Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aniołek..

Miłość boli, miłość rani i bez ustanku moje życie chrzani...

Polecane posty

Gość Stokrotka106
Jestem :) U mnie bylo tak ze to facet mnie poderwal. Z czasem wiedzialam o co mu chodzi. I odkad oficialnie jestesmy ze soba jako ''wolna para'' On do mnie nieodzywa sie tak duzo jak kiedys ztaka czestotliwoscia. Wiec skoro on wiem ze mnie kocha to czemu milczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka - miło być podrywana przez chłopaka ;) Ja osobiście nie mogłabym być z facetem do którego kompetnie nic nie czuje, być z nim po to zeby mu zrobić przyjemność :o Juz myślałam, ze nie wrócisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest takie powiedzenie, że to kobieta wybiera mężczyznę, który ją wybierze. Chyba coś w tym jest. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka106
Aniolek a wiec to ciebie poderwal takze chlopak ale on ci sie nie spodobal tak? No skoro nic do niego nieczejusz to nie ma zadnego sensu byc razem. perla - nie przecze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka - ten co podrywa...nic do niegoo nie czuje..i nie wiedze sensu na zwiazek :o A ten drugi..Hmm...ciezki przypadek ale myśle ze do rozwiazania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek, coraz bardziej jestem pewna, że bedziesz miała, jak ja. To przezabawnie zabrzmi, ale czasami to się normalnie aż chce wyc ze szczęścia. ;) Mam już swoje lata, ale .... mam np. ochotę napisać na ścienie : kocham ...imię, żeby wszyscy wiedzieli i czytali! Ta durna miłość tak cholernie ogłupia.... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perła - no to gratuluje :D Miłosć doprowadza do szaleństwa i nie powinno sie jej ukrywac w żadnym przypadku 🌼 A to ogłupianie jest przyjemne...Tak samo jak motylki w brzuszku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka106
Aniolek a ty dajesz temu nachalnemu adoratorowi do zrozumienia ze nic nie czujesz do niego ? bo moze on nie wie i bedzie tak cie meczyl dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek - wiem. Tylko uważaj - jedną radę Ci podrzuce, bo jako zakochana będziesz lazła jak Cma do światła. Oni lubia polować. Nie bądź niechętna, jakby co, ale troszkę się czasem podrocz, zaciekaw czymś i powiedz, że dowie sie jutro itp. Udawaj, że to nie Ty polujesz, tylko, że jesteś zwierzyną. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka - jasne, ze tak...Ten facet wie że nic z tego nie bedzie...ale on mów ze sie tak szybko z tego nie wyleczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka106
ojjjj tak szybko sie ztego nie wyleczy to znaczy zetej nieodwzajemnionej milosci do ciebie czy on choruje na jakies urojenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka106
Aniolek dobrze ze ci nie grozi zpowodu ze niechcesz znim byc bo ja mialam taki ciezki przypadek na szczescie to juz historia. ale zdarza sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka - no tez sie ciesze, ze nie mówi ze zrobi sobie cos głupiego :o Powiedziałam mu że mozemy zostac przyjciółmi...A on odpowiedział ze i to jest dobre...I dopowiedział, ze nigdy o mnie nie zapomni i ze zawsze bede w jego sercu...Ale to nie zmieniło przeciez mojego zdania...No i dodał ze życzy mi zeby ktoś mnie kochał tak jak on :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka106
Aniolek a powiedz mi moze ty bedziesz wiedziec czemu moj partner z poczatku chcial prawie codziennie ze mna rozmawiac poprostu byc a teraz mnie unika choc czuje ze jak by chcial do mnie zagadac ale sie obawia nie wiem czego chyba samej mnie :) dlaczego nie chce ze mna rozmawiac ile razy dawal mi do zrozumienia aby znim pogadac ale ja zachowuje sie tak jak on i nic do niego nie pisze. A moze nasz zwiazek sie juz rozwiazal? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Narazie nie ma nikogo... Ale Muszę powiedzieć,że jak tylko przeczytałam temat dyskusji to od razu coś mną drgnęło... Przezywam bardzo ciżkie chwile od jakiegoś czasu i nie wiem już co ze sobą zrobić... Najchętniej życzyłabym sobie żeby mnie ktoś zastrzelił... Nie wiem jak walczyc z tą putką która mnie otacza z wszyskich stron... Jak Wy kochane dziewczynki sobie radzicie? Bo ja juz nie wiem co ze soba zrobić.. To straszne... Kochac i byc odrzuconą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak czasu niestety robi swoje...Ale trzeba tez przyznac, że to może byc dobre..Czasem nawet nie ma czasu myślec o tym co boli, co rani.. Stokrotka - skadś to znam..Sama nie wiem co ci mam na ten temat napisac :( Ja kiedy byłam w takiej sytuacji - tzn. najpierw bylo super a potem nie wiadomo czemu wszystko sie rozwiązało, kontakt sie urwał itp. Ja odpuściłam...Dlatego miłość mnie ranii.. Netx - czesc 🖐️ Głowa do góry 🌼 Nie jestes sama w takiej sytuacji..Kochac i byc odrzuconą - samo brzmienie tego wyrazenia jest tragiczne :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek Zwolennicy są, tylko gdy sie pojawiają to inni rozmówcy znikają. Jakby co to pisz. Ja tu będę wpadać w miarę możliwości. Jak chcesz to możesz napisać o tym co Cie boli. Z chęcia Ci coś doradze, o ile będę mogła. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alesse
...chciałabym prosić o waszą pomoc ponieważ ta sprawa męczy mnie od roku, otóż 2lata temu poznałam pewnego chłopaka (K). Na początku był mi obojętny. Przez około 5 miesięcy spotykałam się z nim. Do niczego nie dochodziło(żaden kontakt fizyczny). Rozumieliśmy sie bez słów. Okazało sie że moja siostra cioteczna jest w nim zakochana, a on wybrał mnie, twierdził, że jestem jego ideałem i robił wszystko by być ze mną. Moje uczucia się nie zmieniły, traktowałam go wyłącznie jak dobrego kolegę. Po 5 miesiącach zaczęliśmy być razem, trwało to jednak tylko tydzień, gdyż zostawiłam go dla innego, do którego wydawało mi sie że coś czuję. MOje miejsce przy K zajęła moja siostra. Jednak ich związek rozpadł sie po kilku miesiącach. Gdy minęło pół roku poczułam potrzebę spotkania się z nim. Wtedy to ja robiłam wszystko, aby znów spojrzał na mnie jak kiedyś. Udało mi się to i zostaliśmy parą. Jednak dzieląca nas odległość(wyjechałam do innego miasta-około 100km, w celu rozwijania swoich zainteresowań) sprawiała, że oboje cierpieliśmy. Po 4miesiącach "bycia razem" dostałam smsa że to koniec uzasadniony tym, że nie kocha mnie już tak jak kochał kiedyś. Było o dla mnie ogromnym szokiem, poniewaz odległość nie miała dla mnie znaczenia. Planowaliśmy przyszłość, twierdził, że jestem jego jedyną miłością i zawsze będziemy razem. Od tego czasu minęło 8 miesięcy, a ja nie potrafię o nim zapomnieć. Przez ten czsa nie byłam z nikim, nie potrafię sie bawić tak jak kiedyś. Często o nim śnię i widzę jego twarz. Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się. Długo rozmawialiśmy. Miał dziewczynę. Dałam mu do zrozumienia, że wciąż jest dla mnie ważny i tylko ja mogę dać mu szczęście i on o tym dobrze wie. I doszliśmy do wniosku, że zostaniemy dobrymi znajomymi. Minął miesiąc, a on nie odpowiada na moje smsy. CO MAM ZROBIĆ? JAK ZAPOMNIEĆ O JEDYNEJ MIŁOŚCI MOJEGO ŻYCIA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skrócie moja sytuacja wyglądała tak, że chłopak po krótkim czasie rzucił mnie, ponieważ nic poważnego nie czuł, a on szuka powaznego związku i kobiety na całe zycie. Nie zależało mu aż tak bardzo, by kontynuowac ten związek, po prostu nie widział dla nas przyszłości. Problemem było to że ja się już zdążyłam w nim zakochać…. Musiałam go odzyskać. Zrobiłam to dzieki urokowi miłosnemu u rytualisty perun72@interia.pl. Wrócił i jesteśmy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×