nocy badź rano muszę do wc to nie robie z tego problemu i ide w koszulce satynowej :P Współlokatorów facetów traktuję jako odrębny gatunek - ASEKSUALNIE - i to się sprawdza!!! Powiedziałam im to - byli zszokowani ale dzięki temu życie stało sie łatwiejsze.... złote zasady; 1. ustalić regulamin sprzątania 2.zrzuta na zakupy 3. żadnych zwiazków seksualnych ze współlokatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×