jestem z żonatym i jest mi super

poczytać przemyslenia zacofanych dziwek, które uwazają się za pępek świata

to na tym topiku sobie nie poczytasz o dziwkach

bo własnie czytam

jeśli to, co mówisz o czytaniu tego, co piszesz, to racja

właśnie wróciłam z sexiku, po drodze musiałam zajść do chirurga, bo miałam taką wyrwę między pupą a cipą, bo nie wcelował do żadnej dziurki i mi się trochę rozerwało. No dobra, powiem prawdę, bywam w zakładziedla niewidomych w Laskach, bo on tam mieszka.

kurna, ten chirurg coś spartaczył, chciałam se włożyć znów coś do cipki, ale chyba mi ją zaszył, zresztą otwór na dupę też, a zostawił ten pomiędzy cipką a pupą. No nie, tera w takim stanie to nikogo nie poderwę na moją małą dupę.

uwaga biorę nożyczki tnęęęęęęęęęęęę

no nie, nożyce wpadły mi do tej dziurki między cipą a dupą, kurna włożyłam tam rękę i wyciągłam: - dwie paczki prezerwatyw (ostatnio ich szukałam), - moje ulubione kulki doodbytnicze, - dwa wkłady od gługopisów (nie dziwota, że nie mam czym pisać), - piwo Żubr lekko schłodzone (w piątek miałam je wypić), - jeden gumniak (nie pisałam, ale mieszkam w Pacanowie Małym - to taka duża wieś jakby kto nie wiedział), - kostkę do bry w brydża (oczywiście rozbieranego), - no i kurna krem liftingujący, którego szukałam od tygodnia (nie powiem, mam już swoje lata).

teraz se leze w Pacanowie Małym i myślę, którego to gamonia znowu przycisnąć do płota