Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała róza7

Zycie w cieniu byłej?-dajcie rady

Polecane posty

Gość biała róza7

hej Jestem z facetem który kiedyś był z dzewczyną która była dla niego całym swiatem Ona od niego odeszła bo jej uczucie wygasło. Jednak ona była nadwrazliwa na wszystko i miala wieczne deprechy. Nie umiała sie odnaleść w zwykłaym swiecie A on Tak podziela z nia ten bol ze sam sie w to wkrecal. Przy niej czuł sie bardzo potrzebny. Jednak nie nalezala ona do najpiekniejszych. Po rozstaniu z nia nagle spotkał mnie. Całkowite przeciwieństwo. Radość szalenstwo i odwaga. NIe wiem czy przy mnie też tak sie czuje potrzebny jak przy niej.Mysle ze napewno ale juz nie tak bardzoPrzez rok czekal na mnie Zabiegał i starl sie. A jest typem romantyka Ze wszystko poswieca dla jednej osoby i dzieki temu sam funkcjonuje wiedzac ze robi coś z mysla dla kogoś. Problem polega na tym Ze zastanawiam sie czy tak wilka miłość jaką czuł do tej dziewczyny odeszla tak szybko? W sumie mówi mi ze cieszy sie ze z nia juz nie jest, ze miała dośc tych wszystkich problemów kompleksów jej ...A ja jestem o niebo lepsza od niej. Uwaza ze fajniejszej i ładniejszej dziweczyny nigdy nie spotakł i juz nie spotka. Kurcze cigle mnie zastanawia co bedzie czuł do niej jak ja zobaczy Czy wspomnienia powróca a znimi uczucie? Czy to juz tylko moja obsesja? Jednak to ona byla to pierwsza i z która mial być do konca zycia Czy silne ale to naprawde silne uczucia przemijaja czy czasem jest tak ze one zawsze juz beda ale wygaszone ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paker_1983
masz kobieto problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparampaaa
wydaje mi sie ze to ty masz problemy a nie on:) daj temu spokój i zyj zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paker_1983
rysiek z klanu musi odesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym miala takie
rozterki to do dzis bylabym stara panna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbyja
Witam-może zacznę od tego że mam podobny problem. Mój chłopak przede mną spotykał się długi czas z panią S..był w niej szaleńczo zakochany, na jej każde skinienie przybywał niczym rycerz na białym koniu,był gotów zrobić dla niej wszystko... nawet zabić się z tej miłości.. Ona jednak na każdym kroku go poniżała,wyśmiewała i była wiecznie nie zadowolona..w końcu go rzuciła ...potem na jaw wyszło że go zdradzała w międzyczasie gdy byli razem...potem przez dwa lata był sam...aż nasza wspólna koleżanka zapoznała nas ze sobą...dzięki niej jesteśmy razem( już ponad rok) ale ja ciągle żyje w jej cieniu-wiem co był gotów dla niej zrobić,a co gotów jest dla mnie. Czasami myślę że wielkie nic. Bardzo go kocham, ale on sprawia wrażenie jakby mu na mnie nie zależało-chcę gdzieś z nim iść,jechać, to on nie ma czasu,jak pierwsza nie napisze ,czy nie zadzwonie to nie mam co liczyć na jego sms- jak mu o tym parę razy mówiłam to wykręcił kota ogonem-że nie chce mi się narzucać bo już raz się komuś narzucał i takie tam... Co ja powinnam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie mi się wydaje że wasi faceci dostali kopa od życia i już nigdy nie będa się zachowywać tak jak wcześniej. trudno się im było pozbierać i nie da się zapomnieć o tym jak one ich traktowały. Po prostu inaczej kochają i okazują uczucie... Zmienili się i tyle. To nie chodzi o to że was mniej kochają niż kochali je...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×