Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bede wytrwala

Bede wytrwala i nie napisze do faceta

Polecane posty

Gość AGNIESZKA_____23
Wiecie? Mój facet był zdziwiony że ja chcę ciągłego kontaktu. Że chcę codziennie się widzieć lub przyanjmniej się słyszeć przez tel. On powiedział że nie ma takiej potrzeby, że czasem chce pobyć sam i odezwać się tylko wtedy gdy odczuje taką potrzebę. Samo to jest dla mnie "obraźliwe" - on nie czuje potrzeby codziennego kontaktu, a to chyba o czyms świadczy? Dziwne że na początku taką potrzebę czuł, a teraz na mnie zrzucił że to ja mu nie daję żyć (upraszczam, nigdy tak nie powiedział, ale mniej więcej to wynika). SAM MNIE DO TEGO PRZYZWYCZAIŁ dzwoniąc, pisząc, przychodząc codziennie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o to zeby byc zimna pania!Chodzi o to aby kazda z nas sie nauczyla nie przejmowac kims takim jak facet:D zebysmy nie zatracily wlasnej pewnosci siebie.Zebys naprawde olewala to ze sie spoznil bo poszlas do swoich zajec a jesli nie chcesz zeby sie nadal spoznial,to nie odpowiadaj na jego smsy, telefony. Bo jetses zajeta SWOIMI sprawami,az sie facet zacznie martwic co sie dzieje i do Ciebie przybiegnie.A Ty bedziesz nadal zajeta swoimi sprawami ale MILA! Bo Ciebie naprawde to nie obeszlo! Bo facet musi zyc w przekonaiu ze w kazdej chwili jak da plame to odejdziesz od niego! Faceci zeby szanowali kobiete to zawsze musza o nia walczyc. To ich instynkt zdobywcow! I czesto spozniajac sie lub robiac inne rzeczy robia to celowo, na probe sprawdzajac nasze reakcje, to czy jestesmy warte zachodu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa--> to jest chyba najlepsze wyjście, każda z nas zna swojego, czy też jeszcze nieswojego faceta i musi sama wyczuć granicę, ale tak całkiem oschle to traktować nie polecam. Od czasu do czasu coś miłego, to co naprawedę czujemy :) i będzie szczęśliwy, ale umieć dawkować (przynajmniej na początku) ale cholernie to trudne, jak chce się mu nieba przychylić, ech... Agnieszka___23--> z tą nauczką, chodzi o to, ze rzeczywiście, jak się facetowi raz nie powie o co chodzi, to oni są bardzo niedomyślni, tak jak mówiłaś o spóźnianiu. Ja raz powiedzialam, że przez cztery dni (w tym weekend) nie odzywał się do mnie i się bardzo martwiłam, zwłaszcza, ze mialam prawo(był za granicą itp...nieważne), więc bardzo przeprosił i wie, ze się martwie...poskutkowało, w następny weekend już nie zapomniał \"się zameldować\", bo wiedzial, ze się martwię. Dlatego...trzeba wszystko rozsądnie wymieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKA_____23
Martusia "bo ciebie naprawdę to nie obeszło" - spójrz w lustro i przyznaj się sama przed sobą czy nie obchodziłyby Cię wybryki faceta na którym Ci zależy (którego kochasz). No powiedz, ale tak szczerze? Jak pisałam - książka być może ma w sobie wiele prawd, ale są bardzo trudne do zrobienia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrde i ja mam to samo
ja juz sciagnelam te ksiazke przed chwila i drukuje kawalek zeby miec co czytac w drodze do pracy :) moze sie czegos naucze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
no wiec jesli zobaczy ze jego spoznienie nas nie obeszlo bedzie robil tak dalej wiedzac ze i tak nie oberwie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie Martusia ma dużo racji, ale tak jak mówi Agnieszka, czasem cięzko jest to wcielić w życie i wszystko zalezy już od nas samych, jak bardzo jesteśmy uczuciowe i jak bardzo nam zależy. A im bardziej zależy, tym bardziej mamy gdzies zasady...czasem to błąd, bo można kogoś stracić, ale jest bardziej spontaniczne...i masz tu babo placek...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKA_____23
Natia, dość słabo Cię kojarzę, ale trochę tak... z innych topików... że jesteś w szczęsliwym związku (to ten P. ? ). Co takiego zrobił wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.r.a.w.o.
Bardzo dobrze mówisz Martusia. Pomyślcie dziewczyny o parach które znacie. Ja zauważam że dobre ciepłe troskliwe kobiety wiecznie użerają się z jakimiś oprychami. Te z fochami, ceniace i dbające przede wszystkim o siebie mają zdecydowanie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, gdyby mnie nigdy nie obeszlo to bym sie nie zmienial i nigdy nie starala zmieniac i jego i siebie:D Ja jestem nerwowa i ciagle slysze ze o wszystko sie czepiam ale wiele spraw ktore mnie kiedys wyprowadzaly zalatwiam inaczej i to mi naprawde pomaga. Oczywiscie ze trzeba mowic co nam przeszkadza!!! Ale trzeba to zrobic tak, zeby nie bylo ze po kilu takich rozmowach facet juz nas nie moze sluchac i naszego zrzedzenia. Zeby nie doszlo do tego ze dzwoni z obowiazku i slucha nas z obowiazku, tak jak matka strofuje dziecko i on bedzie sie tak czul.A faceci bardzo tego nie lubia. Takie rozmowy trzbeba \"zalatwiac\" po mesku. ja tez mowie co mnie boli,ale robie to kiedy zlosc mi juz przejdzie a che mu cos wytlumaczyc. Wiec najpierw sie nie odzywam,zajmuje soba a jak on juz dzwoni to po 1 jest szczesliwy ze w koncu mnie slyszy. Ja jestem mila ale nie przesanie mila i nie slodze np opowiadam jak milo mi minal dzien i pozniej i tak rozmowa schodzi na to co mi sie nei podoba, ale ze mi juz zlosc przeszla to nie koloryzuje, nie opieprzam tylko mowie w kilku zdaniach o co chodzi, Z reguly szybko koncze taka rozmowe bo jestem zajeta ,zmeczona, albo mam spotkanie:) i robie to tak zeby nie traktowal tego jako kary, bo przeciez nie histeryzowalam tylko zachowywalam sie spokojnie a teraz zajmuje sie soba. Mam nadzieje ze mniej wiecej dobrze to wyjasnilam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała i czarna
Ja się nie odzywałam wiele miesięcy. Czasem zdarzało mi się wysłać niechcacy sms-a nie pod ten numer. Któregoś dnia napisałam, że kasuję jego numer, żeby się więcej nie mylić. Na drugi dzień dopytywał dlaczego - najpierw sms-y, potem telefony, aż w końcu spędziliśmy razem noc.. Ale on jest z kimś innym i wtedy był. Teraz minęły chyba ze 3 miesiące i już się nie odezwał - uznał, że mój pomysł ze skasowaniem numeru to jedyne wyjście, żeby nie kusiło... A ja nie wiem, co o tym myśleć i - co gorsze - co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia, powiem, ze ja też tak robie i o wiele badziej trafia to do facetów niż fochy...choć, czasem zdarzy się być taką \"kobietką\" i pokazać foszka ;) ale jak dla mnie to nie fair i rzadko sie zdarza. To już zależy od każdej z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o fochy takie ze ja zadzieram nosa czy cos innego.Zrozumcie faceci to prosci ludzie, oni az tak nie kombinuja nad tym co nam robia, nie doszukuja sie 10 dna itd. Trzeba byc z facetami fair i oni to musza czuc,jednoczesnie musimy miec w sobie instynkt lisiczki i wyczuwac sytuacje. A w ksiazce jest jedna prosta rzecz, ktora sie wielokrotnie w niej przewija. Ze najpieerw zanim zrobimy cokolwiek innego w stylu tlumaczenia( ale naprawde meskiego w kilku zdaniach) to facecie reaguja NA BRAK KONTAKTU! To co mowimy wpada jednym uchem a drugim wypada. Oni widza ze cos jest nie halo jak my ich nie nagabujemy,jak nas nie widza nie slysza, wtedy odzywa sie instynkt zdobywcy!!! Bo faceci reaguja na BRAK KONTAKTU! A my w tym czasie o nich nie myslimy i zajmujemy sie soba,naszymi zainteresowaniami itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKA_____23
Cóż... nie zawsze. Z tym teraz bywało tak że byłam o coś zła i nie odzywałam się cały dzień. Wieczorem dzwonił "o co ci chodzi? czemu się nie odzywasz? co, znów masz focha? o co tym razem?". Więc ...... nie uważam że ta zasada działa na wszystkich facetów. U mnie właśnie miała odwrotny skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam inna propozycje.... Skoro się do was może nie odzywać po kilka dni,a was to niezmiernie męczy i robicie zawody na \"wytrwałość\"; to za przeproszeniem do d.... z takim związkiem:o Najlepiej będzie jak zerwiecie z takimi delikwentami i zwiążecie się z kimś,kto będzie wam poświęcał więcej uwagi...w końcu na to zasługujecie,prawda? Poza tym na dłuższą mete ciągłe wyczekiwanie,aż książe się raczy odezwac,chyba do przyjemnych nie należy.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wyczekuje , bo jestem zajeta soba i taki uklad mi odpowiada i wiem ze tu faceci sa madrzejsi i maja racje:D Psychologowie udowodnili ze my kobiety potrzbujemy czestszego kontaktu a faceci lubia miec swoja prywatnosc,swoj swiat..czas tylko dla siebie i ja to wkoncu zrouzmialam! Zajmuje sie soba! A jesli Ciebie Agnieszko facet sie pyta o co tym razem? hehe moj tez sie pytal! I wiesz co,mow ze wszystko ok, ale ze bylas zajeta!!! Mialas mnostwo spraw na glowie i opowiedz cokolwiek,Ze pieklas ciasto,wyprobowywalas nowa maseczke i opowiadalas o swoich wrazniech kolezance, pieklas ciasto ,robilas zakypy... i ze nawet pomyslalas,ale bylas baardzo zajeta,albo wlasnie ze bylas az tak zajeta ale nie pomyslalas i zawsze mozesz dodac ze przeciez taka sama droga od Ciebie do Niego jak od NIego do Ciebie:) i jak o Tobie tak myslal to mogl Ci przypomniec o swim istnieniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKA_____23
Martusia, tu masz całkowitą rację! Aż mnie teraz zdiwienie bierze jak sobie przypomnę że mówiłam coś w stylu "bo byłam zła". :O Ale ja jestem głupia :D hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie juz nie odzywam 2 dni a on do mnie 5, chlopak po prostu przepadl. i jak tu czlowieka chuj moze nie trafic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tylko w moim przypadku to on do konca moim facetem nie ejst alke wykazywal taka chec 5 dni temu a ponzije coisza na planie . kobieca intuicja mi podpowiada iz wrocil do swojej bylej i nie ma odwagi ze mna pogadac. Bardzo pozytywne wyjasnienie niech to szlag trafi! ale nie napisze ni chuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJedna26
jejku ale temat na czasie!!niestety!dobra jestem kolejna! ja tego w ogole nie moge pojac czemu on nie pisze,niby bardzo sie cieszy z moich smsow,ale nie napisze nic takiego,bo po co.Dopiero po rozmowie telefonicznej moge zrozumiec ,ze mu zalezy.No tak,tylko,ze to ja zawsze dzwonie. Dajcie mi sile,zebym tez wytrzymala!! MYsle,ze to nas z tego postanowienia wylamuje,bo boimi sie ,ze on nie odpisze.Ostatnio chcialam byc taka twarda,dwa dni sie nie odzywalam,az w koncu napisalam,bo sie balam ,ze go strace. A faceci sa prosci,jak tu ktos napisal, ze nie doszukuja sie 10 dna,dlaczego ty nie piszesz.My sie tak katujemy,a oni przyjmuja to jako normalke. Ja bym co chwile cos pisala,gdybym mogla.Najlepsze jest to,ze on sam do mnie mowil,ze chcialby ,zeby ten zwiazek(na odleglosc) opieral sie chociaz na smsach i dzwonieniu,jakos wtedy nie wpadlo mi to do glowy,ze to ma byc tylko z mojej strony. Czuje sie czasami jak idiotka,jak napisze a on nie odpisuje:(Wiem,ze moze w tej chwili sie cieszy,ale kuzwa tak trudno odpisac--byle co chociaz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TakaJedna26---> a najlepsze jest to jak po mwoim sms-sie po paru dniach jak się spotkamy, albo rozmawiacie, jak się pytam,czy w ogóle dostal wiadomość mówi, że jestem kochana, że takie słodkie rzeczy pisze itd. itp, hahaha ale tak,to ja nie wiem nawet czy dotarł sms, czy przeczytał, albo mail...to samo ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka topiku B.W.
witam kolejnego dnia to ja "bede wytrwala" ktos mi nicka ukradl :( chamstwo!!! na razie w pracy wiec lepiej byc wytwala:) milo ze tak duzo dzieczyn dolaczylo do naszego grona aha wpis po godz 22 nie jest moj bo juz mnie online nie bylo :P i ktos mi nicka podwedzil fakt jednak ze on milczy i mysle ze pomilczy dlugo zanim sie odezwie DZIEN 2 chce wytrwac ale z Wami bedzie mi o niebo latwiej :) czytam te posty i jakbym to ja je pisala, eh oni wszyscy sa tacy sami... ale my damy rade:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia.s
zaczął się mój drugi dzień;) zobaczymy, czy wytrzymam....;) już mnie kusi wieć pisze;) ale cały czas sobie myśle, że nawet gdyby sie nie odzywał tydzień to ja nie moge pierwsza tego zrobić!!! bo tak jbyło zazwyczaj, ale moje 'było' musi sie wreszcie skonczyć!!!! niech dadzą coś z siebie!!!! a nie, my jestesmy tylko dobrymi dziewczynkami a oni zadzwonią, albo nie, odpiszą albo nie.... dość tego!!!! nie dajmy sie! ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak tam u was?? do mnie dzwonil dzis rano... w sumie nie jestesmy po zadnej klotni ale widzimy sie zadko wiec pozostaje nam tylko taki kontakt.. i wiecie co? po tej rozmowie zalowalam ze bylam mila dla niego.. na koniec powiedzial zebym sie odezwala.. ale ja chyb tego nie zrobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda
cholera, ja sprawdzam skrzynkę pocztową, gg, komórkę średnio co pół godziny... nie będę taka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGNIESZKA_____23
Ja nawiążę jeszcze do tego nieodzywania się cały dzień. Jak pisałam, z tym było tak że milczałam cały dzień, to dzwonił wieczorem z wyrzutami, ale nie, nie było mu smutno, to było raczej "co, znowu obrażalska? znowu foch? o co znowu" (znudzonym tonem). Natomiast z poprzednim chłopakiem było tak że jak nie odzywałam się cały dzień to dzwonił, cały dzień, co chwilę, aż w końcu odbierałam wieczorem to mówił "co się dzieje? martwiłem się że coś ci się stało albo że się wycofałaś". Więc - z każdym jest inaczej. Na niektórych nieodzywanie się działa, inni traktują to jako wkurzające babskie fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyto wazne
Hehe, ja mam podobny problem, nie pisze smska bo nie, ale ona tez nie pisze, wiemy, ze spotkamy sie za tydzien znowu po ciezkiej pracy. Ale fakt raz na pare dni mozna byloby cos maznac, ale ani ona ani ja sie do tego nie palimy. Bo wiemy, ze zbyt czesty kontakt na poczatku znajomosci prowadzi do szybkiego zakonczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wytrzymałam
od rana wysłałam już chyba 20 smsów i wiadomość na gg :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×