Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość córka swojej matki

a co sądzicie o tym?

Polecane posty

Gość córka swojej matki

moja mama posiada zdolnośc przepowiadania przyszłości: powiedziala mi kiedyś "zobaczysz na pewno będziesz trafiać na takich co cię będą traktować jak psa i wtedy zobaczysz" trafialam na samych drani zabieralam się za coś, planowalam starac się o konkretna pracę, slyszalam "gdzie ty się do tego nadajesz" efekt: nie chcieli mnie do kiepskiej pracy, ponizej moich kwalifikacji pytanie brzmi: czy Was tez rodzice dołują w ten sposób? żal mi jej, bo musi jej byc strasznie trudno skoro uważa, ze ma córkę nieudacznika, chociaż to nie jest prawda moja mama nie ma studiów i myśli, ze laczenie nauki z praca to przyjemność "a ona na moim miejscu to by jeszcze zdążyła wyjść za mąż"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka swojej matki
czy ktoś coś jeszcze napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaam
To przykre co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttttttttttttttttttt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sądzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam.Wydaje mi się jednak, ze mama tak Cie motywuje do dzalania. Jaśli tak nie jest, to albo pokaż jej, ze jestes zupełnie inna, że nie jesteś nią i nie bedziesz powtarzala jej bledów albo, co bedzie ciezkie, przestan sie tym po prostu przejmowac. Wiele osob ma zbyt ambitnych i nie doceniających ich rodzicow, wiec nie jestes sama;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 22 lata i ten sam problem. moja matka doluje mnie na kazdym kroku. twierdzi ze nie zasluguje na milosc bo jest do niczego. ze moj chlopak mnie zostawi rzuci zdradzi i ze bede przez niego cierpiec. wybiera za mnie wszystko studia, ciuchy, facetow, przyjaciol.... dramat kiedy mam jakis plan, studia, kurs cokolwiek - nie dasz rady, to nie dla ciebie. dla mnie sa tylko studia wybrane przez nia - oczywiscie z zakresu tematow ktorych nie cierpie. wyjechalam do anglii to twierdzi ze ktos sie pewnie mna zajmuje i mi pomaga, bo przeciez ja nic nie umiem sama zrobic. znalazlam dobra prace, utrzymuje sie sama nikt mi nie pomaga.... jestem najbrzydsza, najgrubsza, najgorsza i nie wiem co jeszcze. masa tego jest. ale troche sie juz uodpornilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje wam dziewczyny. Nie sluchajcie co mowia wasze matki, musicie wierzyc w siebie. To od was zalezy jak wam zycie sie bedzie ukladac. Wiem latwo mi powidziec, dorastalam z wspierajaca mnie mama. Nie mialam latwo, bo brat zawsze byl lepszy, ale nigdy mi nie mowila ze jestem brzydka, albo ze nie dostane zadnej pracy, a juz napewno nie ze spotkam ludz na mojej drodze co beda mnie traktowac jak psa. Mam jedna kolezanke i jej historia przypomina troche wasza. Jej mama wyzywa ja od najgorszych i ze ma nadzieje ze ona dostanie syfilis itd. Nie rozumiem czemu rodzice nieraz tacy sa ... Wysylam Wam usciski ... do gory glowa i nie poddawajcie sie. To wasze zycie i bedzie sie wam tylko ukladac jak bedzecie wierzyly w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cutedevil>>> ja mialam podobnie moi rodzice nigdy we mnie nie wierzyli, wszystkie decyzje podejmowali za mnie, wiecznie uwazali mnie za dziecko ktore nie potrafi samodzielnie myslec i nigdy sobie nie poradzi w zyciu. zyczyli mi oczywiscie jak najlepiej ale to oni chcieli dokonywac za mnie wszystkich wyborow. niczym nie moglam im zaimponowac - na swiadectwie z czerwonym paskiem widzieli tylko czwore z w-f, zawsze ktos byl lepszy i madrzejszy ode mnie, slub tez wzielam wg nich za wczesnie bo przeciez \"nie musialam\". wyjechalam do Anglii i poznalam czlowieka, ktory przez pol roku mozolnie odbudowywal moja wiare w siebie, cierpliwie uczyl, pomagal i ciagle stawial wysokie poprzeczki. dzieki tej mentalnej pomocy znalazlam swietna prace gdzie nie czuje sie gorsza od anglikow. ten czlowiek ma wspanialy dar i zycze wszystkim zeby spotkali kogos takiego na swojej drodze. a rodzice.... coz dalej pytaja jak sobie radze z jezykiem itp bo przeciez \"to wszystko za granica to takie madre\" powodzenia i nie dajcie sie dolowac rodzicom 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×