Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rada.....

i co wy byście zrobiły?

Polecane posty

Mam narzeczonego, mieszkamy jeszcze ze swoimi rodzinami. W sobote złapałam grype. Wczoraj tj w niedziele, dzwoni do mnie rano i pyta jak sie czuje. Ja że okropnie i że ledwo żyje, po czym on że przyjedzie ale nie wie o ktorej bo czeka na obiad. I teraz jego słowa: \"Może o 13:00,może o 14:00, może o 15:00 a może byc i o 16:00 ten obiad\". U niego zawsze jest o 13:00 w niedz, wiec pomyslałam że bedzie najpozniej o 14:00. Nie wspomne że w nocy z soboty na niedz nie spałam pół nocy tak sie źle czulam :( No i jest niedz, godz 15:30 a on dzwoni i mowi że jest u kolegi i przyjedzie może za 40 min... Wkurwiłam sie niesamowicie, bo wiedział że jestem taka chora, a on sobie po kolegach jeździ, zamiast przyjechac do narzeczonej. I co myslicie? powinnam sie wkurzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie88
mój jest taki sam, a ja albo płaczę, albo drę się na niego jak poj***. chociaż tak właściwie to chyba tu nie ma powodów do większej złości. to jest właściwie kobieca natura. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne łatwo ci mowic emo-girl! jak on jest choru to ja chodze na paluszkach kolo niego i spełniam jego zachcianki. a on tak mi sie odpłaca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak coś mi sie wydaje :( chyba nie można byc zbyt dobrym dla faceta, bo potem niczego nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżizas. a przyszedl w końcu? to może jemu spokojnie o tym powiedz, że zrobiło Ci się przykro itd. jesteś rozdrażniona bo jesteś chora so hop do łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam............ Jeśli mogę się wtrącić.............. Oj, laseczki, ale macie niedojrzałych mamisynków......... Współczuję serdecznie............. Takiego faceta trzeba wychować - tak ja to mówię FACET! i ustawić do pionu, bo nigdy się nie nauczy i nie będzie Was szanował......... 🌼 dla Pań :classic_cool: Na drugi raz jak się spóźni na obiad - to niech je drugie danie z kibla (tzn kosza na śmieci) - to moja propozycja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, jak człowiek czuje się naprawdę źle, to che głównie żeby mu dano święty spokój. Naprawdę chory człowiek czuje się naprawdę paskudnie i głównie śpi. Twoje zachowanie wskazuje raczej na to, że potrzebowałaś uwagi i troski, a choroba była ku temu dobrą okazją. Może ona się tak zachował, bo zna tę cechę twojego charkteru i nie lubi, jak naudużywasz takich sytuacji. Tym bardziej, ze leżałaś w dumu jak rozumiem i niczego ci nie brakowało, tylko kogoś do pomarudzenia. W każdym razie ja wolałabym, żeby mnie nareczony nie ogłądał chorej z katarem, tudzież starałabym się mu nie robić kłopotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś chora źle ...
sie czujesz, ledwo dychasz więc nie rozumiem po co chcialaś żeby on przyjechal do ciebie ... no chyba, że tobie zalezało na tym żeby się zaraził i tez zachorował ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roaming, dzieki, chlopie jestes de beściak :) 😘 albi, to nie prawda :( ja uwazam że kazdy potrzebuje troche troski i opieki, kiedy jest chory. Zeby ktos pomasował bolące stawy i zimne stopy i żeby podał szklanke soku, no nie? p.s nigdy nie marudze kiedy jestem chora. Te cechy ktore opisałaś bardziej pasują do mojego narzeczonego- on marudzi, kiedy jest chory, potrzebuje żeby ktos sie przy nim nalatał i poświecił czas. Ja jestem jego odwrotnoscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jesteście
narzeczeni to jemu się pewnie wydaje że już cię usidlił i nie musi się starać, lepiej go sobie wychowaj bo co będzie po ślubie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie pytaj nas, tylko jemu to powiedz. faceci sa prosci, wiem po sobie. czasami trzeba kawe na lawe wylozyc, zeby chlop kobiete zrozumial. to ze jestescie przed slubem, wcale nie oznacza, ze musicie sie znac na wylot. powiedz wprost, musi zrozumiec. jak nie, to niech spada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziałam mu to, ale on uwaza że nic takiego nei zrobił. Musze dodac że slub za 3 tyg. Jestesmy ze sobą 5 lat i rzadko chorowałam, skąd ja mogłam wiedzieć że on potrafi byc taki okrutny? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×