Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sobie kobietka

Zemsta - tylko o niej teraz mysle

Polecane posty

Gość do To wg ciebie ...
mial jej woóle cokolwiek powiedzieć, a nie zniknąć bez słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek to walnięty egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
CZY WY W OGÓLE CZYTACIE TO, CO PISZE AUTORKA?? dziewczyna pisze, ze zaakceptowałaby decyzję rozstania bez obiekcji, sensownie pisze zresztą, wiec nie wcikajcie jej własnych teorii...czuje się, urażona i poniżona SPOSOBEM , jaki wybrał...i słusznie...wyjatkowa gnida z niego i nawet w kimś o gołębim sercu, gdy się go podepcze, rodzi się protest i bunt na złe traktowanie...te uczucia każdy zna, wy też... poczucie sprawiedliwości w nas wtedy zwykle krzyczy (no chyba, ze jest sie wybitnie mało wrażliwym na cierpienie innych i mało empatycznym typem, którego boli tylko własna krzywda) ja myślę, ze jest zemsta i gówniarstwo, gówiarstwo powoduje niesmak, a zemsta z klasą - przeciwnie - satysfakcję, wazny jest pomysł, zeby człowiek nie pomyslał, ze nie możesz zapomniec i ciągle za nim biegasz :) , bo niestety, to ci grozi aby zemsta miała klasę musi byc niesztampowym, zaskakującym działaniem, właśnie figlem, musi mieć wyraźne przesłanie, czyli powinna byc nauczką, prztyczkiem w nos raczej niz mroczną krzywdą....spełnienie tych warunków jest po prostu trudne, klopotliwe, bo czasochłonne i wymaga dużej kreatywności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zemsta...najlepiej smakuje na zimno. też nie jestem mściwa,ale zdarzyło mi się dokonać malutkiej zemsty z wyrachowania. Mówiąc po krótce- spotykałam się z pewnym Robertem,któregoś dnia zadzwonił ,umówiliśmy sie na spotkanie i....czekałam jak palant,a On się nie zjawił.(późniejsze tłumaczenia były bardzo pokrętne)w każdym razie po tygodniu znowu zadzwonił jak gdyby nigdy nic i zaproponował spotkanie.Oczywiście się zgodziłam (i oczywiście już w tym momencie wiedziałam,ze się nie zjawię)Umówiliśmy się w tym samym miejscu co poprzednio,a ja zamiast iść do Niego,po drodze zgarnąwszy moją qumpelę udałam się do kafeterii.Szukał mnie po całym mieście,,a ja w tym czasie popijałam drinka:-)Skąd wiem,że szukał?Znajomi widzieli jak jeździł,zwalniał,zatrzymywał się ,rozglądał,robił 20rund w koło stargo ryneczku,ale to nie wszystko.Pożalił się biedaczek swojemu przyjacielowi,że nie przyszłam,aOn czekał ,szukał, a ja nie przyszłam.Wystawiłam go.Jak mogłam?! No właśnie.Jak?Zwyczajnie.Tak jak On.Jak Kuba Bogu... nie był wart mojego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulusek
Aby dobrze takiego figla przemyslec, trzeba czasu. Wtym czasie odechciewa ci sie zemsty i tak konczy sie ten plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem bardzo ciekawa.........
................jak to sie potoczylo dalej, byla jakas zemsta czy moze wybaczylas?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjdgf
zemsta musi byc! najlepiej zrobic z niego idiote przed kimś :D hehe idz do jego biura i tam zrób mu akcje. najlepiej cos co go osmieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja historia jest...
We wrzesniu 2000 roku poznalam pewnego faceta, z miajsca sie w nim zakochalam i sadzilam, ze on tez, niestety realia byly inne, on mnie tylko czarowal. Naprawde kochal sie w mojej siostrze ciotecznej, ale nie powiedzial tego wprost, mimo, ze mowilam mu, ze mi sie podoba i ze mi na nim zalezy, dawal mi zawsze dozrozumienia, ze jest zaintersowany, w koncu przespal sie z nia, a ja dowiedzialam sie o tym od niej po jakims czasie, cierpialam straszliwie, zwlaszcza, ze bylam z nim blisko, a wszyscy sadzili ze jestesmy para, potem okazalo sie, ze on ma narzeczona i znia sie ozenil w styczniu 2002 roku, teraz maja dziecko, od tamtej pory mialam kilku facetow, ale nie moge zapomniec tego falszywego zachowania z jego strony (moja siostre tez zle potraktowalpo tym jak sie z nia przespal), chcialabym sie na nim zemscic, za to, co mi zrobil i jaki slad na mojej psychice zostawila jego zdrada, chcilalabym zeby cierpial tak samo jak ja wtedy, gdy to wszystko do mnie dotarlo... chcialabym by dostal nauczke, ze kobiet sie tak nie traktuje:( Od tamtej pory nie moge zapomniec, zyje myslami, zyje by sie zemscic na nim tylko nie wiem jak, wiem, ze zemsta bedzie slodka, ale musze dokladnie to przygotowac, on musi mi zaplacic za to co zrobil i zaplaci, ja zawsze dotrzymuje slowa!!!! Takie pedraki jak on beda mialy ze mna marny zywot!!! Wiem, ze to, co pisze jest zle, straszne, ale zostalam tak gleboko zraniona, ze nie moge tego tak zostawic, minelojuz kilka lat, mysli ze jest bezpieczny, ale tonieprawda, zemszcze sie, mam w sobie na tyle sily by zadac mu bol i trafie tam, gdzie najbardziej zaboli!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie kobietka-------> fajna babeczka z ciebie, chyba jednak z dystansem do problemów, a na pewno z poczuciem humoru :) I tak trzymaj, zachowaj godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiesz co mowisz ...
...."Nie mam ochoty zachowywac się jak szurnięta wariatka "..., ale wlasnie tak sie zachowujesz. Nie jestes mściwa, ale chcesz się zemścić ... dobre sobie. Po prostu podsycasz sama swoja nienawiśc do niego i niszczysz swoje życie, czy to ma sens ? Nie podoba się tobie to co zrobił i chcesz go nauczyc jak postepuje się z ludźmi, ale przepraszam ciebie jesteś jego matką, nauczycielka czy ... ? Kto tobie dal prawo do wymierzania komus kary, kazdy robi tak jak uważa i nie musi to się podobac wszystkim, takie po prostu jest zycie, kazdy jest inny, on zrobił jak zrobił, postapił jak smarkach i półgłówek, ale co z tego, widocznie wybrałas nieodpowiedniego faceta, ktory nie jest wart ciebie. Dla mnie wniosek jest jeden ... nie wolno zadowalać sie byle kim, staraj sie zapomnieć o nim i KONIEC. Patrz w przyszlość a nie przeszłość :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Moja historia jest...
ja bym go uwiodła , a potem opowiedziała wszystko sznownej małżonce ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie kobietka bez nicka
Mój pomarańczowy nick jak się okazuje jest juz czarny i ma nowego właściciela:( Szkoda, ze to nie ja jestem jego właścicielką. Witam wszystkich popierających jak i potępiających. Minął tydzień od zamieszczenia moich kilku słów tutaj i muszę powiedzieć, że był to całkiem fajany tydzień. Nie knułam żadnych czarnych scenariuszy dokopania palantowi. Opuściła mnie rządza zemsty. Chociaż jeśli nadarzy się okazja do słodkiej zemsty na tym osobniku to ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie kobietka
Też bym cię zostawil niedouczona kretynko. Pewno nawet słownika ortograficznego na oczy nie widziałaś. Dobrze koles zrobił !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie kobietka bez nicka
Wyobraź sobie, że widziałam słownik ortograficzny nie raz ani nie dwa. Chyba mi coś siadło na oczy, ale nie widzę jakoś tych błędów, które ponoć ponoć uprawniają cię do nazywania mnie kretynką. Jak nie masz nic do powiedzenia to nie obrażaj mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyt szczęk rekina
olej tego głupola - na zemstę jeszcze będziesz mieć czas, Ty raczej ciesz się tym, ze go nie ma w Twoim życiu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatkoo
Ale bedzie tłok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktak jest
zemsta słodka jest a i satysfakcja gwarantowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa czekolada
doskonale cie rozumiem autorko. tylko ze w moim przypadku była mała roznica, kolo troche starszy od twojego, tez nagle dostał amnezji, ale utrzymywalismy kontakt dzieki mnie, no to w koncu sie wkurzyłam i zaczełam obserwowac jego zachowanie kiedy i ja zamilkne, potem sie okazało ze jego ani widu ani słychu i ja do niego kulturalnie o co kaman, czemu tak robi, ze jak nie chce to nie musi sie nademna litowac i nie musi mnie na chama lubić, a on udawał ze nie wie o co chodzi ze ja sobie cos ubzdurałam.... zdaniem facetów wszystko sie z rekawa bierze.... pozniej jeszcze było pare takich sytuacji ktore potwierdziły to ze jest hipokrytą, aczkolwiek ogolnie mowiac jest czlowiekiem o dobrym sercu tylko nie widzi ze kogos rani, tych wad ktore ja mu wytknełam oczywiscie niewidzi, wszystkie kobiety z ktorymi był kopneły go w dupe włąsnie przez to :) takze nie ma sie co przejmowac takimi zyciowymi fajfusami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×