Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam pytanko-

Seks przed ślubem-czy sie z tego spowiadacie?

Polecane posty

Gość czy grzech
tak, jest grzech zgodnie z tym co wyznajemy. Czy to prawie nie grzech? A może to tylko troszeczkę grzech? Albo się grzeszy albo nie i nie wmawiajmy sobie że to nie grzech (to tak jak nie można być troszeczkę w ciąży). Nikt nie mówił że nasza religia jest łatwa i ma być nam łatwo. Pocieszcie się że jeśli nie jesteście w związku małżeńskim z kimś innym, to znaczy że ty jesteś panną a twój ukochany kawalerem, to co prawda wasze współżycie jest grzechem, ale nie jest cudzołóstwem które jest grzechem śmiertelnym i należy do dekalogu. Czy spowiadać się? tak, my katolicy spowiadamy się ze wszystkich grzechów, z tych też. Bóg jest miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeproś go
może jak sam sobie nie żałował to zrozumie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bona5
dla mnie ta sprawa też jest trudna, współżyję z moim narzeczonym już od pół roku. za roczek nasz ślub. kiedyś często chodziłam do spowiedzi, ale teraz sama nie wiem co mam robić, akońcu i tak do tego wrócę po spowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Bona 5
No własnie, i jak tu się spowiadać skoro i tak sie nie porawimy?:-(Czy to wogóle ma sens?Jak wam się żyje dziewczyny z tą świadomością jeśli jesteście wierzące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wena26
dla mojego narzeczonego za to to nie stanowi problemu, to ja zawsze mam po sexie kaca moralnego. kocham mojego narzeczonego i dlatego chcę z nim być tak na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bona5
na początku czułąm się okropnie zaraz po tym jak to zrobiliśmy, teraz już nie dobieram sobie do głowy tego co robię, wiem że to grzech i jak jestem w kościele i nie moge przyjąc komunii to mi z tym źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bona5
oczywiście kac moralny często powraca, chyba dopiero po ślubie mi przejdzie. Tylko że po ślubie dojdzie antykoncepcja i znowu dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do wena 26
MAm to samo:-(Faceci to zawsze maja łatwiej, dla nich to juz wogóle nie jest żadenm problem;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do bona5
Kurcze no i właśnie kolejny problem z tą anytkoncepcją:-(Nawet po ślubie a znów grzech, i tak źle i tak niedobrze, ahhh :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....buu
mój facet nie może zrozumieć że męczy mnie to że nie mogę spowiadam się już tak jak kiedyś. współyjemy ze sobą, a skoro bardzo się kochamy to wszystko jest wporządku. dla mnie to jednak nie jest takie proste. chciałabym być w zgodzie z bogiem a jednocześnie szczęśliwa z moim partnerem. dlaczego te wszystkie nakazy są takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
ostatnio się wyspowiadałałam m.in. z tego grzechu, po tygodniu nie wytrzymalismy i znowu mu się poddałam. i co z tej spowiedzi. już nie wiem co jest gorsze czy nie spowiadać się wogólę, bo na pewno nie przestnę współżyć (mam stałego partnera- niedługo męża)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do szkoda gadać
A jak ksiądz zareagował?Prawił jakies morały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić
Przecież żadna dziewczyna, która kocha swojego chłopaka i jest jej z nim dobrze a juz wspólżyją nagle nie przestanie tego robic?:(Przecież taki związek bby na tym stracił a facet mógłby sobie poszukać innej, nawet jeśli by ją kochała, ale nie mógłby wytrzymać tak bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
nawet nie, tak ogólnie wypowiedział się na temat czystości przedmałżeńskiej, jakie to ważne aby narzeczeni zachowywali wstrzemiężliwość w czasie narzeczeństwa, by potem móc cieszyć się tym przywilejem w małżeństwie. bałam się że zacznie mi wygarniać jaka to jestem grzeszna albo takie tam... ale chyba trafiłam na nowoczesnego księdza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co zrobić
no właśnie, zgadzam się z tobą. jak podejmie się już ten krok, to nie da rady się wycofać. potem w związku na pewno tego zabraknie i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do szkoda gadać
No wiadomo, pogadac sobie musi, ale to co dał wam jakby takie ciche przyzwolenie, że piszesz, ze na nowoczesnego trafiłaś?:-)Ja mam koleżankę, która spłakana prawie od takiej spowiedzi wróciła.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić
No właśnie, jak się jest w stałym związku to potem juz nie ma odwrotu:(A tam, chrzanić księży;-)Przed samym sobą powinno się spowiadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
nie no co ty. żadnego przyzwolenia nie było. poprostu wysłuchał mnie w spokoju nie nie oceniał. namawiał abyśmy zachowali czystość do ślubu i modlili się za to i za wszystkich narzeczonych. ale ulżyło mi że tak to przebiegło. po tym co piszesz o swojej koleżance to będę się bała już spowiadać kiedyś tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić
Nie wiem, może w wielkim poscie sobie zrobie takie wyrzeczenie;)Tylko, że ja bym wytrzymała ale mój chłopak nie i pewnie z tego powodu doszloby między nami do konfliktów:(A tego nie chcę skoro wszystko się nam dobrze teraz układa i jesresmy szczęśliwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiądz kiedyś powiedział
jeszcze kiedy byłam w liceum i miałam zajęcia z religii wówczas ksiądz powiedział ze nie należy spowiadać się z tego czego nie chce się zmienić/poprawić. Czyli jeśli masz zamiar nadal kochać się ze swoim facetem to nie powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
no ale nie ma co zaprzeczać, sex przed ślubem jest uznawany przez kościół za grzech. albo spowiedź i post albo miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wolę miłośćserce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wolę miłość
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ksiądz kiedyś powiedział
No dobra, ale nie spowiadac się to też nie przyjmowac komunii?A skoro czujesz, że tego pragniesz?:(Już sama nie wiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co zrobić
ja też tak mam. mogłabym wytrzymać, ale mój chłopak od razu potraktuje to jako niechęć z mojej strony do niego. on nie rozumie dlaczego mam takie wyrzuty z powodu seksu przedmałżeńskiego. nasz związek pewnie przestałby być taki szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić
Może nie powinnam tak pisać, ale co tam?Są gorsze grzechy;-)Chyba lepiej nie miec z tego powodu jakichś wielkich wyrzutów sumienia, bo przeciez seks jest po to zeby sprawiał radość a nie poczucie winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co w takim razie z komunią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×