POTRZEBNA PORADA PRAWNA !!!!

POMOZCIE MI, CHODZI O ROZWOD... CZY JEZELI ZDECYDUJE SIE NA ROZWOD BEZ ORZEKANIA WINY, TO MUSZE BRAC ADWOKATA I JEZELI NIE PRACUJE TO CZY DZIECKO-ROCZNE ZOSTANIE PRZY MNIE?

Nie ma żadnego przymusu brania adwokata do sprawy rozwodowej niezaleznie czy z orzekaniem czy bez orzekania o winie ... Jesli sobie poradzisz sama przed sądem to idź sama, jesli boisz się sądu , męża czy czegokolwiek innego - pomoc adwokata będzie potrzebna. A jesli chodzi o dziecko, to takie małe z reguły pozostanie przy matce. Nie będzie z tym problemu o ile małzonek nie będzie tego kwestionował ...

Na pewno nie musisz mieć adwokata, chyba że twój mąż będzie walczył o dziecko. Wtedy przyda Ci się pomoc. Generalnie dzieci zawsze zostają z matkami. A co do tego, że nie pracujesz to raczej nie ma znaczenia, bo sąd przyzna Ci prawo do alimentów na rzecz dziecka.

I nawet przy rozwodzie bez orzekania o winie oprócz alimentó na dziecko możesz żądac alimentów na siebie ( do 5 lat od rozwodu ) chyba, ze podejmiesz pracę albo wyjdziesz za mąż.

A jak jest z podzialem majatku, jesli rozwod sie juz odbyl?

Jesli nie pracowalas dlatego ze opiekowalas sie dzieckiem , mezowi rozniez zostana osadzone alimenty na Ciebie. Ale trzeba zlozyc wniosek o takie alimenty. Na rozprwawie rozwodowej wogole sie nie zasadza alimentow. Sprawa rozwodowa i sparwa o alimenty czy podzial majatku to rozne sparwy. Zadko sie zdaza zeby konczylo sie to na rozprawie rozwodowej eszystko. Przed Toba jeszcze troche wysilku. Ale spoko dasz rade. Pamietaj- co Cie nie zabije to Ci wzomicni. A i jeszcze jedno- nie zaluj pieniedzy na adwokata, bo potem mozesz bardziej zalowac ze go nie wzielas. Powodzenia

jejku, dziekuje wam z całego serca za dobre rady ... :) teraz po tym co przeczytalam mam odwage isc do sądu..mam naprawde piekło w domu, mąz ciągle pijany, awanturuje sie, szarpie mnie, wyzywa od najgorszych..k.... s.... itp. mam dosc, chce normalnie zyc, mam dopiero 21lat dziekuje wszystkim./

czesc wam choc dyskusja juz przerwana:O Jachce tez zalozyc sprawe o rozwod-ale co zrobic kiedy maz jest poza granicami kraju jak wtedy bedzie wygladac sprawa? Jesli on niby nie pracuje ?

mam problem i nie wiem co mam z tym zrobić-choć może to żadne problem a szczęscie pod koniec sierpnia zeszłego roku postanowiliśmy z mężemkupić kamerę cyfrową.Mam dziecko więc wydało nam się,że to rzecz dośc przydatna, ale do rzeczy.... znalazłam kamerę za dośc małe pieniądze-1000zł. w sklepie internetowym.Zamówiłam.Czekałam koło 3 tygodni, a w ofercie potem zostało napisane,że tej kamery już nie ma -więc napisałam do tego sklepu z pytaniem czy dostanę taką kamerę czy już nie ma i mam wybrać inną.W odpowiedzi na moje pytanie napisano mi ,że to już koniec produkcji i już jest niedostepna.Zdenerwowałam się gdyż mogli sami z siebie poinformować mnie.Więc postanowiłam zakupić inną kamerę w innnym sklepie- i tu bez problemu za 3 dni kamera była u nas.Wszystko poszło gładko, aż do 7 stycznia tego roku.... proszę sobie wyobrazić,że przychodzi do mnie kurier z paczką. Byłam zaskoczona bo nic nie zamawiałam, a z rodziny raczej nikt nie przysyła mi paczek.Paczka z nadawcą z Francji więc tu zupełnie byłam zaskoczona.Otwarłam paczkę, a tam kamera ta , którą zamawiałam jako pierwszą, ale o co tu chodzi każą rzzecz zamawiam za pobraniem a tu MIAŁAM TYLKO ODEBRAĆ PACZKĘ I NIC WIĘCEJ-nikt nie chciał odemnie pieniędzy. Mam kamerę jak narazie za darmo i tu jest problem-co ja mam z tym zrobić? Ktoś popełnił bład , ale to nie ja.No przecież kuriera nie okradłam :-)!!!!Poprostu dostałam paczkę.Na opakowaniu pisze po francusku i angielsku bar 1225zł. ( bo z vat-em i przesyłką tyle to miało wynieść).Czy powinnam się marwtić?? Tak sobie myslę: jakby przyjechał kurier i porposił o pieniądze, których nie mam to powinnam mu zwrócić paczkę?_w sumie on nie wiedział co tam jest. Czy ja odpowiada za takie pomyłki?? Proszę o pomoc-można także na Mail-a

A nie ma tam podanego nr konta bankowego?Albo jakiegoś adresu?Bo przecież ktoś nadawał tą paczkę.....Dziwne tylko,że przysłali,chociaż było mówione,że produkcja jest zakończona.:o

no dziwne dlatego nie wiem co to ma znaczyć paczkę odebrałam gdyż byla za darmo-nie wiedziałam co to itd nie ma tam żadnego konta bankowego itp. pieniązki miały być za pobraniem choć tak jak wcześniej z nimi ustalałam to zakup miał być anulowany .Poza tym kupowałam w Pl sklepie, a paczkę nadano z Francji-choć to gł oddział tego sklepu. W dodatku kurier mi powiedział "no dostała Pani paczkę z Francji " uśmiechnął się i do widzenia. czekam na dalsze pytania lub POMOC. Czy mi ktoś może coś zrobić bo głównie tego się boję-choć żadnych win na siebie nie widzę.Naprawdę nie zrobiłam nic niezgodnego z prawem.Widocznie to pomyłka tylko jakie konsekwencje to niesie za sobą? Tak myślę,że kurier gdyby się zjawił po pieniązki lub zwrot-co raczej według mnie jest nielogiczne to nawet jeśli bym oddała paczkę to tak jakbym mu dała tę kamerę bo ja pokwitowałam odbiór-więc nie oddam kurierowi z drugiej strony jeśli odebrałam to zapłaciłam-prawda? więc wina albo spadnie na firmę kurierską albo na wysyłających-czy się mylę??