Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość felicita

facet mój i nie mój

Polecane posty

Gość felicita

Poznalam goscia na gg pare miesiecy temu, rozmawiamy (gg, tel, sms-y) ale jeszcze sie nie widzielismy. On jest w wojsku. Mimo to zakochalismy se w sobie, tzn. narazie w swoich wyobrazeniach o sobie jednak jest taki problem, ze jak on wyjezdza gdzies z jednostki, przepustka czy jakas akcja na zewnatrz, to zapomina o mnie i nie kontaktuje sie ze mna, no chyba ze ja napisze, to mi odpisze. Powiedzialam mu, ze mam wrzenie, ze ma mnie tylko po to zebym umilila mu czas kiedy jest w jednstce, w ogole w wojsku, ale on kategorycznie zaprzecza. No ale co z tego, jak dzisiaj znowu sie sytacja powtorzyla, pojechali na akcje jako sluzba porzadkowa i ani jednego sms-a od rana. Nie wiem czy zerwac ta znajomosc za wczasu, chociaz i juz teraz bede cierpiec, bo sie zakochalam, a on roztacza przede mna wizje naszej dalszej znajomosci. Nie wiem co robic, mam ochote zapytac go teraz czy naprawde nie ma czasu sklecic do mnie choc hednego sms-a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicita
dziewczyny poradzcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wyobraź sobie
żołnierza na akcji piszącego smsa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onetka7
no własnie;) albo grajacego, piszacego sms:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie chyba to go w tym momencie usprawiedliwia, że na akcji to raczej z smsami nie za bardzo. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicita
tak no tego sobie nie wyobrazam, ale on dzisiaj pojechal sluzbowo coprawda ale na impreze, ktora organizuja w tym miescie co roku zeby pilnowac porzadku, to w koncu to nie taka straszna akcja zeby nie mogl napisac sms-a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz....
Skoro się nie widzieliście to trudno mówic o zwiazku, sama napisałaś że "zakochaliście" się w swoich wyobrażeniach" więc nie dziw się że facet ma jakies tam swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wyobraź sobie
on ma pilnować porządku a nie zajmować się komórką.Chciałabyś być np u lekarza,który zamiast cię badać gada przez komórę? Zrozumienia trochę i bez egzaltacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to
ja Ci radzę- uważaj na Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicita
no w sumie tak, ale to, ze sie nim nie dzieli ze mna jak wychodzi poza jednostke, to mnie martwi. Boje sie poprostu, ze jak skonczy sluzbe, to pozostane tylko jego wspomieniem pomimo tych planow co chcemy razem zrealizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz akcja to całkiem co innego niż przepustka. Akcje mu daruj, naprawdę. Natomiast na tej przepustce to wy powinniście się spotkać przede wszystkim. Nie ma sensu ciągnąćwirtualnej znajomości, trzeba się spotkać. Bo po spotkaniu może się okazać, że nic z tego i naprawdę nie ma sensu tracić czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicita
może to - a moglabys rozwinac swoja mysl, dlaczego mam uwazać? widzisz cos czego ja dostrzec nie moge? prosze napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicita
albi - zgadza sie, mielismy sie juz spotkac, ale nie wyszlo, a potem mi powiedzial, ze teraz kiedy nie ma pieniedzy, bi nie zarabia na nic go nie stac, a dzieli nas 300 km. Ja i on zdajemy sobie sprawe, ze to co mowimy teraz, co planujemy jest troche na wyrost mimo, ze szczere (no przynajmniej z mojej strony napewno), ze po spotkaniu wszystko sie moze zmienic. Ale jesli on zapomina o mnie bedac poza jednostką, to nie wiem czy nie jestem naiwna czekajac na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onetka7
Bo po spotkaniu może się okazać, że nic z tego i naprawdę nie ma sensu tracić czasu. -- z takim podjesciem to ludzie beda odciagac moment spotkania, aby wlasnie nie było konca... trzeba myslec, ze spotkanie to kolejny etap szczescia, i nie jednorazowego a stałego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
felecita W necie każdy może byc każdym, jest mnóstwo oszustw. No piszesz , że rozmawiałaś z nim przez telefon, więc przynajmniej wiesz, że to facet a nie dziewczyna, bo i tak jest tu np. na kafe. Wiesz człowiek potrzebujący uczucia daje się nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicita
dziekuje dziewczyny, ale i tak mam wrazenie, ze gdyby mu naprawde zalezalo, to mial by potrzebe kontaktu, a tak to sie pociesza mna w wojsku, no bo jaki ma wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×