Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samookaleczajka

Moja walka z trądzikiem neuropatycznym!

Polecane posty

hmmm mi wyskakują pryszcze mimo że ich nie dotykam i nie wyciskam.A wyciskam dopiero wtedy kiedy mam już na twarzy prawdziwą sieczkę..Dziś mam już lepszy humor:) Przez nockę moja cera się trochę zregenerowała.Zakupiłam również Brevoxyl:)Więc zaczynam dziś smarowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm mi wyskakują pryszcze mimo że ich nie dotykam i nie wyciskam.A wyciskam dopiero wtedy kiedy mam już na twarzy prawdziwą sieczkę..Dziś mam już lepszy humor:) Przez nockę moja cera się trochę zregenerowała.Zakupiłam również Brevoxyl:)Więc zaczynam dziś smarowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... Skąd ja to znam. Też jestem maniaczką wyciskania. Najgorzej jest w weekend, wtedy siedze w domu, nie mam co robić bo wszystko już zrobione, więc ide do łazienki zapalam wzystkie możliwe lampki i przystępuję do dzieła. Czyli do wyciskania; jak już zmasakruję sobie buzię wystarczająco to dopiero wtedy dociera do mnie jak to wygląda i co ja z siebie zrobiłam. To jest jak nałóg. Przychodzę z pracy i pierwsze moje kroki kieruję do łazienki żeby sobie wszystko powyciskać. Obiecywałam sobie już milion razy że to po raz ostatni. Aż pojechałam 3 tygodnie temu na urlop, nad morze. Tam nie było czasu na wyciskanie, przez 10 dni nie wycisnęłam żadnej grudki i żadnego zaskórnika. Moja buzia powróciła do dawnego wyglądu. Co prawda pozostały dawne ślady, ale jest lepiej niż było. Od powrotu minęło kilka dni a ja tylko raz wyciskałam sobie zaskórniki który nabrały gigantycznych rozmiarów. Umówiłam się też do kosmetyczki na czyszczenie. Mam nadzieje że uda mi się z tym raz na zawsze skończyć. Jeżeli mi się uda, uda się też Wam dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak tam dziewczyny? Ja właśnie zmyłam swoją grubą warstwę makijażu.Teraz niech sobie cerka poodpoczywa a wieczorem ją posmaruję maścią.I koniec z wyciskaniem pryszczy...tylko czy dam radę? Bo strasznie wygłąda skóra cała w zaskórnikach:( No ale na pewno lepiej niż w strupach..Powinnam sobie z tego zdać sprawę....Ale czy dam radę się powstrzymać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka... Ja na twoim miejscu od razu bym się oduczyła wyciskania pryszczy jakbym tylko zobaczyła że są tego efekty..Też byłam nad morzem..i też nie miałam czasu ...Ale u mnie zaskórniki pojawiają się obojętnie czy je wyciskam czy też nie....:(:(:( I z każdym dniem robi się ich więcej:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elkah - ja mam tak samo jak Ty. Im dłużej ich nie wyciskam tym mam ich więcej, przynajmniej mam takie wrażenie. Postanowiłam z tym skończyć. Dziś idę do kosmetyczki i postaram się już nie wyciskać, choć zdaję sobie sprawę że będzie ciężko. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniś_1985_moniś
dziewczyny chcialam Wam powiedziec ze wczoraj kupilam w aptece exipial pigmentcreme. to jest kryjacy krem koloryzujacy ktory nie dosc ze dobrze kruje wszelkie niedoskolalosci to nie zatyka porow i pomaga w leczeniu tradziku. postanowilam go wyprobowac jest on w 2 odcieniach ja mam te ciemny bo jasny jest troche rozowawy. mysle ze warto go przetestowac zwlaszcza ze kosztuje niecale 20zl. moze i Wam by odpowiadal i pomogl. warto sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś dzieki za radę..ja póki sobie podkład odpuszczę.Narazie smaruję się Brevoxylem. Strupki są już suche..więc lada dzień odpadną..A jeszcze dziś wyszła mi opryszczka koło ust...To już w ogóle makabra...:( Ale 14 wrześnie lecę do endokrynologa:) Ciągle mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
Witam Was! 🌼 Juz drugi dzien nie majstruje przy twarzy i jest ok. Smaruje sie cienka warstwa Brevoxylu, strupki ladnie sie goja i odpadaja (zostaja po nich oczywiscie czerwone plamki, ale nie widac ich przynajmniej pod makijazem). Poczekam az wszystko odpadnie i zrobie sobie peeling, zeby wyrownac troche powierzchnie skory, bo w tej chwili mam gdzieniegdzie odstajace skorki i przesuszone miejsca. Mam tez w planie wizyte u kosmetyczki na mikrodermabrazji. Ale musze poczekac az sie ladnie skora podgoi, bo dostane ochrzan za wyciskanie! Tak w ogole to za jakis miesiac wyjezdzam na wakacje na poludnie, wiec musze, po prostu MUSZE wyleczyc cere do tego czasu. Przeciez nie bede sie opalac w makijazu!!! Ani plywac w morzu... To by byla kompletna porazka... elkah, kaskaa - mam tak samo jak wy, to znaczy jak udaje mi si enie wyciskac przez pare dni, to mam wrazenie jakby zaskornikow przybywalo i przybywalo... Musimy znalezc alternatywna metode na ich usuniecie. Peelingi, soki z cytryny, maseczki z bialka i z maki, mleka i miodu, cokolwiek, zeby tylko nie wyciskac! Podobno dobry jest tez ocet jablkowy zmieszany z woda - jako tonik. Piszcie o swoich pomyslach na pielegnacje. Co do wyrzucania luster, to ja mam takie jedno male, z ktorym zawsze podchodze pod halogeny w lazience i tam dokonuje masakry. Tylko ze ono rowniez sluzy mi do malowania sie w innym pokoju, wiec gdybym miala je wyrzucic, to nie mialabym sie gdzie malowac. Dlatego nie moge sie go pozbyc niestety :( Ale moze jakos na stale przymocuje je w tym jednym pokoju do malowania, tak zebym nie mogla go przeniesc do lazienki.. To jest jakas mysl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana asia
czesc dziewczyny.to co tu przeczytalam dotyczy takze i mnie a nie wiedzialam o tym..myslalam ze tylko ja mam taka obsesje ogladania swojej twarzy codziennie po kilkaset razy i wyciskania wieczorem przed kapiela...nie wiedzialam nawet ze tak to sie nazywa?tradzik neuropatyczny... ale czy to normalne ze nawet jak nie wyciskam(bo zdarza mi sie czasami:))to i tak mi wyskakuja rozne grudki,zaskorniki? niby jak wycisne to moja twarz jest taka gladka i czysta ale rano....ragedia strupek na strupku...i goi sie tydzien...a ja w miedzyczasie wyciskam znowu...i tak caly czas ostatnio zeby moja skpra jakos wygladala to musialam ja doprowadzac do ladu okolo miesiac...solarium pomaga ale...jak pomysle o czerniaku...i tej suchj skorze to...masakra... co zrobic zeby juz nie ruszac,drapac i wyciskac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana asia
aha!i napiszcie prosze jakich podkladow stosujecie na korygowanie tych widooznych strupkow i czerwonych plam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniś_1985_moniś
dzis bylam u dermatologa i przepisal mi diane 35. no i cos do przecierania i masc. ale najwazniejsze: co sadzicie o tych tabletkach? ja nie jestem do konca przekonana tyle sie naczytalam negatywnych opinii....:( ale chyba sprobuje przeciez nic nie trace. niby nie mam strasznego tradziku ale po ciaglym podraznianiu moja skora naprawde nie wyglada najlepiej;/// napiszcie prosze jakie mialysmy doswiadczenia z tymi tabsami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Użuwam tej maści o której pisałyście ( Brevoxyl) i powiem szczera JEST NIEZŁA.Nadaje się pod podkład.Troszkę mi sie tylko skóra łuszczy po nim...ale póki co efekty widac.Strupki niektóre odpadły..niektóre są już \" ściągnięte\". Asiu nie sądzę żeby był podkład taki który zakryje Ci strupki...( jeszcze żebyś wyglądała naturalnie) Ja używam Max Factor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
Ja osobiscie w zyciu bym sie nie zgodzila na Diane! Nie pisz, ze nic nie tracisz, bo wlasnie tracisz duzo - kazdy taki miesiac przyjmowania sztucznych hormonow robi duze spustoszenie w organizmie. Nie to zebym byla jakas zacofana i staroswiecka, bo sama bralam tabletki (3 rozne rodzaje) prawie 6 lat i tylko na tym stracilam. Tradziku neuropatycznego nabawilam sie wlasnie przez nie. Decyzja nalezy do Ciebie. Pamietaj ze takiego dermatologa gowno obchodzi tak naprawde Twoje zdrowie - on za kazda przepisana Diane czy inne tabletki dostaje kase, wiec zalezy mu zeby przepisac ich jak najwiecej mlodym naiwnym dziewczynom, ktore zdesperowane stanem swojej cery zrobia wszystko co lekarz im kaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
A co do podkladu, to polecam, niestety chemiczny, La Roche Posay Unifiance - super kryje, ale bez korektora sie nie obejdzie. Ja sie maluje tak: najpierw duzo kremu nawilzajacgo, zeby podklad sie fajnie rozprowadzal, potem wspomniany La Roche na cala twarz, nastepnie korektor na plamy, ktorych podklad nie zakryl do konca, na koniec puder rozswietlajacy i czasem roz na policzki. Doszlam juz do takiej perfekcji, ze nawet po mega masakrze ludzie nie sa w stanie nic dojrzec. Do tego dochodzi umiejetne ustawianie sie do swiatla, zakrywanie twarzy wlosami, usmiech itd. Efekt gwarantowany. Ale to jesli masz naprawde widoczne zmiany na twarzy, bo jesli nie, to kup sobie jakis naturalny podklad- po co masz ryzykowac zapchaniem porow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś! Dermatolog daje recepte na Dianę? Jestem zdziwiona...Idź do endokrynologa! Moja koleżanka brała Dianę i po odstawieniu miała nawrót...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samookaleczajka masz racje:) Jedno mnie nadal dziwi...jak dermatolog może przepisać Dianę...kazał Ci chociaż zrobić badania hormonalne? hmmm no chyba że tak może..nie znam się na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samookaleczajka...to Ty jesteś perfekcjonistką naprawdę... U mnie po masakrze nic sie nie ukryje...bo jak ukryć opuchnięcia i nierówności?? I do tego jeszcze strupy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh dziewczyny, dokladnie wiem o czym piszecie. Ja tez walcze z tym G.... a raczej sama ze soba... Teraz uzywam acne derm na rozjasnienie przebarwien, ktore sama sobie zrobilam. Trzymajcie kciuki i powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
No wiadomo, opuchlizny nie ukryjesz, ale mozna sie jej szybko pozbyc nakladajac od razu po masakrze maseczke (chwalilam sobie swego czasu maseczke Eris sciagajaca pory, ale juz jej nie uzywam i nie chce, bo to chemia). Aktualnie uzywam Dr Hauschka maseczke oczyszczajaca. Mozna tez jezdzic po twarzy kostka lodu przez kilkanascie minut - to tez pomaga i dodatkowo zamyka pory. A co do maskowania strupow - pod swiatlo je widac, nie ma mocnych. A zeby nie bylo ich widac w pelnym swietle, to trzeba sie czasem niezle nameczyc z dwoma korektorami w dwoch roznych odcieniach - mieszajac je itd.(doslownie jak malarz na palecie). piratka - naturalny podklad to taki bez zlych skladnikow, ktore zapychaja pory, nie pozwalaja skorze oddychac i pogarszaja jej stan. Dziewczyny - myslicie, ze przez miesiac znikna mi czerwone plamy po ranach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samookaleczajka:) Zależy jakie te plamy masz...i jak szybko Ci się skóra regeneruje... Ale jakiś peeling powinien przyspieszyć sprawę...Może jakieś witaminki? Ja ostatnio zażywam a+e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS.Ja w sobote miałam masakrę na buzi.Już mi poznikało...może nie do końca ale to co zostało to nie przeszkadza mi już:)Czerwonych plam nie mam tylko jeszcze kilka malutkich strupeczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
Ja lykam sama E, dwa razy dziennie (dawka dzienna to 1, ale ponoc nic sie nie stanie). Smaruje tez te plamy Cepanem, moze jest szansa, ze to cokolwiek przyspieszy. Oczywiscie pod warunkiem, ze w miedzyczasie nie narobie sobie nowych plam :( Boze jak ja bym chciala z tym skonczyc. Poki co juz trzeci dzien nie ruszam twarzy, ale w kazdej chwili moze mnie najsc... i znowu wpadne w trans... Bardzo sie tego boje. W ogole codzienne poranki sa dla mnie koszmarem -zrywam sie wtedy do lustra i sprawdzam, czy cos nowego mi nie uroslo. Koszmar jakis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym lusterkiem mam tak samo..Poważnie koszmar jakiś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
No nic, trzeba wierzyc, ze w koncu to minie. Czytalam wiele wypowiedzi na innym topiku i tam dziewczyny pisaly, ze po prostu przyszedl taki dzien, ze przestaly i juz... Ja tylko na to licze, bo wiem, ze nic innego mi nie pomoze - ani uciecie paznokci (moge wyciskac zarowno dlugimi jak i krotkimi), ani wyrzucenie lusterka (mam wiele luster wbudowanych w meble, a tych przeciez nie wyrzuce), ani nakladanie ciagle maseczek, zeby zakryc zmiany itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samookaleczajka..a byłaś u jakiegoś lekarza ze swoim problemem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniś_1985_moniś
ja kilka miesiecy temu zrobilam sobie i tipsy. i mialam je tylko niecale 3 tyg bo strasznie mi przeszkadzaly bo nie moglam sie nimi wyciskac, przynajmniej ciezko bylo hehehe i wiecej sobie nie zrobilam. a diane przepisal mi dermatolog-endokrynolog i naprawde zastaniawiam sie czy brac czy nie brac...chociaz juz wykupilam recepte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczajka
Tak, bylam u dwoch terapuetow. Co prawda nie bezposrednio z tym problemem, bo wstydzilam sie przyznac, ale ja wiem skad ten problem wzial sie u mnie - z problemow w rodzinie. Wiec mys;alam, ze jak wylecze sie z tych problemow, to automatycznie wylecze sie z wyciskania. No ale tak sie nie stalo. Problemy jak byly tak sa, ostatnio nawet bardziej intensywne. Moze jak mina i jak sie wyprowadze i bede mieszkac sama, to zniknie tez problem wyciskania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samookaleczajka..chodziło mi o problem Twojej cery...Skoro pojawiają Ci sie te krostki czy zaskórniki które wyciskasz to może warto byłoby zahaczyć o dermatologa lub endokrynologa:) Moniś z tipsami dobry pomysł! Ja siebie nie masakruję często, ponieważ pracuję i nie mogę sobie pozwolić na wyciskanie.Co prawda w sobotę się powysiskałam ale myślałam że do poniedziałku się zagoi i nie będzie tak strasznie..I to postanowiłam że już nigdy więcej.Później muszę wtawać wczwśniej do pracy żeby posiedzieć przed lustrem pół godziny ..a ja jednak wolę te pól godziny dłużej pospac.Dlatego też pomyślałam sobie ze może warto by było abyście np. się czymś zajęły..nie wiem czy pracujecie-ja tak i przez większośc dnia nie mam czasu ani możliwości oglądania się w lustrze nie mówiąc o wyciskaniu.Więc moim zdaniem warto sobie znaleźć zajęcie...żeby nie mieć czasu na torturowanie swojej buźki...Nie wiem czy dobra rada..ale zawsze jakaś...a nóź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×