Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bartex

Podoba mi się koleżanka córki

Polecane posty

Gość bartex

Nie wiem, dopadł mnie chyba jakis kryzys wieku sredniego a moze inaczej trzeba to nazwać:( Mam 47 lat i wpadła mi w oko 20letnia przyjaciółka mojej córki. Cały czas o niej myślę, juz mam niezły mętlik w mózgu:( Możecie cos doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij o niej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a oglądałeś \"American Beauty\" ??? :D:D:D jak nie- to obejrzyj koniecznie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie spokój, chłopie... Z tego będą tylko same problemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja polecam
motor-więcej adrenaliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża który tak jak ty
przeżywa natchnienie młodym dziewczęciem. Jesteś dojrzałym mężczyzną, pomyślałes o konsekwencjach swojego zakochania się? Owszem , może tej dziewczynie sie spodobasz, będziecie razem, zranicie tyle osób, ale najbardziej siebie. Takie zwiazki nie mają przyszłości - mój mąż już to wie, dla nas za późno- rozwodzimy się, za dużo się zadziało. p.s. Mężczyźni czy myślicie, że tylko Wam popdobaja sie młodsze kiobietki? My kobiety po 40 -stce tez lubimy młodych chłopaków......... ale tylko na nich popatrzeć, nie szalejemy za nimi- o nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja polecam
dlaczego nie? Ja mam duzo młodszego meża i nie narzekam,z tym ,ze oboje byliśmy wolni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartex
rady mają to do siebie, że łatwo je wypowiadać, ale trudniej zastosować w praktyce:( z żoną od lat żyjemy tak jakkby obok siebie, właściwie tylko ze względu na dobro naszych dzieci, które sa już praktycznie dorosłe i niedługo wyfruną z gniazda. A co mi potem zostanie? Ból i totalna pustka, której nic nie jest w stanie wypełnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża który tak jak ty
...a tak będziesz miał kolejne dziecko do niańczenia...... Da ci sie pokochać, potem będzie żądać coraz wiecej. życze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuujjj
obrzydzają mnie tacy faceci jak ty.. sorry ze to napisze... jestem wstrętna wiem... nie moge po prpstu znieść takiego czegoś... 27 lat starszy gosc :/ ale najbardziej to mnie wnerwiają takie dziewczyny które lecą na tego typu facetów... na pewno wiekszość z nich nie robi tego z miłości... zachowują się jak prostytutki..lecą na kasę :/ autorze topiku.. przepraszam że się tak zdenerwowałam... mam nadzieję że Pan nie sprawiłam Panu przykrości... ale niestety... miał Pan taką dziewczyne prawie 3 dekady temu... a teraz skoro Pan żony nie kocha, prosze sobie znaleźć kogoś z Pana przedziału wiekowego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
nie żałuj sobie, kiedyś bedziesz załowal... życie jest jedno, jeżeli mozesz sie zabawić, przeżyć coś niesamowiteg, dlaczego sobie tego odmawiać? jeszcze troche i bedzie za późno.... wypowiadaja sie same zazdrosne żony, które nie robią nic by meża czymś zająć... mam 22lata od 3 lat, spotykam sie z 42 letnim żonatym mężczyzną wiemy, ze to sie skończy, jednak póki co cieszymy sie sobą... jest nam razem bosko :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
nie każdemu chodzi kase... trzeba mieć poprostu szczescie... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartex
ciekawskaaaa--> jak dajecie sobie radę z faktem, że Twój partner ma żonę?? Taki związek wymaga nie lada umiejętności konspiracyjnych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawska------> i uważasz że jesteście w porządku? Ty i twój kochanek który zdradza żonę? I tylko stare, nudne zdradzone żony to potępiają a takie mądre młode laski jak Ty wiedzą lepiej?:o barkex-----> podoba Ci się ona na tyle żybyś odszedł od żony, czy chcesz tylko szybkiego skoku w bok? jeżeli tylko o drugą opcję Ci chodzi to wybacz , ale to żałosne. Co chcesz sobie udowodnić - że jesteś jeszcze młody - nie jesteś, atrakcyjny - być może, czy że nie zasługujesz na szacunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
tak to prawda, zarówno z jego strony, jak i z mojej (mieszkam z rodzicami,którzy mają ogromne poczucie posiadania wiadomości o tym gdzie,kiedy i co robię) czasami wydaje mi sie, ze to mi jest trudniej niż jemu ;) cóż... było troszke gadania u niego w pracy (męskie towarzystwo i sami zazdrośnicy) próbowali donosić żonie i moim rodzicom, ale bez konkretów,więc obeszło sie po kosciach w razie czego zawsze mozemy się siebie wyprzeć ;) Trzeba sobie radzić... dużo wynika też z jego inicjatywy, On się stara byśmy na siebie trafiali ;) Fakt "żona" na początku nie było tego tematu, na drugim spotkaniu oznajmił mi to i wiecej do tego nie wracaliśmy... dopiero teraz, potrafimy (ja go ciągne za jezyk ;) ) o tym rozmawiać, choć nie powiem za każdym razem wzbudza to we mnie zazdrosć, a jej widok to już strasznie... ale cóz pogodziłam sie z tym jest miło i przyjemnie, chcemy być razem jak najdłuzej... jak będzie sie okaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Żałować będzie niezależnie od tego czy spróbuje czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
Sygryda... ----> a kto powiedział, ze musimy byc w porządku? Jest Nam ze soba dobrze, czy to grzech? To ktoś tam na górze spłatał nam figla ;) Dla mnie liczy sie tu i teraz, niechcemy nikogo zranić, ale dlaczego mam od tego uciekać? Dlaczego mam rezygnowac z człowieka, z którym jest mi tak dobrze? Nie każdy chce odchodzić od ustabilizowanego zycia, wspomnień, pamiątek itp. ale dlaczego nie moze poczuć, ze znów warto żyć.... Żeby było jasne, to nie jest takie proste... ja też jestem przeciwniczką zdrady, wbrew temu co pisze. Znam jedną i druga stroną i wiem, ze nie ma dobrego wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest
ŻAŁOSNE!!!!!!!!!! te 20stki tez powychodza za mąż i w wieku 40 lat mąż je będzie zdradzał, wtedy zobaczą jak to jest jak ładuje się gówniara w ich życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
to fakt sama sie tego obawiam... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego sie obawiasz
?? w koncu za kilkanaście lat jakaś 20-ka bedzie sobie korzystać z zycia i nie żalować sobie tak jak ty teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawskaaaaa-------> \"wypowiadaja sie same zazdrosne żony, które nie robią nic by meża czymś zająć...\" ------> nie widać w tym ani empatii, ani wrażliwości Twojej ani tego że nie chcesz nikogo zranić. I nie możesz mówić że jesteś przciwniczką zdrady jeżeli wiążesz się z facetem który zdradza żonę z Tobą a Ciebie z żoną. \"Nie każdy chce odchodzić od ustabilizowanego zycia, wspomnień, pamiątek itp. ale dlaczego nie moze poczuć, ze znów warto żyć....\"- ponieważ obowiązuje go lojalność i uczciwość, dlatego. A zwykła ludzka uczciwość wymaga rozwiązywania takich spraw uczciwie nie po najmniejszej linii oporu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
ej dobra, dajcie mi spokój, ja nie pisałam do Was tylko do autora topicu, a wy mnie wciagacie w temat.... Wam nic do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartex
ciekawskaaaaa---? czy nie poruszalisci nigdy tematu jego odejścia od żony? Z tym muszę sie zgodzić z przedmowcami, że taką sytuację trzeba jednak zalatwić jakos po męsku i zalegalizować w pewien sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaaaaa
nigdy o tym nie rozmawialiśmy... z góry jest załozone, ze to sie kiedyś skończy, jednak paradoksalnie oby dwoje mówimy sobie, ze nie chcemy sie rozstać ;) On uważa, że jestem młoda i jeszcze całe życie mam przed sobą... a on niewiele moze mi dać... pozatym rozumiemy tę duzą róźnicę wieku... gdybysmy zechcieli byc razem... dopiero byłaby krzywda... jego rodzina , moja rodzina... nie wyobrażam sobie tego, tak samo jak rozstania z nim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitt
Takie związki przynoszą tylko ból wszystkim, których w jakimkolwiek stopniu dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamelabela
a co na to dziewczyna?to że ci się podoba nie znaczy ,że ty jej....może chociaż ona ma jakieś zasady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie retoryczne
wolałbym wsadzic między drzwi i przytrzasnąć ,niż posuwać koleżankę córki,chłopie odbij,bo bedą z tego same kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×