no i dołączyłam do bezrobotnych

a miało być tak pieknie, nowa praca, nowi znajomi, kasa i obietnice na dłuższe zatrudnienei!! A po roku do widzenia!!! Juz nie jestem potrzeban!!!!!!!!

życie przed Tobą a w nim wiele jeszcze dobrego, głowa do góry

Będziesz potrzebna gdzie indziej. Może bardziej. Trzeba tylko mocno się postarać. No i nie tracić nadziei i energii. Ale przy okazji także szanować własną godność

no jak nic konkretnego nie umiesz to trudno. swoja droga powinno sie dawac bezrobotnym tak ze trzy lata na zdobycie kwalifikacji i pracy. potem jesli nie znajda to nalezaloby ich utylizowac czyli eutanazja.

to nie chodzi o to że nic konkretnego nie umiem!! Po prostu juz przestałam być potrzebna, pracy nie ma juz tyle, wiec teraz zwalniaja!Tylko dlaczego ode mnie???!!! (bez pleców nie miałam szans zostać)

Nie przejmuj się. Ja nigdzie nie potrafię dłużej zagrzać miejsca z tego powodu iż nie daję z siebie robić worka treningowego. Mam bardzo wybuchowy charakter, jestem indywidualistką i dochodzę do wniosku że najlogiczniej w moim przypadku będzie chyba założyć własną działalność :o