moja koleżanka jest w ciązy, okzało się, że ma zbyt slabe serce by urodzić

lekarz powiedział, że nie może jej podać znieczulenia, nie może rodzić naturalnie, bo jej serce nie wytrzyma, zresztą teraz ledwo zipie, okazało się, że jest w 1 miesiącu ciązy, ma 10 % szans na to, że wyjdzie z tego żywa! pytała mnie o poradę, to jej pierwsze dziecko, mąż jest zdruzgotany i powiedział, ze konieczna jest avborcja, jestem w stanie go zrozumieć, a ona cały czas mówi o tych 10 %, ze może się uda, ze jak się będzie modlić to Bóg ją ochroni. ja nie wiem co jej powiedzieć, pzecież 10 % to tak mało:-(

cesarka

Az mnie ciarki przeszly,strasznie wspolczuje i nie wiem co powiedziec ale rzeczywiscie 10% to bardzo malo i moze ta aborcja to dobre wyjscie...

Może się czuć jak martwa bo zezwolenia na usunięcie ciąży nie dostanie

A moze niech sie skonsultuje z innymi lekarzami,niech poszuka podobnych do siebie osob,ktore jakos rozwiazaly ten problem.

oczywiście, że może, bo to zagrożenie jej życia, nawet sam lekarz powiedział jej, że w tym przypadku radzi jej się zdecydować. poza tym cesarka jest pod znieczuleniem, a ona nie może dostać znieczulenia. zresztą nie jest też pewne czy przezyje samą ciążę.

przecież dziecko nie może płacić za jej chorobę:o A tak poważnie- skoro nie może mieć dziecka, niech się z tym pogodzi. Jest tyle dzieci czekajacych na rodzinę, nieszczęśliwych, samotnych, dręczonych, że nawet egoizmem jest dążenie do "produkowania" nowych, bo tamte są "obce"...

chodziło mi oczywiście o aborcję w ostatnim poście.

cesarka!!!

ale nie o to chodzi, ona mi powiedziała, ze nie może się na to zdecydowac, że do końca zycia bedzie o tym myślała, jakie by to dziecko było, czy miała prawo odbierac mu życie....ona boi sie smierci i chce żyć, ale z drugiej strony nie może się zdecydowac na aborcję, jej mąż za to nie chce słyszeć o tym, że się nie podda, i że ją straci.

pozwolenie na aborcje dostanie, jest to mozliwe, bo to zaqgraza jej zyciu i dziecku, przeciez moze nie przezyc porodu, ma na to 10 % szansy ale widac, ze bardzo pragnie tego dziecka, ze chce zaryzykowac, z kolei jej maz, chce aby zyla, woli zabic dziecko, aby ona przezyla, naprawde wspolczuje im

czytajcie ze zrozumieniem. skoro ma slabe serce i nie moze miec znieczulenia to nie moze miec cesarki. no chyba ze bez znieczulenia - bedzie patrzec jak rozcinaja jej brzuch

mandylio gdyby cesaraka była możliwa to lekarz powiedziałby jej o tym, ale niestety cesarka nie wchodzi w rachubę.

oj czytajcie dokladniej,jej nie moga podac znieczulenia a przy cesarce to nieuniknione

i niech nie chrzani o darach do boga, bo takim darem podobno jest życie:o Więc jak ona może dobrowolnie z niego rezygnować? Poza tym to by było straszliwie egoistyczne w stosunku do męża. Ona chce dziecko i już. A co chce mąż, to niewazne:o Niech sobie pomysli, jak ona się będzie czuł, kiedy jej się coś stanie! Zostanie sam, bez osoby którą (przynajmniej tak powinno być) kocha najbardziej na świecie, w dodatku z dzieckiem... Nie wiem, jak kto, ale ja za żadne dziecko nie oddałabym mojego męża, osoby, którą kocham najbardziej i bez której nie wyobrażam sobie życia.

Że dostanie te zezwolenie ?Czyżby na dodatek od Giertycha?

ja nie wiem w ogóle co zrobić, nie moge się nawet postawić na jej miejscu, a co wy byście zrobiły gdyby chodziło o Was ? ja też nie potrafiłabym usunąć, ale mój mąż również nie pozwoliłby mi na to bym zgodziła się na śmierć.

1500-2000 bez zezwolenia i żeby ci ludzie tylko takie problemy mieli.

Mandylia!!!!!!!!!!!!! czytac nie umiesz?????????????? przy chorym sercu nie moze je dac zn ieczulenia, maja ja ciac na zywca??????????? zastanow sie co piszesz, nawet pewnie miejscowego nie moze przyjac skoro lekarz tak mowi

teraz dostanie pozwolenie na aborcję, bo ciąża zagraża jej ZDROWIU I ŻYCIU:o Dopiero jak Mądry Roman się weźmie za nowelizację ustawy, nawet po gwałcie pułku wojska trzeba się będzie dumnie obnosić z macieżyństwem:o Mam nadzieję, że jego kiedyś też zgwałcą i że będzie się obnosić z hemoroidami:o Ciekawe, czy jak zgwałci ktoś 13-latke i będzie w ciąży, też zostanie dumną mamusią...

hm, hm- macierzyństwem oczywiscie, ale się zbulwersowałam

nie mozna miec znieczulenia ogolnego z tego co wiem a cesarke mozna zrobic pod miejscowym chyba

do zapytaj giertycha - -podejrzewam, ze nie masz dzieci to tak mówisz. poza tym, to nie jest tak, ze ona za wszelką cenę chce mieć dziecko, nie zaszła w ciąże specjalnie, ale nie może sobie poradzić z decyzją. ona ma nadzieję, że akurat znajdzie się w tych 10 %, myślę, że może się źle stać gdy zdecyduje się na aborcję, może zwariować, albo ptem nawet oskarżac męża, róznie się dzieje w zyciu, a z drugiej strony może umrzeć, więc nie wiem co lepsze. jej mąż powiedział mi, ze ją ubezwłasnowolni i sam nie zgodzi się na poród. boję się, że gdy urodzi i umrze, to on może znienawidzić to dziecko, tyle sie może stać, boje się o nich strasznie.

ja niemam pojecia co w tyakiej sytuacji bym zrobila naprawde, ale mysle, ze chyba urodzilabym, a czy gdyby ona zmarla podczas porodu czy dziecko ma szanse na przezycie??? czy jej organizm jest tak slaby ze ciazy nie utrzyma??

moze lekarz sie myli? ja kiedys bylam u lekarza i badal mnie słuchawkami i stwierdzil ze mam prawdopodobnie - a raczej sie nie mysli wade serca i np. nie bede mogla rodzic naturalnie a ja ze juz urodzilam... a wady raczej nie mam, drugie lekarz zrobil mi tylko ekg ale stwirdzil ze jest ok

to które z nich było takie głupie, że zrobili sobie dzieciaka ?? może za mocno napisałam, ale skoro oboje o tym wiedzieli, to jak mogli dopuścić do ciąży ??? Nie wierzę w ta historię !

jaka pani doktor miala mine jak jej oświadczylam ze mam dziecko ........ trzeba wziąść pod uwage że nasza słuzba zdrowia jest kiepska... niech idzie do innego lekarza

Chyba bedzie im potrzebny jakis specjalista (bez urazy oczywiscie).Moze on im doradzi i sprobuje pomoc w taiej ciezkiej sytuacji.

niestety to jest opinia około czterech róznych lekarzy:-( ciążę prawdopodobnie utrzyma, ale porodu nie, jeden lekarz powiedział nawet, że wcale jej szans nie daje:-o