Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to państwo jest chore

propozycja od urzędu pracy

Polecane posty

Gość Fakt jest chore
do xxxz - są tu oczywiście odpowiedniki urzęów pracy z ofertami pracy,są to job centres. ale by móc się starać o pracę poprzez nie,trzeba być w UK. bo na te oferty się dzwoni (z Polski rozmowa byłaby drooooga) żeby się umówić na interview np. nastepnego dnia, albo wysyłają Ci na twój BRYTYJSKI adres aplikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe może byc gorzej
mi po studiach prawniczych zaproponowali kurs Barman-kelner :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co wiem wystarczy
przyjąć propozycję, udać się na rozmowę, na krórej oczywiście powiedzieć takie warunki, że pracodawca cię nie przyjmie, np, że w soboty nie możesz pracować, bo opiekujesz się bratanicą.... albo, że nie możesz pracować do 18, bo ostatni autobus do domu masz o 17 .... lub, że masz wrażliwe oczy i dym z rożna je drażni .... oczywiście "ściema" dopasowana do twojej osobistej sytuacji..... pracodawca cię nie przyjmie.... i status bezrobotnej uratowany :) niestety "jak Kuba Bogu.... tak Bóg Kubie".... oni ściemniają (propozycja smażenia kurczaków- to kpina, dla osoby po studiach)....to i my nie mamy często wyboru.... trzeba troszkę inwencji wykazać.... w poszukiwaniu pracy też.... nie liczyć na "mannę z nieba"... napisz 100CV.... weź Panoramę Firm, przejżyj net, rozejżyj się po okolicy.... znajdź 100 firm w regionie, które ciebie interesują, dopasuj listy motywacyjne do firm.... i OBEJDŻ wszystkie, zostaw papiery, ewentualnie wyślij....nawet jak mówią, że nikogo nie potrzebuję.... dzwoń regularnie i pytaj, czy coś zmieniło.... pytaj chodźby o staż.... zastępstwo na czas urlopu itp. to jest moim zdaniem najlepszy sposób na znalezienie interesującej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim urzędzie to nawet takich ofert nie mają, ale ja na zadupiu mieszkam. Mówiąc jasniej - u mnie nie ma ofert dla ludzi z wyzszym wykształceniem. Mam kolezanki, które w urzędzie pracuja, więc dałyby mi cynk. Z tego co pamiętam dzwoniły jak się pojawiło ogłoszenie o pracy w charakterze agenta ubezpieczeniowego. Nie wiem czy się dobrze orientuję, ale jest chyba taki przepis, ze osobie z wyzszym wykształceniem nie można zaproponować kopania rowów, itp. U mnie się tego trzymają i z rozmów z pracownikami UP wywnioskowałam, ze nie poślą mnie do wyrywania chwastów ze względu ma moje studia. Moze u nas w UP sa takie życiowe kobiety? A to co pisalismy w tych kwestionariuszach to maja chyba gdzieś. Jak się rejestrowałam po raz drugi, nikt nie dał mi tego do aktualizacji, więc w komputerze dalej jest wpis, ze przyjme pracę za 800 czy 900 złotych :). Może dlatego nic dla mnie nie mają, bo nie ma ofert za tak niska kasę :D:D:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w małych miejscowościach
zazwyczaj są małę firmy, a nie duże koncerny, małe firmy najczęściej szukają pracowników wśród swoich znajomych- osób z czyjegoś polecenia, lub daja ogłoszenia do prasy lokalnej.... raczej unikają urzędów pracy... więc liczenie w małej miejscowości na jakąś smakowita posadę z urzędu pracy (oprócz posady w budżetówce) raczej nie ma co liczyć.... raczej gazety trzeba czyta i pytać znajomych i bezpośrednio w firmach czy kogoś nie potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sądzę, żeby to było cecha małych miejscowości. Gdzies czytałam, że dla pracodawców UP to ostateczność, bo sa przekonani, ze przez urząd nikogo ciekawego nie znajdą. Coś w tym jest sądząc nie tylko po ogłoszeniach na tablicy w UP w małej miejscowości, ale i Wojewódzkim UP. Do urzędu (miejskiego, gminy, itp.) mozna się dostać tylko po znajomości, no chyba, ze dany urząd podchodzi pod Służbę Cywilną, ale w takim wypadku ogłoszenia nie ma w UP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa ma znajomą w UP. Jeżeli przychodzą jacyś pracodawcy z ciekawymi ofertami pracy, to tamtejsze panie urzędniczki od siedmiu boleści wogóle nie wywieszają tych ofert ani nie umieszczają ich w internecie, tylko dają cynk swoim znajomym że jest taka a taka oferta. Dobra praca jest - ale tylko dla wybrańców! :o Ja tyczasem sram na urząd pracy od czasu jak mnie swego czasu skierowali na staż do psychopaty... Potencjalnym pracodawcom biorącym mlodych ludzi na staż powinni chyba robić jakieś badania psychiatryczne, żeby później taki mlody czlowiek nie mial do końca życia traumy. Mój przypadek nie byl odosobniony. Przestają mnie dziwić na forum tematy typu "boje się iść do nowej pracy" czy "boję się szukać pracy" - nic dziwnego, jak się spotka na swej drodze niebezpiecznego idiotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebije was
po ekonomii , propozycja pracy w kamieniołomie , powaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to straszne
..................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................... brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jest
możliwe- to do niedowiarków Mieszkam w niewielkim mieście , 10 h dziennie , 3 zł za godzine łacznie z sobotami i co druga niedziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce się wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownik UP
hahahahah .... nie czytałam wszystkich wypowiedzi tylko ta pierwszą ale musze powiedziec ze ten pośrednik pracy co chce Cie skierować jest głupi. Przeciez to chore. A dostarczyłas dyplomy z uczelni? U nas jest tak ze jak ktos przy rejestracji nie dostarczy swiadectw szkoły to ma wpisywane wykształcenie podstawowe w kompa. Moze to przez to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ktoś ma możliwość, to niech wieje za granicę. Przykro to pisać, ale tam zdaje się lepiej traktuje się ludzi, nie tylko jeśli chodzi o zarobki. To co u nas się dzieje to jest poniżej ludzkiej godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O kurde ..
To co wy tu opisujecie to jakiś kosmos :( To teraz to ja się wręcz cieszę że mi przez tyle czasu nieczego nie zaproponowali :O No.. może odbycie kursu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pierwszy raz poszłam do UP (tuż po studiach), to, jak zachęcały panie tam pracujące, pozapisywałam się na wszelkie możliwe kursy (tzn. wyraziłam chęć uczestniczenia w nich) - językowe, komputerowe, itp. Nawet się wtedy martwiłam jak ja z tym wszystkim się wyrobię :D. Potem pytałam o te kursy moją koleżankę, która w UP pracuje. Wyśmiała mnie :). Nie ma kasy i żadnych kursów nie będzie. Teraz widzę, że wiszą ogłoszenia o kursach, ale z adnotacją, ze trzeba przedstawić gwarancję od pracodawcy, ze nas zatrudni po odbyciu takiego kursu. Czyli muszę najpierw poszukać pracodawcy, który na piśmie mi zagwarantuje, że zostanę przez niego zatrudniona po skończeniu kursu. Ja skorzystałam z oferty Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego. Kurs był finansowany z kasy UE. Było ok., jeśli to dla kogoś ważne, były zwroty za dojazdy, poza tym darmowe obiadki, pomoce naukowe, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam zaprezentuję
jakie dziś oferty pracy ma urząd pracy w moim mieście 1 Inżynier zootechniki wykształcenie kierunkowe 2 Lakiernik samochodowy staż pracy w zawodzie (2-3 lata ) 3 Lakiernik samochodowy doświadczenie w zawodzie 4 Cieśla, betoniarz, zbrojarz doświadczenie w zawodzie 5 Maszynista maszyn absolwent z wykształceniem min. średnim (mechanicznym, elektrycznym, elektrotechnicznym0 6 Nauczyciel języka angielskiego wykształcenie wyższe plus kurs metodyczny CELTA, TESOL lub TEFL 7 Magazynier wykształcenie zawodowe 8 Nauczyciele wykształcenie wyższe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz.....
u mnie nie lepiej :/ takie oferty ze normalnie nic tylko sie zalamac. Skad oni je biora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na 10 ogłoszeń 9 to coś związanego z obsługą jakichs tokarek i obrabiarek. Myslę, że wszystkie ogłoszenia są dla osób z zawodowym, no ewentualnie jakims średnim technicznym wykształceniem. I wszystko dla facetów. Co tu duzo gadać, UP są po to, by rejestrować bezrobotnych. Jak ktos ma farta, to się na jakis kurs załapie (ale to tez jacys młodzi), ale pray trzeba szukać samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to panstwo jest chore
hej---> to ja, autorka topiku :) postanowiłam szukac pracy przez internet w miastach w calej Polsce, w mojej miejscowości i tak nie ma pracy, więc co mi zależy, jak juz szczęście się do mnie uśmiechnie- wyjadę tam, gdzie mnie bedą chcieli( jak narazie wysłałam parenaście cv- ale bez odzewu, no cóż- pozostaje cierpliwie czekać) wybieram sie tez na rozmowę kwalifikacyjna do agencji pośrednictwa pracy za granicą...jak narazie jestem dobrej myśli- nie mam innego wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście można się
przeprowadzić do innego miasta jeśli jest tam praca. Gorzej jak ktoś ma tu gdzie mieszka swoją drugą połówkę z którą chciałby założyć rodzinę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ostatnio szukałam
pracownika, ale w życiu by mi do głowy nie przyszło dawać ogłoszenie do UP.... szkoda mi czasu na formalności, zadzwoniłam do lokalnej gazety, dałam ogłoszenie i to mi w zupełności wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracadabra
To jeszcze nic!! 2 tyg po urodzeniu synka przysłano mi z urzedu pracy 3 propozycje zatrudnienia. Najśmiejszniejsze jest to, że oddzwaniając do tych pracodawców mówiłam, że niestetty nie mogę przyjąć tej pracy , bo dopiero co urodziłam dziecko. W słuchawce usłyszałam tylko k... wa co te poj... by wymyślili, żeby panią do mnie kierować! Szkoda, bo facet był zdecydowany mnie zatrudnić nawet po macierzyńskim. Nie wyraziłam zgody. Oto są nasze urz. pracy. Proponuję, aby byli rozliczani z tego ile osób znajdzie zatrudnienie dzięki ich intensywnemu szukaniu- tak na zachodzie za to właśnie takie posrednictwo dopiero dostaje dotacje. Pozdrawiam wszystkich :):):):):) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie moje koleżanki będące na stażach w różnych urzędach pracy opowiadały jak wyglądał przeciętny dzień w owej zacnej i mającej pomagać ludziom instytucji. Przychodziło się na 7.30, wczesna pora, więc trzeba było się wyspać. Zamykało się drzwi od wewnątrz na klucz i spało w biurze mając w dupie, że po drugiej stronie czekają petenci. Wykonanie jakiejkolwiek najprostszej czynności zajmowało godziny, bo przecież kawa i ploty są najwazniesze. Wieczny burdel w papierach, do archiwum strach wchodzić - bo nikomu nie chce się sprzątać - po co? Na co komu jakieś papiery i informacje o bezrobotnych? Niech leżą. Częste złośliwe trzymanie kupy ludzi pod drzwiami do godziny zamknięcia urzędu - są bezrobotni, mają czas, mogą jutro sobie przyjść postać i tak nie mają nic innego do roboty. Długo mogłabym jeszcze pisać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje dokumenty zgubili
i musiałam je skserować i przynieść na swój koszt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej żonie też zaproponowano pracę, jak już była w ciąży. Wcześniej nie było żadnej. W urzędzie miasta, gdzie pracuję, burmistrz zorganizował tak, że kobitki z UP zabierają kartotekę, wsiadają do samochodu i przyjeżdzają do naszego urzędu. Wszystko po to, żeby bezrobotni nie tracili czasu i pieniędzy na dojazd do miasta, gdzie jest UP. Oczywiście urzędzniczki są odwożone o 14 z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alia111 a ja właśnie po studiach pracowałam przy wyrywaniu chwastów i muszę ci powiedzieć, że nie życzę nikomu takiej roboty. Byłam, jedyną osobą z wyższym wykształceniem, nie obrażałam nikogo z powodu ukończonej zaledwie zawodówki za to mnie obrażano wiele razy...śmichy-chichy, bo po studiach sprząta miasto i zielsko wyrywa, no i po co mi te studie, skoro bez nich można też pracować. Najgorsze były docinki przechodniów, obcych ludzi, którzy mówil; " trzeba było się uczyć tumanie..." itp. To ja byłam ta gorsza...eh szkoda gadać. Za każdym razem gdy przychodzę do PUPu to panie proponują mi przygotowanie zawodowe tub najniższą krajową. Jak długo można się przygotowywać zawodowo, mam 27 lat i chcę pracy, która da mi samodzielność i spokój:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkkmkmk
Mój mąż ostatnio dostał wezwanie do UP na tzw. giełdę pracy. Poszedł i razem z nim było jeszcze wezwanych 20 osób. Weszli i okazalo się, że ta giełda to jedna oferta pracy - wulkanizator z doświadczeniem. Wszyscy usłyszeli o co chodzi, podpisali listę obecności i wyszli, bo nie było wśród nich żadnego wulkanizatora z doświadczeniem. Po co wogóle zostali wezwani, skoro nie pasowali do tej oferty? Gdyby to chodziło o ucznia do przyuczenia, to rozumiem, że mogliby wezwać wszystkich, ale chodziło o to doświadczenie! A przecież mają dane bezrobotnych w dokumentach, to mogą wybrać osoby pasujące do oferty. Mąz mieszka w mieście, gdzie jest ten Urząd, więc poszedł tam pieszo, nic nie stracil, a niektórzy przecież przyjeżdżają z innych miejscowości, stracą pieniądze na dojazd i po co? Żeby sie przejechać? A bezrobotni nie mają chyba zbędnej kasy, żeby tak bez potrzeby sobie jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chcę się zwolnić
Na początku miałem pracować tylko przy kompie, a teraz pracodawcy chce mnie wysłać na 2-tygodniowe szkolenie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mkkmkmk - widocznie oni mieli gdzieś, kogo wysyłają i do jakiej pracy. Wazne, zeby w papierach było, że wysłali. Czyli urząd spełnia swą rolę - aktywizuje bezrobotnych, itp, itd.... Niedawno ktoś tu na Kafe pisał, że został skierowany do pracy tuz po urodzeniu dziecka. RereKumKum - co do tych chwastów - poczytałam ustawę o promocji zatrudnienia....coś tam coś tam. Tam jest napisane, ze starosta (poprzez UP) pomaga w znalezieniu ODPOWIEDNIEGO zatrudnienia, pozbawia statusu bezrobotnego, gdy ten nie chce przyjąć ODPOWIEDNIEGO zatrudnienia, szkolenia, itp. Jak dla mnie wyrywanie chwastów to z pewnością nie jest odpowiednie zajęcie dla osoby z wyzszym wykształceniem. I wcale nie uwazam, ze ludzie o studiach to juz nie wiadomo kto i UP powinny znaleźć im pracę z 5 tys. miesięcznie. Ale jakies granice chyba są? Do takich robót kieruje sie osoby z wykształceniem podstawowym, bo nie maja kwalifikacji do podjęcia innej pracy. Rozmawiałam kiedys z kumpelą, która pracuje w UP, o ofertach tego urzędu. Wymieniła mi parę, ale stwierdziła, że to nie dla mnie, bo ja mam studia. Wnioskuję zatem, że nie skieruja mnie do zamiatania ulic? Dlaczego w innych urzędach to sie zdarza? RereKumKum, a próbowałas odmówić? W końcu masz takie prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×