Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bartex

Podoba mi się koleżanka córki

Polecane posty

Gość pewnie kolejny dziad
z podobnym dylematem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jo, jo, jak mówią stare Kaszuby, a w Super expresie czytałem, jaką młodą laskę, obraca starszy ode mnie niajaki Pazura Czarek, wystarczy że facet jest znany i forsiaty, to kurna taki atrakcyjny, ze się posrać można.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
Ja też spotykam się z żonatym. I nie mam w związku z tym wyrzutów sumienia, powiem więcej, normalne związki mnie nudzą, a życie w konspiracji jest poprostu boskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Nie martw się! Jej na pewno nie wpadłeś w oko! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToraTora....
no bo taka prawda.... co mi po kasiastym łysiejącym staruchu z protezą w gębie?... nawet kurde obrączki nie zdjął - palant jakiś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja też spotykam się z żonatym. I nie mam w związku z tym wyrzutów sumienia, powiem więcej, normalne związki mnie nudzą, a życie w konspiracji jest poprostu boskie." A Twoi rodzice Ci taki dom stworzyli i powielasz schemat czy sama na to wpadłaś? Bo to powiem Ci szczerze (ale nie złośliwie, nikogo tu nie oceniam) do końca nie jest normalne zachowanie. Wolni faceci Cię nie pociągają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co byś powiedział
gdyby twoja córka wdała się w romans z ojcem swojej koleżanki??? nie znoszę ludzi którzy tak kombinują!!! w takich układach cierpi zbyt dużo osób a tym bardziej jeśli wyjdzie to na jaw. pomyślałeś co powie Twoja córka??? czy w ogóle interesuje cię jej zdanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToraTora....
Zgadzam się z Wyszłam z kąpieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
Nie jest tak że mnie nie pociągają. Pociągają, ale... hm, wczesniej byłam w bardzo długim związku, mieszkałam ze swoim facetem. Nudne wieczory w domu, gotowanie, sprzątanie, kłótnie... jakis taki ogólny brak emocji. Wiecznie na siebie właziliśmy i denerwowaliśmy nawzajem. Nie potrafie na razie z kims mieszkac. Zreszta w poprzednich zwiazkach bylo podobnie. Teraz jest inaczej. Spotykamy sie kiedy mamy ochote, nikt nikogo do niczego nie zmusza. W zwiazku z zonatym wiecznie czuje sie ten niedosyt... nie da rady sie znudzic, a poza tym... on jest najwaspanialszy na swiecie, a o tym ze zonaty dowiedzialam sie kiedy juz w to "wpadłam". Emocje sa zupelnie inne niz w legalnym zwiazku. Ciezko mi to wytlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
A rodzice prezentowali zycie obok siebie. Nie wiem jaki to mialo na mnie wplyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
A poza tym wychodze z zalozenia, ze nie moge zniszczyc zwiazku ktory juz dawno upadl. Jezeli maz i zona maja sie nawzajem gdzies, to chyba nie krzywdze zadnego z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToraTora....
Glebowgryzarka... ale z wolnym facetem taki uklad by Cie nie pociągał? Przeciez nie musicie zaraz razem mieszkac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
Pewnie i tak. No ale przypadkiem trafilam na zonatego, no i tak wyslo ze to akurat z nim chce byc. J sobie nie zakladalam z gory ze ma byc zonaty. Poprostu sie napatoczyl:) I jest wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToraTora....
A Jego Rodzina? Myslisz czasem o tym? Nie rusza Cię nic? Jak sądzę On pewnie opowiada, ze związek sie wypalil i jest nieszczęśliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie jak wyszłam z kąpieli, ja też swego czasu (miałam 23 lata) byłam przez kilka dni (więc nie tylko jednorazowo) usilnie podrywana przez meżczyznę - lat 40 kilka no cóż, łatwo się domyślić jakie miałam o nim zdanie tak więc raczej nie zawracaj sobie głowy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
Oczywiscie ze ja nie siedze u nich w domu w szafie wiec nie mam 100% pewności. Ale spotykamy się już 1,5 roku i obserwuje na tyle na ile to jest mozliwe. Wg mnie ten zwiazek wogole nie istnieje. Oni wcale sie nie widuja, ona jest zajeta soba i swoja praca, on swoja praca i pasjami. Widac ze oboje mieszkaja w tym samym domu tylko z przyzwyczajenia. A reszty rodziny to wcale nie dotyczy, bo wlasciwie wszyscy tam sa po rozwodach. A on nie robi z siebie nieszczesnika, na poczatku nawet niewiedziec czemu probowal zapewniac mnie ze jest w sumie zadowolony ze swojej sytuacji. Ale potem coraz czesciej tylko sie krzywil i milczal. Tak jakby sam przed soba nie do konca chcial sie przyznac ze chyba jednak nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
Jak juz napisalam uwazam ze on jest wspanialy, a ja nie zakladalam ze ma byc zonaty, poprostu tak wyszlo, wiec nie uwazam ze nasz zwiazek po ich rozwodzie przestalby byc ekscytujacy. Teraz jest, owszem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToraTora....
Chcesz powiedzieć, że WSZYSTKIM - łącznie z żoną jest to na rękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
W calej sytuacji uczestnicza 3 osoby. Nam w dwojke to jest na reke. A co do zony... to chyba jej to nie robi roznicy. Sadze tak np po sms i telefonach ktore on odbywa przy mnie. Ona w sumie zachowuje sie jakby odpowiadalo jej ze czesto go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToraTora....
Może też ma kogoś? Nie wiem tyko po co tkwić w takim "ukladzie" bo trudno to nazwać małżeństwem... Uczciwiej byłoby zakńczyc ta farsę rozwodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
Wiec wg mojego rozeznania chyba nikt jakos wybitnie nie cierpi. Za to co napisze teraz pewnie dostane od was baty. Uwazam ze ja zrobilam tyle ile moglam zeby zorientowac sie czy nie krzywdze jakos wyjatkowo kogos. Mysle ze nie, ale jak napisalam na 100% nie wiem. Zrobilam ile moglam, ale i tak uwazam ze to on jej a nie ja slubowal wiernosc... W tym moim poprzednim dlugim zwiazku facet mnie zdradzil. Kopnelam go w tylek. Widzialam sie tez z dziewczyna z ktora to zrobil. Ale do niej nie mialam pretensji, bo to z nim bylam zwiazana a nie z nia. Mial prawo sie jej podobac, mogla za nim lazic i nakrecac, nic mi do tego. Decyzja byla jego. I tak samo w tym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinka S
ja tam nie mam nic przeciwko zdradzie ... oczywiście takiej z uczuciem. Taki jest los ... i gdyby moj mąż zakochał się to trudno ... przeciez nie jest moja dozgonną własnością. Ani ja jego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glebowgryzarka
Pewnie byloby. Ale przyzwyczajenie robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi autorze .. myslisz o niej itp... ale czy ona mysli o tobie??? jesli to tylko w jedna strone to mozesz sie zblazic i przez corka i przed jej kolezanka .. o zonie i reszcie juz nie wspomne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek
zdobywaj !! a nuż Ci sie uda !! ja tak czynie i nawet sie udaje .... wiec i tobie moze !? jak to dobrze rozegrasz bedziesz mial wszystko - i swiety spokój też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko znaczy co
mloda dupe? wielkie mi halo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giewnotttt
a mi się udało poderwać taką młodą dupkę i cakiem fajnie nam się życie toczy, a dodam, że jest młodsza ode mnie o 17 lat czekamy teraz na dzidzusia:P a spojrzenia pełne dezaprobaty na ulicy mam w głębokim poważaniu opłacało się postawic zycie do góry nogami, zeby miec teraz taką żonke o zajebisty seks jakiego tamta dac mi nie mogła, bo cały czas ją głowa bolala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToraTora....
Akurat lekarze twierdzą, że na bolącą głowę najlepszy jest seks... nie wiedziales tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieźle, nazywać przyszłą matkę swojego dziecka \"młodą dupką\". Co za przepełnione miłością i szacunkiem słowa, ne pewno stworzycie wspaniałą rodzinę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×