Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strasznie smutna dziewczxyna

CZY MOJA MAMA MA RACJE ..CHCE TYLKO WIEDZIEĆPŁACZE JUŻOD GODZINY PRZEZ NIĄ

Polecane posty

Gość strasznie smutna dziewczxyna

opisze krótko: mama jest dobra i wiele jej zawdzieczam bo daje mi kase na studia i jak bylam chora to sie troszczyla o lekarzy i wszystko..jezdzila z emna po szpitalach ..i jest suoper matka bo dba materialnie ale jest zimna jak lód i ma okropny stosunek do mnie ..dla niej jestem nikim bo mam 24 lata i nie pracuje a ucze sie zaocznie;( ciagle zle sie odnosi do mnie i dzis jak nie poszłam do kosciola powiedziala mi to co zawsze mówi:"NIE IDZ DO KOSCIOLA TO KIEDYS ZAPLACZESZ I PATRZ TYLKO KOŃCA" TE SŁOWA MNIE PRZERAZAJĄ ..MAM JUZ DOSC..I MAM DEPRESJE PRZEZ NIĄ ..ALE CIAGLE SOBIE WMAWIAM ZE ONA MA RACJE BO ONA JEST DOBRA BO MI DAJE KASE I WOGÓLE..ale jest taka zimna jak lód..wogóle nie stara sie mnie zrozumieć....czy ona wg was ma racje?chce tylko wiedzieć..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że ona ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsdgfdg
wiadomo ze matka ma racje zawsze!ale te słowa zebys patrzyla końca ..dziwne jakies..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A po co dziś poszłaś do
kościoła???Toż to nie niedziela, a piszesz, że nie lubisz chodzić...Powinnaś pracować jak uczysz się zaocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że ona ma rację
mówię tak, bo sama pokładam dużą ufność w modlitwie... właściwie w Bogu. Zresztą może poszukaj pracy, a nie wpadaj w depresję? skoro ktoś Ci coś mówi to nie po to, żebyś ryczała, ale po to, żebyś coś z tym zrobiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeeeee
co ta za bzdura że matka ma zawsze racje? :o moja na pewno nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A po co dziś poszłaś do
Tzn po co miałaś iść??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
wy nie rozumiecie kochani..;( ja jestem naprawde dobra osobą i bardzo wrażliwą ..i cieplą ..kiedy ja podchodze do niej z cieplem ona mi daje wzamina zimno..wiele razy słyszalam od niej ze do niczego sie nie nadaje i to sobie wmawiam przez to do dziś.. ciagle tylko ma do mnie pretensje o wszystko i obgaduje mnie do rodziny..aż przykro mi jest bo naprawde wiem i czuje ze ona mnienie kocha tylko MUSI KOCHAC BO JEST MATKĄ ..ciagle mówi zebym patrzyłą konca ..jeste mosobą bardzo wierząćą i chodze do kosciola regularnie w niedziele ..mam juz dosc tego wszystkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka powinna Cię wspierać
a nie dołować,a to,że Cię utrzymuje to jej psi obowiązek skoro się kształcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
dzis cos jest ..jakies uroczystosci są w kosciele ale nie trzeba iść..:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki psi
jeśli kształcisz się zaocznie, to powinnaś szukać pracy, bo własnie po to są zaoczne, żeby uczyć się pracując. A to czy chodzisz do kościoła to Twoja sprawa i niczyja inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvd
zgadzam sie z 'JAKI PSI'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
ale ja nie moge sobie juz dac rady z tym ze mama mi daje kase a pracy nie moge znalezc u siebie w miasteczku bo jest male a do wiekszego miasta musialabym dojezdzac codzien do pracy daleko albo tam mieszkanie miec i tez placic za mieszkanie i jedzenie wiec wyszłąbym na zero prawie :(nie wiem co robić ale ciagle mi wypomina ze nie pracuje i td..jest zimna ..nigdy mnie nie próbowala wspierac..zawsze dołowala..od dziecka..musiala sie wstydzic za mnie ..zawsze dawala mi to do zrozumienia. nie radze soebie juz z depresja przez to:(nie mam nikogo kto by mnie przytulił i zrozumila ,pogadal ..ciagle puste sciany i gadam tylko do nich albo do Boga..ale potrzebuje ciepla a tego nigdy nie bede mieć..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sformuowanie z
"patrzeniem końca" jest koszmarne. Jeszcze w to uwierzysz !! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet gdybyś wyszła na zero
to w tej sytuacji i tak ci sie to opłaca. Przeciez tobie psychika siada. Wyrwij sie z tego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka powinna Cię wspierać
to ,czy chodzisz do kościoła czy też nie, nie powinno jej obchodzić. Jesteś dorosła i masz prawo do własnego światopoglądu. Nic na siłę,tak nie wolno postępować z dziećmi nawet dorosłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
włąsnie te słowa zawsze :"patrz końca " mnie dołują bo wszystko co mama powie zawsze sie sprawdza i ona zawsze wychodzi ze m aracje..dlaczego ona chce zebym patrzyła końca?nie rozumiem tego.. kiedys powiedzialam jej ze chce umrzec bo nie mam sily dalej tak życ a ona powiedziala mi ,że to nie takie proste i zebym szła do spowiedzi lepiej jak mam umrzeć...mówila to z takim chłodem..aż mi sie przykro zrobiło..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka powinna Cię wspierać
ta Twoja matka ,to chyba mocherowy beret.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
cierpie strasznie bo zawsze zazdroszcze innym rodzin..moje kolezanki mają takie cieple domy a u mnie od dziecka byla tragedia..nawet szkoda pisać.. poprostu nie mam sie komu wyżalić ..nie mam nikogo kto mnie zrozumie..mamie próbowalam wytłumaczyć zeby próbowala mnie zrozumieć ale sie nie da.. ona zawsze mówi mi ze ona nie bedzie ciepla bo jej rodzice nie byli ciepli..zawsze to powtarza jak jej mówie zeby lepiej sie do mnei odzywala.. zazdroszcze innym ze mają w domu takie cieplo bo ja nigdy nie mialam czegos takiego..moim marzeniem jest by ktoś mnie poprostu choc próbowal zrozumieć.. mnie mama nigdy nie przytulala i niemowila kocham cie dlatego czesto zazdroscilam kolezankom ze tak mają ...staram sie za kazdym razem usprawiedliwiac mame ..i zawsze o sobiemyslec ze jestem zła ..bo wiem ze mama mi daje kase i wogóle..ale brak mi uczuć..zwierzam sie komuś obcemu na jakimś głupim forum ale musze to wydusić z siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wata cukrowa112
wez Ty sie dziewczyno w garsc. Przeciez nie jestes maly Kaziu zeby mama ci takie rzeczy wpierala, a co gorsza Ty w nie wierzysz... Idz do pracy, miej kontakt z normalnymi ludzmi. Nie badz od niej uzalezniona bo Ci psyche ryje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka nie ma racji.... to straszne mieć ozięblą matke ktora jest tylko ponsrem a nie ma w niej oparcia;( ale + tego jest taki ze nie masz już 10 lat.... jesteś dorosłą kobietą, moze już masz a jeśli nie to znajdziesz kiedyś człowiek a z ktorym załozysz rodzine, wyprowadzisz sie z domu, i matka bedzie żalować i jeszcze zateskni za Toba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
dzięki za rady ale naprawde ciezko jest mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paryska
Nie dziwie sie ze wpadasz w depresje, tacy rodzice, ktorzy ciagle biadola zaszczepiaja dziecku bol istnienia ... to bardzo szkodliwe wbrew pozorom, jesli ona ci wypomina ze sie do niczego nie nadajesz, pewnie sama jest sfrustrowana i przenosi to na ciebie, pieniadze nie sa najwazniejsze, a rodzice nie sa od tego, zeby placic i wymagac ...! Nie daj sie, dziewczyno, niektorzy w twoim wieku zakladaja rodziny, sa samodzielni, musisz zrobic jakis krok, nawet zwariowany, wyjedz moze za granice, nawet po studiach, baby sitter chocby, nie mowie o zarobkach, pojedz szlifowac jezyk, poznaj nowych ludzi, moze nowa rodzine otwarta na swiat, jesli szczescie ci dopisze mozesz wrocic bardzo odmieniona ... Zwiazku z facetem na razie nie polecam, na pewno w tym stanie psychicznym nikogo nie przyciagasz. Nie daj sie, walcz o swoje! Kazdy ma prawo do szczescia!!! :-) Wiem co mowie, mnie kiedys taki wyjazd zmienil ... chociaz brak wiary w siebie i to poczucie braku oparcia ze strony najblizszych wraca nawet po latach, trzeba samemu lizac rany, niestety, ten brak uczuc jest kalectwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paryska
Zreszta kiedys mama cie doceni, pod warunkiem, musisz odejsc od niej ... A te teksty: 'mnie wszyscy tak traktowali, wiec ja tak traktuje ciebie' sa durne, powielanie stereotypow!!! Ja kiedys uslyszalam od mamy kiedy bylam zbuntowana: 'z agresji rodzi sie agresja, twoje dzieci ci sie odwdziecza'. A ja zapytalam: to jak bylo z toba? Przewrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
powiedzcie chociaż ze macie tak samo i ze wasze matki też są takie zimne ..to mnie choctrpche pocieszy!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama.....
zmarla 3 lata temu... wiec pomysl czy dobrze ze jest pomimo tego jaka jest czy chcialabys byc w mojej sztuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj smutna...
trochę przypominasz mi mnie... Też byłam bez pracy, na studiach zaocznych. Tata straszne jazdy mi robił o to, ze nie pracuję. Bylam psychicznie zdolowana. Bez widoków na lepsze jutro. Też ciągle płakałam i myslałam, że do niczego sie nie nadaję. Prace znalazlam przypadkiem. Tak jakoś poszłam na rozmowę i dostałam. Po 2 latach bez pracy, na 4 roku studiów. Po roku wyszłam za mąż. Jestem szczęściarą. Ale swemu szczęściu pomogłam - pozytywnym mysleniem. Bo w sercu zawsze miałąm pewność ze będzie dobrze. Teraz znowu nie mam pracy ale jestem szczęśliwa i wiem, ze ją znajdę. A Ty?? Wychodź często z domu i poskładaj Cv w sklepach - to bedzie dla CIebie dobre na początek. Aha i mów mamie gdzie złożyłaś podania, a jak zacznie CI pieprzyc te swoje dyrdymały to myśl o czymś innym i nie słuchaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paryska
Tak, wlasnie, pozytywne myslenie. Nie uslyszysz od nikogo, zebys pograzala sie w marazmie. A mamy szkoda, pewnie sama miala nieciekawe zycie ... rodzice to w gruncie rzeczy czasem takie same nieszczesliwe dzieci. I kocha sie ich zawsze, czesto dopiero kiedy odchodza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może postaraj sie o wysoką średnią i dostaniesz stypendium naukowe które pokryje choć w części opłatę za studia zaoczne? Ja tak zrobiłam pomimo tego że pracuje i zarabiam na siebie. powodzenia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie smutna dziewczxyna
dziekuje dziewczynki> srednia mam 4.3 ale od 4,5 dopiero moge dostac stypendium:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×