Wolałbym umrzeć niż szukać pracy.

jaką śmierć wybrać ?

A masz jakieś propozycje? To może rozważę.

powal tym pustym lbem o sciane, a moze swiatopoglad ci sie zmieni

Nie sądzę, żeby walenie łbem o ścianę coś dało. Muszę zacząć szukać pracy, a w ogóle nie wiem co chciałbym robić. Wiem na pewno, że nie chcę pracować fizycznie, ani w żadnym hipermarkecie.

O jaka paniusia ... nie bede pracowac w hipermarkecie ... pewnie skonczylas niedawno studia - maszzero doswiadczenia ... w ymogi w stosunku do pracy ogromne :)

Napisz gdzie mieszkasz (jesteś zameldowany), kiedy zakończyłeś edukację i czy prowadziłeś przez ostatnie 5 lat jakąś działalność gospodarczą ?

paniusia, zwłaszcza, że to facet:)

Wcale nie paniusia (jestem facetem). Skończyłem ekonomię i mieszkam w województwie łódzkim. Nigdy nie pracowałem.

Jak jesteś zarejestrowanym bezrobotnym to możesz się ubiegać o bezzwrotną pożyczkę na uruchomienie działalności gospodarczej (coś ok 12 tys zł). Działalność taką musisz prowadzić przynajmniej rok i w tym czasie musisz opłacać składki ZUS (jak nie prowadziłeś działalności przez ostatnie 5 lat to ok 270 zł na miesiąc). 270zł x 12 = 3240zł 12000zł - 3240zł = 8760 zł Tyle inkasujesz dla siebie.

To jest bezzwrotna pożyczka czy po prostu nieoprocentowana?

Bezzwrotna.

Właściwie to nie jest pożyczka tylko doinwestowanie z funduszy unijnych.

Tak, tylko że na wynajem lokalu, (w razie czego) pensje pracowników itp. nie starczy. Poza tym nie znam się w ogóle na prowadzeniu firmy. Do tego trzeba być "obrotnym" a ja strasznie nie lubię kontaktów z ludźmi. Najchętniej w ogóle nie ruszałbym się z domu.

czyli jesteś społecznym pasozytem, czyli osoba nieprzystosowana spolecznie o znamionach społecznego wykolejenia... na drabinie przestepczości jestes wprawdzie na niższym szczeblu, a dużo Ci nie brakuję.... bierz się do roboty ty leniu smierdzący... gdzie Twoje ambicje ??????

Kiedyś miałem ambicje, ale życie je zweryfikowało :-(

Najprostszy sposób to założenie jakiejś strony WWW ze sklepem internetowym. Ewentualnie prowadzenie jakichś usług przez internet. Dowiedz się, może w twoim Urzędzie Pracy są prowadzone jakieś kursy z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej.

I dyskusja się skonczyła. A szkoda, bo sie ciekawie zapowiadała :( .

ty skonczyles ekonomie? to pownienes miec juz w glowie opracowany plan swojej przyszlej dzialanosci....ale jestes chyba za leniwy na to..

Może to było Liceum Ekonomiczne ? ;)

no mowie zeby postukal tym pustym czerepem o sciane, to moze jakas komorka szara sie obudzi do zycia....

Nie, to była ekonomia, na uniwersytecie (nie jakaś szkoła prywatna). Muszę przyznać, że skończyłem ją ledwo - ledwo, ale zależało mi w zasadzie tylko na papierku mgr. Mam go, ale nie wiem co dalej :-(

autorze topicu--jestem w takiej samej sytuacji jak Ty:( tylko ze mam licencjat z ekonomi a nie mgr..

No i prosze. Była kiedyś na kafeterii dyskusja, że prywatne wyższe uczelnie są do dupy bo produkują cymbałów a dyplomy rozdają za kasę. Ja jestem po prywatnej uczelni (licencjat) i do tego kończonej zaocznie. I jakoś nigdy nie miałem większych problemów z wymyśleniem sobie, jak będę zarabiał i ze zrealizowaniem tych planów. Tak więc autorze tematu (i jemu podobni), bierz się za zakładanie swojego biznesu wg wskazówek które wcześniej napisałem. P.S. "Towar" do sklepu internetnetowego nalepiej zdobyć wchodząc w "układy partnerskie" z firmami. (w żadnym wypadku nie kupować za swoją kasę !)

nieźle jestem taką samą wykolejoną jednostką takich rzeczy niewarto ujawniać wyzwą cię od leni i debili nikt nie jest w stanie zrozumieć że nienawidzę otaczającego świata że dla mnie świat skończył się zanim się urodziłem że nie posiadam ich marzeń układania sobie życia że nie uważam życia za najwyższą wartość...którą za wszelką cenę należy podtrzymywać...a do tego służy praca większość ludzi jest ukształtowana na system świata są w nich skodowane odwieczne konieczności zdarzają się jednostki wybrakowane...nie mające pewnych blokad w mózgu nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego jeśli skoczę z wieżowca nie będę wstanie latać jak ptak

poszukaj sobie sznura i grubej gałęzi ty pasożycie społeczny

pojęcie pasożyta społecznego w obecnym systemie nie istnieje nie pierdol że pracujesz na dobro ogółu tylko na swoje egoistyczne potrzeby pasozytem mogę być tylko dla wąskiego grona osób ty nic na tym nie tracisz ani nie zyskujesz poza tym nigdy się nie powieszę nie kojarzy mi się to z wolnością co innego skok z wieżowca żyj sobie w sowoich czasach i ambicjach zarabiaj na samochodzik do stania w korkach wdychaj spaliny przewracaj nieistotne papierki w garniturku ciesz się kolorową otoczką

ja tez mam ten problem:( znacie jakies mozliwosci pracy?pracy w charakterze gdzie nie trzeba sprzedawac i miec za duzego kontaktu z ludzmi?pliss doradzcie mi:(

O ! Następny Lew-Samotnik się przybłąkał :D .

ten też niech nie je... :P