Czy mam prawo iść z tym na policje????

Miałam uzyskać pożyczkę od pewnego Pana,który zajmuje się pożyczkami pozabankowymi.Umowa była taka,że podpisujemy umowę do kiedy spłacę i ile a on zrobi mi przelew.Niestety mija już tydzień a przelewu nie ma :(.Na maile nie odpowiada a jak dzwoniłam to jego siostra powiedziała,że musiał pilnie wyjechać i nie wie,kiedy wróci.Oszukuje mnie po prostu..ale ma moje dane z dowodu i wszystko.Czy mogę w tej sytuacji zgłosić sprawę na policję o oszustwo?

Mnie się wydaje,ze mozesz..

a czy ta pozyczka bylaby udzielona w 100% legalnie? żebys sie przez przypadek nie wkopała

niestety brak znamion czynu z art. 286 par. 1 kodeksu karnego

Oczyiwście że tak i to jak najszybciej zanim uzyje Twoich danych do innego oszustwa. Robisz na policję doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i jeśli okaże się, ze rozliczy się z Toba to zawsze taką sprawę możesz wycofac. :) Ale radzę też jak najszybciej wysłać do tego pana list polecony z żadaniem zwrotu pieniędzy , oczywiście zrobić sobie kopię listu i wysłac list z a potwierdzeniem odbioru. Powodzenia.

ale to ja mialam pozyczyc od niego

Sorki źle zrozumiałam , w liście zażądaj wywiązania się z umowy . I daj mu konkretny termin , po tym terminie wybież się na policję, asekuracyjnie. Bo przecież wszedł w posiadanie Twoich danych.

Wydaje mi się,że mozesz zglosic aby sobie Twoimi danymi nie podcieral tylka :(

Sorki tym razem za błąd - oczywiście wybierz się na policje, bo z Twoimi danymi może zrobić wiele przekrętów. Już było o tym w TV. A w umowie jak jest okreslone, ze kiedy otrzymasz kasę i w jaki sposób ?

ja dzwoniłam wczoraj w sprawie kredytu gotówkowego.Kazali mi przyjechac i podac swoje dane.za wiele nie wymagali.to juz było podejrzane.potem powiedzieli,ze pieniadze przysla mi na konto.To tez niezbyt znana firma. zrezygnowałam.a teraz oni idioci dzwonią do mnie codziennie kiedy przyjade po ten kredyt!!!Widac juz ze to oszusci.takze uwazajcie.ja mam małą firme i chciałam wziąc mały kredyt.Ale chyba zrezygnuję.

Idź na policje bo mogą być z tego niezłe kłopoty,pożyczanie od kogoś kasy nie jest przestępstwem,przestępstwem jest natomiast to co robi ten Pan,bo już złamał umowe.Idź i nie zastanawiaj się bo nie wiadomo na co on wykorzysta Twoje dane.

Możesz iść, tak byłoby najlepiej, ale szczerze to Ci powiem, że policja i tak będzie miała gdzieś twoją sprawę, powiedzą Ci żę nie są ws tanie na chwilę obecną nic zrobić, zobaczysz oleją cię , niestety :/

Ja jestem za tym, żeby to zgłosić. Niby dużej szkody nie ma na razie, ale co facet z Twoimi danymi zrobi, to nie wiadomo. No i może to jest jakiś zawodowy oszust i ma już coś na sumieniu, lepiej więc jak policja weźmie go pod lupę.

Policja nie zajmuje się takimi sprawami, zlitujcie się ludzie :o To, co możesz i powinnaś w tej chwili zrobić, to wysłać listem poleconym pismo, w którym zarządasz od pożyczkodawcy wywiązania się z umowy w terminie np. 14 dni i poinformujesz, że w przypadku nie wywiązania się z umowy w tym terminie skierujesz sprawę do sądu. Następnym krokiem jest założenie sprawy sądowej.

dziękuję za wszystkie wpisy dobrze zerobie tak,ze napisze list polecony a jak sie nie wywiaze z umowy to dam mu popalic.

Jak mu napisałam ze czekam do poniedzialku i ze zglosze na policje o oszustwie to ten dupek mnie wysmial i powiedzial,że to on moze mnie podać,bo moje dane i ksero dowodu.Ze jak zrobię jeden falszywy ruch to da mi popalić i zażąda zwrotu kasy,której nigdy na oczy od niego nie widziałam...przecież to chore..Boję się go,że coś wymyśli..Jestem głupia.Tak dałam się nabrać ale czy mogę się bronić.

ciężko powiedzieć..ale mnie się wydaje,że skoro nie dał Ci tych pieniedzy to nie moze zarządać ich zwrotu nawet przez policję.Ok ma Twoje dane,ale musiałby mieć jakiś dokument na to,że pieniądze wpłacił.

no napiszcie coś proszę :(

Kiedy zrozumiecie, że policja nie zajmuje się takimi pierdołami? :) I dlaczego pytasz autorko, czy możesz się bronić? Napisałem wczoraj co masz robić, to chyba proste, prawda? Gdzie mu napisałaś, że czekasz do poniedziałku? Na gg?? :o Miałaś to zrobić listem poleconym :o Jeśli którakolwiek ze stron miałaby w tej chwili czegokolwiek dochodzić, to jedynie na drodze sądowej. Natomiast pogróżki w tym stylu to tylko czcze gadanie, ponieważ jeśli doszłoby do sprawy sądowej pożyczkodawca musi udowodnić, że pieniądze zostały przekazane, sama umowa jeszcze o tym nie świadczy - czyli musiałby przedstawić dowód wpłaty na konto lub pokwitowanie odbioru gotówki.

czyli jednak mam pojsc na policje? oki pojde i powiem jak bylo...

wielbiciel on do mnie zadzwonił w koncu i pytal co tak wydzwaniam,wiec mu mówię,że nie wydzwaniam tylko chciałam wiedzieć dlaczego nie dostałam jeszcze pożyczki a on szasta moimi danymi i że czekam do poniedziałku bo jak nie to zgłoszę o oszustwie.

wielbiciel70B--- co ty chrzanisz człowieku.Mało to się czyta i słyszy w tv o takich oszustach?! Może mają jakieś inne zgłoszenia na tego pana. taka jedna oszukana--- ja bym nie brała już tej kasy po takich problemach.To może się dla ciebie żle skończyć.Masz umowę w ręku>Jest tam zapisana kwota jaką masz zwrócić?Jego dokładne dane,czytelne podpisy?Dobre daty?Nieryzy6kuj bo naprawdę możesz bardzo wiele stracić. Ludzie czy wy naprawdę nieoglądacie TV?Niewiecie jakie numery wycinają tacy ludzie?

A z czym na policję ? Skoro w umowie jest zapis że kasa ma wpłynąć na konto do dnia XXXX a on nie ma potwierdzenia ze wysłał to umowa nie obowiązuje, także do spłaty fikcyjne pożyczki cię nie zmuszą. A jeśli takiego zapisu nie było w umowie: to co za głupia pita podpisuje że wzięła gotówkę skoro jej na oczy nie widziała ?

Tylko bez takich określeń, foleta :o zwłaszcza jeśli Twoja wiedza bazuje na informacjach z TV, to lepiej się nie odzywaj :o

No ja cię bardzo przepraszam.Niewiedziałam,że pracujesz w tym resorcie i wiesz z własnego doświadczenia:-P

ja najchętniej chcę zapomnieć o tej sprawie..oczywiście nie chcę już tych pieniędzy..myślę,że nie zmusi mnie do oddania mu fikcyjnego długu skoro nie ma żadnego potwierdzenia na to,że otrzymałam te pieniądze.