Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość portola

on zawodowka, a ja na studiach...czy to ma sens ?

Polecane posty

Gość holekk
Witam. Wiem coś na ten temat bo sama jestem w takim związku. Jesteśmy razem od 8 lat, niedawno się pobraliśmy, mamy małe dziecko. Ja skończyłam studia, on podstawówkę, i ja po tych studiach gówno (za przeproszeniem mam) a on zarabia trzy razy tyle co ja. Ma wiele zainteresowań i można z nim normalnie porozmawiać, a przede wszystkim, co chyba jest najważniejsze w związku można na nim polegać. Mam gdzieś co powiedzieliby moi "znajomi" ze studiów. Kochamy się i chyba to, jak długo jesteśmy ze sobą o czymś świadczy. (tak na marginesie zaczął wieczorowe technikum, ale niestety nie ma mozliwości skończenia go, gdyż nie może się zwalniać z pracy). Decyzja jest tylko i wyłącznie Twoja i nikt nie powinien się wtrącać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portola
a czy to jest najistotniejszą wiadomoscia tego topiku gdzie on pracuje? troche anonimowosci chyba nie zaszkodzi. bynajmniej nie wstydze sie tego co robi, i wielu pracowników w tej firmie jest tez po studiach, bo ciezko im znaleźć cokolwiek. aha, i jeszcze jedno. pewnie u wielu osob istnieje taki stereotyp osoby po zawodowce jako zula spod budki z piwem.. w tym przypadku jest calkowicie inaczej, jego prezencja na glowe bije moich kolegów ze studiów. wypowiadac tez sie potrafi, niejednokrotnie az ja nie mam tyle do powiedzenia. no ale nie o tym mowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portola
Sygryda córka wikingów -> obawiam sie ze Ty wlasnie uchwycilas wlasnie to co mnie najbardziej niepokoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
Nie chcesz napisac gdzie on pracuje, bo nawet tu, wsrod obcych i nieznanych wstydzisz sie tego? jesli sie nie wstydziesz NAPISZ. Przeciez tu jestes anonimowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portola
nie widze sensu pisana tego bo i tak nic to nowego nie wniesie, poza tym wszyscy moi znajomi i rodzina wiedzą gdzie on pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
Ale jest sens, bo moze praca jaką wykonuje wcale nie jest adekwantna do tego, ze jest po zawci! Zresztą nie masz tu pisac nazwe zakładu/firmy tylko napisz chociaz jako kto pracuje? Po prosu wymien zawód wykonywany! Np. kierowca, tokarz, ślusaz, kucharz itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdyry gadacie
Skończyłam prawo, a mój mąż tylko skołę średnią, do tego zaocznie. I co z tego? Jest inteligentny i mądry. Radzi sobie wspaniale. Ma swoją firmę i żyjemy cudownie. Nic z Niego nie wychodzi, bo niby co ma wyjśc. Bzdura!!!Ma różnych znajomych. A od kiedy ocenia się ludzi po tym, jaką szkołę skończyli. Jeśli ktoś tak ocenia człowieka, to znaczy że sam jest do niczego.Pomysleliście, że niektórzy skońvczyli taką, a nie inną szkołę, ponieważ nie mieli warunków, aby studiować. Życie płata różne figle. Nad czym Wy tu się zastanawiacie. Znam beznadziejnych ludzi, którzy skończyli prawo. I co z tego... nie potrafią się zachować, są mało kulturalni itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama napisz gdzie pracujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
ja studiuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam
Mam znajomych z 25 letnim stazem.Ona po studiach,on po zawodówce.Swietnie sie dogadują,facet ma głowę na karku i od wielu lat on utrzymuje rodzine,bardzo dobrze im się powodzi/finansowo/,dzieci juz do szkół srednich wysyłane są zagranicę.A co do niego to absolutnie nie widać,ze jest tylko po zawodówce/ja wiem,bo znam go z dzieciństwa:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portola
a tak swoja drogą, to zauwazyliście ze jakos nie spotyka sie odwrotej sytuacji... tzn. ona po zawodówce, on na studiach... wogole wydaje mi sie ze dziewczyna po zawodowce to ma strasznie ograniczone mozliwosci. facet jakos sobie zwykle poradzi jak mu sie chce, ale dziewczyna niezawsze. to takie male apropo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
Ale jest sens, bo moze praca jaką wykonuje wcale nie jest adekwantna do tego, ze jest po zawci! Zresztą nie masz tu pisac nazwe zakładu/firmy tylko napisz chociaz jako kto pracuje? Po prosu wymien zawód wykonywany! Np. kierowca, tokarz, ślusaz, kucharz itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam
Zgadza sie.Mam też drugich znajomych i facet zostawił swoja żonę dla bardziej wykształconej/po 20 latach/.Ale przyznaję mu rację,próbował ją zreformowac",nie udało się,uwazam,ze sama była sobie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie...
Wykształcenie wykształceniu nierówne. Kiedyś średnie wykształcenie to naprawde było coś. Niektóre osoby, które dziś kończą studia 15 lat temu miałyby problem z dostaniem się do dobrej zawodówki. Dlatego dzisiejsi absolwenci studiów wyższych mają problem ze znalezieniem pracy. Do autorki topiku: jeżeli masz wątpliwości to rzeczywiście to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdyry gadacie
Tak w ogóle to sama powinnaś wiedzieć, czy budować z Nim związek, czy też nie. To Ty Go znasz, to Ty z Nim przebywasz. Widzisz Jego reakcje na różne okoliczności. Ty musisz wiedzieć, czy warto z Nim być, czy tego chcesz. Nie ma tutaj reguł. Po prostu nie ma. czasami człowiek po zawodówce to zero, a czasami człowiek po studiach toero. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fire fire
moge wiedzieć co studiujesz?? chociaż profil jak nie chcesz podać kierunku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdyry gadacie
Po co te pytania. Co studiujesz, na jakim kierunku. Czyli tak - jeśli Ona studiuje na UJ, UW, UAM i do tego prawo bądż medycynę, to nie ma zNim przyszłości, tak? A jeśli studiuje turystykę lub polonistykę, to się uda. Boże jakimi kategoriami Wy myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portola
a moze ta osoba chce sie dowiedziec czy to nie o niej pisze :P ale zapewniam cie ze nie ma takiej mozliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
tchórz z ciebie jesli nie masz tyle odwagi by napisac jaki zawod wykonuje twoj facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, mgr nie ma znaczenia w miłości.Mgr to może być idiota. A po zawodówce, można być oczytanym, błyskotliwym, inteligentnym.. Może tak być. Znam doktorów i profesorów, z którymi nie ma o czym rozmawiać, stoją w miejscu, zadufani i zamknięci w sobie, w przekonaniu o swojej wyższości. Ale ja przyłączę sie do większości, która ma wątpliwości co do tego związku: samo podjęcie tego tematu przez Ciebie to sygnał, że JEST PROBLEM. I to nie dotyczy samego wykształcenia. Życzę Wam rozwiązania tego prawdziwego problemu, który się kryje pod tym pozornym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgdshfdj
no ale to nie jest istotne kto co robi, co ona studiuje...chodzi ogolnie o konflikt (albo nie-konflikt) zawodowka - studia. a ja nie bede ukrywac, ze wiekszosc osob ktore znam i sa po zawodowce, odbiegaja inteligencja od magistrow czy doktorow.. i jesli ktos mnie porownalby z moja znajoma z podstawowki, ktora sprzedaje lody w cukierni, to mocno bym sie zdziwila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
tchórz z ciebie jesli nie masz tyle odwagi by napisac jaki zawod wykonuje twoj facet i podkreslam ze nie jestem facetem wiec bez podejrzen po prostu che sie przekonac czy faktycznie sie go nie wstydzisz TO SPRAWDZIAN DLA CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdyry gadacie
Kochana, jeśli kochasz prawdziwie, to buduj trwały związek. To proste. Przyznam, że u mnie rodzice nie byli zachwyceni. Dobrze zapowiadający się adwokat (czyli ja) i facet, jeszcze wtedy, po zawodówce. To Oni przyczynili się do tego, że zaczęłam mieć wątpliwości. Usiadłam kiedyś i odpowiedziałm sobnie na najważniejsze pytanie - czy Go kocham. Kocham z całego serca i dlatego wyszłam za Niego za mąż. Obecnie mąż zarabia dużo więcej ode mnie. To tak dla formalnści, bo dla mnie nie ma to absolutnie znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portola
prosze cie daj spokoj ,bo nudne sie to robi. jesli nie masz nic sensownego do powiedzenia to ... podziękujemy. to do tej nieusatysfakcjonowanej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdyry gadacie
Po prostu nie mogę. Co dfo cholery się dla Was liczy? To jakim się jest człowiekiem, czy to co ma sie przed nazwiskiem. Znam wielu debili, którzy ukończyli studia. Totalne zera. Może Twoja koleżanka z budki z lodami jest znacznie bardziej wartościowa od Ciebie koleżanko. Jak możesz tak w ogóle pisać. Byłabyś zdziwiona, gdyby Cię do Niej porównali. Może po tym porównaniu Twój wynik byłby marny. Nie pomyślałaś o tym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
SPRAWDZIAN PRZEGRAŁAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WSTYDZISZ TEGO ZE JEST PO ZAWCI I TEGO GDZIE PRACUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MAM NADZIEJE ZE ZOSTAWISZ GO ALBO ON CIEBIE BO NIE ZASŁUGUJESZ NA NIEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portola
ciesze sie ze jestes zadowolona/ny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgdshfdj
zdecydowanie marny by nie byl.. to wiem. nie chodzi mi o to,ze ja kogos z gory przekreslam, ale osoby ktore znam i ktore poszly do zawodowki to wlasnie dlatego ze nie mialy polotu i predyspozycji,zeby pojsc do liceum a potem dalej. nie znasz mnie ani mojej klezanki od lodów wiec mozesz sobie darowac niemile opinie. i napewno nie powiedzialm, ze liczy sie dla mnie "mgr" przed nazwiskiem, a raczej pewne perspektywy na przyszlosc..wczytaj sie w moje wypowiedzi (a jest tu ich kilka ) i moze wtedy rob mi jakiekolwiek wyrzuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×