Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bleblus

jak zapaza sie siemie lniane?

Polecane posty

Gość an eczka36
siemie pije juz od dziecka .kiedys podawała mi je mama w taki sposob: robiła kogel -mogel (z samego zółtka oczywiscie) z łyzeczka cukru lub miodu i do bardzo utartego wlewała lekko odstane po ugotowaniu ale bardzo ciepłe siemie .mocno mieszała i tak własnie leczyła nam anginki,grypki i inne świnstewka:) zawsze pomagało!! i bardzo wzmacniało a dla dziecka ktore nie lubi zadnych glutow to słodki nektar:) dzis z uwagi na kalorie przygotowuje sobie siemie gotujac je 15 min na malenkim ogniu (tak jest napisane na opakowaniu) i po wystygnięciu pije kisielek .czasem posłodze sobie poł łyzeczki miodu lub cukrem trzcinowym (odrobinke) nie patrze czy podczas gotowania wytraci sie omega 3 czy 6 ,po prostu chodzi mi o osłone zołądka i jelit a to uzyskuje dzieki specyficznej konsystencji siemienia. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an eczka36
Siemie lniane jest bogate w takie składniki jak: - cynk - witamina E - kwas tłuszczowy omega-3 - fitosteryny - flawonoidy - fitoestrogeny Wszystkie składniki występujące w siemieniu lnianym pomagają obniżyć zbyt wysoki poziom cholesterolu. Roślina ta zmniejsza krzepliwość krwi i może pomóc w ochronie serca przed chorobą wieńcową i zawałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIASIO
Czy jeśli podaliśmy psu do jedzenia łyżeczke siemienia,w ziarnach (chyba z pośpiechu), - pies ma problemy pokarmowe czasami- to czy w tej sytuacji to mu zaszkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doginthefog
raczej nie, ale lepiej zeby popil to dużą iloscia wody ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasotka
Od jakiegos czasu raczymy sie z mama siemieniem? lnianym (prosty sposób 3 łyżeczki kiesielu np truskawkowy + 3 łyżki siemia lnianego rozprowadzić w nieielkij ilości zimniej wody, następnie zalać to wrzątkiem - proporcje na ok szklankę) Mama schudła na tym juz kilo, no i lepiej się czuje, a mi po tym nic nie jest. w kazdym razie uwazam, że smaczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb...
ja dodaje prosto z torebki siemie mielone ( kupione w aptece) do jogurtu naturalnego czy w ten sposob organizm dostanie te cenne skladniki zawarte w siemieniu czy jest to zly sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikka87
Chm... no nie wiem, czy to wystarczające. Siemię służy chyba raczej do osłony żołądka, a nie do leczenia, tak się nie da. To na pewno bardzo przydatna rzecz, zwłaszcza, jak się to robi regularnie, to na pewno leki lepiej działają. No chyba, ze ktos jest wrazliwy na takie rzeczy bo mi się na przykład przydarzyła straszna rzecz, piłam siemię dwa dni i jakoś źle to przyjęłam, a pech chciał, że byłam na imprezie piżamowej, ale mieszanej, z chłopakami. I nagle poczułam, że mnie strasznie ciśnie i, że jeśli za chwilę nie znajdę się w toalecie, wybuchnę. Cudem dobiegłam drobnym kroczkiem do klozetu. Wiadomo co jest dalej, ulżyło mi bardzo, ale niestety zrobiło się dość brudno. Szorowałam go tą szczotką specjalną, jakby to miala być ostatnia rzecz jaką zrobię w życiu i jakoś się udało, ale i tak każdy, kto tam wszedł, zatykał nos i krzyczał, że zabije tego, kto tak narobił, w końcu musiałam się przyznać i śmiali się ze mnie przez lata... Ech... Mówiąc poważnie - myślę, ze jeśli miałaś takie wrzodowe problemy, to warto przejść się do lekarza i pod te domowe sposoby podczepic jakieś farmaceutyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesolo_mi
Ja się zgadzam z przedmówcą. Naturalne środki są oczywiście bardzo o.k, ja sama, jak tylko mogę to raczej z nich korzystam, ale czasem trzeba zdecydowanie zadziałać :( Żołądek też zaniedbywałam bardzo żołądek ale niestety przyszła, jak to mówią, kryska na matyska i już niczego nie przyjmował mój brzuch. Mogłam tylko leżeć i cierpieć. Już wszyscy mieli mnie dosyć, bo jęczałam non stop. No i jakoś zwlokłam się do lekarza, który mnie uratował Polprazolem. Także mimo obsesji naturalności, przyznaję, że "ostre leki" mnie samą uratowały, także lepiej się zastanów nad tym. No ale przede wszystkim lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giaurr
no bez przesady nikt hcyba nie oppiera leczenia tylko na siemieniu, dziewczyno! to jakby tradzik pocierajac sobie twarz rumiankiem czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesolo_mi
A trądzik to akurat można sobie w większości wypadków naturalnie wyleczyć ;) Przynajmniej wiele znam takich wypadków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikka87
A pewnie, bratkiem na przyklad wielu moich znajomych sobie radziło z tą przypadłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monyka1
"ja dodaje prosto z torebki siemie mielone ( kupione w aptece) do jogurtu naturalnego czy w ten sposob organizm dostanie te cenne skladniki zawarte w siemieniu czy jest to zly sposob?" Ja robie dokladnie tak samo. czy taki sposob jest dobry i rownie skuteczny czy to strata czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesolo_mi
Niestety wrzody to nie są niewinne, młodzieńcze krosty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja84
a czy siemię lniane może być też stosowane jako maseczka do włosów suchych i zniszczonych?? jeżeli tak to w jaki sposób najlepiej powinnam go przygotować i czy powinno się ją nakładać na brudne włosy tzn. przed umyciem ich szamponem czy lepiej po??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oliwki
Witam wszystkich ,mam trzy letnia córeczkę, od pół roku mówi,ze ją boli brzuszek,wcześniej nigdy nie mielismy zadnych"brzuszkowych" problemów.Zrobilismy wszystkie badania:na pasożyty,na lambie,na helikobakter,na grzyby,usg...i nic a mała nadal narzeka.W końcu poszlismy do gastrologa,powiedział,ze wszystkie badania zrobione i kazał jej dawac do picia siemie lniane,Bardzo proszę,jeżeli ktos z Was miał podobne problemy z brzuchem o jakąś podopwiedź ,bo bardzo sie martwię.Oczywiście sprubóję kuracji siemieniem,ale moze ktoś miał podobny przypadek i okazało się ,ze to cos czego jednak nie sprawdziliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evik29
Oj moze i mi ktos pomoze moje dziecko od urodzenia placze i wije sie z bolu z powodu brzucha tez zrobilam juz setki badan i nic ciagle wszystko ok a my nie spimy po nocach i w dzien sie tez meczymy. Przypomnialam sobie jak moj tata leczyl sie siemieniem lnianym wiec dlatego czytam te wypowiedzi aby sobie cos przypomniec blizej i szukam ratunku juz na wlasna reke. A moze ktos mial podobny przypadek i mi pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dankan
paręnascie lat temu moja kilkuletnia córka tez cierpiala na bóle brzuszka, lekarz zlecil podst.badanie- wszystko było Ok więc zalecil picie gotowanego siemienia 2x dziennie( kisiel ugot. 10-15 min z łyzki siemienia, bez pestek).Byłam w szoku, myslałam ze to na odczepnego ale....córka wyzdrowiala - to bylo zapalenie śluzówki żoładka, tzw. nieżyt żołądka) Acha , miala tez USG, żeby wykluczyc jakieć inne chorobska. Od tej pory, siemie mam zawsze pod reka , zawsze prażone, nie mielone- bo nie ufam temu gotowemu a samemu można przebobrzyc i spalić w czasie mielenia, tylko prazone bo nie prażone nie uwalnia przez tą czarną oslonke cennego kleju, Wyleczyłam sobie ploekowe zapal.żołądka ( zadna chemia tego nie mogła zaleczyć) -2x dziennie siemie i 4 razy cieply rumianek! Dzis , gdy ktos z domownikow ma problemy z żołądkiem podaję siemie 2x dziennie ( najlepiej działa na czczo,) ale zalewam 1 łyzke nasionek 1/3 szkl.wody rano(, może byc zimna lub goraca, ) i mam gotowa porcje na wieczór, a wieczorem zalewam na rano.Nie trzeba gotować! Kleik tworzy sie sam, podaje z ziarenkami,Jest naprawda skuteczny !Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam od zawsze miałam problemy z żołądkiem,ale ostatnimi czasy ból był nie do zniesienia.Ktos mi polecił siemie lniane...zaczęłam je stosowac.. no i stał się cud,ból minął jak reką odjął.Myslę ,że nie był to zbieg okolicznosci,ponieważ po kilkunastu latach preparat ten stał się najbardziej skuteczny. Może ktoś z Was wie,czym się rózni we właściwościach siemię w postaci pestek od tego zmielonego do zalewania?Stosuje na przemian zgodnie z podanym sposobem przygotowania. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam od zawsze miałam problemy z żołądkiem,ale ostatnimi czasy ból był nie do zniesienia.Ktos mi polecił siemie lniane...zaczęłam je stosowac.. no i stał się cud,ból minął jak reką odjął.Myslę ,że nie był to zbieg okolicznosci,ponieważ po kilkunastu latach preparat ten stał się najbardziej skuteczny. Może ktoś z Was wie,czym się rózni we właściwościach siemię w postaci pestek od tego zmielonego do zalewania?Stosuje na przemian zgodnie z podanym sposobem przygotowania. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdka_1985
Leeon, a mogłabys napisać, jak je stosowałaś? Bo ja się tak zaniedbuję, raz piję, raz nie i pewnie tak to mi nie pomoże... Pozdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piję je 3-4 razy dziennie,pierwszą porcje na czczo,później między posiłkami. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dowiedzione medycznie
Dowiedziono medycznie iz siemie lniane, pazone i pite regularnie poiweksza stopniowo biust kobiecy.... Czy to dziala? TAK !!! Sama próbowalam, ale efekty widac dopiero po miesiacu do 2 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sett
hmmm serio z tym biustem? Naprawde go powieksza bo jakos trudno mi w to uwierzyc ;>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paullka
ja kupuje juz zmielone siemie lniane w aptece,bo takie jest najlepsze.całe ziarenka to nie jest to samo co mielone.no i pije codziennie rano i naprawde pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja siemię piję od 7 lat od momentu jak rozpoczęłam pracę z moja koleżanką. Ona piła i ja tak zaczęłam pić. Nic mi się nie działo że musiałam zacząć pić poprostu jak ona piła to ja z nią i tak pijemy codziennie. Jeśli chodzi o biust to napewno nie działa jaki miałam mały taki mam no jedynie powiększył mi się w ciąży i po urodzeniu :). Co do samego działania to ani nie schudłam ani nie przytyłam, ale myślę że jakoś osłania mój żołądek bo przy tylu tabletkach ile ja łykam to chyba niejeden by nie wytrzymał. Męczę się ze strasznymi migrenami i tych tabletek łykam mnóstwo ostatnio nawet przeszlam serie leczenia migreny przez pół roku łykałam 8 tabletek dziennie więc mam nadzieję że chyba mi to jakoś pomaga i osłania mój żołądek oczywiście mówię o siemieniu. Mój sposób przyrządzania to jedną łyżeczkę zalewam ok pół szklanki wodą gorącą i pozostawiam na 15 min oczywiście od czasu do czasu sobie zamieszam. Potem dodaję 1 łyżeczkę soku np malinowego może być więcej jak ktoś lubi bardziej słodkie. Dodam że siemię mielę sama. I w taki sposób przygotowane wypijam codziennie na czczo. Jest naprawdę dobre w smaku oczywiście niektórych może odstraszać postać czyli klejąca maź ale naprawdę da się pić. Polecam i pozdrawiam Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyM
Witam wszystkich.. odnalazłam w pewnej książce informację na temat działania siemienia lninego i co się okazuje , ma ono w sobie duża zawartość tłuszczy omega - 3 niezbędnych dla nas wszystkich, tłuszcze te obniżają pozim cholesterolu i zmniejszają nadwagę.. nie jest prawdą , że jedzenie mięsa powoduje tycie.. chodzi o jakość mięsa.. przecież my jemy tylko iwyłąćznie prztworzoną żywność.. krowy, kury faszerowane sterydami i na sztucznej paszy..a potem waśnie takie mięso zawiera w sobie więcej tłuszczy omega- 6 odpowiedzialnych za odkładanie tkanki tłuszczowej i np. krzepnięcie krwi.. itp. o tym wszystkim można poczytać na necie, albo polecam wam doskonałą książkę "ANTYRAK - NOWY STYL ŻYCIA" - naturalne metody walki z rakiem i ryzykiem nowotworów.... nie mam raka. i nie chce go mieć.. a ksiązke wziełam do ręki, bo są tam rewelacyjne metody na zdrowe odżywianie :) Polecam również poczytać na necie na temat FLAWONOIDÓW !!!!!..odkrytych przez naukowców 70 lat temu a mimo to nic się o tym niesłyszy w żądnych mediach.. no czasami można znaleźć jeszcze jakiś art.w gazetach.. Polecam również film "jedzenie ma znaczenie" !! do ściągniecia na chomiku.. poczytajcie o wolnych rodnikach i przeciwutleniaczach.. MY SOBIE NIE ZDAJEMY SPRAWY W JAKIEJ NIEŚWIADOMOŚCI ŻYJEMY I CO ROBIĄ Z NAMI LEKARZE I CAŁA MACHINA PRZEMYSŁU FARMACEUTYCZNEGO :o wiem, ze trochę zboczyłam z tematu, ale od kilku miesięcy jestem zafascynowana tematyką zdrowego odżywiania i zdrowego trybu życia... :) Pozdrawiam P.S. czy wiecie, ze przecieny człowiek zjada rocznie ponad 50 kg konserwantów dzinnie, ze aspartam zawart w słodzikach , gumach do żucia, napojach i niekórych przyprawach jest jedna z kilku przyczyn rozwoju nowotworów w naszych organizmach, m.in. raka mózgu ???? czy wiecie, że witaminy syntetyczne - czyt. w tabletkach - skracaja życie o 16 lat??? czy wiecie, ze pryskane warzywa i owoce a w dodatku importowane z daleka nie mają żądnych wartości odzywczych?? wszystko to zostało udowodnione przez naukowców z całego świata.. warto poszukać, poczytać i otworzyć oczy !!! gdybyśy nadal żyli w zgodzie naturą .. moglibyśmy życ ponad 120 w zdrowiu i sprawności fizycznej i psychicznej... to właśnie postęp cywilizacji zaprowadził nas tu gdzie jestesmy i wcale się nie zgodzę , że teraz jest lepiej niż było kiedyś.. jest coraz gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezjaaa
LadyM W takim razie co jeść ? Z książką Antyrak się spotkałam ale jakoś jej nie kupiłam. A miałam - szkoda bo być moze warto. Piszesz, że warzywa i owoce importowane nie mają witamin, trochę to chyba przesadzone. Oglądałam programy gdzie zrywa sie te owoce (banany) i importuje, Nic dziwnego podczas tej ,,produkcji,, się nie wydarzyło, wiec dlaczego to niby ma byc bez żadnych wartości ?? Poza tym niestety pryskane owoce i warzywa są wszędzie. P{rawda jest taka, że jak się nie spryska tych owoców to doczepi się do nich jakaś choroba, zaraza i będzie po owocach i zbiorach. Więc pryskanie to normalne. Zalezy chyba ile i co kazdy pryska. znam sytuację z truskawkami które wczesnym latem na polu były spryskane, były całe białe. To była saletra. Na drugi dzxień truskawki urosły i poszły w świat. swoją drogą sama mam owocowe dzrewka - niepopryskane nczym i efekt jest taki, że jak dojrzeją śliwki to są same robaczywki. owoc dojrzały jest zjedzony. Wieć taki z tego interes - czymś trzeba popryskać. Kwestia czym i ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×