Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemon tv

wlasnie zdalam sobie sprawe z tego ze

Polecane posty

Gość lemon tv

nie ma czegos takiego jak milosc... wszystko jest przypadkiem przyzwyczajeniem, konczy sie gdyby nie bylo jedenj osoby bylaby druga zdrady rutyna w malzenstwie odetchnelam bo wiem ze nie mam sie juz czego obawiac bo milosc nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
no z tym tez bym dyskutowala ale skupmy sie na milosci miedzy mezczyzna a kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy teoretycznie znany rodzaj miłości istnieje też w praktyce - a wiec kobiety do mężczyzny (i odwrotnie) też. Nie musi być przyzwyczajeniem, rutyną, itp. Wiem cos o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że istnieje miłość między kobietą i mężczyzną... zgadza się z czasem może troszkę się wypala jak wszystko na świecie... tylko jak wierzyć w miłość mając tylko przykre doświadczenia :( ale patrząc na moich rodziców ciągle utwierdzam się w tym że miłość istnieje !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
zyjesz sobie spokojnie nagle spotykasz kogos wydaje ci sie ze go kochasz ale wlasciwie dlaczego.zachwile mozesz spotkac kogos "lepszego" i wtedy nei ma sensu byc z tamtym. to przypadek ze akurat jakas osoba w jakiejs chwili znalazla sie tam gdzie ty.jest tysiace osob ktore mozna byloby pokochac gdyby znalazly sie w odpowiednim miejscu i o odpiewdnim czasie. nie wiem cyz przekazalam to co chcialam przekazac ale staralam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważa że są tysiące kobiet na świecie które mógłbym pokochać, żyć w związku moze i tak ale czy taki związem miałby prawo bytu? To chyba miłość scala związek, przynajmniej tak mi się wydaje. A spotkanie \"tej\" osoby w danym miejscu w danym czasie może to właśnie o to chodzi, a nie szukajmy dziury w całym że możemy spotkać kogoś lepszego. Oczywiście zawzsze można ale takim sposobem nigdy nie będziemy szczęsliwi, zawsze będzie niedosyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłośc ma swoje etapy - to oczywiste, że pierwsze uniesienia są inne niż miłość, kilkuletnia, ta znowu różni się od tej dojrzałej, itd. Ale każda z nich ma swój urok, jest cudowna w inny sposób - oczywiście jesli ma sie u boku odpowiednią osobę i pilęgnuje sie to, co sie wspólnie stworzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie wystawia kogoś na licytację typu - \"ten lepszy, od tamtego ...\", to nigdy nie znajdzie się prawdziwego szczęścia z jedną osobą. Mnie się wydaje, że prawdziwa miłość jest akurat w tym względzie bezwarunkowa. Skoro dalej \"licytujesz\" to znaczy, że to jeszcze nie to, i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
ale tego(milosci) nie ma. jelsi kornik nie ma na swiecie tysiecy kobiet sposord tych nei wiem ilu milionom czy milardow ktore moglbys pokochac no to praktycznie jakie ty masz szanse spotkac milosc?zadnych. wiec to co nazywamy miloscia jest tylko loteria na tego padlo bec,wpojono nam od dziecinstwa ze celem ludzkiego zycia jest znalezc kogos dlatego go szukamy dlatego potem go majac trzymamy sie go kurczowo bo tak trzeba bo tak jest dobrze bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
i nie chodizlo mi o licytacje tylko szukajac osoby dl asiebie szukamy kogos kto jak najbardziej bedzie nam odpowiadal w sumie do kogo cos poczujemy . no i podczas zwiazku z jedna osoba mozemy poczuc cos do innej albo zdrazamy i wtedy to jzu wogle nei ma sensu, odchodzimy i wiazemy sie z tamta, albo odrzucamy to wrazenie ze czujey cos do tamtej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ oczywiście że coś takiego jak miłość nie istnieje. To wymysł durnych poetów i ściema używana przez kobiety i facetów dla zatrzymania drugiej połowy przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt Ci nie każe się kogoś trzymac, a tym bardziej nikt nie jest w stanie Cię do tego zmusić ;) jesteś z kimś bo tego chcesz, a jeśli jest inaczej to ani to miłość ani związek ;/ szanse są małe ale czyż nie warto czekać na tą jedyną? Jeśli mam być sam hmm to też się świat nie zawali... A bycie z kimś bo trzeba bo co rodzina powie, znajomi jak będę sam(a) to dla mnie śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
nooo:P ale jesli milosc nie sitnieje to druga polowa tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochodzimy ze świata zwierząt i w toku ewolucji zostaliśmy ukształtowani tak aby rozmnażać się jak najbardziej ekonomicznie tj. minimum wysiłku maksimum efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
ale trzeba i tak wiele czasu i przemyslen zeby zdac sobei sprawe z tego co chce sie naprawde a co zostalo nam wpojoe i tylko wydaje nam sie ze tego chcemy bo kazdy tego chce wiec czemu nie ja. jesli kazdemu przeznaczona jest ta jedna jedyna druga polowka to korniku gwarantuje ci ze nigdy jej nei spotkasz.ale spotkasz jakas kobioete i bedziesz mowil ze to twoja milosc tak jak kazdy z nas spotka kogos, ale bedzie to wynikiem jedynie przypadku spotkaie poznanie spodobanie wiec czemu nie a jesli nie ta/ ten to inny i tak do skutku az bedzie milo i przyjemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wweeweew
coś w tym jest... myślę że często "miłość" to po prostu splot wydarzeń - poznali się, spodobali się fizycznie, a reszta to już tylko wypadkowa poznawania się. I okrutna prawda jest taka że KTOKOLWIEK byłby wtedy na miejscu tych osób, jedyny warunek jaki muszą spełnić to przypaść sobie do gustu (wyglądem). Reszta to jest tylko poznawanie się, takie czy inne zalety i wady - jakie to ma znaczenie. To że kochasz swojego chłopaka/męża to zbieg okoliczności, przypadek. Gdybyś go nie poznała, dziś kochałabyś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
"To że kochasz swojego chłopaka/męża to zbieg okoliczności, przypadek. Gdybyś go nie poznała, dziś kochałabyś innego." w tym zdaniu najlepiej ujelas to co chcialam powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wweeweew
ja wierzę w miłość, bo jak inaczej wytłumaczyć takie uczucia.... ale tylko sobie wmawiamy że ten a nie inny. Po prostu akurat z tym długo przebywaliśmy, spotykaliśmy się codziennie, więc się przyzwyczailismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sama potrzeba kopulacji wynika z wewnętrznego mechanizmu można by rzec atawizmu wytworzonego w ewolucji. Osobniki które były najbardziej kochliwe, miały najwięcej potomstwa zatem przekazywały tę kochliwość w następne pokolenia wypierając osobniki aseksualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wweeweew
wiem to bo parę miesięcy temu poznałam równocześnie dwóch facetów. Tak jakoś się stało że wybrałam jednego i dziś mi się wydaje że go kocham. Ale gdybym wtedy wybrałą tego drugiego, to dziś właśnie tego drugiego bym kochała. To jego imię byłoby dla mnie ważne, znałabym jego rodzinę, a nie tego co teraz itd.... Wszystko jest przypadkiem. Nie ma przeznaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemon tv
a wiecie po co to wszystko pisze? chcialabym zeby nie bylo takich osob ktore zostaly zranione przez ta milosc. gdyby nikt nie myslal w ten sposob o zwiazkach czyli mowiac ze to wielka milosc jedyna w zyciu nei byloby zranmionych osob. bo szczerze mowiac milosc czesciej rani niz cieszy, bo ile ich mamy nieszczesliwych niz znajdziemy ta szczesliwa na cale zycie. pewnie teraz pomyslicie ze napewno nei mam szczescia w milosci i dlatego tak pisze... nie zparzecze. praktycznie nie mialam kontaktu z miloscia. byly jakies osoby w moim zyciu ale zmienialy si ejak rekawiczki, o kazdej myslalam ze to ta jedyna a jednak nie.a teaz sie wypalilam i nei wiem czy kiedykolwiek na kims jeszcze bedzie mi zalezalo bo pewnej chwili po prostu dotarlo do mnie ze to wszystko nei ma sensu i tyle.dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta jedyna to tylko taka przenośnia, mamy wielu znajomych z którymi spędzamy dużo czasu a dlaczego z nimi nie chcemy spędzić życia? bo to po prostu nie to nie ma tego \"czegoś\"... a jedna na ileś... trafia się która łapie nas za serce a później oczywiście wkracza przyzwyczajenie... ale bez miłości nie ma związku, nie ma kompromisu zrozumienia drugiej osoby itd itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to że wybieramy tego a nie innego osobnika na partnera wynika z nieubłagalnych praw przyrody. Człowiek jako jednostka stadna podlega hierarchi stada inaczej mówiąc ma przypisane miejsce. To miejsce wynika z jego siły genetycznej, czy też tzw. atrakcyjności co na jedno wychodzi. Mówiąc w przenośni masz określoną pulę środków za którą możesz nabyć samicę o wartości nieprzekraczającej wartości tychże środków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze milosc istnieje... ba wiem to. mozesz pomyslec ze moze jestem w jakims chorym stanie zakochania.. lub cos w tym stylu i mi minie... nie. z moim chlopakiem rozeszlam sie kiedys. wtedy tez powiedzialam sobie... ze milosc chyba jednak to jakies nasze urojenia... i udowadnialam sobie kazdy facet moze mi go zastapic.. udowadnialam bylam tego pewna. no i nie. nie moglam sie nawet nikim zauroczyc. to nie to ze ci ludzie mi nie pasowali czy robili cos inaczej niz on. wielu z nich bylo idealnymi kandydatami na faceta na dluuugo. wielu z nich mnie pokochalo... wiem to :( coz kiedy ciagle brakowalo mi czegos. nie myslalam o nim ciagle... ani nie marzylam o powrocie. zbyt wiele nas wtedy poroznilo. po pol roku zdalam sobie sprawe ze to ten. dzis jestesmy razem... choc bywa roznie i nie moge byc pewna przyszlosci, wiem ze to jest milosc... zycze ci, bys spotkala na swej drodze czlowieka ktorego pokochasz ot tak. bez chwili zastanowienia. z jego wadami i zaletami. uwierz mi, milosc istnieje. ps: tez sie pomylilam baaardzo dwa razy w zyciu bardzo konretnie. i nie ufalam nikomuuuuuuuuu. do czasu gdy pojawil sie on :) trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeczytałam wszystkiego ale wiem chyba o co CI chodzi. Urodziłam się w mieście W. tutaj cały czas przebywam, mieszkam, tutaj spotkałam miłość swojego zycia. Ale czy to na pewno miłość mojego zycia? Gdybym się przeprowadziła do miasta R. to tam tez pewnie spotkalabym kogoś kto okazałby sie miłościa mojego życia.Teoretycznie w każdym miejscu na świecie moze być ten ktoś... a ja go nie poznam. Bo mnie tam nie będzie. Wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U niektórych zwierząt stadnych np. u wilków do kopulacji dochodzi tylko między samcami i samicami alfa stojącymi najwyżej w hierarchi, mającymi najlepsze geny (czego zewnętrzną oznaką jest większa masa ciałe). Maleńka dygresja - z tego samego powodu u ludzi powodzeniem cieszą się wysocy mężczyźni a nie niskie kurduple. Ale u ludzi do kopulacji mają prawo nie tylko osobniki alfa. No to każdy celuje wysoko ale zwykle trafia na osobnika z tej samej półki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×